W Sądzie Rejonowym Tczewie ogłoszono wyrok dotyczący aktywisty, byłego dyrektora Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Gdańsku - Zbigniewa Bąkowskiego, który czynnie zaangażował się w sprawę emisji z zakładu produkcji keramzytu Weber w Gniewie, należącego do francuskiego koncernu Saint Gobain. Sąd uznał Bąkowskiego winnym, warunkowo zawieszając karę na okres dwóch lat.
Wcześniej pozwany przez koncern został Grzegorz Wasielewski - społecznik, obecnie radny Gniewa. Wasielewski w sierpniu 2013 roku w czasie trwania kampanii społecznej przeciwko technologii spalania prowadzonej przez Stowarzyszenie Gniewska Grupa Obywatelska otrzymał z kancelarii prawnej koncernu Saint Gobain wezwanie przedsądowe o zaprzestanie swojej działalności i wpłatę 100.000zł na rzecz Webera i 50.000zł na rzecz organizacji pozarządowej. Następnie francuski koncern wytoczył mu proces sądowy, w którym Wasielewski zdecydował się zawrzeć ugodę z zakładem. Następnym pozwanym był Zbigniew Bąkowski, którego proces zakończył się ogłoszeniem wyroku w piątek w Sądzie Rejonowym w Tczewie. Weber wnioskował dla Bąkowskiego o ograniczenie wolności w postaci 9 miesięcy robót społecznie użytecznych.
Sąd w oparciu o artykuł 212 Kodeksu Karnego, uznał, że wpisy i publiczne wypowiedzi Zbigniewa Bąkowskiego dotyczące działalności zakładu, mogły narazić spółkę na utratę zaufania i uznał go winnym, a ze względu na niski stopień szkodliwości, warunkowo umorzył karę na okres dwóch lat. Działacz musi też wpłacić 1000 zł na cele dobroczynne oraz przeprosić przedstawicieli zakładu na łamach "Dziennika Bałtyckiego". Marka Dziurdzię, Dyrektora Produkcji i Logistyki, zapytaliśmy, czy przedstawiciele zakładu są zadowoleni z dzisiejszego wyroku.
- Jesteśmy usatysfakcjonowani. Cieszymy się, że niezawisły sąd podzielił nasze zdanie. Zawsze działaliśmy zgodnie z prawem, szanujemy środowisko i nie widzimy powodu, by poddawać się takim insynuacjom, jakie miały miejsce. Reprezentujemy nie tylko zakład, ale przede wszystkim pracowników, którzy bardzo osobiście podchodzili do tych oskarżeń. Jedziemy teraz przekazać im dobrą wiadomość.
Zadowolony z takiego obrotu sprawy nie jest natomiast Zbigniew Bąkowski, który zapowiedział dzisiaj dziennikarzom, że będzie odwoływał się od wyroku:
- To wyrok krzywdzący. Oznacza kneblowanie ust działaczom społecznym. - mówił, utrzymując, że nadal jest przekonany o słuszności swoich tez głoszonych na temat działalności spółki.
Z kolei gniewski radny Grzegorz Wasielewski dodaje, że wyrok nie rozwiązuje sprawy keramzytowej hałdy, na którą uskarżają się sąsiadujący z nią mieszkańcy Gniewa.
- Od roku słyszymy, że zakład szuka rozwiązania. - mówił. Jacek Ruda, szef Gniewskiej Inicjatywy Obywatelskiej dodaje - Smutne jest to, że zakład pieniądze, które mógłby zainwestować w rozwiązania proekologiczne, przeznacza na kancelarie prawne, które zamykają usta mieszkańcom.
Ogłoszony wyrok nie jest prawomocny. Dodajmy, że od roku w Urzędzie Marszałkowskim toczy się postępowanie w sprawie wydania nowego Pozwolenia Zintegrowanego dla zakładu. Zakład ponownie zawnioskował o udział w procesie produkcji odpadów przemysłowych. W postępowaniu uczestniczą organizacje pozarządowe - w tym Klub Gaja z Bielsko Białej ze znanym ekologiem Jackiem Bożkiem na czele. Jedną ze stron jest Zbigniew Bąkowski.
