Prawdziwy wysyp spraw związanych z możliwością uchylania mandatu radnego ma ostatnio miejsce w Tczewie. Tym razem przedmiotem debat będzie sprawa mandatu Marka Byczkowskiego (PO).
Wciąż nie wiadomo, co z mandatem radnego Mieczysława Matysiaka (PiS) (więcej na ten temat tutaj - Mieczysław Matysiak nie stracił mandatu. To nie koniec sprawy ), a już pojawia się kolejna tego typu sprawa. Tym razem chodzi o Marka Byczkowskiego (PO).
- W poniedziałek dotarło do mnie pismo od PiS-u, w którym zwrócono uwagę, że radny ma wykonywać działalność gospodarczą na mieniu gminy. Podobnie jak w pozostałych wypadkach, będziemy całość wyjaśniać i postąpimy zgodnie z przepisami precyzującymi takie przypadki - mówi Mirosław Augustyn, przewodniczący Rady Miasta.
Debaty dotyczące mandatów czekają nas również prawdopodobnie na forum Rady Powiatu. Chodzi o temat mandatu dla Zenona Żyndy (PiS). Na forum Rady Powiatu miało trafić pismo dotyczące wyjaśnienia rzeczywistego miejsca zamieszkania radnego. Sprawa nie jest nowa, bo jeszcze przed ostatnimi wyborami Rajmund Dominikowski - dziś wiceprzewodniczący Rady Miasta - chciał wyjaśniania, czy Zenon Żynda mieszka w Tczewie, czy w domu w Kolniku. Sąd odrzucił jednak wniosek Dominikowskiego. W uzasadnieniu napisano m. in., że prawa wyborcze mają charakter powszechny i przysługują według zasad równości. Argumentowano m. in., że w Polsce od wielu lat nie prowadzi się ewidencji ludności według miejsca pobytu zamieszkania, ale posługując się w tym celu meldunkiem. To nie wszystko w kontekście tego członka zarządu powiatu. Członkowie Platformy Obywatelskiej zapowiadają, że będą wnioskowali do starosty o odwołanie z funkcji członka zarządu powiatu tczewskiego, Zenona Żyndy. Cała sprawa to pokłosie wpisu - na razie zawieszonego - działacza Prawa i Sprawiedliwości na Facebooku - "Po wyborach w październiku, będą mieli do gadania tyle co żyd w gettcie" - tak radny PiS skomentował wypowiedź premier Ewy Kopacz, dotyczącą potrzeby zakończenia remontu Mostu Tczewskiego. Wpis zniknął i pojawiły się przeprosiny, ale rozpętała się medialna burza (więcej tutaj - PO chce wnioskować o odwołanie Zenona Żyndy z funkcji członka zarządu powiatu ).
Wciąż nie wiadomo, co z mandatem radnego Mieczysława Matysiaka (PiS) (więcej na ten temat tutaj - Mieczysław Matysiak nie stracił mandatu. To nie koniec sprawy ), a już pojawia się kolejna tego typu sprawa. Tym razem chodzi o Marka Byczkowskiego (PO).
- W poniedziałek dotarło do mnie pismo od PiS-u, w którym zwrócono uwagę, że radny ma wykonywać działalność gospodarczą na mieniu gminy. Podobnie jak w pozostałych wypadkach, będziemy całość wyjaśniać i postąpimy zgodnie z przepisami precyzującymi takie przypadki - mówi Mirosław Augustyn, przewodniczący Rady Miasta.
