- Babciu, pilnie potrzebuję pieniędzy… - taki telefon może odebrać każdy z nas, nie zdając sobie sprawy, że może mieć do czynienia z przestępcą. Oszuści działający metodą "na wnuczka" wprowadzają swoje ofiary w błąd, podając się za członka rodziny, prowadzą rozmowę w taki sposób, że potencjalna ofiara sama „zgaduje”, że rozmawia z kimś z rodziny - wnuczkiem, bratankiem, siostrzenicą. Policjanci zatrzymują oszustów, lecz w ich miejsce pojawiają się kolejni, którzy modyfikują swoje metody działania. W ostatnim czasie podają się nawet za policjantów. Pamiętajmy w takich przypadkach natychmiast kontaktujmy się z Policją.
Sprawcy posługujący się metodą „na wnuczka” często działają w zorganizowanych grupach - w celu osiągnięcia korzyści majątkowych wprowadzają osoby pokrzywdzone w błąd co do swojej tożsamości, podając się za bliskiego członka rodziny: wnuczka, bratanka, kuzyna, siostrzeńca, synową lub podając się za członka rodziny znajomych, sąsiadów, przyjaciół. Ostatnio przestępcy podają się nawet za policjantów, aby uwiarygodnić swoje zamiary.
Najpierw typują swoje potencjalne ofiary - najczęściej wybierają osoby starsze, mieszkające samotnie w dużych miastach. Wykorzystują głównie dane zawarte w książkach telefonicznych, wyszukując imiona, które rzadko występują współcześnie. Następnie dzwonią do tych osób i w czasie rozmowy, wzbudzając przekonanie, że są ich krewnymi czy znajomymi, proszą o pilne pożyczenie pieniędzy na różnego rodzaju cel. Po kilku minutach kolejny telefon - to mężczyzna, który podaje się za policjanta i potwierdza całe zdarzenie. Jest to oczywiście kłamstwo, które ma uwiarygodnić działanie oszustów.
Pamiętajmy! Policja tak nie działa! Policjanci w takich przypadkach nie kontaktują się telefonicznie. Gdy dzwoni do nas osoba podająca się za funkcjonariusza, natychmiast skontaktujmy się z Policją dzwoniąc na bezpłatny numer 112 czy 997 bądź kontaktując się z najbliższą jednostką Policji.
Tylko natychmiastowe powiadomienie Policji daje duże możliwości szybkiego zatrzymania sprawcy.
Ostatnio w Gdyni, dzięki temu , że pokrzywdzony szybko zorientował się, że padł ofiarą oszustów i natychmiast powiadomił Policję, troje sprawców, mimo iż telefonowali z Warszawy, zostało zatrzymanych i aresztowanych.
W przyszłym tygodniu więcej na ten temat w naszym serwisie. Jak się nie dać nabić w butelkę, będą radzić tczewscy policjanci.
Sprawcy posługujący się metodą „na wnuczka” często działają w zorganizowanych grupach - w celu osiągnięcia korzyści majątkowych wprowadzają osoby pokrzywdzone w błąd co do swojej tożsamości, podając się za bliskiego członka rodziny: wnuczka, bratanka, kuzyna, siostrzeńca, synową lub podając się za członka rodziny znajomych, sąsiadów, przyjaciół. Ostatnio przestępcy podają się nawet za policjantów, aby uwiarygodnić swoje zamiary.
Najpierw typują swoje potencjalne ofiary - najczęściej wybierają osoby starsze, mieszkające samotnie w dużych miastach. Wykorzystują głównie dane zawarte w książkach telefonicznych, wyszukując imiona, które rzadko występują współcześnie. Następnie dzwonią do tych osób i w czasie rozmowy, wzbudzając przekonanie, że są ich krewnymi czy znajomymi, proszą o pilne pożyczenie pieniędzy na różnego rodzaju cel. Po kilku minutach kolejny telefon - to mężczyzna, który podaje się za policjanta i potwierdza całe zdarzenie. Jest to oczywiście kłamstwo, które ma uwiarygodnić działanie oszustów.
Pamiętajmy! Policja tak nie działa! Policjanci w takich przypadkach nie kontaktują się telefonicznie. Gdy dzwoni do nas osoba podająca się za funkcjonariusza, natychmiast skontaktujmy się z Policją dzwoniąc na bezpłatny numer 112 czy 997 bądź kontaktując się z najbliższą jednostką Policji.
Tylko natychmiastowe powiadomienie Policji daje duże możliwości szybkiego zatrzymania sprawcy.