Wcześniej pozwany przez koncern został Grzegorz Wasielewski - społecznik, obecnie radny Gniewa. Wasielewski w sierpniu 2013 roku w czasie trwania kampanii społecznej przeciwko technologii spalania prowadzonej przez Stowarzyszenie Gniewska Grupa Obywatelska otrzymał z kancelarii prawnej koncernu Saint Gobain wezwanie przedsądowe o zaprzestanie swojej działalności i wpłatę 100.000zł na rzecz Webera i 50.000zł na rzecz organizacji pozarządowej. Następnie francuski koncern wytoczył mu proces sądowy, w którym Wasielewski zdecydował się zawrzeć ugodę z zakładem. Następnym pozwanym był Zbigniew Bąkowski, którego proces zakończył się ogłoszeniem wyroku w piątek w Sądzie Rejonowym w Tczewie. Weber wnioskował dla Bąkowskiego o ograniczenie wolności w postaci 9 miesięcy robót społecznie użytecznych.
Sąd w oparciu o artykuł 212 Kodeksu Karnego, uznał, że wpisy i publiczne wypowiedzi Zbigniewa Bąkowskiego dotyczące działalności zakładu, mogły narazić spółkę na utratę zaufania i uznał go winnym, a ze względu na niski stopień szkodliwości, warunkowo umorzył karę na okres dwóch lat. Działacz musi też wpłacić 1000 zł na cele dobroczynne oraz przeprosić przedstawicieli zakładu na łamach "Dziennika Bałtyckiego". Marka Dziurdzię, Dyrektora Produkcji i Logistyki, zapytaliśmy, czy przedstawiciele zakładu są zadowoleni z dzisiejszego wyroku.
- Jesteśmy usatysfakcjonowani. Cieszymy się, że niezawisły sąd podzielił nasze zdanie. Zawsze działaliśmy zgodnie z prawem, szanujemy środowisko i nie widzimy powodu, by poddawać się takim insynuacjom, jakie miały miejsce. Reprezentujemy nie tylko zakład, ale przede wszystkim pracowników, którzy bardzo osobiście podchodzili do tych oskarżeń. Jedziemy teraz przekazać im dobrą wiadomość.
Zadowolony z takiego obrotu sprawy nie jest natomiast Zbigniew Bąkowski, który zapowiedział dzisiaj dziennikarzom, że będzie odwoływał się od wyroku:
- To wyrok krzywdzący. Oznacza kneblowanie ust działaczom społecznym. - mówił, utrzymując, że nadal jest przekonany o słuszności swoich tez głoszonych na temat działalności spółki.
Z kolei gniewski radny Grzegorz Wasielewski dodaje, że wyrok nie rozwiązuje sprawy keramzytowej hałdy, na którą uskarżają się sąsiadujący z nią mieszkańcy Gniewa.
- Od roku słyszymy, że zakład szuka rozwiązania. - mówił. Jacek Ruda, szef Gniewskiej Inicjatywy Obywatelskiej dodaje - Smutne jest to, że zakład pieniądze, które mógłby zainwestować w rozwiązania proekologiczne, przeznacza na kancelarie prawne, które zamykają usta mieszkańcom.
Ogłoszony wyrok nie jest prawomocny. Dodajmy, że od roku w Urzędzie Marszałkowskim toczy się postępowanie w sprawie wydania nowego Pozwolenia Zintegrowanego dla zakładu. Zakład ponownie zawnioskował o udział w procesie produkcji odpadów przemysłowych. W postępowaniu uczestniczą organizacje pozarządowe - w tym Klub Gaja z Bielsko Białej ze znanym ekologiem Jackiem Bożkiem na czele. Jedną ze stron jest Zbigniew Bąkowski.
