Z Marcjuszem Fornalikiem prezesem Zakładu Wodociągów i Kanalizacji o tczewskiej wodzie rozmawia Marian Sarnowski.
Marian Sarnowski - Panie prezesie za nami Święta Wielkanocne z „lanym poniedziałkiem” Czy to ma jakiś wpływ na zużycie wody naszym mieście?
- Marcjusz Fornalik - Sam świąteczny poniedziałek ma niewielki wpływ na zużycie wody, ale przygotowania do świąt oczywiście, że tak. W tym okresie następuje zwiększenie zużycia związane z przygotowaniem świątecznych potraw, podobnie zresztą jak przed Świętami Bożego Narodzenia.
- Czy to prawda , że nasza woda jest doskonałej jakości i przewyższa swoimi walorami wodę ze sklepowych półek?
- Tak, nasza woda ma doskonałe parametry i przewyższa swoją jakością większość wód dostępnych w handlu, a dodatkowo jej cena w porównaniu do tej dostępnej w sklepach jest zdecydowanie niższa. Metr sześcienny naszej wody to koszt 3,4 PLN , czyli litr to tylko 0,34 grosza, co przy cenie wody butelkowanej w sklepach rzędu 60-70 groszy daje nam skalę atrakcyjności ceny naszej wody. Po za tym nasza woda ma właściwości wody mineralnej. Potwierdziły to badania, które przeprowadziliśmy. Najlepsza woda pochodzi z pokładów kredowych znajdujących się w parku miejskim - tam mamy kilka studni. Pozostałe studnie pobierają wodę z pokładów trzecio i czwartorzędowych. Ale również woda z drugiego ujęcia- Motława jest bardzo dobrej jakości .
- Jeżeli nasza woda jest tak doskonałej jakości i ma taką rewelacyjną cenę to czy nie warto by było butelkować i sprzedawać ją w całym kraju.
- To nie taka prosta sprawa. Nasze ujęcia w parku są wystarczająco wydajne, ale nie w tym problem. Problemem jest transport. By przedsięwzięcie było opłacalne, musielibyśmy codziennie wysyłać kilkanaście ciężarówek z wodą, a to, biorąc pod uwagę stan i parametry ulic jest niemożliwe. Myśleliśmy o lokalizacji zakładu do konfekcjonowania wody na terenie parku, dokładnie na placu od strony ulicy Czyżykowskiej, ale „wąskie gardło” komunikacyjne na Starym Mieście sprawiło, że zrezygnowaliśmy z tych planów.
- A nie można znaleźć innej lokalizacji na rozlewnię? Na przykład w specjalnej strefie ekonomicznej i wodę przesyłać rurociągiem.
- Niestety nie jest to możliwe. Woda mająca status mineralnej nie może być przesyłana na na większe odległości od ujęcia. Musi być rozlewana w pobliżu źródła. Takie są wymogi. Zastanawiamy się jednak nad udostępnieniem mieszkańcom Tczewa naszej mineralnej wody w postaci punktu poboru wody przy ujęciu w. Jeżeli mieszkańcy wyrażą zainteresowanie tym pomysłem z chęcią go zrealizujemy.
- Z tego co wiem, to mieszkańcy Starego Miasta, Czyżykowa mają w swoich kranach tę wodę
- W całej sieci miejskiej woda jest bardzo dobrej jakości. Ze względu na układ pierścieniowy sieci, woda z obu ujęć w zależności od odbioru miesza się. Aczkolwiek im bliżej ujęcia, tym większe prawdopodobieństwo, że tę właśnie wodę pijemy.
- Do dziś pokutuje przekonanie, że wodę przed spożyciem należy przegotować. Czy to prawda?
- Nie, woda w naszej sieci nie wymaga gotowania, chyba ,że do zaparzania herbaty lub kawy.
- Ale zdarzają się sytuacje, że czasami leci z kranu brudna woda.
- Zdarza się, choć sporadycznie. W związku z malejącą liczbą mieszkańców miasta oraz zmniejszeniem awaryjności sieci następuje zmniejszenie produkcji wody. W okresie kilkunastu lat nastąpiło zmniejszenie produkcji o ponad 50%. Powoduje to, że woda płynie wolniej w rurach i następuje bardziej intensywne odkładanie się związków manganu i żelaza. Dlatego musimy zwiększać częstotliwość płukania. Obecnie dokonuje się płukania całej sieci dwa razy do roku a niektóre odcinki nawet raz na kwartał. Kiedyś przeprowadzaną tę taką operację jeden raz w roku. W przypadku ewentualnego zgłoszenia natychmiast podejmujemy dodatkowe działania.
- Można to rozwiązać w inny sposób?
- Tak. Trzeba byłoby wymienić wszystkie rury na mniejsze średnice. Choć wtedy pojawiłby się problem wydajności hydrantów na cele przeciwpożarowe.
- Od lat co roku wzrastają ceny wody i ścieków.
