Coraz częściej w ogólnopolskich mediach mówi się o bramkarzach, którzy w wyjątkowo agresywny sposób potraktowali klientów nocnych klubów, czy dyskotek. Czy sprawa dotyczy także naszego "podwórka"? Na tczewską komendę trafił mężczyzna, który twierdzi, że bramkarz jednej z dyskotek potraktował go tak brutalnie, że ze złamaną żuchwą, wylądował w szpitalu. Sprawę wyjaśnia policja.
Bramkarz to nie jest łatwa i przyjemna profesja. Rozdzielanie bijących się klientów, wypraszanie nietrzeźwych, odmawianie wejścia podejrzanie wyglądającym - na bramce trudno zapracować na sympatię i nie o to w tym chodzi. Ochrona ma w klubie budzić respekt i zapobiec awanturom. Niestety, w ogólnopolskich mediach coraz częściej staje się głośno o przekraczaniu uprawnień przez osoby pilnujące porządku. Wymiar sprawiedliwości zajmuje się sprawami z Wrocławia i Białegostoku. Tam wystarczyło tylko jedno za silne uderzenie ochrony. W Białymstoku przed dyskoteką umiera młody mężczyzna. Ochrona, gdy ten jeszcze żyje, zamiast mu pomóc, wynosi przed klub. Podobny scenariusz ma historia z Wrocławia.
Twierdzi, że został pobity przez bramkarza w jednym z tczewskich klubów
Czy w Tczewie też dochodzi do zdarzeń związanych ze zbyt agresywną interwencją ochrony? 3. maja do tczewskich policjantów zgłosił się młody mężczyzna, który twierdził, że został pobity przez bramkarza w jednym z tczewskich klubów.
- Z jego zeznań wynika, że w nocy 1. maja, około godziny drugiej przed lokalem został kopnięty w twarz przez ochroniarza, w wyniku czego doznał złamania żuchwy. Mężczyzna korzystał z pomocy lekarskiej w Szpitalu Powiatowym w Tczewie i Akademii Medycznej w Gdańsku. Oświadczył również, że podczas szarpaniny wypadła mu komórka o wartości ok. 600 zł, która została przez kogoś przywłaszczona - tłumaczy nam st. asp. Dawid Krajewski z zespołu prasowego tczewskiej policji. - Obecnie prowadzimy postępowanie pod kątem uszkodzenia ciała. Musimy ustalić, kto stał tego dnia na bramce i wysłuchać wersji drugiej strony.
Pytany przez nas przedstawiciel policji dodaje, że w naszym mieście rzadko dochodzi do skarg na zbyt agresywne zachowania "z bramki". W wielu przypadkach pewnie takich zgłoszeń nie ma, bo ofiary czują, że same sprowokowały daną sytuację i są pod wpływem alkoholu. Pamiętajmy, że ochroniarz ma prawo uderzyć awanturującego się klienta tylko w jednym przypadku - w obronie koniecznej.
Bramkarz to nie jest łatwa i przyjemna profesja. Rozdzielanie bijących się klientów, wypraszanie nietrzeźwych, odmawianie wejścia podejrzanie wyglądającym - na bramce trudno zapracować na sympatię i nie o to w tym chodzi. Ochrona ma w klubie budzić respekt i zapobiec awanturom. Niestety, w ogólnopolskich mediach coraz częściej staje się głośno o przekraczaniu uprawnień przez osoby pilnujące porządku. Wymiar sprawiedliwości zajmuje się sprawami z Wrocławia i Białegostoku. Tam wystarczyło tylko jedno za silne uderzenie ochrony. W Białymstoku przed dyskoteką umiera młody mężczyzna. Ochrona, gdy ten jeszcze żyje, zamiast mu pomóc, wynosi przed klub. Podobny scenariusz ma historia z Wrocławia.
Twierdzi, że został pobity przez bramkarza w jednym z tczewskich klubów
Czy w Tczewie też dochodzi do zdarzeń związanych ze zbyt agresywną interwencją ochrony? 3. maja do tczewskich policjantów zgłosił się młody mężczyzna, który twierdził, że został pobity przez bramkarza w jednym z tczewskich klubów.