Komentarze (20) dodaj komentarz
pp_gość
24.04.2015, 18:10
"Niezawisły sąd"
Jak czytam i słysze "niezawisły sąd" to mnie smiech ogarnia. W Polsce wymiar (nie)sprawiedliwości to fikcja i farsa, a wyroki sa na "telefon" - przykład byłego prezesa sądu w Gdańsku. Kto ma kasę ten wygrywa, a dowody nie maja żadnego znaczenia.
Odpowiedzmaaat_gość
24.04.2015, 19:11
Niezawisły, bo niestety żaden z sędziów nie zawisł na gałęzi a niejeden zbrodniarz i sprzedawczyk powinien
CytujGwajer_gość
27.04.2015, 05:27
Niestety, sądy są krzywe... Ja wskazałem na dowody popełnienia przestępstwa, ale sąd stwierdził, że to "zbędna polemika, która powoduje przedłużenie postępowania". Przed sądem znaczenie ma kasa, znajomości i widzimisię sędziego a nie dowody i sprawiedliwość.
Cytuj_gość
27.04.2015, 10:01
Bangladesz w środku Europy...
CytujStan47.emeryt_gość
24.04.2015, 21:19
Kneblowanie ust
Ciekawe dlaczego mojego komentarza nie dodano, bo znalazłem błąd w nazwisku. Po cichu poprawiono i cisza. Cenzura wraca. Buractwo.
OdpowiedzRyszard_gość
25.04.2015, 08:00
Ciekawa firma prawnicza .Jestem w stanie ją wynająć do walki o odszkodowanie z Getin Bankiem za próbę wyłudzenia spłaty nie zaciągniętego kredytu.
OdpowiedzJaga_gość
25.04.2015, 09:04
W Tczewie też jest kilku pseudoobywatelskich aktywistów którzy prowadzą kampanię pomówień. Chyba już czas i z nimi zrobić porządki w drodze sądowej
Odpowiedz_gość
25.04.2015, 10:30
"Prawa ustanowione są dla sprawiedliwych nie dlatego, by nie popełniali nieprawości, lecz by jej nie doznawali" Epikur
OdpowiedzTczewianin_gość
25.04.2015, 10:49
Gdzie jest korekta?
Dalej jest błąd w nazwisku(Bądkowski)czy ktoś czyta te wypociny po napisaniu u Was Redakcjo Szanowna,czy na pałę wrzucacie jak leci?
Odpowiedz_gość
25.04.2015, 12:22
Ty się puknij w łeb. Jest dobrze, ten Pan nazywa się Bąkowski. Ciśniesz z tym od wczoraj. Daj sobie spokój z manipulacjami i dezinformacją bo ci nie wychodzi. Im np. też zwróć uwagę: tnij.tcz.pl/?u=720608 i połowie Internetu.
CytujLOKI55_gość
25.04.2015, 11:27
Taka jest demokracja ?
Sędziowie Sądu to ostatni szczebel drabiny korupcyjnej, gdy chodzi o kasę ! Protest społeczny jest nieważny !
OdpowiedzPrzestraszony_gość
25.04.2015, 14:14
Brawa za odwagę dla tych Panów, nie boją się działać w imieniu tysięcy przestraszonych ludzi lękających się prawniczej i finansowej siły korporacji. Mam pytanie dlaczego Francuzi nie wypalają gliny u siebie? Na pewno są u nich pokłady równie dobrej gliny.
Odpowiedzsuper cykor_gość
25.04.2015, 20:36
nie będzie niczego
Ale super logika a wiesz o co w ogóle oni byli oskarżeni? Najlepiej niech zamkną wszytkie zakłady bo zagranicą można zrobić wszystko. Po co nam elektronika we Flexsie po co robią skrzynie biegów w Eatonie niech robią w UK. Niech zamkną rafinerie w Gdańsku a paliwo będziemy brać z Kalininingradu A my BĘDZIEMYKROWY PAŚĆ i nie będzie niczego jak mawia klasyk
Cytuj_gość
26.04.2015, 10:11
A oto charkterystyczna mowa nowobogackich złodziei w Polsce: "Dlatego wszystko było w zgodzie z przepisami. Owszem, jest w nich luka, z której korzystałem, ale nie jest to zabronione! W Niemczech, gdzie również mam firmy, nie mógłbym tego robić. Ale jesteśmy w Polsce, która ma jedne z najbardziej liberalnych przepisów dotyczących działalności gospodarczej - mówi." Cały tekst: tnij.tcz.pl/?u=670421
Cytujmieszkaniec_gość
25.04.2015, 15:20
Coraz więcej prawników potrzebuje korporacja, bo wzrasta liczba mieszkańców... 100 mieszkańców pozwać jednocześnie.... oto wyzwanie!
