Tczew zrealizuje kolejny etap remontu ulicy Jedności Narodu i pierwszy etap remontu Gdańskiej w oparciu o własne środki. Urząd Wojewódzki nie uwzględnił odwołania Zakładu Usług Komunalnych.
W projekcie budżetu państwa na 2017 rok na rządowy program rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej (dawniej "schetynówek") zakładany pierwotnie miliard złotych okrojono do 800 mln zł. To oznacza, że remontów dofinansowanych z budżetu państwa będzie mniej niż pierwotnie zakładano. O tym, że Tczew ubiega się o dofinansowanie w ramach tego programu informowaliśmy już na naszej stronie m. in. tutaj - Dofinansowanie w ramach tzw. "schetynówek". Na koniec listopada poznamy ostateczną listę . Ostatecznie wniosek gminy miejskiej Tczew znalazł się na 17 pozycji na 62 (z powiatu tczewskiego jest jeszcze wniosek z Pelplina na 34 pozycji i 59. gminy Gniew) - a dofinansowanie otrzyma 13 wniosków. Zakład Usług Komunalnych odwołał się w Urzędzie Wojewódzkim.
- Nie przyniosło to efektu. Zadanie będzie jednak realizowane w przyszłym roku - stosowne środki zostały zabezpieczone w projekcie budżetu. Liczymy na spore oszczędności w wyniku przetargu. - mówi Wojciech Rytlewski z Miejskiego Zarządu Dróg.
Teoretycznie Tczew ma jeszcze dofinansowanie, jeśli zadania samorządów ulokowanych wyżej na liście rankingowej zostaną wykonane taniej niż zakładano w projekcie. Podczas realizacji każdej edycji programu oszczędności te wahają się w granicach 20 procent.
Dodajmy, że remontowany odcinek będzie miał ponad kilometr długości - chodzi o ostatni etap przebudowy Jedności Narodu, od fragmentu, gdzie w tym roku skończy Skanska, do skrzyżowania przy Netto. Roboty obejmowałyby również pierwszy odcinek prac na Gdańskiej - od skrzyżowania z aleją Solidarności do skrzyżowania z Jedności Narodu. Całość według wstępnych szacunków kosztowałaby ok. 12 mln zł - ostateczne środki poznamy po przetargach. Zadanie ma poważny zakres - na Gdańskiej chodzi nie tylko o przebudowę ulicy, uporządkowanie miejsc postojowych, czy budowę drogi dla rowerów, ale przede wszystkim wymianę całej infrastruktury podziemnej. Kolejne etapy remontu ulicy Gdańskiej przewidziane są na następna lata - Tczew planuje pozyskać środki unijne dysponowane w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych (ZIT). Dystrybucja środków jednak jeszcze nie ruszyła - i nie wiadomo kiedy ruszy.
W projekcie budżetu państwa na 2017 rok na rządowy program rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej (dawniej "schetynówek") zakładany pierwotnie miliard złotych okrojono do 800 mln zł. To oznacza, że remontów dofinansowanych z budżetu państwa będzie mniej niż pierwotnie zakładano. O tym, że Tczew ubiega się o dofinansowanie w ramach tego programu informowaliśmy już na naszej stronie m. in. tutaj - Dofinansowanie w ramach tzw. "schetynówek". Na koniec listopada poznamy ostateczną listę . Ostatecznie wniosek gminy miejskiej Tczew znalazł się na 17 pozycji na 62 (z powiatu tczewskiego jest jeszcze wniosek z Pelplina na 34 pozycji i 59. gminy Gniew) - a dofinansowanie otrzyma 13 wniosków. Zakład Usług Komunalnych odwołał się w Urzędzie Wojewódzkim.
- Nie przyniosło to efektu. Zadanie będzie jednak realizowane w przyszłym roku - stosowne środki zostały zabezpieczone w projekcie budżetu. Liczymy na spore oszczędności w wyniku przetargu. - mówi Wojciech Rytlewski z Miejskiego Zarządu Dróg.
Teoretycznie Tczew ma jeszcze dofinansowanie, jeśli zadania samorządów ulokowanych wyżej na liście rankingowej zostaną wykonane taniej niż zakładano w projekcie. Podczas realizacji każdej edycji programu oszczędności te wahają się w granicach 20 procent.
Dodajmy, że remontowany odcinek będzie miał ponad kilometr długości - chodzi o ostatni etap przebudowy Jedności Narodu, od fragmentu, gdzie w tym roku skończy Skanska, do skrzyżowania przy Netto. Roboty obejmowałyby również pierwszy odcinek prac na Gdańskiej - od skrzyżowania z aleją Solidarności do skrzyżowania z Jedności Narodu. Całość według wstępnych szacunków kosztowałaby ok. 12 mln zł - ostateczne środki poznamy po przetargach. Zadanie ma poważny zakres - na Gdańskiej chodzi nie tylko o przebudowę ulicy, uporządkowanie miejsc postojowych, czy budowę drogi dla rowerów, ale przede wszystkim wymianę całej infrastruktury podziemnej. Kolejne etapy remontu ulicy Gdańskiej przewidziane są na następna lata - Tczew planuje pozyskać środki unijne dysponowane w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych (ZIT). Dystrybucja środków jednak jeszcze nie ruszyła - i nie wiadomo kiedy ruszy.
Komentarze (5) dodaj komentarz
niezrzeszony_gość
08.12.2016, 09:01
i tak to jest
PiS karą chce wymusić na pomorskich miastach uległość. Ale nie tym razem dzieci Jarosława. Zgłaszam aby w kolejnych wyborach na Kazimierza Smolińskiego Tczew w ogóle nie głosował. Za karę.
Odpowiedzabel_gość
08.12.2016, 10:51
Taaa a platfusy to by ze swoich dołożyli.
Cytujniezrzeszony_gość
08.12.2016, 14:27
Taak, platfusy tez nie były hojne ale chociaż traktowali po równo dając kasę na budowy dróg. A tera ani S6 do Słupska ani Obwodnicy Metropolitarnej nie będzie. Rozumiem, że bez żalu w korkach na obwodnicy postoisz i klnąć nie będziesz. Suuuuper. Już Cie lubię. Bo rozwój infrastruktury to rozwój całego regionu. A w Tczewie bardzo potrzebujemy remontu i rozwoju sieci dróg. No chyba, ze Tobie również nie przeszkadza wyjazd z Sadowej do Gdańskiej w godzinach szczytu. Oj ciemny lud.
CytujGty_gość
08.12.2016, 13:36
Źle się dzieje
Szkoda że nie pozyskania kasy. Pytanie tylko dlaczego tak nisko ocenili wniosek
Odpowiedznick_gość
08.12.2016, 15:27
Potrzebna jest kasa na 500+ i inne obietnice wyborcze. Trzeba komuś zabrać, żeby komuś innemu dać. No i ta nazwa - "schetynówki". BRRRRR....fuj i be.
Odpowiedz