Nowe przepisy dla rowerzystów - mogą m. in. wyprzedzać "z prawej"

Zasady ruchu drogowego warto wpajać do najmłodszych lat (fot. mat. policji)
 Nowe przepisy dla rowerzystów - mogą m. in. wyprzedzać "z prawej"
W okresie letnim na nasze drogi wyjeżdża coraz więcej jednośladów. Na trasach można spotkać zwiększoną liczbę rowerów z uwagi na ich walory rekreacyjne i łatwość dojazdu do miejsc docelowych. W ruchu tych pojazdów bardzo często udział biorą dzieci i młodzież. Niestety, wielu rowerzystów nie przestrzega przepisów drogowych, a wielu z nich tych przepisów po prostu nie zna. Kierowcy samochodów nigdy nie mogą być pewni, czy rowerzyści potrafią jechać dobrze na rowerze i utrzymywać równowagę w każdej sytuacji. Dlatego rowerzystów zawsze należy traktować z dużą dozą nieufności i tak postępować w ich pobliżu, żeby nigdy nie znaleźć się w sytuacji niebezpiecznej - radzą mundurowi. Wspólnie z tczewskimi policjantami przedstawiamy podstawowe zasady ruchu rowerów, zwłaszcza w kontekście nowych przepisów, które weszły w życie w maju br.

Policjanci podkreślają, że przede wszystkim należy pamiętać, iż kierujący rowerem nie może zajmować na drodze dowolnego miejsca. W przypadku dostępnych różnych możliwości, w pierwszej kolejności musi korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, a jeśli ich nie ma - z drogi dla rowerów i pieszych. Gdyby nie było tych możliwości, wówczas może korzystać z pobocza, chyba, że nie nadaje się ono do jazdy lub ruch roweru utrudniłby ruch pieszych. Dopiero gdy nie będzie możliwe korzystanie z pobocza, może korzystać z jezdni.

- Z wyliczenia tych możliwości wynika, że zajmowanie miejsca na drodze przez kierującego rowerem musi się odbywać z zachowaniem pewnej kolejności, podobnie jak z pieszym. Kierujący rowerem, korzystając z jezdni, ma obowiązek stosować się do przepisów ruchu drogowego, tak jak każdy kierujący pojazdem. - tłumaczy podinsp. Krzysztof Bielski, naczelnik Sekcji Ruchu Drogowego tczewskiej komendy policji.

Kierujący rowerem jednośladowym może wyjątkowo - i pod pewnymi warunkami - korzystać również z chodnika lub drogi dla pieszych.


- Dotychczas rowerzysta mógł jechać po chodniku, gdy opiekował się osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem lub szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h wynosi co najmniej 2m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów. - wyjaśnia nasz rozmówca - Zgodnie z nowymi przepisami, które weszły w życie w dniu 21 maja 2011 roku, rowerzysta może jechać również po chodniku, gdy warunki pogodowe będą zagrażały bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni. Chodzi o takie przypadki, gdy będzie padał śnieg, ulewny deszcz, na jezdni będzie gołoledź, czy pojawi się gęsta mgła, albo będzie wiał silny wiatr. Należy podkreślić, że jest to możliwość stworzona wbrew pewnej naturze rzeczy. Są to przecież miejsca przeznaczone dla pieszych. Chodniki zostały udostępnione także do parkowania pojazdów, a więc te dobrodziejstwa czynione na rzecz kierujących pojazdami istotnie ograniczają prawa pieszych. Z drugiej strony zapewniają im bezpieczeństwo w obliczu braku dróg rowerowych. Jeżeli kierujący rowerem jednośladowym korzysta z chodnika lub drogi dla pieszych, ma obowiązek jechać powoli, zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.

Dziecko w wieku do 7 lat może być przewożone na rowerze, pod warunkiem, że jest ono umieszczone na dodatkowym siodełku zapewniającym bezpieczną jazdę. Kierować rowerem wieloosobowym oraz przewozić na rowerze inną osobę może osoba, która ukończyła 17 lat. Zgodnie z nowymi przepisami rowerzyści mogą wyprzedzać inne niż rower powoli jadące pojazdy z ich prawej strony. Ponadto w myśl nowych przepisów rowerzysta jadący na wprost ma bezwzględne pierwszeństwo przed pojazdem zmieniającym kierunek jazdy.

