Gniewianka Ada Brzyska, uczennica Prywatnego Ogniska Muzycznego Izabeli Chyły zdała egzamin i została przyjęta do Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej I i II st. im. Feliksa Nowowiejskiego w Gdańsku. Jest młodą, utalentowaną uczennicą, przed którą otworem stoi muzyczna kariera.
Jak przyznaje, od małego ciągnęło ją do muzyki, ale o nauce gry zdecydowała ostatecznie tuż po obejrzeniu musicalu „Skrzypek na dachu”, który zachęcił ją i zainspirował do nauki. Zaczęła grać na pianinie w 2007 r. w ognisku muzycznym Izabeli Chyły w Gniewie. Skończyła sześcioletni cykl nauki gry na fortepianie na dziale dziecięcym z oceną celującą. Obecnie kończy 7. rok gry, czyli pierwszą klasę działu młodzieżowego.
Niedawno zdała egzamin do gdańskiej szkoły muzycznej, do czego zachęciła ją nauczycielka muzyki. - Pani Izabela Chyla przelała część siebie do mojej duszy. Bardzo mnie wspierała, bo wiedziała, jak ważna jest dla mnie ta szkoła - mówi Ada.
Gra, choć była jej pasją, wymagała od młodej dziewczyny wiele wyrzeczeń. - Pamiętam, że smutno mi było, gdy inne dzieci bawiły się na podwórku, a ja ćwiczyłam w domu. Zawsze pocieszał mnie jednak fakt, że robię to, co kocham. Nie ważne ile muszę z siebie dać, ważne jest to, co zyskam dzięki temu poświęceniu. Nie żałuję żadnej chwili spędzonej przy pianinie.
Skąd czerpie inspirację, by grać? - Zarówno z mojej głowy, jak i od innych kompozytorów np. z okresu romantyzmu. Bardzo lubię słuchać Piotra Czajkowskiego i Fryderyka Chopina - zawsze poprawiają mi humor. Młodzież w moim wieku nie słucha takiej muzyki. Czasami czuję się przez to inna, lecz nigdy tego nie zmienię. Wolę być sobą i z uśmiechem iść przez życie. Dziś marzę o tym, aby zagrać długi koncert na wielkiej scenie. Chcę przekazać emocje, które kryję w sobie całej Polsce i nie tylko.
Jak przyznaje, od małego ciągnęło ją do muzyki, ale o nauce gry zdecydowała ostatecznie tuż po obejrzeniu musicalu „Skrzypek na dachu”, który zachęcił ją i zainspirował do nauki. Zaczęła grać na pianinie w 2007 r. w ognisku muzycznym Izabeli Chyły w Gniewie. Skończyła sześcioletni cykl nauki gry na fortepianie na dziale dziecięcym z oceną celującą. Obecnie kończy 7. rok gry, czyli pierwszą klasę działu młodzieżowego.
Niedawno zdała egzamin do gdańskiej szkoły muzycznej, do czego zachęciła ją nauczycielka muzyki. - Pani Izabela Chyla przelała część siebie do mojej duszy. Bardzo mnie wspierała, bo wiedziała, jak ważna jest dla mnie ta szkoła - mówi Ada.
Gra, choć była jej pasją, wymagała od młodej dziewczyny wiele wyrzeczeń. - Pamiętam, że smutno mi było, gdy inne dzieci bawiły się na podwórku, a ja ćwiczyłam w domu. Zawsze pocieszał mnie jednak fakt, że robię to, co kocham. Nie ważne ile muszę z siebie dać, ważne jest to, co zyskam dzięki temu poświęceniu. Nie żałuję żadnej chwili spędzonej przy pianinie.
Skąd czerpie inspirację, by grać? - Zarówno z mojej głowy, jak i od innych kompozytorów np. z okresu romantyzmu. Bardzo lubię słuchać Piotra Czajkowskiego i Fryderyka Chopina - zawsze poprawiają mi humor. Młodzież w moim wieku nie słucha takiej muzyki. Czasami czuję się przez to inna, lecz nigdy tego nie zmienię. Wolę być sobą i z uśmiechem iść przez życie. Dziś marzę o tym, aby zagrać długi koncert na wielkiej scenie. Chcę przekazać emocje, które kryję w sobie całej Polsce i nie tylko.
Komentarze (3) dodaj komentarz
ania_gość
03.07.2014, 11:32
czy to jest artykuł sponsorowany ? ile osób ze szkół muzycznych dostaje się do szkoły II stopnia- połowa/ większość?
Odpowiedzmax_gość
03.07.2014, 14:16
o ptymistą jesteś. Jeśli rocznie do PSM II st. dostaje się kilka (2-5 osób) z tczewskiej muzycznej, to jest dobrze. Ale są lata, że nikt nie kontynuuje nauki.
Cytujbeata_gość
04.07.2014, 15:06
nie zauważyliscie, że ona nie jest ze szkoły muzycznej tylko z ogniska ? to jest wielki sukces.
Odpowiedz