Debaty dotyczące mandatów czekają nas również prawdopodobnie na forum Rady Powiatu. Chodzi o temat mandatu dla Zenona Żyndy (PiS). Na forum Rady Powiatu miało trafić pismo dotyczące wyjaśnienia rzeczywistego miejsca zamieszkania radnego. Sprawa nie jest nowa, bo jeszcze przed ostatnimi wyborami Rajmund Dominikowski - dziś wiceprzewodniczący Rady Miasta - chciał wyjaśniania, czy Zenon Żynda mieszka w Tczewie, czy w domu w Kolniku. Sąd odrzucił jednak wniosek Dominikowskiego. W uzasadnieniu napisano m. in., że prawa wyborcze mają charakter powszechny i przysługują według zasad równości. Argumentowano m. in., że w Polsce od wielu lat nie prowadzi się ewidencji ludności według miejsca pobytu zamieszkania, ale posługując się w tym celu meldunkiem. To nie wszystko w kontekście tego członka zarządu powiatu. Członkowie Platformy Obywatelskiej zapowiadają, że będą wnioskowali do starosty o odwołanie z funkcji członka zarządu powiatu tczewskiego, Zenona Żyndy. Cała sprawa to pokłosie wpisu - na razie zawieszonego - działacza Prawa i Sprawiedliwości na Facebooku - "Po wyborach w październiku, będą mieli do gadania tyle co żyd w gettcie" - tak radny PiS skomentował wypowiedź premier Ewy Kopacz, dotyczącą potrzeby zakończenia remontu Mostu Tczewskiego. Wpis zniknął i pojawiły się przeprosiny, ale rozpętała się medialna burza (więcej tutaj - PO chce wnioskować o odwołanie Zenona Żyndy z funkcji członka zarządu powiatu ).
Komentarze (27) dodaj komentarz
_gość
15.09.2015, 08:11
Czyżby odwet PiS?
Odpowiedz_gość
15.09.2015, 12:47
Pani redaktor może coś więcej o Byczkowskim, a nie siódmy raz o radnych pis?
Cytuj_gość
16.09.2015, 07:12
Mam 60 lat.Przeżyłem zniszczenie ( nie restrukturyzację przemysłu ) .Pieniądze na moich lokatach całkowicie straciły wartość( książeczki mieszkaniowe dla dzieci -14 lat oszczędzania ).Balcerowicz cały kapitał jaki był w kraju oddał w obce ręce .Za to powinien wisieć - a w tym porąbanym kraju koledzy przyznali mu Order Orła Białego . Jak masz trochę wyobrazni to pomyśl o państwie gdzie jest 1,5 mln oficjalnych bezrobotnych dochodzi jeszcze 3 mln powracających . .
Cytujobserwator przyrody_gość
15.09.2015, 08:23
a co z mandatem radnego Bartoszewskiego
z co z mandatem radnego Bartoszewskiego? też była mowa o wygaśnięciu i cisza?
Odpowiedz_gość
15.09.2015, 09:00
Wypowiedź była faktycznie niestosowna ale dziwię się że takie larum to wywołało w całej Polsce podczas gdy w tym czasie ze strony Żydów było kilka wypowiedzi dużo niestosowniejszych dla nas Polaków. Np złoto z tzw złotego pociągu MUSI teraz przysłużyć się polskim Żydom, którzy niestety nigdy NIE ZOSTALI WŁAŚCIWIE WYNAGRODZENI PRZEZ POLSKĘ za niewypowiedziane cierpienia, jakich doznali, i katastrofalne ekonomiczne straty podczas Holokaustu. Lub Gross pisze o nazistowskiej przeszłości Polski” i że “Polacy zabili więcej Żydów niż Niemców. Właściwie to się nie dziwię tej nagonce bo media antypisowskie podchwycą i rozdmuchają wszystko.
Odpowiedz_gość
15.09.2015, 10:09
co mnie obchodzi jakiś nic nie znaczący profesorek, od tez którego odcina się nawet Żydowski Instytut Historyczny???Równie dobrze można cytować Świtonia albo Leszka Bubla
Cytuj_gość
15.09.2015, 10:40
Wnioskodawcom odwołania Żyndy pod uwagę.
tnij.tcz.pl/?u=bc483b Prawie kalka tylko w druga stronę i ku uciesze kundli.
