Jedna kompania na powiat. Wojsko szykuje nową koncepcję obrony terytorialnej

Wojsko (fot. wojsko-polskie.pl)
Jedna kompania na powiat. Wojsko szykuje nową koncepcję obrony terytorialnej
Do kwietnia, a może wcześniej, powinna być gotowa koncepcja wojsk obrony terytorialnej. Będą one piątym rodzajem sił zbrojnych i równorzędnym partnerem dla armii zawodowej - zapowiada płk Krzysztof Gaj ze Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.



Siły zbrojne mają obecnie 30 batalionów obrony terytorialnej, w całości złożonych z żołnierzy rezerwy. Oznacza to, że jest przygotowane uzbrojenie i sprzęt dla tych oddziałów, a żołnierze zostaną powołani w razie potrzeby.

Były doradca szefa MON Antoniego Macierewicza, a od niedawna szef Zarządu Organizacji i Uzupełnień SG WP płk Krzysztof Gaj podkreśla jednak, że jednostki obrony terytorialnej muszą istnieć realnie już w czasie pokoju.


"Jeżeli dana jednostka nie istnieje w czasie pokoju, to są marne szanse, żeby ona zaistniała w czasie wojny. Przykład kampanii wrześniowej pokazuje, że jednostki, które istniały w czasie pokoju, przeważnie dobrze lub bardzo dobrze dawały sobie radę w czasie wojny, a te, które dopiero formowano, nie zawsze" - powiedział Gaj w rozmowie z PAP.

Zorganizowanie obrony terytorialnej kraju Macierewicz, niedługo po objęciu funkcji szefa MON, wymienił jako jedno ze swoich najistotniejszych zadań. Zapowiedział wówczas, że w perspektywie roku MON zamierza doprowadzić do zorganizowania i uruchomienia na granicy wschodniej co najmniej trzech brygad.

Jak powiedział płk Gaj, wojsko będzie starało się do końca 2016 r. nie tylko powołać dowództwa tych brygada, ale i ukompletować bataliony. Dodał, że w pierwszej kolejności powstaną brygady na północnym wschodzie Polski. Wojsko zastanawia się jeszcze, które garnizony wybrać. Docelowo brygad obrony terytorialnej różnych typów ma być kilkanaście.

W Sztabie Generalnym trwają obecnie prace nad koncepcją obrony terytorialnej. "Chcielibyśmy, aby nie później niż w kwietniu te prace się zakończyły" - powiedział płk Gaj.

Zastrzegł, że póki koncepcja nie będzie gotowa, za wcześnie na podawanie dokładnych liczb, jednak obrona terytorialna miałaby w czasie pokoju liczyć kilkanaście tysięcy żołnierzy, a na czas wojny rozrastać się do wielokrotnie większych rozmiarów.

Jak zapowiadał szef MON, wojska obrony terytorialnej będą nowym, piątym rodzajem sił zbrojnych - obok Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych, Marynarki Wojennej i Wojsk Specjalnych. "Oznacza to, że powstaje równorzędny partner wojsk operacyjnych, a nie młodszy brat czy +wojsko trzeciej kategorii+" - wyjaśnił płk Gaj. Przyznał, że byłoby to rozwiązanie unikatowe, ale - jak podkreślił - dostosowane do realiów krajowych.

Ochotnicy, którzy chcieliby służyć w obronie terytorialnej, na co dzień będą żyć i pracować w cywilu. Co jakiś czas mają zakładać mundury, by szkolić się i ćwiczyć. "Ideałem byłoby, gdyby się znalazły środki finansowe i rozwiązania prawne, które by pozwoliły na szkolenie weekendowe dwa dni w miesiącu" - powiedział płk Gaj. "Będzie nam przyświecał cel, żeby cały batalion lub jego część jechały na poważniejsze ćwiczenia na poligonie raz w roku, np. na dwa tygodnie" - dodał.

Płk Gaj podkreślił, że dla żołnierzy Narodowych Sił Rezerwowych szkolenie w trybie weekendowym byłoby niczym więcej jak podtrzymywaniem nawyków. Natomiast w przypadku członków rozmaitych organizacji i grup proobronnych wojsko jest w stanie powołać ich na około dwutygodniowe ćwiczenia, by sprawdzić ich umiejętności i zdecydować, czy wystarczą im cykliczne szkolenia jak żołnierzom NSR i innym rezerwistom, czy też taki ochotnik potrzebuje dodatkowego przeszkolenia w jakimś konkretnym ograniczonym zakresie. Z kolei kandydaci bez żadnego doświadczenia wojskowego powinni trafić do szkolenia przygotowawczego podobnie jak kandydaci do służby zawodowej.

Jak mówi płk Gaj, wojska obrony terytorialnej powinny składać z dwóch filarów. Pierwszy z nich to komponent "pozostający w danym miejscu". Ma on składać się z pododdziałów różnego typu, specjalizujących się w takich zadaniach jak np. ochrona ważnej infrastruktury, likwidowanie grup dywersyjnych przeciwnika, jeśliby przeniknęły na nasze tyły, albo działania na tyłach przeciwnika, jeśli jego wojska wkroczyłyby w głąb naszego terytorium i opanowały jego część.

