Czy w sąsiedztwie Tczewa postaną tereny rekreacyjne z kąpieliskiem? Właśnie ruszyła inicjatywa, która ma na celu zagospodarowanie okolic Jeziora Rokickiego i przyległych stawów. To nawet 90 hektarów akwenów dla wodniaków, ale też możliwość stworzenia szlaków spacerowych i dróg rowerowych.
Kilka miesięcy temu rozpoczęło się przywracanie dawnej świetności okolicom Jeziora Rokickiego. Ten popularny niegdyś wśród tczewian akwen przez lata popadł w zapomnienie. Wiosną dzięki społecznemu zaangażowaniu mieszkańców m. in. Rokitek, ruszyła akcja sprzątania brzegów jeziora - wywieziono tony śmieci i nawieziono piasku na plażę.
- Mamy prawdziwą perełkę do dyspozycji, tylko trzeba o nią odpowiedni zadbać. Wokół nas są piękne tereny, mamy gniazda czapli siwej, bobry, ryby. Tu można spędzać czas z małymi dziećmi - jest czyste powietrze, można biegać, jeździć na rowerze, pływać. Zaczątek tego mieliśmy już podczas tegorocznych regat, które udało się nam zrealizować na jeziorze - mówi Zbigniew Braun, sołtys Rokitek, który rozpoczął inicjatywę mającą na celu stworzenia "Rokickiego Ośrodka Rekreacyjno-Wypoczynkowego.
Na razie całość jest w fazie planów - wczoraj (23.11) w tczewskim Starostwie Powiatowym odbyło się spotkanie w tej sprawie:
- Chodzi nie tylko o zagospodarowanie tego terenu pod kątem sportowo-rekreacyjnym, ale także o kwestie związane z bezpieczeństwem powodziowym - mówił Włodzimierz Mroczkowski, naczelnik Wydział Administracji i Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Tczewie.
Problemem w całej sprawie mogą być kwestie własnościowe. Akweny należą na razie do Agencji Nieruchomości Rolnych - w sądzie trwa spór między dzierżawcą stawów a ANR - przedmiotem sporu jest kwestia zrzutu wody do przepływającej w okolicy Motławy. Wkrótce stawy mają przejść pod zarząd Urzędu Marszałkowskiego. Pozostaje też kwestia pozyskania pozwolenia wodno-prawnego dla jednego ze stawów. Inną kwestią są pozostałe tereny - np. droga prowadząca do stawów należy do agencji rolnej, ta nie widzi problemu w zakresie przekazania jej gminie, ale nie wiadomo, czy wójt drogę będzie chciał przejąć, bo to będzie skutkować kosztami z tytułu jej utrzymania. Inicjatywie kibicują również korzystający ze stawów wędkarze:
- Co roku wydajemy około 26 tys. złotych na zarybianie tych stawów - mówił Stanisław Lisak, Prezes Zarządu Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Gdańsku - Chcemy stworzyć najładniejsze łowisko karpiowo-linowe w Polsce.
Obecny na spotkaniu Marek Modrzejewski z Lokalnej Grupy Działania "Wstęga Kociewia" podkreślał, że inwestycja doskonale wpisuje się w jej działania:
- Możemy współfinansować tego typu przedsięwzięcia, ale musimy pamiętać o skali finansowej - ale także skali czasowej, bo są określone daty co do dysponowania środkami.
Podczas spotkanie zdecydowano, że dla ułatwienia dalszych działań konieczne będzie powołanie zespołu roboczego:
- Chodzi o współpracę na linii gmina Tczew, na której terenie leży inwestycja, miasta, powiatu, czy przedstawicieli środowisk wędkarskich. Trzeba zdecydowanych i wspólnych działań dla zagospodarowania tego terenu - mówi starosta Tadeusz Dzwonkowski.
Tematem są także zainteresowane władze miasta.
- To bardzo ciekawa koncepcja, warta realizacji. Jako miasto zyskalibyśmy tereny pod rekreację - problemem są jednak kwestie własnościowe - to teren nie miasta a gminy Tczew - i nie możemy bezpośrednio inwestować tam naszych pieniędzy. Dlatego warto na poważnie podejść do rozmów na temat powiększenia granic administracyjnych Tczewa - i włączenia Rokitek. Na razie będziemy rozmawiać o projekcie i szukać sposobu na jego realizację - mówi prezydent Tczewa, Mirosław Pobłocki.