- Oznacza to, że kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerzyście jadącemu na wprost po jezdni, pasie ruchu dla rowerów lub innej części drogi, którą zamierza opuścić. W tym miejscu warto zwrócić uwagę, że nieznajomość tego przepisu przez kierujących pojazdami może generować niebezpieczne sytuacje zwłaszcza dla rowerzysty korzystającego z nowych przywilejów. Prawo rowerzysty do wyprzedzania z prawej strony powinno wyrobić u kierujących samochodami nowy nawyk do bezwzględnego upewniania się przed każdym skrętem w prawo, czy w tym czasie z naszej prawej strony nie znajduje się jakiś rowerzysta. - dodaje K. Bielski.

Dotychczas rowerzysta miał obowiązek jechać najbliżej prawej krawędzi jezdni, co na skrzyżowaniach prowokowało niebezpieczne sytuacje. Po zmianach rowerzyści na skrzyżowaniach mogą także jechać środkiem pasa ruchu, jeżeli pas ten umożliwia opuszczenie skrzyżowania w więcej niż jednym kierunku. Dzięki temu rowerzyści będą lepiej widoczni, a samochody nie będą mogły ich spychać na sąsiedni pas ruchu i zajeżdżać im drogi. Zmiana wyjątkowo dopuszcza także możliwość jazdy po jezdni rowerem obok innego roweru lub motoroweru, jeżeli nie utrudnia to poruszania się innym uczestnikom ruchu albo w inny sposób nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego.

Nowelizacja wprowadziła także znaną w krajach zachodnich śluzę dla rowerów tj. część jezdni na wlocie skrzyżowania lub wybranego pasa ruchu przeznaczona do zatrzymania rowerów w celu zmiany kierunku jazdy lub ustąpienia pierwszeństwa, oznaczona odpowiednimi znakami. Dzięki śluzie rowerzyści będą mogli wcześniej ruszyć po zmianie świateł oraz będą lepiej widoczni dla kierowców.

Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (12)
dodaj komentarz

  • ka_gość

    13.06.2011, 08:36

    Debilizm

    Nie mogę zrozumieć jak można było wprowadzić tak debilne przepisy. Aż się prosi, aby głośno zawołać "Autor, autor, autor". Pozdrawiam ka

    Odpowiedz
    IP: 79.189.xx0.xx0 
  • __gość

    13.06.2011, 09:15

    Co za głupota z tym wyprzedzaniem po prawej stronie. Teraz nie dość, że taki delikwent będzie mi wielokrotnie utrudniał przejazd (bo będzie mnie wyprzedzał na skrzyżowaniu, potem ja jego i tak w kółko), to jeszcze mam na niego uważać jak będę skręcać w prawo. To już przesada. Jak już koleś wyprzedza nietypowo, bo po prawej, to niech musi to robić powoli i ostrożnie. Prawa tylna strona samochodu nie jest zbyt dobrze widoczna i często może mi taki rower schować się w czarnym punkcie. Nie no nie mogę paranoja. DROGI DLA ROWERÓW ROBIĆ, A NIE DURNE PRZEPISY WYMYŚLAĆ!!!

    Odpowiedz
    IP: 81.210.xx6.xx8 
  • rowerzysta_gość

    13.06.2011, 09:47

    super

    super,wspanialy przepis,jeszcze ograniczyc predkosc w calym miescie do 30 km na godzine,ulorzyc wiecej lezacych policjantow-zwlaszcza na jednosci narodu,a na chodnikach zaznaczyc sciezke dla rowerow.ROWERZYSCI WALCZMY O CZYSTE POWIETRZE

