Pierwszy Polak wiceprezydentem Europejskiej Federacji Cyklistów

Dr Piotr Kuropatwiński z nieodłącznym rowerem (fot. nadesłane do redakcji)
Pierwszy Polak wiceprezydentem Europejskiej Federacji Cyklistów
Mocno zaangażowany w tworzenie tczewskiej polityki rowerowej i propagowanie dwóch kółek dr Piotr Kuropatwiński, członek Pomorskiego Stowarzyszenie Wspólna Europa, został wybrany na wiceprezydenta Europejskiej Federacji Cyklistów (ECF). W ponad 30-letniej historii ECF przedstawiciel Polski będzie zasiadał w zarządzie tej organizacji po raz pierwszy.

Decyzja o wyborze dr Kuropatwińskiego zapadła w czasie rocznego walnego zgromadzenia ECF zorganizowanego w przeddzień międzynarodowego kongresu planowania rowerowego Velo-city
w Sewilli. Główne obszary pracy dr Kuropatwińskiego w zarządzie ECF będą obejmować dążenie do konsolidacji środowiska posłów do parlamentu europejskiego z krajów Europy Środkowej i Wschodniej (EŚW) na rzecz wspierania skali funduszy przeznaczanych na poprawę warunków i rozwój ruchu rowerowego i innych form aktywnej mobilności w budżecie UE w latach 2014-2020.
Kontakty z posłami do parlamentu europejskiego z krajów EŚW pomogą w rozwijaniu kontaktów z urzędnikami szczebla centralnego tych krajów tak, by organizacje członkowskie ECF mogły oczekiwać większego wsparcia organizacyjnego i finansowego w prowadzeniu swojej działalności. Trzecie najważniejsze zadanie będzie polegało na budowaniu mostów między organizacjami członkowskimi ECF wyrażające się między innymi na wspieraniu wymiany doświadczeń i promocji najlepszych europejskich praktyk. Realizacja tych zadań zapewni wzmocnienie nie tylko samej ECF,
ale także organizacji wchodzących w jej skład. Celem organizacji jest doprowadzenie do sytuacji, w której ECF stanie się organizacją nominowaną do otrzymania pokojowej nagrody Nobla za swój wkład w pokojowe współistnienie wszystkich użytkowników dróg na świecie w roku 2020.

Czym jest ECF?

ECF to organizacja parasolowa - forum międzynarodowej współpracy 65 organizacji codziennych rowerzystów z 39 krajów głównie Europy, ale także innych kontynentów. Zajmuje się promocją
i zachęcaniem do korzystania z rowerów w Europie i poza jej granicami, polityką rowerową na poziomie europejskim, wspieraniem rozwoju turystyki i rekreacji rowerowej jako czynnika rozwoju gospodarki, przyjaznej dla środowiska, korzystnej dla zdrowia formy mobilności i poprawą bezpieczeństwa rowerzystów jako pełnoprawnych użytkowników dróg. Wśród sztandarowych projektów realizowanych z inicjatywy ECF warto wymienić tworzenie sieci 13 szlaków długodystansowej turystyki rowerowej EuroVelo, uznanych przez Parlament Europejski za element sieci transeuropejskich korytarzy transportowych oraz organizacje kongresów międzynarodowego planowania rowerowego Velo-City. Kongresy te, organizowane w przyjaznych dla ruchu rowerowego lub aspirujących do tego miana wielkich miastach europejskich, znacząco przyczyniały się do renesansu roweru jako atrakcyjnego, codziennego środka poruszania się na średnie i krótkie odległości.

Dodajmy, że w Tczewie dzięki staraniom PSWE i doktora Kuropatwińskiego udało się już zorganizować międzynarodowe warsztaty w ramach programu PRESTO. Nasze miasto znalazło też ważne miejsce w przygotowanej Koncepcji Rozwoju Systemu Rowerowego Województwa Pomorskiego.

Rozmowa z Piotrem Kuropatwińskim

Pierwsze pytanie może wydawać się trochę banalne, ale w tym kontekście muszę je zadać: jak zaczęła się Pańska przygoda, czy raczej miłość do roweru i kiedy uznał Pan, że rower może być nie tylko elementem rekreacji ale również środkiem codziennej komunikacji.
Jeśli chodzi o pierwszą część pytania to niestety nie jestem w stanie ustalić tego momentu - z roweru jako naturalnego środka poruszania się po mieście korzystałem od wczesnej młodości
- bardzo pomógł mi w tym mój kolega z ławy szkolnej, który mieszkał po drugiej stronie Wrzeszcza. Często urządzaliśmy sobie wspólne przejażdżki - korzystałem wówczas zwykle z roweru mojego starszego brata. W czasie studiów i po studiach - już własny rower zawsze traktowałem jako coś naturalnego - do rekreacji i komunikacji, nie miałem nigdy skłonności do ścigania się na nim. Jeśli chodzi o drugą część pytania, to mogę powiedzieć, że "wyższą świadomość rowerową" osiągnąłem po kongresie Velo-city w Grazu i Mariborze w roku 1999 uznałem, że może to być
nie tylko sposób na sprawne pokonywanie przestrzeni w codziennym życiu ale i niezłe narzędzie
na poprawianie jakości życia, zwłaszcza w miastach.

