Problemy demograficzne mogą być największym wyzwaniem szkolnictwa ponadgimnazjalnego na najbliższe lata. Szkoły na razie monitorują plany resortu edukacji i przyglądają się trendom wśród młodych ludzi.
Starostwu Powiatowemu w Tczewie podlega 13 szkół, w których uczy się obecnie około 3,5 tysiąca uczniów. Urzędnicy przyjrzeli się ostatnio m. in. naborowi do klas pierwszych - w których wzięło udział 1130 młodych ludzi (29 procent zdawało do Liceów Ogólnokształcących, 49 do Techników, 22 proc. do Zasadniczych Szkół Zawodowych)
- Chcemy dążyć do tego, by młodzież rozpoczynająca naukę wiedziała, co chce robić w przyszłości. By decydowała się na wybór nauki zawodu, który pozwoli się odnaleźć na rynku pracy, a tylko ci najbardziej zdeterminowani wybierali naukę w liceach - mówiła podczas październikowej sesji Małgorzata Flisik, naczelnik wydziału edukacji w tczewskim starostwie.
Wielkim wyzwaniem szkół na najbliższe lata będzie demografia. Z danych wynika, że w roku szkolnym 2019/20 nabór może być niższy nawet o 10 klas w stosunku do lat poprzednich, co oznaczałoby praktycznie likwidację jednej szkoły:
- Przyglądamy się planom nowej reformy. Być może w roku szkolnym 2022/23 czeka nas z kolei podwójna kumulacja uczniów - jednocześnie może trafić tu młodzież po gimnazjum i ósmej klasie - dodaje Flisik.
Wydział przyjrzał się też wynikom ostatnich matur:
- Praktycznie 100-procentową zdawalnością może pochwalić się I LO, ale wiele szkół poprawiło się swoje wyniki - np. Zespół Szkół Ekonomicznych o 20 procent. - dodaje Flisik. - Co ciekawe wyniki z matur z języka angielskiego wypadły lepiej niż z języka ojczystego.
Jeśli chodzi o szkolnictwo zawodowe, szkoły mają stawiać na aktywną współpracę z pracodawcami.
Na październikowej sesji Zbigniew Zgoda (PiS) z komisji edukacji, mówił o potrzebie wychowania patriotycznego:
- Zadaniem szkoły jest przygotowanie uczniów do codziennego wykonywania obowiązków obywatelskich - mówił - Szkoła powinna tworzyć przychylny klimat dla wychowania patriotycznego. Nie można wymazać trzech słów - Bóg, honor, ojczyzna.
Waldemar Pawlusek (PO) dodawał, że jest przekonany, że dyrektorzy od lat realizują te funkcje:
- Nie mówmy natomiast - dokładamy do edukacji, ale inwestujemy w młodzież. Powiem tylko, że 70 procent polskich powiatów inwestuje w młodzież. Gdybyśmy szli wzorem Gdyni, inwestowalibyśmy nie 4 mln zł - jak obecnie - ale 9 mln. Są nawet takie gminy - które dają 7, czy nawet 14 tysięcy na jednego ucznia - dodawał.
Dodajmy, że 70 procent nauczycieli w szkołach powiatowych to kobiety, 94 proc. ma tytuł magistra, a 60 procent tytuł nauczyciela dyplomowanego.
Starostwu Powiatowemu w Tczewie podlega 13 szkół, w których uczy się obecnie około 3,5 tysiąca uczniów. Urzędnicy przyjrzeli się ostatnio m. in. naborowi do klas pierwszych - w których wzięło udział 1130 młodych ludzi (29 procent zdawało do Liceów Ogólnokształcących, 49 do Techników, 22 proc. do Zasadniczych Szkół Zawodowych)
- Chcemy dążyć do tego, by młodzież rozpoczynająca naukę wiedziała, co chce robić w przyszłości. By decydowała się na wybór nauki zawodu, który pozwoli się odnaleźć na rynku pracy, a tylko ci najbardziej zdeterminowani wybierali naukę w liceach - mówiła podczas październikowej sesji Małgorzata Flisik, naczelnik wydziału edukacji w tczewskim starostwie.
Wielkim wyzwaniem szkół na najbliższe lata będzie demografia. Z danych wynika, że w roku szkolnym 2019/20 nabór może być niższy nawet o 10 klas w stosunku do lat poprzednich, co oznaczałoby praktycznie likwidację jednej szkoły:
- Przyglądamy się planom nowej reformy. Być może w roku szkolnym 2022/23 czeka nas z kolei podwójna kumulacja uczniów - jednocześnie może trafić tu młodzież po gimnazjum i ósmej klasie - dodaje Flisik.
Wydział przyjrzał się też wynikom ostatnich matur:
- Praktycznie 100-procentową zdawalnością może pochwalić się I LO, ale wiele szkół poprawiło się swoje wyniki - np. Zespół Szkół Ekonomicznych o 20 procent. - dodaje Flisik. - Co ciekawe wyniki z matur z języka angielskiego wypadły lepiej niż z języka ojczystego.
Jeśli chodzi o szkolnictwo zawodowe, szkoły mają stawiać na aktywną współpracę z pracodawcami.
Na październikowej sesji Zbigniew Zgoda (PiS) z komisji edukacji, mówił o potrzebie wychowania patriotycznego:
- Zadaniem szkoły jest przygotowanie uczniów do codziennego wykonywania obowiązków obywatelskich - mówił - Szkoła powinna tworzyć przychylny klimat dla wychowania patriotycznego. Nie można wymazać trzech słów - Bóg, honor, ojczyzna.
Waldemar Pawlusek (PO) dodawał, że jest przekonany, że dyrektorzy od lat realizują te funkcje:
- Nie mówmy natomiast - dokładamy do edukacji, ale inwestujemy w młodzież. Powiem tylko, że 70 procent polskich powiatów inwestuje w młodzież. Gdybyśmy szli wzorem Gdyni, inwestowalibyśmy nie 4 mln zł - jak obecnie - ale 9 mln. Są nawet takie gminy - które dają 7, czy nawet 14 tysięcy na jednego ucznia - dodawał.
Dodajmy, że 70 procent nauczycieli w szkołach powiatowych to kobiety, 94 proc. ma tytuł magistra, a 60 procent tytuł nauczyciela dyplomowanego.
Komentarze (5) dodaj komentarz
_gość
02.11.2016, 12:42
Zawód emigrant :D
Odpowiedzniż demograficzny_gość
02.11.2016, 13:55
A co z pracą dla pociotów. Przecież niewolno zwalniać świętych nauczycieli, to jest zagrożenie demokracji.
Odpowiedz_gość
02.11.2016, 15:33
Szkoła powinna być LAICKA! Na razie nie mamy JESZCZE państwa wyznaniowego !Ale nowa władza chce wychowywać obywatela zaślepionego, narwanego narodowca, który bez refleksji będzie wykonywał polecenia. Z Chrześcijaństwem na które tak chętnie się powołujecie drodzy patrioci, narodowcy i inni Pis-owcy niewiele ma to wspólnego!
Odpowiedzgrzes_gość
02.11.2016, 18:01
wedlug pana zgody najwazn iejsze sa trzy slowa[nikomu nic nie mowiace].a gdzie w tym wychowaniu nauka matematyki polskiego geografi i in nych przedmiotow?
Odpowiedzaqw
03.11.2016, 09:39
A co to za problem zdać maturę, którą zalicza 40%? Do tego okrojono drastycznie program nauczania. Feminizacja zawodu nauczyciela to wielki problem, ale tutaj jakoś nikt nie krzyczy, ze to naruszenie równouprawnienia.
Odpowiedz