Na ekranach kin można już zobaczyć familijny film drogi Jana Jakuba Kolskiego - „Serce, Serduszko”. W daleką podróż do spełnienia marzeń zabiera nas pełna uroku dwunastolatka o imieniu Maszeńka. Odtwórczynią głównej roli jest debiutująca na wielkim ekranie Marysia Blandzi, a towarzyszą jej gwiazdy polskiego kina: Marcin Dorociński, Julia Kijowska, Borys Szyc, Maja Komorowska, Franciszek Pieczka oraz Gabriela Muskała. Jedną z filmowych stacji stanowi Tczew - a naszą stację - ze względu na klimat filmu - zagrał przedwojenny dworzec w Kwidzynie.

Zdjęcia na Pomorzu kręcono w listopadzie ub. roku. Pisaliśmy o tym tutaj - Filmowcy nagrywali tczewski dworzec... w Kwidzynie . Teraz można obejrzeć efekt prac filmowców.

Debiutancka rola Marysi Blandzi została już wyróżniona specjalną nagrodą Jury 3. Festiwalu Aktorstwa Filmowego im. Tadeusza Szymkowa. Nagrody specjalne na festiwalu otrzymali kolejni członkowie obsady aktorskiej filmu: Maja Komorowska - za rolę zapomnianej nauczycielki tańca oraz Borys Szyc - księdza nawracającego w rytmie hip-hopu.
„Serce, Serduszko“ to opowieść o wolności, przyjaźni i wierze w marzenia. Główną bohaterką filmu jest twarda, bezczelna i urokliwa dziesięciolatka, z którą wyruszamy w podróż od Bieszczad aż do Gdańska. Podróż szczególną, bo podczas niej, razem z Maszeńką, odkrywamy to co naprawdę ważne i trwałe.

Dziewczynka marzy o karierze primabaleriny. Pewnego dnia ucieka z domu dziecka, by dotrzeć na egzamin do szkoły baletowej. W ślad za nią rusza Kordula, jej ekscentryczna opiekunka i miłośniczka tatuaży. Ścigane listem gończym, napotykają na swojej drodze galerię oryginalnych postaci, wśród których znaleźli się lekarz weterynarii - do listy swoich podopiecznych dopisuje także pustelników i uciekinierów - oraz wytatuowany ksiądz głoszący kazania w rytmie hip-hopu. Maszeńki szuka jej ojciec, który musi na nowo odnaleźć drogę do serca córki, by mogli odmienić ich wspólne życie.

- Pracuję z dziećmi, idąc za tą samą ciekawością którą mam wobec ludzi dorosłych. Staram się dociec wyobraźni, charakteru, temperamentu, wrażliwości, sam dając się odkrywać. Taka wzajemność otwiera drogę do porozumienia. Dzieci mają dobry słuch; szybko odkrywają fałsz i powierzchowność oferty kierowanej w ich stronę. Trzeba więc być uczciwym, stawiać sprawy jasno i respektować potrzeby aktora sięgającego nam poniżej brody - mówi reżyser filmu, Jan Jakub Kolski. - „Serce, Serduszko” jest projektem świetlistym, jasnym, nasyconym ciepłem i poczuciem humoru. Wierzę, że na ten film przyjdzie do kina cała rodzina: dziadkowie, rodzice, dzieci. Lubię przemawiać z ekranu przez bohaterów dziecięcych - bez minoderii i puszczania oka, bo to się nie opłaci. Dziecko z filmu przemówi do dziecka w kinie tylko wtedy, kiedy głos z ekranu zabrzmi szczerze i naturalnie. To pewne - dodaje.