Co jest lepsze - "leżący policjant", czy umieszczone na jezdni "wysepki"? Oba rozwiązania mają służyć zwiększeniu bezpieczeństwa na miejskich ulicach, a które jest skuteczniejsze - o tym rozmawiano podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej.
Nowa równiutka nawierzchnia, brak dziur i kolein - aż przyjemnie jechać. Jednak na terenie miast, kiedy tylko wymieniona zostanie nawierzchnia, równie szybko montowane są różne organiczniki prędkości - progi zwalniające, czy "mijanki", które mają sprawić, że nadmierna prędkość kierujących, nie przyczyni się do tragedii na drodze. Tak było m. in. na ulicy Andersa, która niedawno przeszła generalny remont. Natychmiast po zakończeniu modernizacji, pojawiły się tam dwa progi - jak podkreślają urzędnicy z tczewskiego ratusza - na prośbę samych mieszkańców. Dodajmy, że nowe progi na tej ulicy są wyjątkowo wysokie. Ostatnio sprawę montażu "leżących policjantów" na terenie Tczewa poruszył radny Krzysztof Misiewicz:
- Jeszcze dwa lata temu prosiłem o to, żeby nie montować na naszych drogach spowalniaczy, które powodują najeżdżanie, a takie, które trzeba pokonywać slalomem. - przypomniał podczas październikowej sesji rajca - Jak to się ma do progów zwalniających, które zamontowane zostały niedawno na ul. Andersa?
Prezydent Tczewa, Mirosław Pobłocki, tłumaczył członkowi Rady Miejskiej, że jednym nie odpowiadają "garby", a inni narzekają na rozwiązania mijankowe. Z tych ostatnich nie wszyscy kierowcy korzystają też jak trzeba, co najlepiej widać po notorycznie "przestawianych" betonowych słupkach przy ulicy Rokickiej.
- W różnych krajach są stosowane różne rozwiązania. - tłumaczył włodarz grodu Sambora - Teraz dominuje spowalniacz najazdowy o krawędzi różnej wysokości. Niektóre są łagodniejsze, niektóre za to bardziej ostre. Fakt - są one hałaśliwe, ale zmniejszając poziom hałasu, zwiększamy tym samym poziom prędkości kierowców, którzy przez próg taki przejeżdżają, jakby w ogóle go nie było. Niski próg o niskim hałasie jest dla rozpędzonego do sporej prędkości samochodu prawie nieodczuwalny. Innymi słowy - w ogóle nie spełnia swojej roli. Aby taki próg faktycznie spowolnił auto, musi on być odczuwalny dla samochodu.
Prezydent dodał, że "leżący policjant" powoduje hałas, z kolei "mijanka" może przyczynić do stłuczek. Podkreślił również, że miasto nie będzie obligatoryjnie wprowadzać rozwiązania mającego przyczynić się do obniżenia prędkości na miejskich traktach. Wprowadzane rozwiązania mają być konsultowane z mieszkańcami remontowanych ulic.
Nowa równiutka nawierzchnia, brak dziur i kolein - aż przyjemnie jechać. Jednak na terenie miast, kiedy tylko wymieniona zostanie nawierzchnia, równie szybko montowane są różne organiczniki prędkości - progi zwalniające, czy "mijanki", które mają sprawić, że nadmierna prędkość kierujących, nie przyczyni się do tragedii na drodze. Tak było m. in. na ulicy Andersa, która niedawno przeszła generalny remont. Natychmiast po zakończeniu modernizacji, pojawiły się tam dwa progi - jak podkreślają urzędnicy z tczewskiego ratusza - na prośbę samych mieszkańców. Dodajmy, że nowe progi na tej ulicy są wyjątkowo wysokie. Ostatnio sprawę montażu "leżących policjantów" na terenie Tczewa poruszył radny Krzysztof Misiewicz:
- Jeszcze dwa lata temu prosiłem o to, żeby nie montować na naszych drogach spowalniaczy, które powodują najeżdżanie, a takie, które trzeba pokonywać slalomem. - przypomniał podczas październikowej sesji rajca - Jak to się ma do progów zwalniających, które zamontowane zostały niedawno na ul. Andersa?
Prezydent Tczewa, Mirosław Pobłocki, tłumaczył członkowi Rady Miejskiej, że jednym nie odpowiadają "garby", a inni narzekają na rozwiązania mijankowe. Z tych ostatnich nie wszyscy kierowcy korzystają też jak trzeba, co najlepiej widać po notorycznie "przestawianych" betonowych słupkach przy ulicy Rokickiej.
