Nie każdy porzucony kociak ma takie szczęście, by mieć nie tylko swój dom, ale i swojego psa. Pomagajmy kotom (fot. tcz.pl)
Koty mają zima znacznie gorszą sytuację niż psiaki. Giną częściej z powodu wyziębienia, braku schronienia i pożywienia. Pamiętajmy, że kotom właśnie zawdzięczamy to, że na naszych podwórkach i w piwnicach nie grasują plagi myszy, a szczególnie szczurów.
Koty są bardzo czystymi zwierzętami, warto podkreślić, że nie przenoszą chorób i insektów tak jak gołębie, myszy czy szczury. Tam gdzie ich nie ma - mnożą się szczury, a te gryzonie potrafią wyrządzić niemałe szkody i stanowią zagrożenie epidemiologiczne (roznoszą np.: tyfus, czy występującą w Polsce chorobę Weila, przenoszoną przez szczury, a także gorączkę błotną, której rezerwuarem jest mysz polna i domowa i in.). Koty są bardzo pożyteczne i dbają o ludzi, w przeciwieństwie do …ludzi. Żaden szczurołap ani trutki nie są tak skuteczne jak właśnie koty, dlatego powinniśmy zadbać, by żyły między nami i miały do tego po prostu warunki.
Umierają w ciszy
A szczególnie zimą koty giną: z głodu, zimna, braku schronienia. Koty, tak jak psy - nie są mrozoodporne. A już na pewno nie przetrwają zimy koty oswojone, wyrzucane z domów. A tak niestety się dzieje: nie tylko psy - istoty zwane ludźmi - źle traktują, wyrzucają, męczą. To dotyczy także kotów, tylko że one umierają szybciej i w ciszy. Nie potrafią tak skowyczeć o pomoc jak psy, nie widać ich na ulicach, tak jak wałęsającego się psiaka, dlatego wydaje się nam, że w zakresie kotów problem porzucania ich i znęcania się nad nimi nie istnieje-nic bardziej mylnego. Wystarczy skontaktować się z jakąkolwiek uczciwą fundacją, jak np. Viva! Pomorski Koci Dom Tymczasowy - by usłyszeć historie prawdziwe ludzkiego okrucieństwa wobec tych bezbronnych mruczków.
Dlatego reagujmy - nie zostawiajmy ich zimą na śmierć z głodu i zimna. Kotom wystarczy niewiele - ciepła buda i regularne jedzenie, odwdzięczą się tępiąc gryzonie.
Na ul. Paderewskiego w podwórzu są dwie osoby regularnie codziennie od 4 lat dokarmiające koty, zrobiły im budę na zimę ze styropianu, podają leki w karmie gdy trzeba. Co zrobiły koty? Pewnego pięknego słonecznego dnia bura kotka przyciągnęła coś ze sobą i zostawiła na widoku obok budy. Sąsiedzi z niedowierzaniem powiadamiali o tym innych-otóż przyniosła zabitego szczura i odeszła. Kilka miesięcy później zrobiła to znowu. Nic więcej nie trzeba dodawać.
Styropianowa wystarczy
Zimą koty potrzebują zabezpieczenia przed mrozem, wilgocią i jedzenia. Zimno niesie za sobą wiele niebezpieczeństw: od odmrożeń, przez hipotermię, aż po śmierć zwierzęcia.
. Zróbmy im budkę ze sytropianu - można kupić pojedyncze płyty styropianowe na Górkach w sklepie Sambor, sklejmy ją pianką montażową (ok. 7 zł za tubę), tym samym uszczelnimy, owińmy w grubą folię i gotowe.
Jedzenie regularne!
Jeśli już zdecydowaliśmy się karmić koty - musimy być odpowiedzialni i robić to regularnie szczególnie zimą. Pamiętajmy by kupować chociaż suche kary, ale kocie jedzenie. Wystawianie im resztek z obiadu - kartofli, zup, kości i ości ryb nie jest dokarmianiem i pomaganiem kotom, zwierzę to nie śmietnik i nie „zje wszystkiego”. Kot będzie wracał tam gdzie dostaje jeść i będzie na to jedzenie czekał, aż umrze z głodu. Dlatego decydujmy o tym odpowiedzialnie i bądźmy konsekwentni, wówczas możemy sobie powiedzieć - skutecznie pomagasz i ratujesz zwierzęta.
