Sprawę kar za boisko lekkoatletyczne rozstrzygał sąd

Boisko lekkoatletyczne przy SP 10 (fot. tcz.pl)
Sprawę kar za boisko lekkoatletyczne rozstrzygał sąd
60 tys. zł trzeba zwrócić firmie, która blisko trzy lata temu zakończyła budowę boisko lekkoatletycznego przy SP10. Firma nie wykonała robót na czas i ratusz naliczył jej kary umowne. Sąd uznał racje urzędników - uznając, że kary powinny być naliczone. Zakwestionował jednak ich wysokość, choć wcześniej kwota za opóźnienia została ustalona w umowie podpisanej przez wykonawcę. Zatem zamiast 80 tysięcy złotych, których domagali się urzędnicy, firma za nieterminowe wykonanie zadania miała zapłacić nieco ponad 40 tys.

Na początku 2012 roku Gmina Miejska zawarła z TAMEX OBIEKTY SPORTOWE S.A. umowę na przebudowę boiska lekkoatletycznego przy szkole podstawowej nr 10 w Tczewie.

- TAMEX nie dotrzymał terminu określonego w umowie i zostały mu naliczone kary umowne. Wykonawca uznał, że mimo faktu niedotrzymania terminu umownego nie należało naliczać mu kar i wystąpił z pozwem sądowym przeciwko Gminie Miejskiej Tczew o zapłatę na jego rzecz kar naliczonych zgodnie z umową i potrąconych mu z faktury. - mówi Małgorzata Mykowska, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Tczewie - Sąd przyznał nam rację (czyli kary umowne naliczone zasadnie, bo opóźnienie było z winy wykonawcy), jednak uznał, że kara jest zbyt wysoka, mimo że wyliczona zgodnie z warunkami określonymi w umowie. Kwota do zapłaty przez Gminę nie jest więc żadnym odszkodowaniem, a jedynie “zwrotem” części kwoty potrąconej z faktury wykonawcy.

Kary umowne zostało naliczone przez ratusz na podstawie wcześniej zawartej z TAMEXEM umowy.


- Zgodnie z zapisami dotyczącymi określonych w umowie kar za niedotrzymanie terminów, przeliczono okres opóźnienia i wyliczono, że chodzi o kwotę ok. 80 tys. zł, którą potrącono z ostatniej faktury. - dodaje M. Mykowska.

Sąd nie uznał jednak wysokości kwoty - choć ta została ustalona w warunkach umowy - i nakazał urzędnikom zwrócenie blisko 42 tys. zł z potrąconych 80-ciu. Po doliczeniu odsetek i kosztów postępowania - suma, którą trzeba było zabezpieczyć podczas czerwcowej korekty budżetu wynosi 60 tys. zł.

Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (5)
dodaj komentarz

  • ...

    16.07.2015, 08:15

    ......

    ... no jaja sprzedam samochod oddaam sprawe do sadu i sie okaze ze kupujacy musi mi oddac auto a sobie ma zostawić zapsówke...

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx6.xx4 
  • _gość

    16.07.2015, 10:09

    Pytanie

    Dlaczego warunki umowy dot. kar zostaly niedotrzymane? Jest jakies wyjasnienie?

    Odpowiedz
    IP: 94.40.xx9.xx3 
  • _gość

    16.07.2015, 12:25

    Czyli umowa nic nie znaczy i można nią sobie tyłek podetrzeć?

    Odpowiedz
    IP: 213.17.xx8.xx5 
  • obywatel_gość

    16.07.2015, 17:26

    To oznacza, ze umowa była wadliwie skonstruowana

    Cytuj
    IP: 83.238.xx0.xx1 

    kysel_gość

    16.07.2015, 18:52

    Gdyby umowa była wadliwa to Sąd nakazał by oddać pieniądze w całości. W Polsce Sędzia w swojej niezawisłości może orzec, że nie ma przyciągania ziemskiego :P

    Cytuj
    IP: 78.31.xx6.xx1 
Uwaga! Publikowane powyżej komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu, które dodano po zaakceptowaniu regulaminu. Tcz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Jeżeli którykolwiek komentarz łamie zasady, zawiadom nas o tym używając opcji "zgłoś naruszenie zasad komentowania lub zgłoś nadużycie" dostępnej pod każdym komentarzem.