Tczewskie Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe będzie korzystać z pomocy czworonożnego ratownika. Do jednostki trafił Bart - piesek rasy Landseer. Ratownicy podkreślają, że pomoc zwierzęcia może być nieoceniona podczas akcji na wodzie - duet człowieka i psa jest w stanie doprowadzić do brzegu nawet trzech tonących.
Członkowie tczewskiego WOPR-u o pozyskanie pieska starali się już od jakiegoś czasu. Udało się go zakupić dzięki współpracy w ramach Programu "Działaj Lokalnie VII" Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności realizowanego przez Akademię Rozwoju Filantropii w Polsce oraz Fundację Pokolenia ze środków Banku Spółdzielczego w Tczewie. Ratownicy podkreślają, że odpowiednio przeszkolone psy są nieocenione podczas pracy na wodzie:
- Potrafią skakać z rozpędzonej motorówki, płynąć do brzegu z dwoma poszkodowanymi osobami jednocześnie, a nawet holować pozbawioną wioseł i sprawnego silnika dwutonową łódź. Psy ratownicy mają ogromne możliwości, które mogą być wykorzystane podczas ratowania ludzkiego życia. Duet człowieka i psa jest w stanie doprowadzić do brzegu nawet trzech tonących. Sam człowiek byłby w stanie uratować najwyżej jednego. - tłumaczy Kamila Ormianin z tczewskiego WOPRu.
Projekt jest zupełną innowacją w tczewskim WOPR. Piesek został przywieziony w ostatnią niedzielę do Tczewa z hodowli z hodowli Aresibo w Mysłowicach. Więcej o doświadczeniach tczewskich ratowników z psami można przeczytać na stronie www.wopr.tczew.pl .
Członkowie tczewskiego WOPR-u o pozyskanie pieska starali się już od jakiegoś czasu. Udało się go zakupić dzięki współpracy w ramach Programu "Działaj Lokalnie VII" Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności realizowanego przez Akademię Rozwoju Filantropii w Polsce oraz Fundację Pokolenia ze środków Banku Spółdzielczego w Tczewie. Ratownicy podkreślają, że odpowiednio przeszkolone psy są nieocenione podczas pracy na wodzie:
- Potrafią skakać z rozpędzonej motorówki, płynąć do brzegu z dwoma poszkodowanymi osobami jednocześnie, a nawet holować pozbawioną wioseł i sprawnego silnika dwutonową łódź. Psy ratownicy mają ogromne możliwości, które mogą być wykorzystane podczas ratowania ludzkiego życia. Duet człowieka i psa jest w stanie doprowadzić do brzegu nawet trzech tonących. Sam człowiek byłby w stanie uratować najwyżej jednego. - tłumaczy Kamila Ormianin z tczewskiego WOPRu.
Projekt jest zupełną innowacją w tczewskim WOPR. Piesek został przywieziony w ostatnią niedzielę do Tczewa z hodowli z hodowli Aresibo w Mysłowicach. Więcej o doświadczeniach tczewskich ratowników z psami można przeczytać na stronie www.wopr.tczew.pl .
Komentarze (16) dodaj komentarz
GryFFF
20.07.2011, 00:10
Bertowi jeszcze tylko beczki z rumem na szyi brakuje.
Odpowiedzja37_gość
20.07.2011, 07:48
zarąbisty!!!!
Odpowiedzlukee
20.07.2011, 07:52
Tyle lat mieszkam w Tczewie ale WOPR-u nad Wisłą jeszcze chyba nie widziałem; nie wiedziałem nawet, że mamy taki oddział ;) A piesek fajny.
Odpowiedziga_gość
20.07.2011, 08:06
psiunio super ;) ale malutki nie będzie...
OdpowiedzPel-Zen._gość
20.07.2011, 11:02
>Super< ten Malutki Pies !
>Ach to szaleństwo Strażacy -Wodniacy ,a jaką szalupę ? chyba Kajak? , Zapytuję gdzie tu plaża ? nad Wisłą -a wiślane prądy to nie takie proste co nawet psiaka zabierze A gdzie wasze przeszkolenie ?? bojące dwu nożne Pieski ????