Ostatnio w Gdyni, dzięki temu , że pokrzywdzony szybko zorientował się, że padł ofiarą oszustów i natychmiast powiadomił Policję, troje sprawców, mimo iż telefonowali z Warszawy, zostało zatrzymanych i aresztowanych.
W przyszłym tygodniu więcej na ten temat w naszym serwisie. Jak się nie dać nabić w butelkę, będą radzić tczewscy policjanci.
Komentarze (7) dodaj komentarz
XXXXX_gość
07.03.2014, 13:31
Uważajcie na osoby które...
Uważajcie na osoby, które podszywają się pod pomoc społeczną. Wmawiają osobom starszym, że pomogą im w uzyskaniu dodatków do renty. Chcą koniecznie obejrzeć "warunki mieszkaniowe" i sporządzić raport. Proszą też o wgląd w odcinki renty. To jest pretekst by okraść mieszkanie.
Odpowiedz.?_gość
07.03.2014, 16:14
CH WI LÓ WKI
To też niezłe cwaniaczki w progranie TV wczoraj było 50 tys pożyczki spłacili 70 i jeszcze mają 70 albo strata mieszkania UWAGA
Cytujtczewianka_gość
07.03.2014, 15:30
oszusci telefoniczni
BARDZO czesto otrzymuje polaczenia telefoniczne z telefonow bez prezentacji numerow dzwonia to oszusci firmy co wynajmuja w lokale w TCZEWIE i prezentuja swoje oszukancze metody jak sprzedac babci aparat sluchowy, cisnieniomierz , czy urzadzenie do pomiaru cukru. SA TO OSZUSCI W GARNITURACH co w zamian za przybycie do lokalu Carina proponuja prezent paczke kawy czy czekolade. Chciwosc starcza doprowadza do tego ,ze starsze osoby chetnie odwiedzaja zaproponowane miejsca przez OSZUSTOW i daja sie nabrac na kupno od oszusta z Poznania urzadzenia 5 X drozszego niz w sklepie medycznym i w dodatku badziewia. Tczewskie lokale powinni odmowic takim firmom oszustom wynajecia lokalu wiedzac ,ze to naciagacze;
Odpowiedzg_gość
07.03.2014, 21:47
Uwaga też na pseudo hydraulików
jak w temacie
OdpowiedzPREZES_gość
09.03.2014, 07:08
przestroga
seniorzy tylko nieliczni czytają info .tcz.. wzmocnijmy te działania przekażmy tę informację starszym osobom./np.sąsiadom,..../
Odpowiedz_gość
09.03.2014, 09:36
Ha, ha, Ha.... W POLSCE PIERWSZY MILION TRZEBA UKRAŚĆ... W Polsce nikt nie zarobił miliona.Tak, tak. To Bielecki jest autorem tezy, że kiedy rodzi się polski kapitalizm to „pierwszy milion trzeba ukraść”. Jeśli, ktoś z młodych nie wierzy, to przy odrobinie wysiłku może to sprawdzić: ta słynna sentencja padła w jednym z licznych wywiadów udzielanych przez dzielnego opozycjonistę dla „Gazety Wyborczej”. I ci którzy to zrobili tzn. ukradli ten pierwszy milion ukradli potem drugi, trzeci i kolejne. Potem okradli Polskę z całego powojennego dorobku. A Polacy cieszą si,ę że mają wolność. Tak Polacy, zostaliśmy uwolnieni od gospodarki, od przemysłu, od służby zdrowia, od emerytur i wielu jeszcze innych rzeczy. Mamy teraz wolność wyboru, na której plantacji bawełny w jednym z krajów UE chcemy pracować. Od okrągłego stołu, przy którym tak na prawdę nie zasiadali opozycjoniści i komuniści tylko bracia starsi w wierze (było ich 82%) mamy taką to właśnie geszefciarską wolność. Gdzieś zniknęły huty, kopalnie, stocznie, przemysł ciężki, zbrojeniowy, włókienniczy itd. itd. Zniknęły również pieniążki z tej "prywatyzacji".... Taki mały szwindelek. Użycie słów geszeft i szwindel zamiast polskich odpowiedników celowe.
OdpowiedzMAX_gość
09.03.2014, 14:35
do goscia
Uzupełnie Twoją wypowiedz o cytat ,, wielkiego bojownika o prawa robotnikow ,, L Wałęsy który odpowiedział na pytanie dlaczego pozwala rozkradać POLSKĘ ,,Australie zbudowali złodzieje ,, w POLSCE TO NIE WYSZŁO
Odpowiedz