Miejsce wystawiania jedzenia musi być osłonięte od deszczu czy śniegu i by uniemożliwiało zjedzenie pokarmu przez psy.
Taka sytuacja ma miejsce na jednym z podwórek na Starym Mieście - ludzie dokarmiający koty przyłapali starszą kobietę, która wyprowadza swoją starszą średniej wielkości beżową suczkę, oczywiście bez smyczy i zachęca, by ta zjadała kotom jedzenie. To niedopuszczalne.
Zwierzęta mają prawa
Każde porzucenie zwierzęcia jest karalne tak samo w przypadku psów, jak i kotów. Takie same kary grożą za znęcanie się nad psami, jak i kotami i tak samo muszą reagować służby mundurowe, gdy porzucony, maltretowany jest pies, jak i kot. A kota dzikożyjącego od oswojonego - domowego, bardzo łatwo jest odróżnić.
Na szczęście jest prawo, które nakłada obowiązki ludzi. Dokarmianie kotów jest jak najbardziej w to prawo wpisane - Ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt - ustawa uchwalona przez Sejm RP, regulująca kwestie prawne związane z ochroną zwierząt, natomiast jej nowelizacja - Dz. U. z 2013 r. poz. 856 - zaostrzyła kary za znęcanie się i brak opieki nad zwierzęciem, oraz nałożyła obowiązki m.in. na właścicieli wobec czworonogów.
I pamiętajmy, że kot potrzebuje pomocy człowieka, tak samo człowiek potrzebuje pomocy kotów, aby uniknąć plagi szczurów, myszy i związanych z tymi niebezpiecznymi gryzoniami chorób, szkód.
Koty są bardzo czystymi zwierzętami, warto podkreślić, że nie przenoszą chorób i insektów tak jak gołębie, myszy czy szczury. Tam gdzie ich nie ma - mnożą się szczury, a te gryzonie potrafią wyrządzić niemałe szkody i stanowią zagrożenie epidemiologiczne (roznoszą np.: tyfus, czy występującą w Polsce chorobę Weila, przenoszoną przez szczury, a także gorączkę błotną, której rezerwuarem jest mysz polna i domowa i in.). Koty są bardzo pożyteczne i dbają o ludzi, w przeciwieństwie do …ludzi. Żaden szczurołap ani trutki nie są tak skuteczne jak właśnie koty, dlatego powinniśmy zadbać, by żyły między nami i miały do tego po prostu warunki.
Umierają w ciszy
A szczególnie zimą koty giną: z głodu, zimna, braku schronienia. Koty, tak jak psy - nie są mrozoodporne. A już na pewno nie przetrwają zimy koty oswojone, wyrzucane z domów. A tak niestety się dzieje: nie tylko psy - istoty zwane ludźmi - źle traktują, wyrzucają, męczą. To dotyczy także kotów, tylko że one umierają szybciej i w ciszy. Nie potrafią tak skowyczeć o pomoc jak psy, nie widać ich na ulicach, tak jak wałęsającego się psiaka, dlatego wydaje się nam, że w zakresie kotów problem porzucania ich i znęcania się nad nimi nie istnieje-nic bardziej mylnego. Wystarczy skontaktować się z jakąkolwiek uczciwą fundacją, jak np. Viva! Pomorski Koci Dom Tymczasowy - by usłyszeć historie prawdziwe ludzkiego okrucieństwa wobec tych bezbronnych mruczków.
Dlatego reagujmy - nie zostawiajmy ich zimą na śmierć z głodu i zimna. Kotom wystarczy niewiele - ciepła buda i regularne jedzenie, odwdzięczą się tępiąc gryzonie.
Na ul. Paderewskiego w podwórzu są dwie osoby regularnie codziennie od 4 lat dokarmiające koty, zrobiły im budę na zimę ze styropianu, podają leki w karmie gdy trzeba. Co zrobiły koty? Pewnego pięknego słonecznego dnia bura kotka przyciągnęła coś ze sobą i zostawiła na widoku obok budy. Sąsiedzi z niedowierzaniem powiadamiali o tym innych-otóż przyniosła zabitego szczura i odeszła. Kilka miesięcy później zrobiła to znowu. Nic więcej nie trzeba dodawać.
Styropianowa wystarczy
Zimą koty potrzebują zabezpieczenia przed mrozem, wilgocią i jedzenia. Zimno niesie za sobą wiele niebezpieczeństw: od odmrożeń, przez hipotermię, aż po śmierć zwierzęcia.
