Na reliktach zamkowych murów parking? Trwa zabezpieczanie średniowiecznych pozostałości

W kwietniu 2014 roku ruszyło zabezpieczanie średniowiecznych murów (fot. tcz.pl)
Na reliktach zamkowych murów parking? Trwa zabezpieczanie średniowiecznych pozostałości
Średniowieczne mury z przełomu XIV i XV wieku, leżące na prywatnej działce przy ul. Zamkowej, przestaną niszczeć - w tym tygodniu ruszyło ich zasypywanie. O ich zabezpieczenie wnioskował wojewódzki konserwator zabytków. Wiele wskazuje na to, że właściciel działki, po zabezpieczeniu murów, urządzi w tym miejscu parking.

Cała sprawa ciągnie się już od blisko pięciu lat - tyle czasu gotyckie mury pozostają niezabezpieczone i niszczeją na mrozie i deszczu. Dopiero w styczniu tego roku wojewódzki konserwator zabytków wydał decyzję nakazującą użytkownikowi terenu zabezpieczenie reliktów, wpisanych do rejestru zabytków, w terminie do końca czerwca br. Jeśli by się tak nie stało, właściciel mógł zapłacić grzywnę, nawet w wysokości 25 tys. zł. Ale roboty już ruszyły - wszystko pod okiem służb konserwatorskich, które podkreślają, że takie rozwiązanie pozwoli ocalić mury. Przed zasypaniem całość została przebadana, a dokumentacja jest dostępna dla zainteresowanych.

- Odkryte mury były narażone na niszczenie z powodu wystawiania na działanie warunków atmosferycznych. Teraz zgodnie z wytycznymi konserwatorskimi, relikty zostały zabezpieczone geowłókniną, a całość zostanie przykryta warstwą piasku. Nie mogę na tej działce nic wybudować - może tam powstać parking, bądź teren zielony. Będziemy to ustalać ze służbami konserwatorskimi - mówi Janusz Dziczek, właściciel działki.

W zasadzie od początku, kiedy potwierdziły się domysły archeologów co do dawnej przeszłości starych murów, ruszyły rozmowy z miastem, dotyczące zamiany nieruchomości. Miasto proponowało kilka działek, by przejąć relikty krzyżackiego zamku - mógłby powstać tam teren zielony - z przypomnieniem dawnej historii tego miasta. Do konsensusu między urzędnikami, a właścicielem nie doszło. I nie ma co na to liczyć, że szybko dojdzie, bo właściciel ma spore zastrzeżenia do przygotowanej na zlecenie ratusza ekspertyzy - działkę wyceniono na 30 zł na metr kw. Jak tłumaczą urzędnicy, ta wycena to nie jest kwestia złośliwości - wartość terenu ma być tak niska, ze względu na to, że wpisanie działki rejestru zabytków sprawiło, że w zasadzie nic nie można tak wybudować.


- Ostatnio zaproponowaliśmy właścicielowi działkę przy ul. Grunwaldzkiej (musiałby dopłacić do wymiany - przyp. red.) - w sąsiedztwie prowadzonej przez niego inwestycji, jednak na razie nie możemy się dogadać w tej kwestii - mówi zastępca prezydenta Tczewa, Adam Burczyk.

Właściciel gruntu nie wyklucza powrotu do rozmów, jeśli usłyszy sensowną propozycję. Co o takim obrocie sprawy sądzą tczewscy historycy?

- Z jednej strony jest to korzystne, bo zabytek przetrwa kolejne setki lat, ale niestety pod ziemią. Z drugiej źle, bo skoro właściciel wyda sporo pieniędzy na zabezpieczenie ruin (wg niektórych nawet ok. 200.000 zł), to szkoda to zasypać, skoro po zabezpieczeniu ruin mogą stać na powietrzu. - mówi historyk i radny, dr Krzysztof Korda.

