Udokumentowane, pierwsze pojawienie się naturystów na ziemiach polskich miało miejsce w roku 1897. Wówczas w Grudziądzu założono Towarzystwo Naturalnego Sposobu Życia. Jego członkowie preferowali kąpiele słoneczne bez odzienia. Uważali to za najpełniejszy kontakt z przyrodą.
Było to na kilka lat przed utworzeniem pierwszej naturystycznej organizacji naturystycznej na świecie, co nastąpiło w Berlinie w roku 1901, pod nazwą Verein für Körperkultur. Dziś w Niemczech ruch FKK obejmuje -wg tamtejszych badań - prawie 18% dorosłej populacji.
Prawdziwy naturyzm zaczął się u nas po II wojnie, choć przed nią także elitarnie go uprawiano. Jego zwolenniczką była między innymi dr Zofia Lewińska, bliska Józefowi Piłsudskiemu. W czasach nam współczesnych jego rozkwit przypadł na wczesne lata 80. ubiegłego wieku. Zaczęły tworzyć się nowe miejsca spotkań przeciwników odzieży - plaże, kąpieliska, baseny, sauny…Na polskim wybrzeżu powstało takich miejsc ponad 20.W naszym rejonie te najbardziej znane to Chałupy i Dębki. Tczewianie preferują gołe opalanie na gdańskich Stogach. Ilość naturystów szacuje się w tej chwili w całym kraju na 800 - 900 tysięcy. Dużo to czy mało?
Wśród Polaków zainteresowanych czynnie naturyzmem przeważa klasa średnia , zwłaszcza inżynierowie, nauczyciele, lekarze, ludzie biznesu. Sporo jest też rzemieślników i studentów. Ci wszyscy stanowią razem około 80 %. Pracujących fizycznie jest 15 %, zaś bliżej nieokreślonych - 5 %. Praktycznie nie ma rolników. Podział wg płci wskazuje na znaczna przewagę mężczyzn. Wiek polskich naturystów jest też bardzo zróżnicowany. Bywają na plażach niemowlęta; są bardzo wiekowi panowie, rzadziej panie. Przeważa pokolenie między 25 a 45 lat.
Dlaczego Polacy decydują się na naturyzm? Pewni ludzie odczuwają atawistyczny związek z przyrodą. Opalając się nago czują się z nią zjednoczeni. Wielu sądziło, że więzy człowieka z naturą zostały zniszczone, a więc należy się cieszyć, iż są jeszcze ludzie, którzy nadal je kultywują.
Drudzy, a raczej drugie, opalają się bez niczego, bo lubą być zbrązowieni równo, bez białych plam. Inni w ten sposób manifestują przynależność do ruchu naturystycznego, który jest nowoczesny - taka jest opinia - i bez przesądów. Kolejni chcą pokazać swoje ciało i wystawić je na widok publiczny ,bo wtedy są usatysfakcjonowani; gdy otoczenie widzi, jak szczodrze wyposażyła ich natura, zwłaszcza w atrybuty kobiecości i męskości.
Dla niektórych jest to sposób na szukanie nowych znajomości. Ich atrakcyjność towarzyska ujawnia się wtedy, gdy są nadzy. W ubraniu są mało interesujący. Jest nieliczna grupa ludzi, którzy pragną być między naturystami, bo są dewiantami, jak choćby: ekshibicjoniści, fetyszyści, voyeryści, narcysci czy kandauleziści Dla nich bywanie w otoczeniu naturystów to prawdziwy raj.
Z ankiet przeprowadzonych wśród Polaków ( i Polek) na plażach FKK można się dowiedzieć, dlaczego są oni zwolennikami takiej formy i konwencji wypoczynkowej. I tak:
80% stwierdziło, że taki model i sposób spędzania wolnego czasu spowodowany został chęcią ucieczki od cywilizacji, zmęczenia życiem i sytuacją wokół. Powrót do natury zadziałał jak dobry lek na wyobcowanie. Poczuli się lepiej w grupie takich samych ludzi jak oni. Chcieli wyjść z szarości, monotonii i jednakowej codzienności.