- W różnych krajach są stosowane różne rozwiązania. - tłumaczył włodarz grodu Sambora - Teraz dominuje spowalniacz najazdowy o krawędzi różnej wysokości. Niektóre są łagodniejsze, niektóre za to bardziej ostre. Fakt - są one hałaśliwe, ale zmniejszając poziom hałasu, zwiększamy tym samym poziom prędkości kierowców, którzy przez próg taki przejeżdżają, jakby w ogóle go nie było. Niski próg o niskim hałasie jest dla rozpędzonego do sporej prędkości samochodu prawie nieodczuwalny. Innymi słowy - w ogóle nie spełnia swojej roli. Aby taki próg faktycznie spowolnił auto, musi on być odczuwalny dla samochodu.
Prezydent dodał, że "leżący policjant" powoduje hałas, z kolei "mijanka" może przyczynić do stłuczek. Podkreślił również, że miasto nie będzie obligatoryjnie wprowadzać rozwiązania mającego przyczynić się do obniżenia prędkości na miejskich traktach. Wprowadzane rozwiązania mają być konsultowane z mieszkańcami remontowanych ulic.
Komentarze (35) dodaj komentarz
mieczyslaw
10.11.2011, 00:08
"Leżący policjant" czyli...
... jak utrudnić życie kierowcom. Są miejsca, gdzie montowanie tego ustrojstwa jest w jakimś stopniu uzasadnione, ale opanujmy się - nie takie ilości i nie takie brutalne - raz, że na całej szerokości jezdni, co uniemożliwia przejazd rowerzystom, dwa - dlaczego takie brutalne (mam na myśli te gumowe czarno-żółte)?
Odpowiedzdsfdsgf_gość
10.11.2011, 00:51
fdgdfg
głupiec ...
Cytujpokerplayer_gość
10.11.2011, 01:47
.
Mietek do SPANIA!
Cytuj__gość
10.11.2011, 02:38
Te na Andersa są na prawde zabójcze. Jechałem tamtędy dwa razy i po tym jak za drugim razem przytarlem podwoziem, wiecej tam jechac nie zamierzam.
Cytujdokładnie_gość
10.11.2011, 07:35
te na andersa to chyba ktoś sobie "na oko" walnął. z żadną prędkością nie idzie tego pokonać bezpiecznie. też już tamtędy nie jeżdżę - widocznie o to chodziło mieszkańcom, ale sami też swoje zawieszenia rozwalają
Cytuj_gość
10.11.2011, 07:51
Proponuję całkowicie zablokować ulice, wówczas nie będzie problemu z pojazdami. Taką mam koncepcję.
Cytujhmm_gość
10.11.2011, 00:17
mieszkańcy to najlepiej chcieliby wprowadzić zakaz wjazdu, a potem narzekają na korki... jak dla mnie takie utrudnienia są szkodliwe dla samochodu, nie wystarczy postawić znak ograniczenia prędkości...?
Odpowiedz_gość
10.11.2011, 11:10
A co lepsze: dżuma, czy cholera?
Cytuj_gość
10.11.2011, 07:18
Znak ograniczenia prędkości - jak najbardziej ale najpierw trzeba byłoby zabrać co niektórym prawka bo tam gdzie jest dopuszczalna prędkość 50 km/h to''debile'' jeżdżą 80-90km/h .
Odpowiedzmieczyslaw
10.11.2011, 09:34
~ _gość
Widzisz "gościu", zaprezentowałeś sposób myślenia typowego urzędnika. A problem leży zupełnie gdzieś indziej. Jeśli na polskich drogach stawia się ograniczenia prędkości "na wyrost", bo jakiś urzędnik "martwi się" o to, że paru Kowalskich pojedzie szybciej, to na jakiej podstawie inni użytkownicy dróg mają mieć szacunek do prawa? Skoro można bezpiecznie jechać 80km/h to dlaczego stoi tam ograniczenie do 50km/h? Niech stoi te 80km/h i będzie spokój. A jak ktoś nie potrafi się utrzymać na drodze - to z niej wypadnie. Problem wypadków w Polsce, to nie wina kierowców w głównej mierze, a stan dróg, na co również składa się wadliwe i błędne oznakowanie oraz drogi, które są zwyczajnie niebezpieczne. Prędkość sama w sobie nie zabija. Nie dajmy się zwariować ludzie.