W 2009 roku pisaliśmy na naszych łamach o odkryciu na ulicy Zamkowej. Przypadkowy przechodzień-miłośnik historii - Krzysztof Jach - mijając teren budowy w rejonie ulicy Zamkowej, w wykopie dojrzał fragment ceglanego muru, który go zaintrygował. O całej sprawie poinformował tczewskich historyków Krzysztofa Kordę oraz Michała Kargula - obaj z tczewskiego oddziału Zrzeszania Kaszubsko-Pomorskiego. Podejrzewano, że może to być fragment istniejącego niegdyś na terenie grodu Sambora zamku. Później potwierdzili to archeologowie - Mirosław Jonakowski i Zbigniew Sawicki, którzy przez jakiś czas pracowali na stanowisku przy ulicy Zamkowej 8-13. Według wstępnych wyników badań udało się natrafić na północne skrzydło z trzema piwnicznymi pomieszczeniami. Odkryty mur - a w zasadzie jego fragment - liczy 30 metrów. Budowla była duża i prawdopodobne jej fragmenty znajdują się również na sąsiednich działkach. Zamówiona przez wojewódzkiego konserwatora zabytków ekspertyza potwierdziła, że mamy do czynienia z "założeniem obronno - gospodarczym z XIV - XV wieku". 28 lutego 2013 roku działka, na której leży znalezisko, została wpisana do rejestru zabytków. Później jednak nic z niszczejącymi murami się nie działo, a członkowie Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego w Tczewie złożyli skargę do wojewody na gdańskiego konserwatora zabytków.

Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (9)
dodaj komentarz

  • Alex_gość

    17.04.2014, 11:32

    Ruiny nie sa z przełomu XIV i XV wieku ;) Zostały wydatowane poprzez ogolne stwierdzenie, ze pochodza z XIV lub XV wieku, ale historycy uwazaja, ze pochodza z pierwszej połowy XIV wieku, bo wlasnie wtedy Krzyzacy stawiali wiekszosc zamkow i wlasnie z pierwszej polowy XIV wieku pochodza pierwsze wzmianki historyczne o zamku krzyzackim w Tczewie. W kazdym razie fakt zasypania ruin bez jakiechkolwiek zabezpieczen chemicznych i biologicznych jest bulwersujący. Własciciel poszedł na łatwizne i raz, dwa postanowił wszystko zakopac bez spełnienia wymaganych wytycznych.

    Odpowiedz
    IP: 83.20.xx9.xx9 
  • Obywatel_gość

    17.04.2014, 11:36

    Konserwator jest dziki

    Przez trzy lata mury były narażone na niszczenie, ale teraz dopiero odpowiednie służby się za to zabrały. Właściciel chciałby, żeby należało je tylko zabezpieczyć materiałem i zasypać. Potrzebna jest droga konserwacja chemiczna np. odgrzybianie bo inaczej będą dalej niszczały pod ziemią. Jeżeli tego nie zrobił to ma kłopot, bo sprawdzić to łatwo a kara finansowa może być bolesna

    Odpowiedz
    IP: 78.31.xx6.xx1 
  • przemo_gość

    17.04.2014, 14:05

    wyrazy współczucia

    2013 wpis do rejestru zabytków, to było w zeszłym roku, szkoda że właściciel się nie obudził wcześniej. Dzięki działaniom urzędników każdy właściciel nieruchomości na której jest coś starego (historycznie wartościowego) unika powiadomienia odpowiednich urzędów bo nie dość, że urzędy z tej samej administracji zabronią cokolwiek robić na terenie nieruchomości to potem oferują "30 zł" za metr kwadratowy w centrum miasta KPINA. A tak z drugiej strony to nawet niezły sposób na wykończenie niechcianego sąsiada. WYRAZY WSPÓŁCZUCIA DLA WŁAŚCICIELA !