Autorzy koncepcji przyjmują, że średnio jedna kompania tego komponentu obrony terytorialnej będzie przypadała na powiat. Będzie to lekka piechota wyposażona nie tylko w broń osobistą, ale i cięższe uzbrojenie - karabiny maszynowe, moździerze, granatniki, a także broń przeciwpancerną o większych możliwościach. Wspierać ją będą elementy łączności, zabezpieczenia technicznego i medycznego oraz pododdziały zaopatrujące. Jak mówił płk Gaj w listopadzie 2015 r. na posiedzeniu sejmowej komisji obrony, w czasie wojny ten komponent mógłby liczyć w przybliżeniu ok. 46 tys. żołnierzy.


Więcej: Codzienny Serwis Informacyjny PAP

Źródło: www.kurier.pap.pl

Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (17)
dodaj komentarz

  • hahhahha_gość

    27.01.2016, 11:06

    bajdurzenie oszołomów smoleńskich nie zna granic, niech najpierw wyposażą zawodową armię bo ci z obrony terytorialnej to chyba kijami beda walczyc

    Odpowiedz
    IP: 37.249.xx4.xx0 
  • zenon_gość

    27.01.2016, 11:16

    decyzja dobra ale gdzie będą stacjonować?

    no to będą musieli sobie namioty rozstawić bo ich jednostka została już zniszczona.

    Odpowiedz
    IP: 79.186.xx0.xxx 
  • julian_gość

    27.01.2016, 12:00

    hmm

    Na moje wreszcie jakaś koncepcja obrony swojego fyrtla

    Odpowiedz
    IP: 83.23.xx6.xx1 
  • _gość

    27.01.2016, 13:04

    Państwo militarne, to państwo w rzeczywistości słabe

    Odpowiedz
    IP: 109.197.xx8.xx6 
  • _gość

    27.01.2016, 13:44

    Azjaci zniszczà rase białà

    Przygotuj siè na najazd Chin na Rosjè a Rosji na Polskè...

    Cytuj
    IP: 94.254.xx1.xx5 

    _gość

    27.01.2016, 18:13

    Wojsko powiatowe odeprze najazd Chińczyków i Rosjan - brawo za błyskotliwość

    Cytuj
    IP: 109.197.xx8.xx6 
  • Kirkor

    27.01.2016, 14:13

    Pomysł

    A może tak wcielić tam dzielną młodzież spod znaków TPAG i LGFT ... oni zawsze tacy skłonni do bitki, tacy agresywni, pełni werwy i zapału. Ups ... no tak - ale tylko wobec słabszych i tylko gdy mają przewagę liczebną . No nic - pomysł upadł :)

    Odpowiedz
    Uż. zarejestrowany 
  • jacob_gość

    27.01.2016, 14:19

    Armia zawodowa jest wyposażona w sprzęt osobisty żołnierza a więc, mundur, broń czy inne tego typu osprzęty. Posiada także sprzęt ciężki i różnego rodzaju inne wyposażenie. Można się spierać jedynie na ile on jest nowoczesny. Tylko, że obrona terytorialna nie będzie miała lepszego sprzętu czy wyposażenia niż żołnierze zawodowi a jedynie to co zostanie wycofane z użytku u zawodowców. I to jest całkowicie normalna procedura przynajmniej na samym początku formowania tychże jednostek. Chodzi o oswajanie ludzi z umiejętnościami posługiwania się jakąkolwiek bronią. Tak więc zamiast rzucać sloganami typu "oszołomy smoleńskie" tylko dlatego, że to koncepcja rządu PiS-u i Macierewicza to radziłbym głowę do lodu włożyć i trochę myśleć ze strony dobra państwa i budowy obrony naszego kraju! Nawet jeśli żołnierze z obrony terytorialnej będą mieli na początku w ręku 30-sto letnie kałachy albo stare wzory mundurów z początku lat '90 to uważam, że jest to zdecydowanie o wiele wiele lepszy scenariusz niż aby ich w ogóle nie było! Poza tym liczą się umiejętności, wola obrony ojczyzny, zapał itp. W tego rodzaju formacji sprzęt nie jest najważniejszy bo nie jest ich zadaniem pierwsza linia frontu a jedynie jak sama nazwa wskazuje obrona terytorium, swego macierzystego i najbliższego terytorium. Co do jednostki wojskowej w Tczewie to wcale nie musi się to opierać na starej, którą wyprzedano. Jak ktoś chce znaleźć problem to go zawsze znajdzie. Jak przyjdzie co do czego to z pewnością i infrastruktura sie znajdzie. A co do stwierdzenia w innym z komentarzy, iż "państwo militarne to państwo słabe" to proszę o konkrety tego typu tezy bo nie do końca to rozumiem. Znaczy kraj im ma słabszą armię i obronę terytorialną to jest silniejszy? Czy może przywiało komuś do głowy pisząc tego typu stwierdzenia myśli, iż zaraz przez tę obronę terytorialną staniemy się drugą Koreą Północną?? No przepraszam, ale naprawdę nie pojmuję tego kompletnie... Kompletnie oderwany od rzeczywistości i meritum sprawy komentarz.