Cytujq_gość
10.11.2011, 14:09
mieciu bredzisz
większość kierowców na głęboko w du...ie wszelkie ograniczenia (no chyba że faktycznie uszkodzi sobie auto ale wtedy terż nie on winny tylko szuka kozła ofiarnego)-dla nich pieszy to ruchomy cel: trafię dorosłego 10 pkt, matka z wózkiem 13 pkt (w tym bonus za potrącenie kilku osób), dziecko 25 pkt, osoba starsza 7 pkt (bo się wolniej porusza i łatwiej trafić). dośc się naoglądałam jak taki bezmózg pędzi na czerwonym przez przejście (bo miał "zieloną strzałkę") i nie patrzy, że na tym przejściu są ludzie, albo te korki-po co zostawiać przejście jako wolną przestrzeń skoro można stanąć te parę metrów bliżej a piesi "hehehe a niech sobie stoją-co mnie to obchodzi ja tam tyłek wożę". zastawianie chodnika bo na parking za daleko (jakieś 20-50 metrów) to już norma-szczególnie pod biedronką w dawnym retmanie. KAŻDY KIEROWCA POWINIEN MIEĆ TESTY PSYCHOLOGICZNE I ETYCZNE CO 3 MIESIĄCE TO MOŻE NAUCZYLIBY SIĘ NA CZYM POLEGA WSPÓLNE UŻYTKOWANIE DRÓG !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Cytujmieczyslaw
10.11.2011, 14:36
Do "q_gość "
Nie przykładaj do oceny innych swojej miary. Większość ludzi mimo wszystko zachowuje się w sposób racjonalny. To drogi są niedostosowane w większości wypadków do tego co się na nich dzieje. Przykładów mogę mnożyć, ale to nie ma sensu w tej chwili. A zamiast testów psychologicznych przydałyby się kursy, które rzeczywiście uczułyby ludzi jak jeździć oraz jak korzystać z możliwości samochodu, bo większość zwykłych użytkowników nie potrafi właściwie obsłużyć auta i to jest problem, a nie to że brak testów. Testów na Prawo Jazdy jest już aż nadto, ale one w żaden sposób nie eliminują marnych kierowców, ani tzw. piratów, czyli wniosek prosty - nie tędy droga.
Cytuj2b_gość
10.11.2011, 07:48
Andersa
Dokładnie sam przychaczyłem a praktycznie to się przesunąłem po tym garbie a nie przejechałem...
Odpowiedzechhh_gość
10.11.2011, 08:31
A ten
Przed shellem to dopiero garb. Pomijajac idiote, ktory zainicjowal postawienie go tam, to czy na prawde nie ma mniejszych i łagodniejszych???
Odpowiedzgolas333_gość
10.11.2011, 12:44
dokładnie
Ten przy shellu mógłby za mur oporowy robić, a nie za spowalniacz. Kilka razy już się nadziałem na niego. Tam praktycznie do zera trzeba wyhamować...
Cytujmarcinb_gość
10.11.2011, 13:07
masakra
dodatkowo garb przy shellu jest zamontowany nieprostopadle do drogi tylko jakoś dziwnie ukosem przez co telepie samochodem na wszystkie strony. żeby przejechać po nim równo dwoma kołami na raz trzeba zjechać na lewą część drogi i ostro odbić w prawo.
Cytuj_gość
10.11.2011, 15:39
Dlatego nie tankuje na shellu
proste
Cytujd_gość
10.11.2011, 08:31
no to trzeba bylo sie zatrzymac, wezwac policjem, zrobic zdjecie i zazadac odszkodowania : ) nastepnegnia dnia po zlozeniu wezwania do zaplaty prog by usunieto ,gwarantuej
OdpowiedzLokis_gość
10.11.2011, 08:43
Najlepszy jest porządny asfalt i dobry profil...
... jezdni. Z prawidłowym odpływem wody do studzienek. O tym, że dobre oświetlenie oraz brak dziur i kolein w jezdni, pozytywnie wpływa na bezpieczeństwo pieszych i zmotoryzowanych nawet nie wspomnę...
Odpowiedzmayster_gość
10.11.2011, 08:47
takie jak koło NOMI
moim zdaniem najlepsze progi - ograniczają prędkość, nie powodują dobijania zawieszenia, nie trzeba nic wymijać
Odpowiedzka_gość
10.11.2011, 09:18
garby
Przez prawidłowo skonstruowany garb powinno się dać przejechać z prędkością dopuszczalną na danym odcinku drogi. Nie muszę chyba nikogo przekonywać, że w Tczewie są garby, przez które można bezpiecznie przejechać z prędkością 5 km/h, a znak wskazuje ograniczenie znacznie wyższe.
Odpowiedzmieczyslaw
10.11.2011, 09:36
Dokładnie tak,
Poza tym, wszyscy Ci którzy posiadają auta z utwardzoym, obniżonym lub sportowym zawieszeniem, wiedzą że przy większości trzeba się zwyczajnie zatrzymać, a zdarzają się i takie przykłady "fantazji" budowniczych, że nie sposób przejechać nie trąc autem o próg.
Cytujalina_gość
10.11.2011, 09:56
Od pilnowania prawidłowej jazdy kierowców po mieście jest policja i straż miejska a nie progi spowalniające ,ale jak oni wolą stanąć na 40 w krzakach bo z tego mają leprze żniwa niż pilnować w newralgicznych miejscach miasta to już inna sprawa .Tutaj tyle siana nie nakoszą jest 50 w miescie to co któryś jedzie o wiele więcej reszta przekracza o 10 - 20 km to co tam po 100zł mało jak staną na 91 gdzie jest 40 a ktoś jedzie 90 to mają 500zł i interes się kręci a na osiedlach ich nie uświadczysz .Kiedyś często stali na Jedności to już człowiek potem sam zwalniał bo a nusz mogą dziś znowu stać od 2 lat ich nie widać to sobie znowu pozwalają .