    Odpowiedz
    IP: 89.200.xx5.xx4 
  • _gość

    17.04.2014, 15:23

    co nam po takich ruinach

    i bardzo dobrze ,że zasypali , wstyd dla tego rejonu ,że tak tam tak wyglądało. Takie coś zasypać , zrobić parking i jest czysto. Nie wydziwiajcie .

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx9.xx1 
  • _gość

    17.04.2014, 21:49

    Proponuję zrobić płatny parking dla mieszkańców miasta, bo z jakiej racji miałby to być parkin ogólnodostępny, no chyba, że byłby to parking dla właściciela działki z niespodzianką, o której pracownicy dawnej Spółdzielni Wisła już dawno wiedzieli.

    Odpowiedz
    IP: 84.38.xx3.xx8 
  • Boże_gość

    18.04.2014, 01:04

    Od plastiku, szkła, betonu i stali wybaw nas Panie

    TEN KONSERWATOR ZABYTKÓW PRZYPRAWIA MNIE O NERWICĘ. RELIKTY ZAMKU ZAKOPAĆ, NAJLEPIEJ ZABETONUJCIE TO. BRAK ZGODY NA REKONSTRUKCJĘ MOSTU A JEDYNIE PRZEBUDOWĘ. PRZESTAJE MI ZALEŻEĆ NA TYM MIEŚCIE. IGNORANCJA NIEKTÓRYCH OSÓB OBEZWŁADNIA. nie jestem z Komitetu Odbudowy Mostu, lecz zwykłym obywatelem, któremu delikatnie mówiąc nie pasuje takie traktowanie zabytków. Ten most.... tylko wierna rekonstrukcja... Dobrze, że pan konserwator nie urodził się wcześniej i nie zabrał się za Zamek w Malborku, bo wtedy ludzie "podziwialiby" potwora ze szkła i stali... Z taką taktyką kojarzy mi się jakieś fantastyczne doczepianie metalowych protez do ciała ludzkiego. Ehh ciekawe jak teraz wyglądałby most, gdybyśmy leżeli w granicach Niemiec? Bardzo ciekawe... Malbork ładnie odbudowany, starówki miejskie, setki innych zabytków a most? Żadnej chałtury, mogę sobie co najwyżej tu poszczekać a jego ekscelencja konserwator oczywiście... wie najlepiej. Skończyłem szczekać. heh...

    Odpowiedz
    IP: 178.56.xx3.xx9 
  • gruby_gość

    18.04.2014, 10:05

    śmiechu warte !! kupujesz działkę jakiś cep coś zauważy i nic nie można budować ? a do tego "Z drugiej źle, bo skoro właściciel wyda sporo pieniędzy na zabezpieczenie ruin (wg niektórych nawet ok. 200.000 zł)" to chyba jakieś służby czy miasto powinno zapłacić a nie właściciel ?

    Odpowiedz
    IP: 77.113.xx5.xx3 
  • Davidoo_gość

    18.04.2014, 10:33

    A po co kolejny parking skoro jeden na bulwarze nie jest wykorzystywany ?

    Odpowiedz
    IP: 178.235.xx3.xxx 
  • mrvitamine_gość

    17.11.2014, 21:10

    A dlaczego nie można odbudować zamku na dawnych murach?? Skoro odbudowano zamek Radziwiłłów w Tykocinie, czy tez zamek w Trokach, to może dałoby się także w Tczewie. Tamte zamki odbudowano od podstaw, tam również były zachowane same fundamenty, a cala odbudowa opierała się na domysłach naukowców. Moszna?? Można!

    Odpowiedz
    IP: 93.105.xx4.xx0 
Uwaga! Publikowane powyżej komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu, które dodano po zaakceptowaniu regulaminu. Tcz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Jeżeli którykolwiek komentarz łamie zasady, zawiadom nas o tym używając opcji "zgłoś naruszenie zasad komentowania lub zgłoś nadużycie" dostępnej pod każdym komentarzem.