Echa wyboru nowego zarządu spółki Szpitale Tczewskie pojawiły się podczas styczniowej sesji rady powiatu. Opozycja zwracała uwagę, że powołanie na stanowisko wiceprezesa szpitalnej spółki Macieja Libiszewskiego jest "ryzykowne", a odpowiedzialność za ewentualne złe posunięcia wiceprezesa spadnie właśnie na starostę.
Marzena Mrozek w styczniu została oficjalnie panią prezes spółki Szpitale Tczewskie. Jej zastępcą jest Maciej Libiszewski. Pisaliśmy o tym tutaj - Nowy zarząd szpitala - Marzena Mrozek w roli prezesa, Maciej Libiszewski - zastępcą .
Marzena Mrozek od lat związana jest z tczewskim szpitalem i uczestniczy w jego przekształceniach. Na jej zastępcę wyznaczono - Macieja Libiszewskiego, prawnika, dawniej kandydata Prawa i Sprawiedliwości do Sejmu i Europarlamentu - i to właśnie ta kandydatura budziła wątpliwości opozycji. Libiszewski związany był zawodowo ze śp. Lechem Kaczyńskim - pracował m. in. w Gabinecie Ministra Sprawiedliwości (2000-2001) oraz w Gabinecie Prezydenta m. st. Warszawy, a także w gabinecie ówczesnego prezydenta RP - Lecha Kaczyńskiego. Zasiadał też w radach i zarządach spółek - m. in. warszawskiej spółki budowlanej, PKP Cargo SA, Stoczni Gdynia, czy Cargosped Terminal Braniewo Sp. z o.o. oraz tczewskiego TBS-u. Podczas styczniowej sesji o odejście dotychczasowego prezesa pytali powiatowi radni.
- Martwię się, kiedy ludzie kompetentni i uczciwi, odchodzą z Tczewa. Prezes Boniecki i Marzena Mrozek to był duet - wizytówka szpitala. Dlatego chciałbym zapytać, jak pan się poczuł, kiedy usłyszał pan o rezygnacji prezesa? Jakie są okoliczności jego odejścia - pytał starostę Jan Kulas (PO).
Starosta Tadeusz Dzwonkowski (Prawo i Sprawiedliwość) podkreślał, że nie zna okoliczności odejścia dotychczasowego prezesa i był zaskoczony jego decyzją:
- Domniemuję, że pojawia się pytanie, czy pan prezes zrezygnował, bo pojawił się nowy zarząd powiatu. To nieuczciwe ze strony pytającego - mówił starosta.
Głos w dyskusji zabrał również Waldemar Pawlusek (PO), który podkreślał, że stan służby zdrowia powinien być dla radnych priorytetem.
- To dotyczy również wyborów zarządu - mówił - Z zadowoleniem przyjąłem wybór pani Marzeny Mrozek, bo to bardzo kompetentna osoba. Zatem w tym miejscu zgadzam się z tą decyzją. Niemniej jednak wybór pana Libiszewskiego na wiceprezesa jest dla mnie zaskoczeniem. Na nie wiem, jaki będzie zakres obowiązków pana wiceprezesa, nie wiem, jaki będzie skutek jego działań, a przypomnę, że obecnie szpital nie ma długów. Jest to decyzja ryzykowana i mam nadzieję, że nie zepsuje projektu rozbudowy szpitala i nie zakłóci szpitalnych relacji. A przed nami ważne decyzje dotyczące kontraktowania. Ryzyko tej decyzji spada na pana starostę.
Również radny Krzysztof Korda (Porozumienie na Plus) podkreślał, że rezygnacja dotychczasowego prezesa jest niepokojąca. Pytał również o kryteria wyboru Macieja Libiszewskiego. Starosta Dzwonkowski tłumaczył, że to Rada Nadzorcza spółki wybrała nowy zarząd - a decyzję zatwierdziło walne zgromadzenie.
- Dyskutowaliśmy o tym na zarządzie - pojawiły się głosy o zawężeniu zarządu szpitala do jednej osoby, ale przy tak dużym zadaniu jak prowadzona rozbudowa, doszliśmy do wniosku, że nie może tak być. Kandydatura pani Mrozek była bezdyskusyjna, bo ma kompetencje z branży medycznej. Pan Libiszewski ma natomiast kompetencje z branży prawnej i ekonomicznej. - mówił starosta.