. Zróbmy im budkę ze sytropianu - można kupić pojedyncze płyty styropianowe na Górkach w sklepie Sambor, sklejmy ją pianką montażową (ok. 7 zł za tubę), tym samym uszczelnimy, owińmy w grubą folię i gotowe.
Jedzenie regularne!
Jeśli już zdecydowaliśmy się karmić koty - musimy być odpowiedzialni i robić to regularnie szczególnie zimą. Pamiętajmy by kupować chociaż suche kary, ale kocie jedzenie. Wystawianie im resztek z obiadu - kartofli, zup, kości i ości ryb nie jest dokarmianiem i pomaganiem kotom, zwierzę to nie śmietnik i nie „zje wszystkiego”. Kot będzie wracał tam gdzie dostaje jeść i będzie na to jedzenie czekał, aż umrze z głodu. Dlatego decydujmy o tym odpowiedzialnie i bądźmy konsekwentni, wówczas możemy sobie powiedzieć - skutecznie pomagasz i ratujesz zwierzęta.
Miejsce wystawiania jedzenia musi być osłonięte od deszczu czy śniegu i by uniemożliwiało zjedzenie pokarmu przez psy.
Taka sytuacja ma miejsce na jednym z podwórek na Starym Mieście - ludzie dokarmiający koty przyłapali starszą kobietę, która wyprowadza swoją starszą średniej wielkości beżową suczkę, oczywiście bez smyczy i zachęca, by ta zjadała kotom jedzenie. To niedopuszczalne.
Zwierzęta mają prawa
Każde porzucenie zwierzęcia jest karalne tak samo w przypadku psów, jak i kotów. Takie same kary grożą za znęcanie się nad psami, jak i kotami i tak samo muszą reagować służby mundurowe, gdy porzucony, maltretowany jest pies, jak i kot. A kota dzikożyjącego od oswojonego - domowego, bardzo łatwo jest odróżnić.
Na szczęście jest prawo, które nakłada obowiązki ludzi. Dokarmianie kotów jest jak najbardziej w to prawo wpisane - Ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt - ustawa uchwalona przez Sejm RP, regulująca kwestie prawne związane z ochroną zwierząt, natomiast jej nowelizacja - Dz. U. z 2013 r. poz. 856 - zaostrzyła kary za znęcanie się i brak opieki nad zwierzęciem, oraz nałożyła obowiązki m.in. na właścicieli wobec czworonogów.
I pamiętajmy, że kot potrzebuje pomocy człowieka, tak samo człowiek potrzebuje pomocy kotów, aby uniknąć plagi szczurów, myszy i związanych z tymi niebezpiecznymi gryzoniami chorób, szkód.
Komentarze (18) dodaj komentarz
konio_gość
18.01.2016, 09:57
umiera
Umrzeć to może człowiek. Kot jak każde inne zwierze może co najwyżej zdechnąć !
Odpowiedz_gość
18.01.2016, 12:06
ciebie raczej też nie można nazwać człowiekiem,więc na pewno zdechniesz.
Cytuj_gość
18.01.2016, 20:21
zdechnąć to może taki marny i smutny człowiek jak ty
CytujPLUSUJEMNY_gość
18.01.2016, 10:34
W imieniu kotów Dziękuję za ten artykuł!
To prawda.koty to wspaniałe,miłe i wdzięczne zwierzęta,chociaż tak różne od psów.I nie prawda ,że są samotnikami!Tęsknią za towarzystwem innych kotów i ludzi.A od tych drugich są mocno uzależnione.Pomagajmy kotom,jak i innym zwierzętom.Jesteśmy im to winni ,jeśli chcemy nazywać się ludźmi!
OdpowiedzPLUSUJEMNY_gość
18.01.2016, 10:51
DO KONIO.
A oprócz uwag dotycczących poprawności językowej masz jeszcze coś do dodania "w temacie pomocy zwierzętom"?Czy na puryźmie językowym poprzestajesz?
Odpowiedzzibiern_gość
18.01.2016, 11:46
konio
Konio, ty to nawet zwierzeciem nie jesteś-jesteś rośliną popularnie zwaną burakiem.
Odpowiedzss_gość
18.01.2016, 12:45
pianka 7 zł wow
gdzie można w tej cenie kupić??? Bo dosyć dużo jej używam i średnio płacę prawie dwa razy więcej
Odpowiedzlama_gość
18.01.2016, 12:48
Do konio
Ty buraku,chcialbym cię kiedyś spotkać...