- Z jego zeznań wynika, że w nocy 1. maja, około godziny drugiej przed lokalem został kopnięty w twarz przez ochroniarza, w wyniku czego doznał złamania żuchwy. Mężczyzna korzystał z pomocy lekarskiej w Szpitalu Powiatowym w Tczewie i Akademii Medycznej w Gdańsku. Oświadczył również, że podczas szarpaniny wypadła mu komórka o wartości ok. 600 zł, która została przez kogoś przywłaszczona - tłumaczy nam st. asp. Dawid Krajewski z zespołu prasowego tczewskiej policji. - Obecnie prowadzimy postępowanie pod kątem uszkodzenia ciała. Musimy ustalić, kto stał tego dnia na bramce i wysłuchać wersji drugiej strony.
Pytany przez nas przedstawiciel policji dodaje, że w naszym mieście rzadko dochodzi do skarg na zbyt agresywne zachowania "z bramki". W wielu przypadkach pewnie takich zgłoszeń nie ma, bo ofiary czują, że same sprowokowały daną sytuację i są pod wpływem alkoholu. Pamiętajmy, że ochroniarz ma prawo uderzyć awanturującego się klienta tylko w jednym przypadku - w obronie koniecznej.
Ze względu na dobro trwającego śledztwa prosimy nie ujawniać w komentarzach żadnych danych osób czy lokali mogących mieć związek ze sprawą. Komentarze zawierające takie treści mogą zostać usunięte.
Komentarze (35) dodaj komentarz
_gość
13.05.2015, 11:10
Nie ma prawa bić-obezwładnić i wyprowadzić. To co się wyprawia to samowolka. Niech policja powęszy czy bramkarze nie wpuszczają za ecie pecie dilerów
OdpowiedzQQ13_gość
13.05.2015, 11:19
Lewandowski
Lewandowski jakoś po ataku bramkarza się tak nie mazał. :-)
Odpowiedz_gość
13.05.2015, 11:38
to nie bramkarz to jakieś barachło i to nie nazywa się interwencja lecz pobicie
Odpowiedz))_gość
13.05.2015, 12:31
))
przecież podobno pobił go kolega Piotr k....za startowanie do jego dziewczyny.Piotra się boi to najlepiej pomówić bramkarzy))) pija szaleją a potem do wszystkich pretensje maja )))
Odpowiedz_gość
13.05.2015, 16:49
to w jakim to było " klubie " skoro rzekomo wiesz o co poszło ? może wiesz coś więcej ?
Cytuj_gość
13.05.2015, 12:32
Jakim trzeba być nieudacznikiem żeby pracować jako cieć przy wejściu
Odpowiedzwojt stanek_gość
13.05.2015, 12:49
abc
Ale co wy gadacie nie ma w Tczewie bramkarza który by mnie powalił ale poczekajcie jeszcze troche jak sobie odpale cykl.
Odpowiedzer_gość
14.05.2015, 15:11
mozg odpal
bo z takim mysleniem trafisz za kraty szybciej jak ci sie wydaje , a tam bez koksu zostaniesz kogos narzeczona , nie zapomnij powiedziec mamie zeby ci szpilki i stringi wyslala , albo ktorys z twojich kumpli to zrobi
CytujOrion_gość
13.05.2015, 13:02
za komuny tajnymi współpracownikami Sluzby bezpieczeństwa byli kelnerzy taksówkarze i szatniarze teraz te role pelnia bramkarze dlatego sa mocni i pewni siebie a w rzeczywistości to PIESOWE kundelki
Odpowiedzzgrywuss_gość
13.05.2015, 13:23
poczytaj kodeks
Każdy ma prawo do zatrzymania tzw. obywatelskiego. A jeśli chodzi o nie wpuszczanie do lokali to zawsze znajdzie się jakaś wymówka. Co do bicia to tylko w przypadku obrony koniecznej.
Odpowiedz_gość
13.05.2015, 13:43
Przedstawiciel policji twierdzi, że nie dochodzi do takich zachowań zbyt często. Atrium - wezwań tysiące, reakcji zero.
Odpowiedzwtf_gość
13.05.2015, 16:15
Atrium
To ta speluna jeszcze istnieje ?