Sam wiceprezes tłumaczył, że można powiedzieć, że z tczewskim szpitalem jest związany... właściwie od dziecka, bo się tu urodził.
- Początkowo miałem zostać sędzią, ale okazało się, że nie o to mi w życiu chodziło - mówił Maciej Libiszewski - Jest to moja piąta spółka, w której będę członkiem zarządu. Odpowiadałem w nich za sprawy ekonomiczne, prawne, z dziedziny zamówień publicznych. Zdarzało mi się tam w ciągu jednego dnia wykonywać przelewy na kwotę 200 mln zł. - mówił.
Waldemar Pawlusek pytał też o nowy zarząd szpitala o zawieszenie rozmów prywatyzacyjnych, o czym zadecydował niedawno zarząd powiatu tczewskiego.
- Zbyt wcześnie, by o tym mówić, teraz wszystko będzie zależało od rozwoju sytuacji. - mówił Libiszewski.
Piotr Odya (PnP) również ciekaw był poglądu nowego zarządu na kwestie związane z pozyskaniem zewnętrznego dofinansowania.
- Moim zdaniem to była pochopna decyzja zarządu starostwa - czy nie będzie tak, że później mogą nas wyprzedzić inne podmioty. - mówił.
Prezes Szpitali Tczewskich Marzena Mrozek przypomniała, że rozmowy z poprzednim podmiotem ruszyły w październiku 2013 roku.
- Mamy zapewnienie, że władze powiatu zapewnią brakujący wkład własny dla realizacji projektu Jessica. W styczniu przyszłego roku ruszy spłata kredytu - Jessicę planujemy podsumowań do maja 2016 roku. W międzyczasie nastąpią ważne decyzje odnośnie kontraktowania z NFZ w zakresie szpitalnictwa. Decyzja zarządu ma swoje plusy i minusy. Mam nadzieję, że zarząd podejmując decyzję, miał na uwadze właśnie plusy. - mówiła wiceprezes.
Podczas styczniowej sesji zarząd powiatu dziękował też Januszowi Bonieckiemu za dotychczasową współpracę.
- Współpracowałem z 4 zarządami. Dziękuję wszystkim - szczególnie panu Waldemarowi Pawluskowi, który miał istotny wkład w pozyskanie dla szpitala środków w ramach planu B - oraz Witoldowi Sosnowskiemu, z którym współpracujemy od lat.
Przypomnijmy, że Janusz Boniecki - przyjął stanowisko szefa spółki powstałej z połączenia szpitala Świętego Wincentego a Paulo oraz Morskiego PCK w Gdyni.
Marzena Mrozek w styczniu została oficjalnie panią prezes spółki Szpitale Tczewskie. Jej zastępcą jest Maciej Libiszewski. Pisaliśmy o tym tutaj - Nowy zarząd szpitala - Marzena Mrozek w roli prezesa, Maciej Libiszewski - zastępcą .
Marzena Mrozek od lat związana jest z tczewskim szpitalem i uczestniczy w jego przekształceniach. Na jej zastępcę wyznaczono - Macieja Libiszewskiego, prawnika, dawniej kandydata Prawa i Sprawiedliwości do Sejmu i Europarlamentu - i to właśnie ta kandydatura budziła wątpliwości opozycji. Libiszewski związany był zawodowo ze śp. Lechem Kaczyńskim - pracował m. in. w Gabinecie Ministra Sprawiedliwości (2000-2001) oraz w Gabinecie Prezydenta m. st. Warszawy, a także w gabinecie ówczesnego prezydenta RP - Lecha Kaczyńskiego. Zasiadał też w radach i zarządach spółek - m. in. warszawskiej spółki budowlanej, PKP Cargo SA, Stoczni Gdynia, czy Cargosped Terminal Braniewo Sp. z o.o. oraz tczewskiego TBS-u. Podczas styczniowej sesji o odejście dotychczasowego prezesa pytali powiatowi radni.