- Rzeczywiście. Nikt z nas nie lubi podwyżek cen. Jednak wobec obowiązków, jakie nakłada się na zakłady wodociągowe, ceny w najbliższych latach będą z pewnością rosły. Chodzi mi przede wszystkim o konieczność rozbudowy sieci w związku z powstawaniem nowych terenów pod budownictwo mieszkaniowe. Następuje poprawa warunków życia mieszkańców poprzez rozgęszczenie. Nie przynoszą te inwestycje dodatkowych przychodów, za to wpływają na zwiększenie kosztów. Sytuacja taka jest powszechna w całym kraju. Z kolei brak takiej oferty dla mieszkańców powoduje masową migrację. Jedynym rozwiązaniem jest szukanie oszczędności w innych grupach kosztów.
- I jak nam się to udaje? Jak wyglądamy na tle innych miast?
- Nasze działania oszczędnościowe przynoszą wymierny efekt. Proszę porównać cenę naszej wody i ścieków dla gospodarstw domowych z ceną w ościennych gminach, czy w kraju. Nasza cena to 8.71 zł, a średnia krajowa 11.27zł. To prawie 30% różnicy! A należy wiedzieć, że coraz częściej gminy wprowadzają ulgi podatkowe dla swoich zakładów. My z takich dobrodziejstw nigdy nie korzystaliśmy. Myślę jednak, że zanim osiągniemy obecny poziom średnich cen w kraju minie około 10 lat.
- Na tym chciałbym zakończyć ten wątek naszej rozmowy. W kolejnym porozmawiamy o oczyszczaniu ścieków i działalności firmy na rzecz mieszkańców. Dziękuję za rozmowę.
Marian Sarnowski - Panie prezesie za nami Święta Wielkanocne z „lanym poniedziałkiem” Czy to ma jakiś wpływ na zużycie wody naszym mieście?
- Marcjusz Fornalik - Sam świąteczny poniedziałek ma niewielki wpływ na zużycie wody, ale przygotowania do świąt oczywiście, że tak. W tym okresie następuje zwiększenie zużycia związane z przygotowaniem świątecznych potraw, podobnie zresztą jak przed Świętami Bożego Narodzenia.
- Czy to prawda , że nasza woda jest doskonałej jakości i przewyższa swoimi walorami wodę ze sklepowych półek?
- Tak, nasza woda ma doskonałe parametry i przewyższa swoją jakością większość wód dostępnych w handlu, a dodatkowo jej cena w porównaniu do tej dostępnej w sklepach jest zdecydowanie niższa. Metr sześcienny naszej wody to koszt 3,4 PLN , czyli litr to tylko 0,34 grosza, co przy cenie wody butelkowanej w sklepach rzędu 60-70 groszy daje nam skalę atrakcyjności ceny naszej wody. Po za tym nasza woda ma właściwości wody mineralnej. Potwierdziły to badania, które przeprowadziliśmy. Najlepsza woda pochodzi z pokładów kredowych znajdujących się w parku miejskim - tam mamy kilka studni. Pozostałe studnie pobierają wodę z pokładów trzecio i czwartorzędowych. Ale również woda z drugiego ujęcia- Motława jest bardzo dobrej jakości .
- Jeżeli nasza woda jest tak doskonałej jakości i ma taką rewelacyjną cenę to czy nie warto by było butelkować i sprzedawać ją w całym kraju.
- To nie taka prosta sprawa. Nasze ujęcia w parku są wystarczająco wydajne, ale nie w tym problem. Problemem jest transport. By przedsięwzięcie było opłacalne, musielibyśmy codziennie wysyłać kilkanaście ciężarówek z wodą, a to, biorąc pod uwagę stan i parametry ulic jest niemożliwe. Myśleliśmy o lokalizacji zakładu do konfekcjonowania wody na terenie parku, dokładnie na placu od strony ulicy Czyżykowskiej, ale „wąskie gardło” komunikacyjne na Starym Mieście sprawiło, że zrezygnowaliśmy z tych planów.
- A nie można znaleźć innej lokalizacji na rozlewnię? Na przykład w specjalnej strefie ekonomicznej i wodę przesyłać rurociągiem.
- Niestety nie jest to możliwe. Woda mająca status mineralnej nie może być przesyłana na na większe odległości od ujęcia. Musi być rozlewana w pobliżu źródła. Takie są wymogi. Zastanawiamy się jednak nad udostępnieniem mieszkańcom Tczewa naszej mineralnej wody w postaci punktu poboru wody przy ujęciu w. Jeżeli mieszkańcy wyrażą zainteresowanie tym pomysłem z chęcią go zrealizujemy.
- Z tego co wiem, to mieszkańcy Starego Miasta, Czyżykowa mają w swoich kranach tę wodę
- W całej sieci miejskiej woda jest bardzo dobrej jakości. Ze względu na układ pierścieniowy sieci, woda z obu ujęć w zależności od odbioru miesza się. Aczkolwiek im bliżej ujęcia, tym większe prawdopodobieństwo, że tę właśnie wodę pijemy.