Odpowiedz_gość
10.11.2011, 10:01
Kiedy wreszcie zdemontują mijankę na Rokickiej. Nie ogranicza ona żadnej prędkości tylko powoduje korki. Dla osoby, która tamtędy jeździ to żadne utrudnienie można tę przeszkodę pokonać spokojnie z 30 km/h i to nie są przechwałki tylko prawda. Ta mijanka nie podwyższa bezpieczeństwa tylko korkuje ulicę.
OdpowiedzKrzysztof_gość
10.11.2011, 10:28
PROGI
Nie uchronimy się przed ludźmi nie przestrzegającymi przepisów prawa, natomiast nie można stawiać tzw. " szykanów" gdyż tylko tamują i utrudniają ruch a nie jego spowalniają. Przy silnych mgłach można samemu najechać na taką pułapkę. Czy o to chodzi radnemu Misiewiczowi?
Odpowiedzrick em_gość
10.11.2011, 11:13
progi
Zastanawiam się czy uliczki osiedlowe powinny byc wogóle remontowane ,przy złej nawierzchni kierowcy bedą jeździć wolno bo wiedzą o złej nawierzchni.Stało się tradycją wyremontowana jezdnia , i kładzie się policjanta, po co wydawać pieniądze "tylko dla efektu wizualnego" .Istotnie tam gdzie chodzi o bezpieczenstwo dzieci to musi być "leżący policjant", a w pozostałych miejscach tak jak" gośc" opisał od pilnowania prędkości są policjanci i straż miejska , których w mieście prawie nie widać ,jedynie od czasu do czasu mignie samochód ito wszystko.
Odpowiedzkoko_gość
10.11.2011, 11:33
Zima na ąndersa
Spadnie śnieg to te wynalazki na Andersa wyrówna,a nikt nie będzie tej ulicy odśnieżał--zobaczycie!!!
OdpowiedzMalowanka
10.11.2011, 11:52
Ulica ZAMKOWA wyremontowana
jeżdżą 80 km/h !!! potrzebne progi !!!
Odpowiedz_gość
10.11.2011, 16:24
O czym wy piszecie wystarczy popatrzeć przy szkole nr 12 jak straż miejska i policja niejednokrotnie omija swoich leżących kumpli jadąc po miejscach parkingowych
OdpowiedzPjord Knudsen
10.11.2011, 17:09
...
Po cholerę wam te garby na drodze? Dużo skuteczniejsze są naturalne spowalniacze w postaci dziur.
Odpowiedz_gość
10.11.2011, 18:39
lez
Odpowiedzdasda_gość
10.11.2011, 18:49
A co myślicie na temat wysepek na tczewskim Shellu? hahaha
Odpowiedzhmm_gość
11.11.2011, 04:10
do q_gość
Rzadko się zdarza, że kierowcy ruszają wprost na pieszych na przejściu. Znacznie częściej piesi wchodzą bez patrzenia w lewo i prawo i zmuszają kierowców do nagłego hamowania, tak jakby przejście dla pieszych zwalniało od myślenia. Najbardziej denerwujące jest to, kiedy przed mój samochód wchodzą ludzie tak, że trzeba hamować prawie awaryjnie, a za mną ani z przeciwka nic nie jedzie. Dlaczego nie mogą poczekać kilka sekund i przejść za samochodem? Co innego jak jest duży ruch, wtedy to normalne, że trzeba przepuścić pieszych, bo inaczej nie przejdą.
Odpowiedz_gość
13.11.2011, 20:33
100%
Poparcia dla tej tezy. Dlaczego policja nie karze mandatami za stworzenie zagrożenia pieszych? kasa byłaby lepsza niz z fotoradarow
CytujŚliwinianka_gość
11.11.2011, 16:51
Rokitki - zwalniacz
Od kilku dni (tak mi się wydaje) zwalniacz w postaci leżącego policjanta zwalnia prędkość na drodze prowadzącej do Śliwin w miejscowości Rokitki. Zwalniacz zamontowany na trelince, na "równiejszym" jej kawałku. Po co tylko? Jadąc tą drogą z Tczewa najpierw trzeba jechać slalomem, gdyż studzienki kanalizacyjne wystają poza powierzchnię drogi, a potem przejechać przez dwa progi zwalniające. Codzienny przejazd tą drogą może powodować częstsze wizyty u mechaników... Gratuluję P. Sołtys pomysłu... Może za szybko samochody jeździły koło jej domu...
Odpowiedz