Niedługo ma odbyć się kolejne spotkanie. Partnerzy liczą na to, że na realizację całości udałoby się pozyskać fundusze zewnętrzne - np. unijne.
O rozwoju sprawy będziemy informować.
Archiwum:
Kilka miesięcy temu rozpoczęło się przywracanie dawnej świetności okolicom Jeziora Rokickiego. Ten popularny niegdyś wśród tczewian akwen przez lata popadł w zapomnienie. Wiosną dzięki społecznemu zaangażowaniu mieszkańców m. in. Rokitek, ruszyła akcja sprzątania brzegów jeziora - wywieziono tony śmieci i nawieziono piasku na plażę.
- Mamy prawdziwą perełkę do dyspozycji, tylko trzeba o nią odpowiedni zadbać. Wokół nas są piękne tereny, mamy gniazda czapli siwej, bobry, ryby. Tu można spędzać czas z małymi dziećmi - jest czyste powietrze, można biegać, jeździć na rowerze, pływać. Zaczątek tego mieliśmy już podczas tegorocznych regat, które udało się nam zrealizować na jeziorze - mówi Zbigniew Braun, sołtys Rokitek, który rozpoczął inicjatywę mającą na celu stworzenia "Rokickiego Ośrodka Rekreacyjno-Wypoczynkowego.
Na razie całość jest w fazie planów - wczoraj (23.11) w tczewskim Starostwie Powiatowym odbyło się spotkanie w tej sprawie:
- Chodzi nie tylko o zagospodarowanie tego terenu pod kątem sportowo-rekreacyjnym, ale także o kwestie związane z bezpieczeństwem powodziowym - mówił Włodzimierz Mroczkowski, naczelnik Wydział Administracji i Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Tczewie.
Problemem w całej sprawie mogą być kwestie własnościowe. Akweny należą na razie do Agencji Nieruchomości Rolnych - w sądzie trwa spór między dzierżawcą stawów a ANR - przedmiotem sporu jest kwestia zrzutu wody do przepływającej w okolicy Motławy. Wkrótce stawy mają przejść pod zarząd Urzędu Marszałkowskiego. Pozostaje też kwestia pozyskania pozwolenia wodno-prawnego dla jednego ze stawów. Inną kwestią są pozostałe tereny - np. droga prowadząca do stawów należy do agencji rolnej, ta nie widzi problemu w zakresie przekazania jej gminie, ale nie wiadomo, czy wójt drogę będzie chciał przejąć, bo to będzie skutkować kosztami z tytułu jej utrzymania. Inicjatywie kibicują również korzystający ze stawów wędkarze:
- Co roku wydajemy około 26 tys. złotych na zarybianie tych stawów - mówił Stanisław Lisak, Prezes Zarządu Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Gdańsku - Chcemy stworzyć najładniejsze łowisko karpiowo-linowe w Polsce.
Obecny na spotkaniu Marek Modrzejewski z Lokalnej Grupy Działania "Wstęga Kociewia" podkreślał, że inwestycja doskonale wpisuje się w jej działania:
- Możemy współfinansować tego typu przedsięwzięcia, ale musimy pamiętać o skali finansowej - ale także skali czasowej, bo są określone daty co do dysponowania środkami.
Podczas spotkanie zdecydowano, że dla ułatwienia dalszych działań konieczne będzie powołanie zespołu roboczego:
- Chodzi o współpracę na linii gmina Tczew, na której terenie leży inwestycja, miasta, powiatu, czy przedstawicieli środowisk wędkarskich. Trzeba zdecydowanych i wspólnych działań dla zagospodarowania tego terenu - mówi starosta Tadeusz Dzwonkowski.
Tematem są także zainteresowane władze miasta.
