W Polsce co 1,5 godziny stawiana jest komuś diagnoza: nowotwór krwi, czyli białaczka. Co drugi chory na białaczkę nie znajduje dawcy. I Ty możesz zostać potencjalnym dawca szpiku kostnego. Rejestracja i pobieranie krwi trwa tylko chwilkę. Można będzie tego dokonać w niedzielę 7 lutego w godz. 10.00-17.00 w Domu Pomocy Społecznej w Pelplinie (ul. Szpitalna 2).
Natalia ma 22 lata. Jak każda młoda osoba ma marzenia i chce zdobyć wykształcenie. Niestety od ponad trzech lat choruje na ostra białaczkę szpikową. Jej jedyną szansą na wyleczenie jest przeszczep szpiku od dawcy niespokrewnionego. To właśnie Ty możesz uratować życie Natalii i innym zostając potencjalnym dawcą szpiku kostnego.
Osoby, które zdecydują się zostać dawcami szpiku kostnego powinny zabrać ze sobą dokument tożsamości z numerem PESEL. Rejestracja jako potencjalny dawca jest bardzo poważną decyzją. W przypadku, gdy okaże się, że właśnie Ty jesteś genetycznym bliźniakiem, dasz komuś nadzieję na nowe ŻYCIE. Jeśli wtedy zrezygnujesz, odbierasz komuś nadzieję. Zastanów się, zanim podejmiesz decyzję o rejestracji.
Więcej o zostaniu dawcą na: www.dkms.pl
Natalia ma 22 lata. Jak każda młoda osoba ma marzenia i chce zdobyć wykształcenie. Niestety od ponad trzech lat choruje na ostra białaczkę szpikową. Jej jedyną szansą na wyleczenie jest przeszczep szpiku od dawcy niespokrewnionego. To właśnie Ty możesz uratować życie Natalii i innym zostając potencjalnym dawcą szpiku kostnego.
Osoby, które zdecydują się zostać dawcami szpiku kostnego powinny zabrać ze sobą dokument tożsamości z numerem PESEL. Rejestracja jako potencjalny dawca jest bardzo poważną decyzją. W przypadku, gdy okaże się, że właśnie Ty jesteś genetycznym bliźniakiem, dasz komuś nadzieję na nowe ŻYCIE. Jeśli wtedy zrezygnujesz, odbierasz komuś nadzieję. Zastanów się, zanim podejmiesz decyzję o rejestracji.
Więcej o zostaniu dawcą na: www.dkms.pl
Komentarze (24) dodaj komentarz
_gość
05.02.2010, 08:06
Wypadałoby się tam stawić i chociaż w taki sposób pomóc innym ludziom. Szczytny cel.
Odpowiedzzarejestrowany_gość
05.02.2010, 08:23
zeby Twoje zycie mialo sens
musisz uratowac zycie komus innemu, inaczej jestes tylko "bezwartosciowym smieciem"...
Odpowiedzminus 10_gość
09.02.2010, 08:49
prawda boli
co tchorze?
CytujC>K>M_gość
05.02.2010, 08:48
Czy można przy okazji takich artykułów prosić
dokładny opis jak wygląda pobranie szpiku? Bo wiele osób stwierdzenie "z talerza biodrowego" niestety skutecznie zniechęca.
Odpowiedz_gość
05.02.2010, 08:49
Niestety nie ma tutaj z nami żadnego lekarza
Cytujhehehe
05.02.2010, 10:20
:)
czy leci z nami doctor ? :))) ale akcję popieram , pozdrowienia dla Natalii :) 3maj się :)
Cytuja co_gość
09.02.2010, 08:47
tchorzu
boisz sie chwilki bolu? dobrze sie zyje co? jak twoj bachor zachoruje na bialaczke to ja tez mu powiem: sorry ale bedzie mnie bolało ratowanie tobie zycia! LUDZIE! Czy chwilka bólu za życie innego człowieka aż tak was przeraza?
Cytuj_gość
03.10.2010, 21:49
z tego co się orientuję to szpik można pobrać z łokcia
Cytujlogin_gość
05.02.2010, 09:02
Dokładnie niech ktoś napisze
Czy dawca szpiku może od tego umrzeć ew jakie są komplikacje w dalszym życiu dla dawcy, pozdro
Odpowiedzechh_gość
05.02.2010, 09:39
.
Tak mozna umrzec na glupote.
Cytujmały33_gość
05.02.2010, 09:18
CZY TO BOLI?
Wiem, że pytanie jest idiotyczne w zestawieniu z tym, że można komuś uratować istnienie ale... Chciałbym wiedzieć na co sie decyduję.