Odpowiedz_gość
18.01.2016, 15:52
I dobrze że koty żyją wśród nas. Jak w artykule nie ma przynajmniej szczurów i myszy np w piwnicach.
OdpowiedzKazik_gość
18.01.2016, 16:28
Mam do wypchania futerko
Jest w okolicach Tczewa jakiś specjalista d wypychania zwierząt?
Odpowiedzjaa_gość
18.01.2016, 16:35
szkoda ze miasto nie pomaga w opiece nad kotami -np w trójmieście dostają piękne budy i karmę... A u nas?? Karmy ze schroniska są takiej jakości ze koty nie chcą jej jeść..
Odpowiedz..._gość
18.01.2016, 17:36
choroby odzwierzęce przenoszone przez koty: toksokaroza, bąblowica, grzybica, świerzb, chlamydioza + pasożytnicze. to tak gwoli rzetelności przekazu.
Odpowiedzojejojej_gość
22.01.2016, 22:20
choroby odzwierzęce i odludzkie
Choroby przenoszone przez ludzi: gruźlica, wszawica, świerzb,świńska grypa, ptasia grypa, wirus opryszczki, mononukleoza zakaźna i wiele innych.Tak dla przypomnienia. Nie podchodź do kota, jeśli go nie lubisz. Kot nie będzie za Tobą biegał i zarażał. Kot nie zaraża na odległość. A ludzi z zarazkami masz wszędzie.
CytujKary_gość
18.01.2016, 19:40
bardzo dobry tekst
brawo, wreszcie też coś o kotach, to prawda że umierają po cichu, schowane gdzieś w samotnosci. i to prawda,że tylko dzięki nim nie mamy szczurów! pomagać kotom! konio ty mendo, lepiej zamknij paszczę.
OdpowiedzKary_gość
18.01.2016, 22:16
teee, a może tak wymień
tee, skurczybyk no-może wymień dla rzetelności choroby przenoszone przez szczury -a słyszałeś by koty przenosiły dżumę, która dzięki szczurom wybiła swego czasu setki tysięcy ludzi w Europie! a latająca ptasia grypa, czyli gołębie - śmiertelną. a słyszałeś, by ktoś od kota załapał śmiertelną chorobę? a grzybica?chyba od ciebie. więcej grzybicy ludzi łapią od ludzi-tych co się nie myją ,niż od czystych, dbających o higienę kotów. a już tym, jak wybijają koty i myszy nic- moze ty wolisz szczury... co za głupek, mam nadzieje że nie latasz i nie trujesz kotów.
OdpowiedzGość_gość
19.01.2016, 10:25
koty
Mieszkam na Sucho-strzygach I moja sąsiadka od kilku lat dba o bezpańskie koty Administracja była przeciwna kotom sąsiadka napisała prośbę do Spółdzielni lokatorzy którzy mieszkają w tej kładce podpisali się że koty im nie przeszkadzają to nie jest prawda że budę dostanie za darmo sąsiadka kupiła budę większą na dwa koty za własne pieniądze tyle co wiem mało nie płaciła .
Odpowiedztoja_gość
19.01.2016, 10:50
Nie lubię kotów
Jakoś nie przepadam za kotami, ale nigdy bym im krzywdy nie zrobił. Córka dokarmia 2 koty u nas na podwórku nie przeszkadzają mi one (choć one same chyba czują, że pomimo tego, że krzywdy im nie zrobię to nie pajam wielką sympatią do nich i mnie omijają szerokim łukiem). Do córki podchodzą i się łaszą - zresztą nie tylko do niej do innych sąsiadów również :). Faktem jest, że od czasu kiedy one się pojawiły gryzoni u nas nie widać - więc można żyć w harmonii z tymi zwierzakami nawet kiedy stwierdzamy "nie lubię kotów"
Odpowiedzlokis_gość
19.01.2016, 19:18
Do Ludzi
Potrzeba naprawdę niewiele - jakaś budka, chociażby z styropianu, wysłana starymi ciuchami, trochę mleka i karmy, mogą być w pojemnikach po Ramie/Delmie oraz odrobina spokoju i życzliwości dla tych sympatycznych zwierząt. Odwdzięczą się tępiąc gryzonie i inne szkodniki.
Odpowiedz