- To bardzo ciekawa koncepcja, warta realizacji. Jako miasto zyskalibyśmy tereny pod rekreację - problemem są jednak kwestie własnościowe - to teren nie miasta a gminy Tczew - i nie możemy bezpośrednio inwestować tam naszych pieniędzy. Dlatego warto na poważnie podejść do rozmów na temat powiększenia granic administracyjnych Tczewa - i włączenia Rokitek. Na razie będziemy rozmawiać o projekcie i szukać sposobu na jego realizację - mówi prezydent Tczewa, Mirosław Pobłocki.
Niedługo ma odbyć się kolejne spotkanie. Partnerzy liczą na to, że na realizację całości udałoby się pozyskać fundusze zewnętrzne - np. unijne.
O rozwoju sprawy będziemy informować.
Archiwum:
Komentarze (22) dodaj komentarz
_gość
24.11.2016, 18:34
Super pomysł blisko ,ładnie chętnie się wybiorę bo do tej pory to miejsce nie przyciągało .Zrobić wędkowanie nawet za opłatą dzienną (nie jestem wędkarzem) ale z przyjemnością pomoczę kija ,wypożyczalnie kajaków ,łódek ,rowerów i sukces gwarantowany, nie trzeba będzie jeżdzić do innych miejscowości odległych od Tczewa.W 100% popieram i trzymam kciuki żeby się udało .Sołtys Rokitek ma więcej pomysłów niż wszyscy razem wzięci w urzędzie na czele z naszym promotorem miasta .
Odpowiedzstefan_gość
24.11.2016, 19:33
ten pomysł nie jest super
zajrzyj do kieszeni, a teraz jak otrzeźwiałeś znajdź inwestora i przekonaj go, że zarobi, tylko nie oszukuj, wmawiając, że nie straci. super pomysł oderwany od pługa.
Cytujstefa_gość
24.11.2016, 22:46
pomysł za pomysłem
niczym piard za piardem z d**y, a liczyć potrafisz? ciągle ujadanie że brak kasy na kiełbasy ! otrzeżwiej gamoniu
Cytuj_gość
25.11.2016, 09:27
Od pługa to pewnie ty się oderwałeś właśnie przez takich jak ty nic się nie robi bo nie warto ,bo się nie uda ,bo nie ma kasy .Na górkach mieszkańcy zrobili własnymi siłami i jest przepięknie tu też jak będą chęci ludzie z pasją to dadzą radę ,oczywiście nie wszystko w 1 rok ale pomalutku i wszystko można zrobić ,a twoje myślenie jak tych wszystkich urzędasów co wymyślili zegar w cieniu.
Cytujstefan_gość
25.11.2016, 14:21
pomysł oderwany od pługa
ośrodek kosztuje i to nie mało, a bo dużo. blisko masz Godziszewo, Skarszewy jezioro Borówno oraz twardy dół, 30 km na północ masz Świbno i Sobieszewo, a wodę w rzece z ładnym mostem - możesz się wykąpać. Możesz podjechać pekaesem lub taxi albo kumpla poprosić aby cię dacią logan podrzucił. a jak Cie stać to wybuduj sobie ośrodek, najlepiej niech kransoludki ci to zrobią i zarobią.
CytujStefan_gość
24.11.2016, 18:57
ładne jezioro
ośrodek jest zbędny, wypocząć można bez, albo zażywając kąpieli albo na plaży w upalny dzień. Kozaki ośrodek masz w twardym dole nieopodal starego gardu.
Odpowiedz_gość
24.11.2016, 19:21
to jest jezioro lubiszewskie!! :D
Odpowiedz_gość
24.11.2016, 19:28
"...ruszyła akcja sprzątania brzegów jeziora - wywieziono tony śmieci..." wszystko ładnie pieknie, postawiliscie tam ok. 10 koszy na śmieci tylko pytanie dlaczego zostaly zabrane w polowie wakacji...skoro ludzi dalej pełno, takie troche na poł gwizdka to wszystko..
OdpowiedzPit_gość
25.11.2016, 07:47
Odpowiedz jest prosta, zabrali bo nie ma komu opróżniać koszy.
Cytuj_gość
25.11.2016, 22:04
no wlasnie wiem ze nie ma komu a jak cos tam powstanie to juz bedzie komu za to placic?