Odpowiedz_gość
05.02.2010, 09:28
Informacje na temat pobierania szpiku kostnego
http://www.zdrowie.med.pl/krew/bial5.html
Odpowiedz_gość
05.02.2010, 12:07
dla zainteresowanych
Procedura pobieranie szpiku W przypadku ustalenia, ze w którymś z ośrodków zajmujących się przeszczepianiem szpiku znajduje się biorca posiadający identyczne antygeny HLA z dawca zarejestrowanym w OCRDSiKP, zidentyfikowany dawca zostanie powiadomiony o konieczności zgłoszenia się do tego ośrodka. Po wykonaniu końcowych badań potwierdzających dobry stan zdrowia i wykluczeniu nosicielstwa wirusów potencjalny dawca zostanie poproszony o wyrażenie zgody na pobranie szpiku do przeszczepienia. Pobranie szpiku poprzedza zawsze spotkanie informacyjne z dyrektorem Ośrodka Transplantacyjnego i lekarzem pobierającym szpik. Podczas spotkania potencjalny dawca otrzymuje dokładne informacje o technice pobierania szpiku, ewentualnych skutkach ubocznych pobrania i korzyściach dla biorcy. Wtedy honorowy dawca szpiku podejmuje ostateczną decyzję odnośnie oddania szpiku do przeszczepienia dla określonego biorcy. Następnym krokiem procedury przeszczepiania jest intensywne przygotowanie biorcy silnie działającymi lekami do przyjęcia alogenicznego przeszczepu szpiku. Wycofanie w tym okresie zgody dawcy na oddanie szpiku może stanowić dla chorego zagrożenie życia. Szpik do przeszczepienia pobiera się w szpitalu w znieczuleniu ogólnym, komórki krwiotwórcze można pozyskać także z krwi obwodowej, procedura separacji odbywa się w trybie ambulatoryjnym i nie wymaga znieczulenia ogólnego. Następnego dnia po oddaniu szpiku dawca może być wypisany do domu. Wszystkie badania dawcy oraz procedury związane z oddaniem szpiku są opłacane przez budżet państwa. Czy oddanie szpiku może być niebezpieczne dla dawcy? Pobranie i przeszczepienie szpiku odbywa się jedynie w upoważnionych Ośrodkach Transplantacji Szpiku według dokładnie określonych medycznych kryteriów. Zabieg pobrania szpiku do przeszczepu jest bezpieczny i nie stanowi żadnego zagrożenia dla zdrowia i życia dawcy. Komórki szpiku ulegają stałej regeneracji dzięki czemu ubytek szpiku zostaje bardzo szybko wyrównany. Przeszczepienie szpiku od niespokrewnionego dawcy jest anonimowe i nieodpłatne.
Odpowiedzrapier_gość
05.02.2010, 12:12
Gdyby to było w Tczewie nie wahałbym się ani chwili :) ale nie mam pieniędzy na podróż :(
Odpowiedzmamaj_gość
07.02.2010, 19:08
Nie przesadzaj bilet powrotny PKP do Pelplina kosztuje 7zł
CytujMemory
05.02.2010, 12:44
frekwencja
Mam nadzieję, że mieszkańcy Tczewa stawią się tam liczniej niż do zdjęcia:)
OdpowiedzAM_gość
05.02.2010, 22:26
mojemu mężowi pobierano szpik do badania w celu wykluczenia niebezpiecznej dla zdrowia choroby u naszych dzieci jak również u niego samego ( trochę to skomplikowane ale nie chcę rozwijac tego tematu) - zabieg do przyjemnych nie należy, dzisiaj kiedy zapytałam go ponownie co czuł podczas zabiegu usłyszałam,że ból oraz to, że miał wrażenie wysysania mózgu do strzykawki. Samej ciężko mi to zrozumieć on zresztą tez nie mógł mi tego w odpowiedni sposób wytłumaczyć . Niemniej jednak podkreślił, że lekarze pewnie i tak zrobili to najmniej boleśnie. Zapytałam czy zgodziłby sie ponownie na zabieg odpowiedział, że nie - ale ja wiem ,że to nieprawda, bo gdyby zaistniała taka potrzeba to na pewno by się zgodził , znam go. Dlatego nie bójmy się i poświęcajmy się dla innych ( do samej siebie też kieruje ten apel) - Ja jako matka i żona jestem wdzięczna mężowi za poświęcenie ,że mogę być choć trochę spokojna o zdrowie moich bliskich bo wyczekiwane w nerwach wyniki na szcęście okazały się w porządku.
Odpowiedztau7_gość
05.02.2010, 23:50
...