- Martwię się, kiedy ludzie kompetentni i uczciwi, odchodzą z Tczewa. Prezes Boniecki i Marzena Mrozek to był duet - wizytówka szpitala. Dlatego chciałbym zapytać, jak pan się poczuł, kiedy usłyszał pan o rezygnacji prezesa? Jakie są okoliczności jego odejścia - pytał starostę Jan Kulas (PO).
Starosta Tadeusz Dzwonkowski (Prawo i Sprawiedliwość) podkreślał, że nie zna okoliczności odejścia dotychczasowego prezesa i był zaskoczony jego decyzją:
- Domniemuję, że pojawia się pytanie, czy pan prezes zrezygnował, bo pojawił się nowy zarząd powiatu. To nieuczciwe ze strony pytającego - mówił starosta.
Głos w dyskusji zabrał również Waldemar Pawlusek (PO), który podkreślał, że stan służby zdrowia powinien być dla radnych priorytetem.
- To dotyczy również wyborów zarządu - mówił - Z zadowoleniem przyjąłem wybór pani Marzeny Mrozek, bo to bardzo kompetentna osoba. Zatem w tym miejscu zgadzam się z tą decyzją. Niemniej jednak wybór pana Libiszewskiego na wiceprezesa jest dla mnie zaskoczeniem. Na nie wiem, jaki będzie zakres obowiązków pana wiceprezesa, nie wiem, jaki będzie skutek jego działań, a przypomnę, że obecnie szpital nie ma długów. Jest to decyzja ryzykowana i mam nadzieję, że nie zepsuje projektu rozbudowy szpitala i nie zakłóci szpitalnych relacji. A przed nami ważne decyzje dotyczące kontraktowania. Ryzyko tej decyzji spada na pana starostę.
Również radny Krzysztof Korda (Porozumienie na Plus) podkreślał, że rezygnacja dotychczasowego prezesa jest niepokojąca. Pytał również o kryteria wyboru Macieja Libiszewskiego. Starosta Dzwonkowski tłumaczył, że to Rada Nadzorcza spółki wybrała nowy zarząd - a decyzję zatwierdziło walne zgromadzenie.
- Dyskutowaliśmy o tym na zarządzie - pojawiły się głosy o zawężeniu zarządu szpitala do jednej osoby, ale przy tak dużym zadaniu jak prowadzona rozbudowa, doszliśmy do wniosku, że nie może tak być. Kandydatura pani Mrozek była bezdyskusyjna, bo ma kompetencje z branży medycznej. Pan Libiszewski ma natomiast kompetencje z branży prawnej i ekonomicznej. - mówił starosta.
Sam wiceprezes tłumaczył, że można powiedzieć, że z tczewskim szpitalem jest związany... właściwie od dziecka, bo się tu urodził.
- Początkowo miałem zostać sędzią, ale okazało się, że nie o to mi w życiu chodziło - mówił Maciej Libiszewski - Jest to moja piąta spółka, w której będę członkiem zarządu. Odpowiadałem w nich za sprawy ekonomiczne, prawne, z dziedziny zamówień publicznych. Zdarzało mi się tam w ciągu jednego dnia wykonywać przelewy na kwotę 200 mln zł. - mówił.
Waldemar Pawlusek pytał też o nowy zarząd szpitala o zawieszenie rozmów prywatyzacyjnych, o czym zadecydował niedawno zarząd powiatu tczewskiego.
- Zbyt wcześnie, by o tym mówić, teraz wszystko będzie zależało od rozwoju sytuacji. - mówił Libiszewski.
Piotr Odya (PnP) również ciekaw był poglądu nowego zarządu na kwestie związane z pozyskaniem zewnętrznego dofinansowania.
- Moim zdaniem to była pochopna decyzja zarządu starostwa - czy nie będzie tak, że później mogą nas wyprzedzić inne podmioty. - mówił.
Prezes Szpitali Tczewskich Marzena Mrozek przypomniała, że rozmowy z poprzednim podmiotem ruszyły w październiku 2013 roku.
- Mamy zapewnienie, że władze powiatu zapewnią brakujący wkład własny dla realizacji projektu Jessica. W styczniu przyszłego roku ruszy spłata kredytu - Jessicę planujemy podsumowań do maja 2016 roku. W międzyczasie nastąpią ważne decyzje odnośnie kontraktowania z NFZ w zakresie szpitalnictwa. Decyzja zarządu ma swoje plusy i minusy. Mam nadzieję, że zarząd podejmując decyzję, miał na uwadze właśnie plusy. - mówiła wiceprezes.