Cytujwioslarz25
24.11.2016, 20:03
.
A ten teren czasem nie jest objęty strefą ciszy ? Czy to nie kłóci się z tworzeniem to jakiegokolwiek ośrodka ?
OdpowiedzŁUPASZKO_gość
24.11.2016, 20:04
"a'la long"
Najpierw należałoby oczyścić to jezioro bo woda jest brązowa i śmierdzi a potem można myśleć o czymś co ma powstać wokół jeziora prrrrrrrrrrrrr ;)
Odpowiedz_gość
24.11.2016, 22:46
To jest jezioro lubiszewskie. Jak się ktos nie zna, to niech zajrzy do mapy albo chociaż skorzysta z pomocy wujka Google
Odpowiedzstefan_gość
24.11.2016, 22:50
większość tych pseudo inwestycji
jest o kant d**y rozbić
Odpowiedz24.11.2016, 23:13
Lubiszewo
To jest Lubiszewo a nie żadne Rokitki!
OdpowiedzGrzegorz_gość
25.11.2016, 07:27
Jezioro Rokickie
to jest jezioro Rokickie na mapach google jest błąd - zgłoszone przez moderatora już jakiś czas - czekamy na reakcję tnij.tcz.pl/?u=f6a08b są dwa jeziora Rokickie małe i duże - przy samych akwenach są tabliczki z opisem - powierzchnia, głębokość itp.
Odpowiedzwe_gość
25.11.2016, 09:00
polactwo trzeba nauczyc sprzatac
zainstalowac ukryte kamery i wlepiac po tysiac zl mandatu dla rzucajacych smieci , przyzwyczajila sie holota do smiecenia i smiecic bedzie jedynie wysokie kary sa w stanie to zmienic , w innym wypadku za 3 miesiace bedzie tak samo brudno jak przed sprzataniem
Odpowiedz_gość
25.11.2016, 09:24
cenzura tcz.pl działa!
Odpowiedzaqw
25.11.2016, 13:14
Wspaniała inicjatywy, byleby tylko nie przesadzili ze skalą. Działania należy realizowac na miarę swych mozliwości i po kolej, a nie zacząć wszystko na raz ponieść nakłady i niczego nie skończyć.
OdpowiedzStefan_gość
25.11.2016, 14:23
otóż to
i tak piszę w powyższych komentarzach, a histeryczni piewcy patosu tam tamy jezioro a tam drugie jezioro z kondom-tryskiem, ot atrakcja małomiasteczkowa.
Cytujgość_gość
26.11.2016, 14:12
Osrodek Rekreacyjno-Wypoczynkowy ,Do Stefana
Czy ty chłopie, kiedykolwiek coś zrobiłeś ?
OdpowiedzRania_gość
26.11.2016, 21:01
Projekt jak piękne krajobrazy zamienić w beton.
Czy wszystko trzeba zagospodarować, zabudować i ogrodzić? Ludzie, zostawcie trochę dzikiej natury! Piszecie "Wokół nas są piękne tereny, mamy gniazda czapli siwej, bobry, ryby. Tu można spędzać czas z małymi dziećmi - jest czyste powietrze, można biegać, jeździć na rowerze, pływać." Serio myślicie że zwierzyna zostanie kiedy zrobicie tam wielkie kąpielisko? A żeby biegać czy jeździć na rowerze trzeba chodników i ścieżek? Przecież to las! Idę do lasu żeby pobyć z naturą a nie żeby chodzić po chodniku czy ścieżce. A jak ktoś się uprze to i wykąpać się w tym jeziorze można, kiedyś ludzie się kąpali wszędzie i nie było plaż strzeżonych tak wiele. Teraz trzeba bo ludzie nie potrafią sami siebie lub swoich dzieci przypilnować więc trzeba wszystko grodzić i pilnować. To jest bardzo smutne bo takie piękne miejsce wystarczy na bieżąco sprzątać i nic więcej do szczęścia nie jest potrzebne. Ludzie nie myślcie tylko o sobie, jest też przyroda dzięki której żyjemy i o takie miejsca trzeba dbać i nie ingerować w nie bo jest ich coraz mniej.
Odpowiedz