Cytuj_gość
15.09.2015, 11:04
Odwoływanie się do wypowiedzi Grossa nijak się ma do sprawy Żyndy. Gross nie jest )o ile mi wiadomo ;) ) radnym miasta ani powiatu tczewskiego. Nie my mamy się nim zajmowac, jakiekolwiek brednie wypowiada. Żynda natomiast jest radnym, członkiem zarządu powiatu i szpitala. To NASZA sprawa, że przez pryzmat jakiegoś palanta cierpi wizerunek Tczewa.
Cytuj_gość
15.09.2015, 12:49
gross to też nasza sprawa, bo dostał od prezydenta Kwaśniewskiego najwyższe polskie odznaczenie....
Cytuj_gość
16.09.2015, 07:16
Panie Petru. Ja każdemu swojemu uczniowi, który jest za granicą mówię nie wracaj.Bo tutaj to tylko kasa w biedronce cię czeka.Kiedyś każdego wypychałam na studia, teraz już nie.Jak widzę swoich uczniów po studiach na kasie w sklepie to płakać mi się chce.Są tak rozgoryczeni, bo ani mieszkania nie mogą wynająć ani rodziny utrzymać.Dlaczego tak bardzo boli was prawda, którą powiedział prezydent. A może ma kłamać tym ludziom, ze pracę im dacie i godne życie.Dlaczego uczycie nas życia w kłamstwie i to poczynając od pani premier. Każecie kłamać, żeby utrzymał się wasz mit Polski zasobnej i szczęśliwej, i ludzi żyjących dostatnio i w dobrobycie.I ludzi za granicą też każecie okłamywać.Niczego się nie nauczyliście..Macie ludzi za motłoch, któremu wystarczy rzucić parę obietnic, których i tak nie macie zamiaru spełnić.I ten motłoch ma być szczęśliwy ,ze wy w ogóle zniżacie się do myślenia o nim.Zbyt oderwani jesteście od rzeczywistości, żeby zauważyć, że ten motłoch nareszcie zaczął walczyć o własną godność.
CytujPrawy i Sprawiedliwy_gość
15.09.2015, 09:30
odwołanie Radnych
Pana Zyndę powinni odwołać w trybie natychmiastowym. Podżeganie do nienawiści rasowej, wypowiedź skrajnie pokazujaca prawdziwe oblicze tego Pana. Dzisiaj to "niewinny" wpis a jutro pokaze nam wszystkim gdzie nasze miejsce. Naljeliej niech wyjedzie z Polski razem ze swiom Prezydentem co to mu się Polska nie podoba.
Odpowiedz_gość
15.09.2015, 12:50
ale masz chłopie zryty rasowy beret
CytujALL_gość
15.09.2015, 14:59
Gdzie w tej wypowiedzi jest podżeganie.
Gdzie w tej wypowiedzi jest podżeganie, bo ja znam kilka: "Wyginiecie jak dinozaury" - Tusk, "Dorżniemy watahę"- Sikorski "Kaczyńskiego zastrzelimy" - Palikot efektem było zabice przez członka PO pracownika biura poselskiego PiS.
CytujŁ. d._gość
16.09.2015, 08:53
Do "Prawego i Srawiedliwego"
Przestań się onanizować medialnie. Chcieć to ty sobie możesz, nic PO nad to.
Cytuj_gość
15.09.2015, 10:13
Kogo będą z Partii Odchodów wyrzucać i za co.
Odpowiedzona__gość
15.09.2015, 10:58
Dajcie spokój temu Zenkowi, dobry facet jest i zdania nie zmienie! Nie umieścił tego komentarza w złej wierze, natomiast każdy odbiera pewne rzeczy w dwojaki sposób. Zostawcie ZENONA!!!!!!!!!!!
OdpowiedzŁowca d._gość
15.09.2015, 11:44
Gdzie są wszyscy żyndożercy?
To jest antysemickie, nazistowskie, PO100kroć żyndowskie i w ogóle w kolorze "blond"... No i cisza w mediach gównego nurtu. tnij.tcz.pl/?u=6c96b3
Odpowiedz_gość
15.09.2015, 12:51
łolejnikowa s. k. q.