Podczas styczniowej sesji zarząd powiatu dziękował też Januszowi Bonieckiemu za dotychczasową współpracę.
- Współpracowałem z 4 zarządami. Dziękuję wszystkim - szczególnie panu Waldemarowi Pawluskowi, który miał istotny wkład w pozyskanie dla szpitala środków w ramach planu B - oraz Witoldowi Sosnowskiemu, z którym współpracujemy od lat.
Przypomnijmy, że Janusz Boniecki - przyjął stanowisko szefa spółki powstałej z połączenia szpitala Świętego Wincentego a Paulo oraz Morskiego PCK w Gdyni.
Komentarze (19) dodaj komentarz
xxx_gość
29.01.2015, 10:23
..... pamietam go ....
Pamiętam tego Pana z Ogólniaka M.C.Skłodowskiej. Chodził taki po korytarzu, oczy i głowa spuszczone do dołu, jakby się zawsze czegoś bał. Mało wyróżniający się " KURDUPELEK ", a tutaj taka kariera ??? Tyle stanowisk ??? To tylko możliwe w tym naszym "PIĘKNYM I MĄDRYM KRAJU". Brawo !!!
OdpowiedzTczewiak_gość
29.01.2015, 17:23
Też go pamiętam, taki mały wiecznie przestraszony, a teraz? Szczyt niekompetencji, długo można by opowiadać. Wstyd, że tacy ludzie są w życiu publicznym tego kraju
CytujJan Uśmiany_gość
29.01.2015, 20:47
Ku.wa, my dalej żyjemy jak w PRL! Stanowiska wówczas obejmowali, mierni, bierni ale wierni członkowie PZPR. Kompetencje nie były brane pod uwagę. Byli to nawet ludzie z tzw. awansu społecznego, czyli swoi. Tu rządzi Smoliński i gdzie tylko może, to obsadza pisiarzami. Przecież Jaro w nagrodę umieści go jako jedynkę w jesiennych wyborach. Tym bardziej, że dzięki niemu powiatem rządzi PiS, a Maciej M. otarł się o Lecha Kaczyńskiego, to Smoliński wie co robi. Maciej M. to liznął i obleciał na krótko wiele stanowiskach, taki "wszechstronny" talent. Był też przewodniczącym rady nadzorczej w Stoczni Gdynia, kiedy prezesem był Smoliński i wszystko jasne.Jeżeli nowy wiceprezes szpitala umie tylko przelewy podpisywać, to wkrótce sprzeda szpital i to nie wiadomo komu. Śmiech i żenada!!!!!!!!
Cytuj_gość
30.01.2015, 13:30
Stanowiska w tych wszystkich radach nadzorczych, zarządach, czy przy prezydentach, kancelariach itd itp, dostaje się za lojalność wobec lidera partii, czyli krótko mówiąc za wazelinkę. to są nadania partyjno/kolesiowskie. to jest właśnie takli przypadek. Nie ma posadki przy P. Kaczyńskim, czy prezydent Warszawy, bo już się dla niego skończyła kariera w Warszawce, to chociaż kolesie mu coś na zadupiu załatwili. Jest związany z tczewskim szpitalem, bo się tu urodził. Ale mi argument. Ja chcę też być w zarządzie Szpitali Tczewskich, bo tez się tu urodziłem. Że wykonywał przelewy na 200 000 000 złotych? I co z tego? on tylko te przelewy podpisywał, a inni mu to podsuwali do podpisu. Co będzie, jeśli wykona przelew na kwotę 200 000 000 złotych z konta szpitala, na konto firmy kolegi, który wygra przetarg na coś tam?
CytujInżynier Mamoń_gość
29.01.2015, 10:29
No jak to dlaczego?
Prezes Boniecki odszedł z tczewskiego szpitala, bo po prostu dostał lepszą robotę. Każdy by skorzystał. Natomiast pan Libiszewski został wickiem, bo jego największym atutem jest to, że jest z pisu. No i namaszczony przez śp. Lechosława, taka pozycja w CV to nie byle co ;) Od listopada, to Kaziu Smoliński (do sejmu choćby i po trupach) rozdaje posady.