16% podało, że odrzucenie ubrania stało się metodą na poczucie niezależności. Nasza cywilizacja ogranicza człowieka zakazami, normami, przepisami, a jest to sprzeczne z higieną psychiczną.
8% stwierdziło, że jest to dla nich odreagowanie i oczyszczenie - katharsis. Łączą przy tym naturyzm niekiedy z doktrynami filozoficznymi i religijnymi, które mogą poprawiać kondycje psychiczną. Taka autoterapia nerwic.
Także 8% poparło naturyzm i bierze w nim czynny udział, ponieważ jest on teraz modny. Należy - tak wyznali - do tego prądu się przyłączyć .Taki nieszkodliwy, a nawet pożyteczny snobizm.
I wreszcie 5% przychodzi na plaże naturystyczne, bo czuje wewnętrzną potrzebę. Dlaczego? - w ten sposób realizują swoje upodobania seksualne.
Suma jest większa niż 100, ponieważ wielu respondentów podało więcej niż jeden powód uprawiania naturyzmu. Podane wyniki są wybrane z publikacji profesora Zbigniewa Lwa-Starowicza.
Jak zatem patrzeć na zjawisko socjologiczne zwane naturyzmem - ten felieton może w tym trochę pomóc.
Było to na kilka lat przed utworzeniem pierwszej naturystycznej organizacji naturystycznej na świecie, co nastąpiło w Berlinie w roku 1901, pod nazwą Verein für Körperkultur. Dziś w Niemczech ruch FKK obejmuje -wg tamtejszych badań - prawie 18% dorosłej populacji.
Prawdziwy naturyzm zaczął się u nas po II wojnie, choć przed nią także elitarnie go uprawiano. Jego zwolenniczką była między innymi dr Zofia Lewińska, bliska Józefowi Piłsudskiemu. W czasach nam współczesnych jego rozkwit przypadł na wczesne lata 80. ubiegłego wieku. Zaczęły tworzyć się nowe miejsca spotkań przeciwników odzieży - plaże, kąpieliska, baseny, sauny…Na polskim wybrzeżu powstało takich miejsc ponad 20.W naszym rejonie te najbardziej znane to Chałupy i Dębki. Tczewianie preferują gołe opalanie na gdańskich Stogach. Ilość naturystów szacuje się w tej chwili w całym kraju na 800 - 900 tysięcy. Dużo to czy mało?
Wśród Polaków zainteresowanych czynnie naturyzmem przeważa klasa średnia , zwłaszcza inżynierowie, nauczyciele, lekarze, ludzie biznesu. Sporo jest też rzemieślników i studentów. Ci wszyscy stanowią razem około 80 %. Pracujących fizycznie jest 15 %, zaś bliżej nieokreślonych - 5 %. Praktycznie nie ma rolników. Podział wg płci wskazuje na znaczna przewagę mężczyzn. Wiek polskich naturystów jest też bardzo zróżnicowany. Bywają na plażach niemowlęta; są bardzo wiekowi panowie, rzadziej panie. Przeważa pokolenie między 25 a 45 lat.
Dlaczego Polacy decydują się na naturyzm? Pewni ludzie odczuwają atawistyczny związek z przyrodą. Opalając się nago czują się z nią zjednoczeni. Wielu sądziło, że więzy człowieka z naturą zostały zniszczone, a więc należy się cieszyć, iż są jeszcze ludzie, którzy nadal je kultywują.
Drudzy, a raczej drugie, opalają się bez niczego, bo lubą być zbrązowieni równo, bez białych plam. Inni w ten sposób manifestują przynależność do ruchu naturystycznego, który jest nowoczesny - taka jest opinia - i bez przesądów. Kolejni chcą pokazać swoje ciało i wystawić je na widok publiczny ,bo wtedy są usatysfakcjonowani; gdy otoczenie widzi, jak szczodrze wyposażyła ich natura, zwłaszcza w atrybuty kobiecości i męskości.