Cytuj_gość
15.09.2015, 13:43
radny Byczkowski
pamiętam jak handlował na "manhatanie" pirackimi kasetami, a teraz radny platformy - koń by sie uśmiał
Odpowiedz_gość
15.09.2015, 13:49
Jak taki bęcwał może być radnym?
OdpowiedzŁ. d._gość
16.09.2015, 08:56
Rzeczywiście, jak patrzę na tego Rajmunda D., to też się dziwię.
CytujSOWA _gość
15.09.2015, 15:48
x
Co ma piernik do wiatraka jeżeli handlował to co ? To tylko dobrze o nim świadczy że się rozwija Przypomnę ci kilka osób jak zaczynali Wałęsa , elektryk Bielecki woził drzewo do portu , Kołotko pracował przy budowie przejścia podziemnego na dworcu w Gdańsku itd jedni spadają drudzy idą w górę Jak marynarzy był radnym w Tczewie to nikomu nie przeszkadzało że pół roku jest daleko od mieszkańców i ich problemów
Odpowiedzwyborca_gość
15.09.2015, 20:06
Żynda?! Co on ma wspólnego z Tczewem i powiatem tczewskim?! Mieszka w Kolniku. Kolnik to gmina Pszczółki, powiat gdański. Jeżeli ma tak silne parcie na szkło i trochę wymaganego oleju w głowie, to niech działa na swoim terenie. Był radnym w radzie miasta Tczew. Teraz jest w Zarządzie Powiatu Tczewskiego. To jest jakaś wielka nieprawidłowość! Jeżeli on nic innego nie umie o czym ogólnie wiadomo, tylko szczuć i wypowiadać antysemickie brednie , to do czego jest on nam potrzebny?! Powinien już dawno wylecieć z Powiatu, jak i PiS.
Odpowiedz_gość
15.09.2015, 22:58
Wszyscy udają ślepych, głuchych i naiwnych. Zwłaszcza starosta Dzwonkowski
Cytuj_gość
15.09.2015, 23:09
Żynda był radnym miejskim, a teraz jest radnym powiatowym - tczewskim. Nie rozumiesz słów, których używasz, więc ci pomogę antysemityzm to nie jest rozmiar buta. Zrozumiałeś? Pewnie nie, statystyczna ofiaro systemu edukacji.
Cytuj_gość
16.09.2015, 06:56
Niewiem,czy utworzeniem stanowiska za 7 000 miesięcznie dla kolesia nie powinien zająć się CBA I CBŚ. W normalnym kraju by tak było. Panie Dzwonkowski, mieliśmy o panu lepsze zdanie- a jest pan miernotą...jak wszyscy politycy w tym kraju. GARDZIMY WAMI.
