Do szarpaniny i ostrej wymiany zdań pomiędzy personelem wezwanej karetki a osobami, które miały potrzebować pomocy, miało dojść 23. sierpnia w Rakowcu (gmina Gniew). Strony zdarzenia nie są jednak zgodne co do jego przebiegu. Załoga karetki mówi, że pacjenta zastano pod wpływem alkoholu, palącego papierosa. Na miejscu interweniowała policja, która nie potwierdza jednak, że na miejscu doszło do rękoczynów.
Do zdarzenia miało dojść późnym wieczorem w okolicy sklepu, już po jego zamknięciu. Jeden z przebywających tam mężczyzn, miał się źle poczuć. Jak nam tłumaczyła obecna przy całej sytuacji młoda kobieta, miał na ból w klatce piersiowej uskarżać się już od rana, jednak wieczorem miały do tego dołączyć duszności. Kobieta przyznała, że tego dnia mężczyzna miał spożywać alkohol, ale jak podkreślała, nie usprawiedliwia to dalszego działania personelu karetki.
- Nie widzieliśmy, co się z nim dzieje, ale wyraźnie potrzebował pomocy, dlatego zadzwoniłam po karetkę. Lekarka po przyjeździe na miejsce, kiedy mężczyzna leżał na podłodze, zwróciła się do niego - "wstawaj dziadu".
Na miejscu miało dojść do szarpaniny:
- Zostałam pociągnięta za włosy i zadrapana pod okiem, wyzwana. Broniłam się i odepchnęłam tę panią - relacjonuje kobieta.
Z jej relacji wynika, że na miejsce wezwano też policję - która miała przyjechać po interwencji obu stron konfliktu.
W Rakowcu większość słyszała o niedzielnym incydencie. Wieś jest jednak podzielona co do oceny zdarzeń. Część przyjmuje argumenty osób, które wezwały kartkę, inni z naszych napotkanych rozmówców nie podzielają tej wersji i nie wierzą, że lekarka mogła zachować się agresywnie, winę zwalając na tę drugą stronę.
To, że na miejsce sprzeczki przybyli policjanci z komisariatu w Gniewie, potwierdza Anna Kinder z zespołu prasowego Komendy Powiatowej Policji w Tczewie:
- Interwencja dotyczyła konfliktu między dwiema paniami. Po przyjeździe na miejsce zdarzenia funkcjonariusze zastali dwie kłócące się kobiety - lekarkę i drugą panią. Żadna ze stron nie zgłosiła jednak, żeby miało tam dojść do uszkodzenia ciała. Skończyło się zatem na pouczeniu o ew. dalszych krokach postępowania. Nie wpłynęło jednak zawiadomienie żadnej ze stron - wyjaśnia policjantka.
A jak wygląda zdarzenia z perspektywy załogi, która pojechała na miejsce zdarzenia?
- W dniu 23.08.2015 o godzinie 22.25 dyspozytor Ratownictwa Medycznego przyjął zgłoszenie do bólu w klatce piersiowej w miejscowości Rakowiec, koło sklepu. Z chwilą przybycia na miejsce zdarzenia zespołu S-22 z Gniewu, zastano wzywającego pod wpływem alkoholu, palącego papierosa. Lekarz karetki zlecił zbadanie podstawowych parametrów u pacjenta, prosząc o zgaszenie papierosa, pacjent jednak stawiał opór i odmówił udzielenia pomocy. W związku z zaistniałą sytuacją wywiązała się dyskusja, załoga karetki wezwała patrol policji. Po interwencji policji pacjent pozwolił się zbadać i wykonać sobie EkG. Decyzją lekarza pacjent pozostał w miejscu wezwania, nie stwierdzono potrzeby przewozu do szpitala. - wyjaśnia Ewa Kruk ze spółki Szpitale Tczewskie.
Do zdarzenia miało dojść późnym wieczorem w okolicy sklepu, już po jego zamknięciu. Jeden z przebywających tam mężczyzn, miał się źle poczuć. Jak nam tłumaczyła obecna przy całej sytuacji młoda kobieta, miał na ból w klatce piersiowej uskarżać się już od rana, jednak wieczorem miały do tego dołączyć duszności. Kobieta przyznała, że tego dnia mężczyzna miał spożywać alkohol, ale jak podkreślała, nie usprawiedliwia to dalszego działania personelu karetki.
- Nie widzieliśmy, co się z nim dzieje, ale wyraźnie potrzebował pomocy, dlatego zadzwoniłam po karetkę. Lekarka po przyjeździe na miejsce, kiedy mężczyzna leżał na podłodze, zwróciła się do niego - "wstawaj dziadu".
Na miejscu miało dojść do szarpaniny:
- Zostałam pociągnięta za włosy i zadrapana pod okiem, wyzwana. Broniłam się i odepchnęłam tę panią - relacjonuje kobieta.
Z jej relacji wynika, że na miejsce wezwano też policję - która miała przyjechać po interwencji obu stron konfliktu.