Akcję popieram w stu procentach. Jednakże irytuję mnie zachowanie części osób które są w naszym kraju odpowiedzialne za pozyskiwanie dawców szpiku kostnego. Z jednej strony co chwilę można się natknąć na jakiś apel namawiający do tego aby zostać dawcą, dodatkowo przytacza się statystyki odnośnie ilości zarejestrowanych dawców w Polsce oraz w krajach europy zachodniej pokazujące jak bardzo jesteśmy zacofani w tym względzie, z drugiej strony zarejestrowanie się jako dawca wcale nie jest takie proste i łatwe. Sam jakiś czas temu postanowiłem zostać dawcą. Przeszukałem internet i trafiłem na stronę http://www.poltransplant.org.pl . Organizacja ta zajmuje się miedzy innymi pozyskiwaniem dawców szpiku. Zaglądając na ich stronkę możemy doszukać się informacji że aby zostać dawcą należy przesłać na ich adres wypełnione "Oświadczenie woli o wpisanie do Centralnego Rejestru Niespokrewnionych Dawców Szpiku i Krwi Pępowinowej (CRNDSiKP)". Następnie to już oni się z tobą skontaktują i pokierują na dalsze niezbędne badania. Nie zastanawiając się długo postąpiłem zgodnie z tą instrukcją. Na tym sprawa się urwała. Było to już kilka miesięcy temu. Mój przypadek nie jest odosobniony. tak więc wkurza mnie to jak mi w telewizji wciskają że Polacy mają w dupie oddawanie szpiku kostnego skoro dostęp do znalezienia się w rejestrze dawców jest utrudniony. Na szczęście akcję w Pelplinie organizuje DKMS a nie Poltransplant gdyż nie są oni tak opieszali w swoich działaniach. Dlatego zachęcam wszystkich do stawienia się w niedzielę w Pelplinie.
OdpowiedzDO KOGOŚ TAM_gość
06.02.2010, 14:26
Koszt podrózy, zakwaterowania w hotelu i posiłku jest zapewniany przez organizatora na jego koszt.
Odpowiedzja_gość
07.02.2010, 16:18
no
byłem, zajęło to razem z pobraniem krwi jakies 5 minut. Tczew-Pelplin-Tczew 40 minut. Chyba niecala godzinka nikogo nie zbawi a moze uratowac komus zycie. pozdrawiam
OdpowiedzMemory
08.02.2010, 07:52
podsumowanie
Akcja bardzo ładnie zorganizowana - brawa dla Natalii i jej rodziców, dyrektora DPS-u, koleżanek z pracy oraz wolontariuszy. Łącznie pojawiło się 428 osób. Mam nadzieję, że w Tczewie też kiedyś ktoś zorganizuje taką akcję.
OdpowiedzRaczkująca mamusia_gość
08.02.2010, 11:36
Trochę info o oddawaniu szpiku.
Wprawdzie nie jestem hematologiem, ale zostanie dawcą szpiku to wielki zaszczyt, który dosięga tylko nie licznych. Jeśli chcesz zostać dawcą szpiku, nie oznacza to poboru krwi z talerza biodrowego. W pierwszej kolejności pobierają krew żylną (czyli normalne pobranie krwi) i sprawdza się odpowiednie parametry (m.in. te jak dla dawców krwi). Określa sie fenotyp składników krwi dawcy i umieszcza w bazie danych DSzK, no i się czeka na biorcę. Prwadopodobieństwo, ze ktoś na świecie o identycznym fenotypie choruje na białaczkę - jest sosunkowo niskie, ale zawsze istnieje. Dlatego im większa baza DSzK tym więcej uratowanych istnień, bo większe prawdopodobieństwo znlezienia Dawcy, ale nie daje to gwarancji, że od razu pobiorą ci krew "z biodra", bo nawet jak znajdzie się i dawca i biorca o "bliźniaczej krwi", kłaniają się kwestie finansowe. Bo chory może być z Polski, a Dawca z Chin, to są koszta, których nasz NFZ nie za bardzo chce pokrywać. Inna sprawa, ze za przebadanie twojej krwi i zapis w bazie DSzK płacisz sam (ew. szukach fundacji, która moze pokryć choćby częściowo koszta). Dlatego też baza ta nie jest tak obszerna, nie każdego stać na koszta rzędu 300zł. Taka nasza Polska rzeczywistość, przecież po co profilaktyka taniej leczyc juz chorych - "sad but true". Od wielu lat wraz z mężem wspieramy fundację Krwinka, zachęcam przekazanie 1%.
Odpowiedz_gość_gość
08.02.2010, 22:44
byłam
Byłam, oddałam, akcja bardzo dobrze zorganizowana, szybko szło, ok 5 min z rejestracją. Sama tak niedawno byłam w podobnej sytuacji i wiem jak ważna jest każda pomoc.
Odpowiedzewa22_gość
24.07.2010, 12:42
chcialabym jednak sie boje,ZA MALO WIEDZY W NECIE
MAM PYTANIE. Preczytalam, ze mozna pobrac tylko konkretna ilosc i niemozna jej prekroczyc ani o 1 mililitr. CO JESLI LEKARZ DOPUSCI SIE BLEDU W SZTUCE i pobierze zbyt wiele szpiku? czy wowczas moj szpik sie nie zregeneruje i bede w tarapatach? Czy przy zlym pobraniu szpiku zkoaci biodrowe moge sama zachorowac? (na cokolwiek?)
Odpowiedz