    Odpowiedz
    IP: 83.8.xx5.xxx 
  • Społeczny.Gamoń_gość

    27.01.2016, 14:21

    "Przyjdzie.wiosna.będzie.branka.na.chłopa"

    Niech wezmą na pobór wszystkie łosie z kategorią "E" i niech wręczą im kwiaty od czterech jeźdźców apokalipsy aby nie poczuli się jak ci w odblaskach. ^^

    Odpowiedz
    IP: 78.146.xx2.xx0 
  • sierżant_gość

    27.01.2016, 15:27

    pobór

    Obowiązkowy pobór, obrona terytorialna jestem jak najbardziej za :) I tych którzy się migali od wojska natychmiast w kamasze :)

    Odpowiedz
    IP: 89.200.xx8.xx3 
  • _gość

    28.01.2016, 07:39

    Najgłośniej krzyczą ci co nie byli

    Cytuj
    IP: 109.197.xx8.xx6 
  • adr_gość

    27.01.2016, 22:05

    Oczywiście. I w pierwszej kolejności zrobienie z chłopców w rurkach prawdziwych mężczyzn. Wyłączyć komputer, facebook i zaciągnąć do wojska, za morde i jazda.

    Odpowiedz
    IP: 46.171.xx6.xx1 
  • _gość

    28.01.2016, 03:28

    Wszystko pięknie i idea słuszna, tylko boję się jednego. Za kilka lat dojdą do władzy jacyś nowocześni czy inne platfusy i w razie zagrożenia uciekną z krają zostawiając oczywiście bazy danych z listą tych "żołnierzy", etc. I jak najeźdźca opanuje kraj, to kogo najpierw wyłapie i wywiezie do lasu? We wrześniu 39 osły zapomniały spalić nawet listy polskich szpiegów w Rzeszy...

    Odpowiedz
    IP: 78.88.xx9.xx3 
  • _gość

    28.01.2016, 10:54

    Bardzo dobry kierunek. Wbrew opinii wielu "specjalistów", którzy tutaj zabrali głos, krytykując ten pomysł. Polska ma o wiele za mało liczebną armię. Społeczeństwo nie zna zasad taktyki, walki, prowadzenia konfiktów, obrony, podstawowych zasad bezpieczeństwa, itd. Nie wspominając o umiejętności korzystania z broni, organizowania się wobec zagrożenia. Jeśli ten pomysł zostanie wdrożony i zacznie być rozwijany, może to być bardzo skuteczna forma obrony terytorium kraju w przypadku potencjalnego konfliktu zbrojnego lub ataku na terytorium. Na pewno nie uda się taki scenariusz jak na Krymie, bądź na Ukrainie, gdzie pojawiły się "zielone ludziki", którym nie miał się kto przeciwstawić. Poniważ aby się bronić, nie potrzeba tak nowoczesnych i licznych sił, jak w sytuacji kiedy się prowadzi atak. Dużo większe znaczenie ma znajomość lokalnego terytorium, dróg, zdolność do organizacji oraz sam fakt posiadania broni i wyposażenia. Ten, kto wyśmiewa ten pomysł pisząc o "powiatowej armii", nie ma pojęcia o czym pisze i tylko się kompromituje. Bowiem w perspektywie czasu każdy konflik zmierza w kierunku prowadzenia działań coraz bardziej prymitywnymi metodami i narzędziami, a wysoka technologia traci na znaczeniu, głównie dlatego, że w przypadku amsowych konfliktów taki sprzęt zostaje szybko zniszczony. Do łąsk zaś wraca to, co można zastosować szybko, wyprodukowac tanio i masowo. Poza tym, tylko niespełna rozumu zaatakuje kraj, w którym społeczeństwo jest doskonale zorganizowane i uzrbojone. Każda armia, która tam wejdzie, nie będzie w stanie prowadzić działań bojowych na większą skalę, a w perspektywie czasu poniesie klęskę.

    Odpowiedz
    IP: 165.225.xx8.xx4 
  • ALL_gość

    28.01.2016, 17:17

    AK47 chcę w domu mieć.

    A ja chcę do domu Kałacha i wiadro naboi. Nie będę latał w razie W po zaopatrzenie, przyjdę ze swoim.

    Odpowiedz
    IP: 83.8.xx3.xx4 
  • grzes_gość

    17.12.2016, 13:14

    antek karakal tworzac te pseudo wojska szykuje sie z panem z zoliboza na przewrot.

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx7.xx2 
  • grzes_gość

    17.12.2016, 13:17

    antek tworzac te pseudo wojska szykuje z panem z zoliboza przewrot

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx7.xx2 
Uwaga! Publikowane powyżej komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu, które dodano po zaakceptowaniu regulaminu. Tcz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Jeżeli którykolwiek komentarz łamie zasady, zawiadom nas o tym używając opcji "zgłoś naruszenie zasad komentowania lub zgłoś nadużycie" dostępnej pod każdym komentarzem.