W Rakowcu większość słyszała o niedzielnym incydencie. Wieś jest jednak podzielona co do oceny zdarzeń. Część przyjmuje argumenty osób, które wezwały kartkę, inni z naszych napotkanych rozmówców nie podzielają tej wersji i nie wierzą, że lekarka mogła zachować się agresywnie, winę zwalając na tę drugą stronę.
To, że na miejsce sprzeczki przybyli policjanci z komisariatu w Gniewie, potwierdza Anna Kinder z zespołu prasowego Komendy Powiatowej Policji w Tczewie:
- Interwencja dotyczyła konfliktu między dwiema paniami. Po przyjeździe na miejsce zdarzenia funkcjonariusze zastali dwie kłócące się kobiety - lekarkę i drugą panią. Żadna ze stron nie zgłosiła jednak, żeby miało tam dojść do uszkodzenia ciała. Skończyło się zatem na pouczeniu o ew. dalszych krokach postępowania. Nie wpłynęło jednak zawiadomienie żadnej ze stron - wyjaśnia policjantka.
A jak wygląda zdarzenia z perspektywy załogi, która pojechała na miejsce zdarzenia?
- W dniu 23.08.2015 o godzinie 22.25 dyspozytor Ratownictwa Medycznego przyjął zgłoszenie do bólu w klatce piersiowej w miejscowości Rakowiec, koło sklepu. Z chwilą przybycia na miejsce zdarzenia zespołu S-22 z Gniewu, zastano wzywającego pod wpływem alkoholu, palącego papierosa. Lekarz karetki zlecił zbadanie podstawowych parametrów u pacjenta, prosząc o zgaszenie papierosa, pacjent jednak stawiał opór i odmówił udzielenia pomocy. W związku z zaistniałą sytuacją wywiązała się dyskusja, załoga karetki wezwała patrol policji. Po interwencji policji pacjent pozwolił się zbadać i wykonać sobie EkG. Decyzją lekarza pacjent pozostał w miejscu wezwania, nie stwierdzono potrzeby przewozu do szpitala. - wyjaśnia Ewa Kruk ze spółki Szpitale Tczewskie.
Komentarze (22) dodaj komentarz
Stokłos_gość
31.08.2015, 12:05
Obciążyć kosztami
Czyli bezpodstawne wezwanie karetki?A w tym czasie, w tym rejonie ktoś mógł naprawdę potrzebować pomocy ale załoga była zajęta jakimś pijanym baranem.
Odpowiedzkk_gość
31.08.2015, 12:40
no niezłe jaja
tylu świadków i nie można jednoznacznie ustalić rzeczywistej wersji przebiegu zdarzenia? a co na to pani doktor? bo jej tu zabrakło?? nie miała przypadkiem poobijanej twarzy? i czy to sama pani doktor, która miała problem co zrobić ze zwłokami pacjenta? brak wypowiedzi wszystkich uczestników-jesli pani doktor odmówiła komentarza, to trzeba to ludziom napisać.
Odpowiedztczkast_gość
31.08.2015, 12:47
Język polski
"zespołu S-22 z Gniewu", a może z Tczewu? :) Piszę się z Gniewa
OdpowiedzAbc_gość
31.08.2015, 14:04
W przyadku Gniewa poprawne są obie formy.
Cytujgość_gość
31.08.2015, 14:16
poliglota
znalazł się poliglota,każdemu może się zdarzyć literówka och jacy wszyscy są poprawni w mowie i piśmie cudownie....Polacy to naród bezbłędny,bez konfliktowy.Oby tak dalej,tylko czytać ze zrozumieniem nie potrafią,ale wszyscy wiedzą o co chodzi.
CytujSosen_gość
31.08.2015, 12:49
Takie prawo.
Każdy może wezwać karetkę. Przez telefon ludzie mogą powiedzieć wszystko a dyspozytor nie ma możliwości zweryfikować objawów. Dlatego wysyła karetkę, żeby przez przypadek nie zostać bohaterem wieczornych wiadomości, faktów, interwencji i sprawy dla reportera. Polska służba zdrowia jest chora -nie powiem. Bo pacjent chce porady, ale gdzie ją ma dostać jak lekarz POZ powie nie ma miejsc albo odrazu powie proszę dzwonić na pogotowie. Pacjent wtedy głupieje i nie dziwie mu się, że wzbudza się w nim agresja. Kiedy słyszy od jednych to nie tu, od pogotowia, że to lekarz PÓZ powinien się tym zająć- to kto ma mu pomóc?
Odpowiedzaqw_gość
31.08.2015, 12:50
Ależ wy kaleczycie język polski
Odpowiedz_gość
31.08.2015, 13:10
Korki
Skończyło się zatem na pouczeniu o ew. dalszych korkach postępowania."korkach?"
OdpowiedzRoMan_gość
31.08.2015, 13:25
Ludzie w Rakowcu mówią, że tak naprawdę nie chodziło o całą załogę karetki lecz tylko o panią lekarz.