    Odpowiedz
    IP: 62.16.xx5.xx0 
  • kilo_gość

    13.06.2011, 10:38

    rower z prawej

    jo, jo szybciej was wybiją

    Cytuj
    IP: 87.205.xx1.xx2 
  • pierre.dzoncy

    13.06.2011, 10:16

    Widać kierowcy za dychę i paczkę ciastek się odezwali... Rocznie robię samochodem kilkanaście tysięcy km samochodem, oraz kilka tysięcy rowerem i cieszę się, że w końcu chociaż trochę ucywilizowano przepisy (Polskę obowiązuje konwencja wiedeńska, a jak na razie nasze prawo nie było do niej dostosowane). Wyprzedzanie z prawej strony - i tak rowerzyści to robili, zresztą to jest logiczne że jak jest miejsce i warunki, to po co stać w korku jak można go ominąć? Teraz prawo poszło za praktyką, pozwalając w końcu robić to legalnie. Jako kierowcy mi to nie przeszkadza - jak ktoś może jechać szybciej, to niech jedzie, a nie jak pies ogrodnika - sam nie może to innym też nie pozwoli. Kierowco - pamiętaj - Ty nie stoisz w korku - Ty go tworzysz stojąc w nim (ja zresztą też gdy siedzę za kółkiem). Dla dokładności - teraz prawo pozwala wyprzedzać wolno jadące pojazdy z prawej, wcześniej było można z prawej wymijać tylko pojazdy stojące (bo wymijania nikt nie zabraniał). Co do ścieżek - to jest masakra, szczególnie w naszym mieście. W Gdańsku możesz nieprzerwaną ścieżką przejechać przez całe miasto, ba - nawet Starogard możesz przejechać cały, a w Tczewie zero skomunikowania, brak przejazdów dla rowerów, krawężniki, brak możliwości dostania się na ścieżkę w legalny sposób, krzywa kostka, piesi (jak mogą wybrać między chodnikiem a ścieżką, wybierają ścieżkę - ul. AK, Rokicka, Al. Kociewska) ... ech... Gdy mam możliwość legalnej jazdy jezdnią to ją wybieram - kierowcy są bardziej przewidywalni, a jazda jest szybsza i wygodniejsza niż 'ścieżkami'. A co do przepuszczania rowerzystów, śluz... wyjedzie taki Polak jeden z drugim do Niemiec, Belgii czy Holandii i nie ma z tym problemu, a u nas włącza się mu tryb chama i króla asfaltów.

    Odpowiedz
    Uż. zarejestrowany 
  • ka_gość

    13.06.2011, 13:59

    Kolego, włącz myślenie.

    1. do ruchu dopuszcza się kierujących i nadaje im się bardzo duże uprawnienia, którzy mogą nie mieć żadnych kwalifikacji, bo wystarczy być pełnoletnim. Porównaj to teraz z kierującymi pojazdami mechanicznymi, którzy najczęściej nie zdają egzaminu za pierwszym razem, a są osoby, które zdają go nawet kilkanaście razy. Z tego wniosek, że jest to zbyteczne. Kurs na prawko powinien być więc ograniczony do obsługi samochodu i dalej na jezdnie. Ale byłaby rzeź. Mnie nasuwa się jeden wniosek: po raz kolejny przerzuca się odpowiedzialność na kierowców - oni znają się na przepisach i bedą uważać na rowerzystów. 2. Do ruchu dopuszcza się pojazdy nie posiadające żadnego ubezpieczenia OC. W przypadku, jeżeli rowerzysta wyrządzi szkodę zmotoryzowanemu, możesz najwyżej pozwać go do sądu i procesować się lat kilka, a w efekcie często i tak nie będzie z czego ściagnąć pieniędzy. 3. Sam fakt, że ustawodawce pisze o takich bzdurach: "...rowerzysta może jechać również po chodniku, gdy warunki pogodowe będą zagrażały bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni. Chodzi o takie przypadki, gdy będzie padał śnieg, ulewny deszcz, na jezdni będzie gołoledź, czy pojawi się gęsta mgła, albo będzie wiał silny wiatr". Dla każdego myślącego kiedy jest mróz i gołaledź to rowery stoją w garażach, a nie jeżdżą po ulicach. Powinno być jeszcze, że w czasie powodzi mogą jeździć po szlakach wodnych. Tak więc kolego zanim wyzwiesz kogoś od chamów, zastanów się, czy masz dość wyobraźni, żeby ocenić sytuację.