Cytuj_gość
16.09.2015, 07:49
PODAJ DALEJ Lis ----- Wasilij Lisienko (ur. 23.11.1903 - zm. 13.05.1974) - pradziad redaktora Tomasza Lisa, urodził się w Pińsku na Zachodniej Białorusi. Pracował wpierw jako pomocnik młynarza oraz po ukończeniu 13 roku życia trafił do pracy w garbarni. Tam poznał idee socjalistyczne i związał się z „bolszewikami“. W czasie Rewolucji Październikowej, Wasilij Lisienko, jako 15 letni młodzieniec z bronią ręku brał udział w walce z kapitalistami i wrogami ludu. Zamieszany był też w wir wojny Polsko-bolszewickiej 1920roku, już jako żołnierz czerwonego zwiadu. W roku 1921 poślubił osiemnastoletnią Jelenę, która dwa lata później urodziła mu syna Eduarda Wasiljewicza (ur. 26.05.1923 - zm. 23.12.1969). W tym czasie Lisienkowowie mieszkali w Mińsku. Do 1941 roku Wasilij Lisienko pracował w miejskim aparacie partyjnym jako zastępca kierownika Wydziału Zwalczania Dywersji Gospodarczej. Gdy przyszła wojna jako podporucznik przeszedł szlak bojowy i razem z 1. Frontem Ukraińskim dotarł do Zielonej Góry. Tu też po wojnie pozostał, wraz z sowiecką jednostką wojskową, a w 1947 roku ściągnął do miasta rodzinę. Niestety żona Jelena nie mogła odnaleźć się na obcej ziemi i w 1950 roku powróciła do Związku Sowieckiego, podając jako pretekst chorobę siostry i pomoc podstarzałej matce. Zmarła wkrótce w Moskwie - w 1952 roku. Syn Wasilija - Eduard, jako osiemnastoletni młodzieniec został w 1941 roku wcielony do armii i wojnę zakończył pod Kołobrzegiem w szpitalu wojennym. Tak jak ojciec pozostał w Polsce i po wyjściu ze szpitala, w 1947 roku „zameldował się“ w Zielonej Górze. Tam poznał pochodząca z Kresów Polkę - Mirosławę (ur. 14.02.1928 - 06.01.1976), z którą w 1948 roku wziął ślub. Niedługo później, w tym samym roku urodził się ich syn Stiepan Eduardowicz - ojciec Tomasza Lisa. Tak więc, prócz Wasilija zaaklimatyzowanego już na nowych terenach, w Zielonej Górze zamieszkali też jego syn Edward wraz z żoną i synem Steipanem. Cała rodzina, jako sprawdzeni komunistyczni agitatorzy i propagandziści, szybko znaleźli zatrudnienie w aparacie partyjnym oraz bezpieczeństwa PRL. Na fali odwilży i zmian w 1953 roku, cała rodzina Lisienków (z wyjątkiem Wasilija) zmieniła nazwisko na polsko brzmiące „Lis“ z uwagi na coraz większą niechęć otoczenia do „ruskich“. Wojskowa, ubecka kariera najstarszego z rodu wkrótce zakończyła się. Powołana w 1956 roku tzw. „komisja Mazura“ dopatrzyła się przekroczenia przez niego prawa w czasie służby i wysłano go na emeryturę. Został on zwolniony z wojska na mocy decyzji Dowódcy Jednostki Zmechanizowanej w Zielonej Górze, gdzie służył w pionie kontrwywiadu. Było to następstwem udowodnienia mu bestialskiego znęcania się nad aresztantami. Dawni towarzysze nie dali jednak Edwardowi zginać. Znaleziono mu robotę na kolei i zatrudniono jako sekretarza POP w DOKP Zielona Góra. Edward Lis, syn Wasilija pracował do śmierci w KW PZPR w Zielonej Górze i w przeddzień Wilgilii 1969 roku zmarł na zawał serca w drodze do domu (w wieku 46 lat). Sześć lat później w wypadku drogowym zginęła jego żona Mirosława. Ojciec Tomasza Lisa - Stiepan (od 1953 roku Stefan) - imał się różnych prac. Zawsze jednak pod „patronatem“ lokalnego Urzędu Bezpieczeństwa. Z wykształcenia inżynier zootechnik, w wyuczonym zawodzie nie przepracował jednak wiele. W początkach kariery zatrudniony w 128 Pułk Artylerii Przeciwlotniczej, jako podoficer polityczny, z czasem „służył” w KW PZPR oraz WUSW. Był, jak mówią o nim współpracownicy - specjalistą od prowokacji i dywersji (link). W 1965 roku Stefan ożenił się z równolatką Wandą, która rok później dała mu syna Tomasza. Po 1989 roku, Stefan Lis, już jako wojskowy emeryt, został dyrektorem Okręgowej Stacji Hodowli Zwierząt w Zielonej Górze. Wszyscy zmarli przodkowie Tomasza Lisa są „dostępni“ na Cmentarzu Komunalnym przy ulicy Wrocławskiej w Zielonej Górze
Odpowiedz