Odpowiedz_gość
20.07.2011, 15:11
co autor miał na myśli ? ;o
Cytujbert_gość
20.07.2011, 14:48
Fajny ten pies. Oby takich więcej u nas, pomogą nam przy życiu, na wodzie..
Odpowiedz_gość
20.07.2011, 15:10
hihi jaki śmieszny :)
OdpowiedzŁukasz_gość
20.07.2011, 18:41
Jak zwykle banda hejterów która siedzi w domu i tylko komentuje to jak jest źle. Zamiast docenić pracę jaką trzeba włożyć w pozyskanie takiego psa. Gratulacje :)
Odpowiedzanka_gość
21.07.2011, 10:10
:)
Piesek cudny! Bardzo się cieszę, że mamy taką pomoc w naszym mieście. Pozdrawiam wszystkich złośliwców
OdpowiedzCzleK_gość
21.07.2011, 11:10
No tak pies fajny ale po cholerę w tczewie ??? Co on ma cholować statki 2 tonowe po wiśle czy aportować topielców ? Na co to komu ??? ... Jestem często nad wisłą ale kąpiący się to rzadkość .. a plaża nadwiślańska do największej nie należy .. ;)
Odpowiedzgość_gość
21.07.2011, 12:01
wopr
ja tak nigdzie nie widziałem wopr-owców no może nie licząc basenu i dni ziemi tczewskiej. wszędzie indziej widać tylko straż pożarną (ochotniczą i państwową). moim skromnym zdaniem to pies nie będzie dobrze wykorzystywany
Odpowiedz._gość
21.07.2011, 19:33
.
;-) suuper pies
Odpowiedzmax_gość
27.07.2011, 01:03
WOPRowców nie widać na Wiśle bo nic się na niej nie dzieje, wszystko jest spapranie począwszy od slipu a na przystani kończąc (bardzo silny prąd w tym miejscu),żadnego dobrego zejścia ,a WOPRowcy SĄ , tylko działają w terenie np.PĘTLA ŻUŁAW,spływy kajakowe,obstawianie imprez w Gniewie itp ,tam to chociaż coś się dzieje i wodować sprzęt pływający można bez problemów przy promie. Gdyby w Tczewie działo się wiecej to i tu by byli częściej a nie tylko na Dni Ziemii Tczewskiej,a pies pomoże na pewno,jak nie w Tczewie to na każdej innej obstawianej bądz organizowanej przez WOPRowców imprezie.(oby miał jak najmniej pracy) Łodzie typu" romana" to trzeba w 8 osób znosić przy przystani harcerskiej nie mówiąc już o innych jednostkach,bo tam też slipu nie ma ,aleeee... mają robić pomosty aby łatwiej było tylko,że pewnie znowu nie zrobią slipu, bo po co??? Lepiej sobie ludzi organizować i targać, a można by zrobić przy przystani harcerskiej równolegle z Wisłą drogę z łagodnym zejściem od strony czyżykowa opadającą w stronę miasta do Wisły( z nurtem wisły)na tyle długą ,że nie zależnie od stanu Wisły można by się wodować i tyle.
Odpowiedzratownik_gość
31.08.2011, 08:36
Jeśli WOPR-owscy będą otrzymywać dotację na zabezpieczenie danego akwenu to będą często widziani - z pustym bakiem daleko się nie zapłynie.
Odpowiedz_gość
31.08.2011, 20:42
Co z tego,że bak pełen....... jak nie ma się gdzie wodować. Jeśli chodzi o miasto, Tczew nad Wisłą to żenada..... ,taki super slip do wodowania przy przystani mamy,że strażacy z ciężkim sprzętem boją się wodować ,aby nie uszkodzić łodzi .Gdyby włodarze miasta wyrazili chęć dobrej woli to nie trzeba wielkich nakładów aby parę starych płyt na czyżykowie przy Wiśle położyć,tu trzeba zapewne jakiejś tragedii (oby nie) aby może ktoś się tym zajął, no i jeszcze chcieli by aby był większy ruch na Wiśle -haha ,niby jak skoro nawet już zdjęli pływający pomost przy przystani (a właściwie i racja bo po co pomost jak nie ma slipu).
Odpowiedz