Proszę przybliżyć naszym czytelnikom czym jest Europejska Federacja Cyklistów (ECF), jaka jest jej misje i bieżące działania.
ECF to organizacja parasolowa - skupiająca 65 organizacji codziennych rowerzystów z 39 krajów, głównie Europy ale także z innych kontynentów. ECF zajmuje się promocją i zachęcaniem
do korzystania z rowerów w Europie i poza jej granicami czyli polityką rowerową na poziomie europejskim. Oczywiście ważnym obszarem działania ECF jest także promocja turystyki rowerowej jako czynnika rozwoju gospodarki i społeczeństwa, przyjazną dla środowiska i korzystną dla zdrowia formą mobilności. ECF dba także o poprawę bezpieczeństwa rowerzystów jako pełnoprawnych użytkowników dróg.

Jaka będzie Pańska rola jako członka zarządu ECF i czy ma Pan już plany konkretnych działań?

Swoją rolę widzę w promowaniu rozwoju ruchu rowerowego tak w skali lokalnej jak i europejskiej, głównie przez rozwijanie partnerskich układów współpracy między organizacjami rowerowymi
a samorządami lokalnymi, wykorzystywanie doświadczeń krajów przyjaznych rowerzystom zwłaszcza w krajach nowej Unii i innych krajach Europy wschodniej: w tym Rosji, Ukrainy i Białorusi. Nie tylko jako środka transportu i rekreacji, ale jako narzędzia lokalnego rozwoju - rozwoju przedsiębiorczego, mobilnego społeczeństwa obywatelskiego.

Jakie wyzwania przed nami stoją i które z nich uważa Pan za najistotniejsze?
Głównym wyzwaniem jest zmiana sposobu postrzegania roweru - to nie tylko sport, ale transport. Chodzi o wprowadzenie problematyki rowerowej w główny nurt refleksji strategicznej samorządów lokalnych. Warto by przezwyciężyć traktowanie roweru jako marginalnego środka transportu, ale by uznać go jako ważne, atrakcyjne dla mieszkańców narzędzie rozwoju lokalnego i regionalnego.

Czy wierzy, liczy Pan, że nominacja i Pańskie działania w ramach struktur ECF wpłynie na zmianę mentalności naszych decydentów i podejmowane przez nich decyzje?
Sama nominacja nie wystarczy. Chodzi o kontynuację podejmowanych przecież nie od wczoraj uporczywych, konsekwentnych wysiłków na rzecz zmiany sposobu postrzegania ruchu rowerowego przez wiele grup decydentów - autorytet ECF - organizacji o trudnym do przecenienia dorobku - na pewno w tym pomoże.

Skoro poruszyliśmy temat decyzji, jak Pańskie działania mogą wpłynąć na projekty aktualnie realizowane i planowane przez polskie organizacje zrzeszające rowerzystów.
Trudno być sędzią we własnej sprawie, mam nadzieję, że moja działalność pomoże w wypromowaniu rezultatów tych projektów w wielu środowiskach opiniotwórczych Polski i krajów ościennych, zwłaszcza leżących za naszą wschodnią i południową granicą - tam jest bardzo wiele nisko wiszących owoców do zerwania. Nawiązując do poprzedniego pytania, czy "przeciętny rowerzysta" odczuje, że mamy "swojego człowieka" w Europejskiej Federacji Cyklistów. Każdy rowerzysta jest nieprzeciętny, tak jak każdy człowiek ma swoją specyfikę. Jestem pewien,
że wielu z nich już zaczyna odczuwać, że osoby zajmujące się problematyką rowerową w lokalnych samorządach, same korzystając z rowerów, coraz lepiej rozumieją ich potrzeby - dotyczą one nie tylko ruchu po wydzielonych drogach rowerowych, ale w całej przestrzeni miast, wsi i obszarów niezabudowanych.

Dziękuje za rozmowę i życzę sukcesów.
rozmawiał Szymon Popek


Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (3)
dodaj komentarz

  • ww_gość

    23.03.2011, 08:50

    szkoda

    szkoda że w tczewie nie doprowadził do tego żeby połączyć ścieżkami rowerowymi wszystkie osiedla!

    Odpowiedz
    IP: 195.117.xx7.xx9 
  • wa_gość

    23.03.2011, 15:52

    cyklista

    gratulacje ;)

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx8.xx8 
  • tczewiak _gość

    23.03.2011, 21:57

    parodia

    a gdzie sa sciezki rowerowe w tczewie ???, ten czlowiek nie jest prawdziwym tczewiakiem . to jakich za buga . ???!!!

    Odpowiedz
    IP: 84.186.xx9.xx9 
Uwaga! Publikowane powyżej komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu, które dodano po zaakceptowaniu regulaminu. Tcz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Jeżeli którykolwiek komentarz łamie zasady, zawiadom nas o tym używając opcji "zgłoś naruszenie zasad komentowania lub zgłoś nadużycie" dostępnej pod każdym komentarzem.