Odpowiedz_gość
26.04.2015, 10:09
Prawo jest dziurawe m.in. dlatego, że ustawodawca od pięciu lat dyskutuje nad katastrofą smoleńską a nie sprawami ważnymi dla Polski. No ale tak to jest, kiedy w parlamencie zasiadają byli niespełnieni sportowcy, uczestnicy BigBrothera i tym podobni. Wybraliśmy ich w demokratycznych wyborach. Teraz prezydentem chce zostać pan Kukiz... A prokuratorzy robią co chcą i są bezkarni. Cały tekst: tnij.tcz.pl/?u=38b626
Odpowiedz_gość
26.04.2015, 10:47
Gdyby chodziło o niezapłacenie rachunku za prąd przez dogorywającego rencistę, to komornik wykazał by się powagą urzędu, skutecznością i prawością działania. Gdy idzie o podjęcie prawnych czynności wobec tzw. "kwiatu" polskiego społeczeństwa, komornik jest w stanie odstąpić od czynności z własnej inicjatywy albo na wniosek sądu sprawiedliwego. Zastanawiam się przy takich okazjach, ile batów musi przyjąć statystyczny Polak, aby zareagować? Okres ciemnoty średniowiecznej minął i może być normalnie. Cały tekst: tnij.tcz.pl/?u=d62e7e
Odpowiedzmecenas_gość
26.04.2015, 13:08
kto pisze takie bzdury???
Po pierwsze: warunkowo umarza się postępowanie - karę warunkowo się zawiesza (w tym przypadku doszło do warunkowego umorzenia postępowania z dozorem kuratora na 2 lata). Po drugie: Pan Bąkowski został oskarżony z oskarżenia prywatnego za czyn z art. 212 KK, co oznacza, iż w procesie nie występował w charakterze pozwanego tylko w charakterze oskarżonego (pozwanym można być w procesie cywilnym a tu był proces karny). Wy, dziennikarze z tcz.pl i ta Wasza "rzetelność". Polecam redaktorowi "Wstęp do prawoznawstwa" J.J. Boncy, chociaż cień wiedzy prawniczej trzeba mieć jak się pisze o takich wydarzeniach. Pozdrawiam
Odpowiedzsowa_gość
27.04.2015, 09:39
doGwajer
Masz całkowitą rację niezawisłość Sądów jest tylko w nazwie Imunitet powoduje że prokuratorzy i sędziowie są bezkarni a wielu z nich powinno zasiąść na ławie oskarżonych Sądownictwo w Polsce przypomina czasy stalinowskie ,jak chcą to na każdego znajdą Art w niedzielnym wydaniu programu Państwo w Państwie pokazano chłopaka którego skazano na 4 lata więzienia za zabicie pieszego na przejściu a na samochodzie nie było nawet rysy Policja i 4 biegłych twierdziło że to nie to auto to PROKURATORKA zamówiła piątą ekspertyzę taką jaką chciała ponadto nakłaniała świadka do składania fałszywych zeznań co jest w aktach Za to prokuratorka i sędzia powinni wylecieć z roboty na zbitą morde i odpowiadac karnie
OdpowiedzGorbacz_gość
26.04.2016, 23:10
Bąkowski liczył na pieniądze
Ten "Pan" wszystko robi żeby nie pracować i szukać pieniędzy na życie i spłacanie długów na przykład przez "ekologiczne wymuszenia". "Oni dadzą kasę", a my zgodzimy się na pewne ustępstwa ekologiczne. W tym przypadku zadziałało to odwrotnie. Gorbacz
Odpowiedz