Cytujxxx_gość
13.05.2015, 19:10
atrium to nic w porownaniu z tym co sie dzieje przed arkadią w retmanie
Cytujklient_gość
13.05.2015, 15:56
:)
nie ma nigdzie napisane że bramkarze potraktowali napastników czyli poszkodowanego ze złamana żuchwą tylko gazem po czym jeden z napastnikow leżąc na ziemi byl kopany przez faceta Jak ktoś wcześniej napisał Piotra . Ja rozumiem ze ochroniarze nie są lubiani ale są tam żeby pilnować porządku wiec przestańcie teraz zwalac wszystko na nich bo ma ja czyste ręce
Odpowiedz_gość
14.05.2015, 00:03
nie ma również napisane że bramkarz który tego dokonał był pod wpływem fety , przez co był bardzo pobudzony, oraz ze tego wieczoru było 5 pobić z udziałem tegoż ochroniarza . Ludzie gadają na mieście ,a skoro gadają to coś w tym jest .
Cytuj_gość
13.05.2015, 15:59
chłopaki nie płaczą
ale teraz są chłopaki mięczaki , za moich lat czyli dawno temu, bójka pod knajpą to norma. Nikt do nikogo nie miał żalu. Było solo, potem żadnej zemsty, żadnych noży, kolegów. teraz co drugi to wyżelowany gej. Jak ktoś fika to ma za swoje i tyle.
OdpowiedzGość _gość
13.05.2015, 16:15
Ochrona jest po to by ochraniać a nie po to by atakować klientów. Panowie ochroniarze powinni nauczyć się kultury ...a w razie konieczności wyprosić z lokalu albo powiadomić policje .
OdpowiedzBOLO_gość
13.05.2015, 17:27
ATRIUM
Atrium to zlobek tam chodza tylko dzieci z przedszkola dziecinada pijusy i cpuny j....e
Odpowiedzzszokowana_gość
13.05.2015, 17:59
Mostowa
Okradziono mnie kiedyś na Mostowej 1 w tej spelunie i zgłosiłam kradzież do właściciela. Efekt był taki, ze w chamski sposób zostałam wyrzucona przez ochroniarza z tego spędu. Właściciel sam przymyka oko na te kradzieże, a ochrona tak samo. Kryje złodziei , kryminalistów i dilerów . A jaka tam hołota przychodzi brak slow.
OdpowiedzSikorka_gość
13.05.2015, 20:50
Dlatego ja bawię się w Trójmieście w dobrych drogich lokalach i jest ok. Jak kogoś nie stać to polecam domówki.
OdpowiedzKrissTcz_gość
13.05.2015, 21:25
Co do lokalu mieszczącego sie przy ulicy Mostowej nic niemam...Bawie sie tam prawie co tydzień i nie mam nic do własciciela jaki do samej ochrony,moze lokal nie jest super w srodku ale bynajmniej jest bezpiecznie...nie to samo co w lokalu w starym Retmanie...banda kretynów!
OdpowiedzSiwy._gość
14.05.2015, 04:45
Za moich czasów w artium stał p. Wenta i on był prawdziwym cierpliwym bramkarzem, pełna profeska a nie teraz te karki co na koks zbierają
Odpowiedz_gość
14.05.2015, 06:37
Tczew
Ludzie! Przyjdźcie raz na impreze trzeźwi i przypatrzcie się zachowaniom ludzi na dyskotekach, postawcie sie w sytuacji bramkarza i wtedy wydajcie opinie/ komentarz.
Odpowiedzwiechu _gość
14.05.2015, 07:48
Tak
Jakie miasto, takie dyskoteki i bramkarze.
OdpowiedzJaroński lgft_gość
14.05.2015, 07:50
Jaroński lgft
Jak ja tam przyjde to wszystkich rozwale, bramkarze na szczala...