Odpowiedz:)_gość
29.01.2015, 11:40
:)
sosna z choinką - choinka z sosną :)
OdpowiedzBartłomiej_gość
29.01.2015, 12:39
Szpital nie ma kasy na wyposażenie nowego łącznika, ale ponieważ właściciel (starostwo) jest w rekach PIS-u to sam prezes "jarosław-Polskę zbaw"osobiście zabronił staroście prywatyzować tczewski szpital, ponieważ PIS jest przeciwny prywatyzacji... To może prezes da ze swojej kieszenie 5-6 mln. na wyposażenie nowego oddziału w Tczewie?
OdpowiedzKuba_gość
29.01.2015, 12:41
I to ma być argument !!!!!!!! Ja też jestem związany ze szpitalem w Tczewie , bo tu się urodziłem. Decyzje PIS-u mnie zaskakują,!!! nie ważne co kto potrafi , ważne że jest z PIS-u.
Odpowiedzplusujemny_gość
29.01.2015, 12:41
Odpowiedź opozycja znajdzie...
właśnie w CV.Bo to jest nasz LIBISZEWSKI!
Odpowiedzja_gość
29.01.2015, 13:19
Pisiaki wygrali wybory to rządzą
głosowaliście na pisowców to macie!
Odpowiedzmaks_gość
29.01.2015, 14:46
fachowiec
Niebywałe. Jedyne czym może się ten pan pochwalić to wykonanie przelewu na 200 milionów zł. Jakie to umiejętności trzeba posiadać ? Śmiać się, płakać a może podziwiać?
Odpowiedzwładca przelewów_gość
29.01.2015, 15:52
>>Zdarzało mi się tam w ciągu jednego dnia wykonywać przelewy na kwotę 200 mln zł. - mówił. << Bucha cha, moja znajoma robi w dużym banku przelewy na tyle do 10 rano :))
Odpowiedz_gość
29.01.2015, 16:22
o co szanownym radnym chodzi?
Generalnie nie ma się czemu dziwic.Każdy przejmując kontrolę czy to w firmie czy organizacji,urzędzie itp. wprowadza swoich ludzi gdziekolwiek ma to miejsce. wg,mnie to naturalne.Dlaczego psiaki miałby zrobić inaczej?to było do przewidzenia. Dodam ,że jak byli w koalicji rządzącej zrobili by dokładnie to samo bez mrugnięcia okiem.
Odpowiedz__gość
30.01.2015, 09:12
To jednak normalne być nie powinno.
CytujTczewianin_gość
29.01.2015, 17:51
Oj,oj
A ja widzę, obłudę opozycji i większości komentujących, bo największym minusem pana Libiszewskiego jest to, że jest z PISu, a zapewne nie zapoznali się z przebiegiem Jego działalności. Szkoda, że nie martwiliście się kompetencjami jak szczeniak był Radnym.
Odpowiedzkoloolo_gość
29.01.2015, 19:32
Przecież po 89 roku nagle znalazło się wielu "zasłużonych działaczy", którzy powinni piastować odpowiedzialne (czyt. dobrze płatne) stanowisko. I nie jest ważne co kto umie, bo w normalnej międzynarodowej firmie najwyżej by sprzątał. Ale u nas może zostać wiceprezesem, kierownikiem, dyrektorem, naczelnikiem. Takie nasze państwo - dawać tym, którym się nie udało.
Odpowiedz_gość
29.01.2015, 21:25
Maciej L. urodził się w 1981 r., to gdzie on tak działał i jakie odniósł zasługi?! Ręce i spodnie opadają!!!!!!!!!!!
Cytuj[SPAM]_gość
30.01.2015, 09:29
To musi być bardzo mądry człowiek...
... zna się na maszynach budowlanych, na przemyśle stoczniowym, na kolejnictwie, na lecznictwie oraz z pewnością na wielu innych dziedzinach. A niepochlebne komentarze świadczą po prostu o zwykłej ludzkiej zazdrości.
OdpowiedzTczewianin_gość
30.01.2015, 10:08
Nie zazdrość człowieku, tylko fakty, Libiszewski nie nadaje się do zarządzania szaletem miejskim, a co dopiero szpitalem
Cytuj