- Do dziś pokutuje przekonanie, że wodę przed spożyciem należy przegotować. Czy to prawda?
- Nie, woda w naszej sieci nie wymaga gotowania, chyba ,że do zaparzania herbaty lub kawy.
- Ale zdarzają się sytuacje, że czasami leci z kranu brudna woda.
- Zdarza się, choć sporadycznie. W związku z malejącą liczbą mieszkańców miasta oraz zmniejszeniem awaryjności sieci następuje zmniejszenie produkcji wody. W okresie kilkunastu lat nastąpiło zmniejszenie produkcji o ponad 50%. Powoduje to, że woda płynie wolniej w rurach i następuje bardziej intensywne odkładanie się związków manganu i żelaza. Dlatego musimy zwiększać częstotliwość płukania. Obecnie dokonuje się płukania całej sieci dwa razy do roku a niektóre odcinki nawet raz na kwartał. Kiedyś przeprowadzaną tę taką operację jeden raz w roku. W przypadku ewentualnego zgłoszenia natychmiast podejmujemy dodatkowe działania.
- Można to rozwiązać w inny sposób?
- Tak. Trzeba byłoby wymienić wszystkie rury na mniejsze średnice. Choć wtedy pojawiłby się problem wydajności hydrantów na cele przeciwpożarowe.
- Od lat co roku wzrastają ceny wody i ścieków.
- Rzeczywiście. Nikt z nas nie lubi podwyżek cen. Jednak wobec obowiązków, jakie nakłada się na zakłady wodociągowe, ceny w najbliższych latach będą z pewnością rosły. Chodzi mi przede wszystkim o konieczność rozbudowy sieci w związku z powstawaniem nowych terenów pod budownictwo mieszkaniowe. Następuje poprawa warunków życia mieszkańców poprzez rozgęszczenie. Nie przynoszą te inwestycje dodatkowych przychodów, za to wpływają na zwiększenie kosztów. Sytuacja taka jest powszechna w całym kraju. Z kolei brak takiej oferty dla mieszkańców powoduje masową migrację. Jedynym rozwiązaniem jest szukanie oszczędności w innych grupach kosztów.
- I jak nam się to udaje? Jak wyglądamy na tle innych miast?
- Nasze działania oszczędnościowe przynoszą wymierny efekt. Proszę porównać cenę naszej wody i ścieków dla gospodarstw domowych z ceną w ościennych gminach, czy w kraju. Nasza cena to 8.71 zł, a średnia krajowa 11.27zł. To prawie 30% różnicy! A należy wiedzieć, że coraz częściej gminy wprowadzają ulgi podatkowe dla swoich zakładów. My z takich dobrodziejstw nigdy nie korzystaliśmy. Myślę jednak, że zanim osiągniemy obecny poziom średnich cen w kraju minie około 10 lat.
- Na tym chciałbym zakończyć ten wątek naszej rozmowy. W kolejnym porozmawiamy o oczyszczaniu ścieków i działalności firmy na rzecz mieszkańców. Dziękuję za rozmowę.
Komentarze (8) dodaj komentarz
achhh_gość
05.04.2016, 10:08
niby woda super tylko pare razy jak mi sie zdarzylo w nocy napic bo butelkowana sie skonczyla to smakowalo jakbym przy tym zagryzł rurą metalową...tak więc dzikuje
OdpowiedzRury_gość
05.04.2016, 10:59
Starość nie radość
Gdyby nie nasze Tczewskie stare wodociągi to byśmy mieli wodę mineralną z kranu :D
Cytuj_gość
05.04.2016, 11:57
Piję tylko kranówę, jest doskonała. Nie rozumiem dlaczego tczewiacy kupują butelkowany badziew
Odpowiedz:)_gość
05.04.2016, 15:04
od jakiegoś roku piję kranówę,uważam że jest lepsza od większości kupnych butelkowanych wód
Odpowiedzzibi1949_gość
05.04.2016, 16:20
woda
Panie Fornalik na wodzie to może się pan zna ale z matematyki zero metr sześcienny wody to 1000 litrów a przy cenie 3,4 PLN za metr sześcienny, litr wody kosztuje nie 0,34 PLN a 0,034 PLN
OdpowiedzJacek L.
05.04.2016, 16:51
matematyka
"Metr sześcienny naszej wody to koszt 3,4 PLN , czyli litr to tylko 0,34 grosza" 1 litr to raczej 0,0034 grosza
OdpowiedzMietek_gość
05.04.2016, 22:36
z matematyki ok
Małe sprostowanie do ww. komentarzy 1 litr wody 0,34 grosza jest ok. bo: 3,4 zł za 1000 litrów 0,0034 zł za 1 litr a przypominam że 1 zł = 100 groszy :).
Odpowiedz_gość
06.04.2016, 10:32
Kiedy zostaną wymienione rury azbestowe pod ul. Żwirki. Kiedy będzie zakaz spuszczania wód opadowych do kanalizacji sanitarnej, bo przy większych opadach zalewa mi piwnicę.
Odpowiedz