Odpowiedzroy_gość
14.05.2015, 18:48
teee
eee, Jaronski lgtb, po pierwsze gejow i lesbijek tu nie potrzebujemy, poza tym to mozesz sam wylapac strzala od babci w okularach, wiec nie ma co napinac nazelowanej czupryny, pozdrawiam :)
Cytujsowa_gość
14.05.2015, 07:55
x
Problem jest złożony na ochroniarzy przyjmuje się silnych i głupich często na bakier z prawem ,czy oni mieli licencje ? Klienci też nie są bez winy , jak bramkarz mówi że mnie nie wpuści do lokalu bo jestem pijany albo niechlujnie ubrany to nie wchodzę ,a nie próbuje wejść na siłe Takie lokale z chamską ochroną powinne być omijane Jacy klienci taki lokal
Odpowiedzluuuuul_gość
14.05.2015, 11:34
arkadia
dobra beka z tych ochroniarzy w arkadii jak jest ktos wiekszy albo z wieksza ekipa to stoja jak ciolki i nawet nie podejda a ci tam sie rzucaja po stolach bilardowych, ale jak jakis wychudzony malolat obija sie od sciany do sciany i przy okazji zahaczy kogos to zaraz pierwsi do pilnowania porzadku i i wyrzucania na zewnatrz
Odpowiedzuhuh_gość
14.05.2015, 13:06
ktoś
Chyba ktos tu zostal wyrzucony z klubu:)
Cytujmoojoo_gość
14.05.2015, 13:18
Prawda jest taka, że w porządnych klubach są ochroniarze z prawdziwego zdarzenia. Niekoniecznie napakowane karki, a mimo toy potrafią sobie bez bójek poradzić nawet z najgorszą patologią. Ale jak się zatrudnia na "ochronę" byle kogo, za byle jakie pieniądze, to to z prawdziwą ochroną ma nie wiele wspólnego. Często klasa ochrony świadczy o randze lokalu.
OdpowiedzMICHAŁ_gość
14.05.2015, 13:36
A my w Tczewie mamy jakieś Kluby? =)
Odpowiedzer_gość
14.05.2015, 15:07
w uk gdzie mieszkam
do prowadzenia dyskoteki , klubu nocnego itp, potrzebna jest licencja , wlasciciel ktory ma taka licencje wynajmuje firme ochroniarska ktora jest profesjonalna ludzie pracujacy tam sa odporni na stres /nie sa to przypadkowi miesniacy po metanabolu bez mozgu / , jest tez monitoring, a osoby zaczynajace sprawiac problemy sa usuwane z sali bez jakiejkolwiek wymowki ochrona decyduje czy mozesz zostac czy juz czas do domu , nie do pomyslenia jest zeby klient zostal uderzony , moze byc obezwladniony ale nigdy przenigdy nie moze byc pobity , gdyby tak sie stalo policja zabezpiecza material z monitoringu sprawa idzie do sadu , ochroniarz siedzi a wlasciciel dyskoteki placi poszkodowanemu odszkodowanie /ew firma ubezpieczeniowa ochroniarza / i dyskoteka po takim numerze jest zamykana , koncesja cofnieta wlasciciel nie ma prawa dalej prowadzic takiego biznesu , zgadza sie ze klienci sa agresywni i szukaja zaczepki itp , jest to trudny biznes i niestety nie dla kazdego , druga sprawa ochrona wspolpracuje z policja i taki gosc co uderzy ochroniarza automatycznie zostaje aresztowany a ochroniarz z racji monitoringu ma dowod do sadu i gostek placi mu odszkodowanie / jak nie ma z czego to idzie siedziec!!/ w razie dymu policja jest w 5 minut zadymiarz dostaje od kobitki policjantki z partyzanta gazem pieprzowym po oczach i ma dossyc na pol godziny ,a wielki moze byc jak golota / juz nie powiem jaki byl by problem jak by uderzyl policjantke na sluzbie. / tu w tym wypadku bylo by ze 20 tys funtow odszkodowania a sprawa by sie odbyla bardzo szybko dodatkowo rekonwalestencja itp. ochroniarz by sie posral / sorry ale polska przypomina epoke kamienia lupanego dobrze ze maczug na disco nie rozdaja /
Odpowiedz_gość
14.05.2015, 16:06
no tak najpierw laski zaczepiają innych facetów a potem skomlą do swojego ze ten się narzuca i gotowa akcja.
Odpowiedzsowa_gość
15.05.2015, 08:27
do er
Nie porównuj Polski do Anglii pod względem prawnym i nie tylko to jesteśmy w dalekiej Rosji
OdpowiedzTCZEWIANIN_gość
18.05.2015, 15:18
Ludzie przestańcie się nakręcać.. Idąc na dyskotekę masz świadomość,że są tam ochroniarze,którym płacą ZA PILNOWANIE PORZĄDKU! Ochroniarz,który wyprowadzi klienta miał najwidoczniej powód. Ludzie są pijani na imprezach,więc zazwyczaj się awanturują.. Idźcie na imprezę i przypatrzcie się jak się ludzie zachowują po procentach..Czasami oczy z orbit wykur****ją.. Osoba,która chcę iść na imprezę się pobawić jak na lokal przystało wyjdzie z niego na pewno bez "szwanku".
Odpowiedz