Myślisz o zakupie świątecznych prezentów? Musisz uzbroić się w sporą dozę cierpliwości. Lokalne sklepy zaczynają przechodzić prawdziwe oblężenie. Długie kolejki do kas, zapełnione parkingi przed supermarketami i nerwowa atmosfera, to wszystko czeka na tych, którzy robią zakupy. A oprócz tego na zaganianych tczewian czekają także... złodzieje.

Chociaż supermarkety już od początku listopada serwują klientom kolędy z głośnika i kuszą świątecznymi promocjami, to prawdziwy szał zakupów rozpoczyna się w grudniu. Handlowcy zacierają ręce, a kupujący z zatrwożoną miną zaglądają do coraz chudszego portfela. Z kolei na to, co pozostało nam po dokonaniu świątecznych zakupów, polują złodzieje i kieszonkowcy. Przeludnione w okresie przedświątecznym sklepy stanowią doskonałe pole do popisu dla ich zdolności. Tczewska policja apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności podczas przedświątecznej sklepowej bieganiny:

- Umieszczając samochód na sklepowym parkingu, nie zostawiajmy w nim w widocznym miejscu wartościowych rzeczy, czy reklamówek z zakupami. Złodzieje tylko czekają, aby wybić szybę. W sklepie zwracajmy uwagę na portfele. Nie nośmy ich w reklamówkach, czy w torebkach przerzuconych niedbale przez ramię. W żadnym wypadku nie nośmy także kartki z numerem PIN razem z naszą kartą. Unikajmy także zatłoczonych miejsc, gdyż często kieszonkowcy robią tzw. sztuczny tłok, w którym naprawdę trudno upilnować portfel. Wychodząc na zakupy, nie bierzmy także ze sobą dużej gotówki - zabierajmy tylko tyle pieniędzy, ile zamierzamy wydać. - podkreśla asp. sztab. Dawid Krajewski, rzecznik tczewskiej policji.