Odpowiedzale jaja_gość
31.08.2015, 16:18
młoda kobieta- pan potrzebował pomocy miał bóle w klatce piersiowej od rana i duszność i dlatego się naj**ał zamiast iść do lekarza i zapolił fajke zeby mu sie lepiej oddychało - patologia a potem dla chorych ludzi nie ma karetki szok....
Odpowiedzbaska_gość
31.08.2015, 17:01
buhahaha
dobrze pani doktor,trzeba sie odzywac ladnie do pacjentow pomimo w jakim sa stanie,a jak nie to uczyc trzeba i szarpnac za wloski hihihi
Odpowiedz_gość
31.08.2015, 19:23
gniewowo
Odpowiedzkrzys_gość
01.09.2015, 07:36
a kim jest
zacytowana pani Ewa Kruk-bo przecież nie jeździ na karetkach? czy to nie ta nowa kierownik pogotowia- pielęgniarka? wiec zdanie wprowadzające do jej wypowiedzi powinno brzmieć-a jak to wygląda od strony Szpitlai Tczewski SA, a nie karetki. i gdzie jest wypowiedź pani doktor-jej poobijana buźka powiedziałaby wszytko...
Odpowiedzgość_gość
02.09.2015, 10:35
ma jaja
Nie nowa kierownik tylko koordynator od 4 lat,i życzę każdemu żeby miał takie jaja jak ma ta dziewczyna w zarządzaniu ratownictwem.
Cytujkazik_syn_romana_i_tadka_gość
01.09.2015, 08:35
BestSolution
"Poszkodowany" wór pod wpływem alkoholu każdorazowo za nieuzasadnione wezwanie karetki powinien dostawać na wstępie w ryja i to konkretnie. Jeśli wezwanie jest uzasadnione ale wynika z uzależnienia od alkoholu w ryja winien dostać przynajmniej dwa razy. W dalszej kolejności powinien być obciążony kosztami tudzież zmuszony do odbycia kary; przymusowych robót.
Odpowiedzsowa_gość
01.09.2015, 09:07
x
Potępiacie tego gościa bo był pod wpływem alkoholu oby Was to nie spotkało Kobieta wzywająca karetkę nie mogła wiedzieć czy to jest konieczne lepiej dmuchać na zimne , nie sadze aby udawał chorobę Jeżeli pacjent pod wpływem al nie zasługuje waszym zdaniem na pomoc medyczna to nie leczmy też narkomanów i pozwólmy im umierać Alkoholikami są nie tylko tzw menele ale i ludzie na eksponowanych stanowiskach mieszkańcy gminy Gniew cos na ten temat wiedzą
Odpowiedzkoles_gość
01.09.2015, 14:40
... ale wyjazdy w 99% są właśnie do tych nic nie robiących śmierdzieli opijających do śmierci 18 urodziny :-/ "Jeżeli pacjent pod wpływem al nie zasługuje waszym zdaniem na pomoc medyczna to nie leczmy też narkomanów i pozwólmy im umierać" Oczywiście, że nie zasługuje bo przeważnie chleje za moje pieniądze i za moje jeździ do niego pogotowie. Narkomanów również zostawiałbym w miejscach w których się znajdują jako wzorzec dla dzieci do czego prowadzą narkotyki. Proste i logiczne. .. i absolutnie nie potępiam tu ludzi z nałogiem alkoholowym, którzy wiedzą że mają z tym problem i starają się z tym coś robić. Tych szanuję jak mało kogo !
Odpowiedzmaks_gość
01.09.2015, 19:06
doktor
A moze to lekarz wredna opryskliwa lekarz k.
Odpowiedzmalec_gość
01.09.2015, 19:11
lekarz
To wredna k. tylko ona jedzi na karetkach tak potrafi sie zachowac do pacjentow bo ma cos innego do pracy zajmowac sie luym
Odpowiedzgość_gość
01.09.2015, 20:39
maks i malec?
A dlaczego maks i malec piszą z jednego komputera? Czyżby jedna osoba pod dwoma różnymi nickami, myślisz że tego nie widać? Numer IP Cię zdradza. Radzę uważać co wypisujesz w komentarzach , obrażanie z użyciem nazwiska może podlegać odpowiedzialności , tym bardziej że rzucasz nieprawdziwe oszczerstwa o których nie masz pojęcia. Dr Kręciszewska jest specjalistą medycyny ratunkowej i nie jeden lekarz mógłby pozazdrościć Jej wiedzy.
Odpowiedz_gość
02.09.2015, 10:34
se beda kaleczył wiela se zechca mom to w dupia rozumisz mie mie nie mnie
Odpowiedzsowa_gość
02.09.2015, 10:58
x
Skąd masz taką wiedzę o dr Kręciszewskiej jesteś jej koleżanką ? a może Kreciszewską Czy ta osoba jest lekarzem ,czy dr medycyny ? bo jest tu pewna różnica Ale dr nie jeżdziłby karetką
Odpowiedz