    Cytuj
    IP: 79.189.xx0.xx0 

    pierre.dzoncy

    13.06.2011, 15:45

    @ka_gość Zacznę trochę od końca - widać że rowerem to nie jeździsz, ew. w weekend na działkę o ile jest idealna pogoda; części kierowców tez nie powinno pozwalać się wyjeżdżać gdy są gorsze warunki, bo stanowią zagrożenie nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla innych. Jeździłem rowerem przy ponad 30°C w cieniu, przy mrozach 15°C, w samo południe i po północy, w czasie wiatru, śnieżycy, we mgle i wichurze, a w deszczu tylko gdy złapał mnie po drodze (bo w deszczu jeździć nie lubię). Oczywiście gdy były bardzo ciężkie warunki to zjeżdżałem na chodnik nawet gdy nie było wolno, bo na jezdni ryzykuję nie tylko dlatego że mi jedzie się ciężko i niewygodnie (zaspy, kałuże, dziury, studzienki), ale dlatego że kierowcy też sobie nie radzą - nic nie widzą przez zalaną szybę, do tego brak umiejętności łącznie z szybkością kończy się poślizgami, wyprzedaniem na milimetry . Trzeba wiedzieć kiedy sobie odpuścić i prócz siebie myśleć także za innych. Przepis z pozwoleniem na jazdę po chodniku jest jak najbardziej na miejscu, tym bardziej, że jak są ciężkie warunki, to i tłumów pieszych też nie ma. Co do OC to po części prawda, zawsze można wezwać policję i wystąpić na drogę cywilną w celu odszkodowania - ale tak samo jak Ci ktoś przerysuje samochód wózkiem na parkingu przed marketem - będziesz krzyczał o ubezpieczeniach OC dla pieszych? A co do przerzucania odpowiedzialności na kierowców to znów zwrócę uwagę na cywilizowane kraje (Europa Zachodnia) - tam nikt nie ma z tym problemu, rowerzysta to pełnoprawny użytkownik drogi, wszyscy to szanują i jakoś da się z tym żyć. U nas widzę że kierowcy ciągle uważają się za lepszych, a skoro czują się bezpieczni to jakoś brak im instynktu samozachowawczego, który działałby gdyby na wprost na przecinanej drodze jechał nie rowerzysta, a inny samochód. Wydaje mi się, że powinien być obowiązek odbycia pewnej ilości jazd tym drugim środkiem transportu - tak aby kierowcy zobaczyli o co chodzi rowerzystom (wyprzedzanie na gazetę, jakość ścieżek ale i możliwość olania samochodów stojących w korku) tak i rowerzyści zobaczyli coś zza kółka - czyli dlaczego kierowcy mogą na nich narzekać (np. jazda zygzakiem, brak sygnalizowania manewrów, brak oświetlenia w nocy - za co sam bym trzasnął z chęcią jednego batmana z drugim). A co do braku uprawnień - bezpłatny egzamin na rower w formie znajomości podstawowych przepisów i manewrów mógłby być także dla dorosłych, ale raczej nie wyobrażam sobie jego przestrzegania... a czemu teraz takiego nie ma? Bo rowerzysta zrobi krzywdę głównie sobie (nikt mu nie zabrania), a jazda rowerem ważącym z rowerzystą 80 kg przy prędkości 20 km/h nie wywoła raczej takich skutków jak jazda 1500 kg metalu z prędkością 90 albo i 120 km/h. Wiadomo, rowerzysta może spowodować wypadek z udziałem samochodów, ale to także dzieje się przez pieszych, dzieci, zwierzęta, przypadki losowe. Dlaczego to wszystko piszę? Bo dużo jeżdżę i samochodem, jak i rowerem - a jeśli ktoś nie zna tematu z obu stron - niech lepiej się nie wypowiada...

    Cytuj
    Uż. zarejestrowany 
  • gufcgj_gość

    13.06.2011, 14:25

    gjfj

    jak coś się nie podoba to do parlamentu piszcie

    Odpowiedz
    IP: 84.38.xx3.xx3 
  • ......_gość

    13.06.2011, 15:27

    Przepisy niby troch e rowerzystom ułatwiły, ale lepiej żeby więcej ścieżek rowerowych porobili w mieście to będzie się bezpieczniej rowerem jeździło.

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx5.xx0 
  • FELIX_gość

    13.06.2011, 17:29

    DEBILOWATY POMYSŁ,KTO NIEZNA PRZEPISÓW RUCHU DROGOWEGO,NIECH NIE SIADA NA ROWER.

    Odpowiedz
    IP: 89.200.xx7.xx9 
  • _gość

    14.06.2011, 11:54

    Ale bzdura,czyli jeżdżąc tandemem osoba siedząca z przodu musi mieć ukończone 17 lat? paranoja

    Odpowiedz
    IP: 87.105.xx4.xxx 
  • rowerzysta_gość

    14.06.2011, 19:30

    kierowcy samochodów w ogóle nie zwracają uwagi na rowerzystów !! nawet przy wyjeżdżaniu z parkingów i włączaniu się do ruchu. Bardzo to irytuje i jest niebezpieczne, dlatego : ścieżki , ścieżki i jeszcze raz ścieżki rowerowe !!! To je należy budować a nie kolejny market..

    Odpowiedz
    IP: 46.113.xx9.xx5 
Uwaga! Publikowane powyżej komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu, które dodano po zaakceptowaniu regulaminu. Tcz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Jeżeli którykolwiek komentarz łamie zasady, zawiadom nas o tym używając opcji "zgłoś naruszenie zasad komentowania lub zgłoś nadużycie" dostępnej pod każdym komentarzem.