Dla niektórych jest to sposób na szukanie nowych znajomości. Ich atrakcyjność towarzyska ujawnia się wtedy, gdy są nadzy. W ubraniu są mało interesujący. Jest nieliczna grupa ludzi, którzy pragną być między naturystami, bo są dewiantami, jak choćby: ekshibicjoniści, fetyszyści, voyeryści, narcysci czy kandauleziści Dla nich bywanie w otoczeniu naturystów to prawdziwy raj.
Z ankiet przeprowadzonych wśród Polaków ( i Polek) na plażach FKK można się dowiedzieć, dlaczego są oni zwolennikami takiej formy i konwencji wypoczynkowej. I tak:
80% stwierdziło, że taki model i sposób spędzania wolnego czasu spowodowany został chęcią ucieczki od cywilizacji, zmęczenia życiem i sytuacją wokół. Powrót do natury zadziałał jak dobry lek na wyobcowanie. Poczuli się lepiej w grupie takich samych ludzi jak oni. Chcieli wyjść z szarości, monotonii i jednakowej codzienności.
16% podało, że odrzucenie ubrania stało się metodą na poczucie niezależności. Nasza cywilizacja ogranicza człowieka zakazami, normami, przepisami, a jest to sprzeczne z higieną psychiczną.
8% stwierdziło, że jest to dla nich odreagowanie i oczyszczenie - katharsis. Łączą przy tym naturyzm niekiedy z doktrynami filozoficznymi i religijnymi, które mogą poprawiać kondycje psychiczną. Taka autoterapia nerwic.
Także 8% poparło naturyzm i bierze w nim czynny udział, ponieważ jest on teraz modny. Należy - tak wyznali - do tego prądu się przyłączyć .Taki nieszkodliwy, a nawet pożyteczny snobizm.
I wreszcie 5% przychodzi na plaże naturystyczne, bo czuje wewnętrzną potrzebę. Dlaczego? - w ten sposób realizują swoje upodobania seksualne.
Suma jest większa niż 100, ponieważ wielu respondentów podało więcej niż jeden powód uprawiania naturyzmu. Podane wyniki są wybrane z publikacji profesora Zbigniewa Lwa-Starowicza.
Jak zatem patrzeć na zjawisko socjologiczne zwane naturyzmem - ten felieton może w tym trochę pomóc.
Komentarze (6) dodaj komentarz
_gość
25.07.2014, 08:47
goło i wesoło
w ubraniu wiele np dziewcząt czy kobiet wygląda ładnie , ale gołe lub na plaży oko przyciągają tylko nieliczne...cóż o ciało trzeba dbać...i nie jeść tyle...
OdpowiedzDafne_gość
25.07.2014, 10:15
jestem za
taką formą opalania, ale po pierwsze: trzeba zachować odrobinę samozachowania, pomyśleć że koło nas na plaży bawią się dzieci albo że wzbudzamy niezdrową sensację... Trzeba wyczuć moment albo pójść w ustronne miejsce. Po drugie my chyba też nie lubimy oglądać ciał "nadgryzionych zębem czasu", więc lepiej nie eksponować naszych defektów żeby inni opalający nie czuli się zażenowani...
Odpowiedzluis suarezzz_gość
25.07.2014, 10:16
drogie Panie jako przedstawiciel płci brzydkiej z powiatu tczewskiego uprzejmie proszę o nieubieranie przez Was bielizny w okresie letnim... z poważaniem Don Juan
Odpowiedzala_gość
25.07.2014, 12:06
Jestem naturystką
Który z panów pojedzie ze mną na plażę naturystyczną na gdańskich Stogach? A tak w ogóle to felieton jest świetny. Więcej takich tekstów Panie redaktorze.
Odpowiedzmmmm_gość
25.07.2014, 13:52
hmmm
w tczewie nad wisłą też można ja byłam kilka razy z mężem , fajnie
OdpowiedzKUBA_gość
25.07.2014, 15:43
Prośba do kobiet
Jeżeli macie nadwagę to nie ubierajcie leginsów - to obleśnie wygląda te zwały tłuszczu wylewające się przez te rajtuzki... miejcie listość i zakrywajcie swoje "puszyste kształty"
Odpowiedz