Historycy kontra inżynierowie. Burzliwe konsultacje ws. przebudowy mostu

Łukasz Brządkowski w imieniu Dawnego Tczewa przemawiał podczas piątkowej debaty (fot. tcz.pl)
Historycy kontra inżynierowie. Burzliwe konsultacje ws. przebudowy mostu
Miłośnicy historii kontra inżynierowie - tak w skrócie można określić przebieg piątkowych (30.11) konsultacji w sprawie odbudowy mostu przez Wisłę. Ci pierwsi uważają, że najważniejsze jest ratowanie i odtworzenie charakterystycznych, kratownicowych przęseł Lentza - nawet kosztem nieodbudowywania w najbliższym czasie wieżyczek. Dla drugich najważniejsza jest funkcja drogowa.

Piątkowe konsultacje, które trwały blisko trzy godziny, miały bardzo burzliwy przebieg. Według miłośników historii, zrzeszonych wokół nieformalnej grupy - Społecznego Komitetu Odbudowy Mostu - nie do przyjęcia są prezentowane przez starostwo wstępne koncepcje, niezakładające wiernego odtworzenia wyglądu mostu. Chociaż wstępne projekty zakładają m. in. odbudowę nieistniejących już dzisiaj neogotyckich wieżyczek i portalu wjazdowego od strony Tczewa, to członkom komitetu nie podoba się, że zamiast odtworzyć nieistniejące już dzisiaj przęsła Lentza nad nurtem rzeki, czy takimi właśnie przęsłami zastąpić konstrukcję "jazda górą" od strony Lisewa, planuje się umieścić tam zrekonstruowane przęsła typu ESTB, nienawiązujące do charakterystycznych kratownic:

- Oczywiście przy obecnej technologii możemy zrobić wierną rekonstrukcję przęseł Lentza, ale będzie ona 4-5-krotnie droższa niż inne metody. Musimy pamiętać, że taka konstrukcja to olbrzymia czasochłonność i wielkie zużycie materiału - mówił Maciej Malinowski, inżynier z Politechniki Gdańskiej, który zajmuje się tczewskim mostem już od kilku lat.

Za wierną odbudową mostu - z wymianą przęseł, odbudową wieżyczek i portali - postulowali członkowie społecznego komitetu, którzy podkreślali, że po wojennych zniszczeniach udało się wiernie odtworzyć m. in. zamek królewski w Warszawie, czy łańcuchowy most na Dunaju w Budapeszcie:


- Liczymy się, że odbudowa w takim kształcie może potrwać 10, 20, 30 lat - ale możemy przecież sięgać po środki centralne, źródła unijne, chcielibyśmy również porozmawiać ze stroną niemiecką, bo most może być symbolem pojednania. Przęsła są priorytetem - odbudujmy je, przewróćmy funkcję komunikacyjną, a resztę możemy już robić przez kolejne lata - mówił Łukasz Brządkowski z Dawnego Tczewa. Z kolei Michał Kargul ze Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego dodawał - Ten most ma wszelkie zadatki ku temu, by stać się produktem turystycznym. Nie rozumiem, czemu przęsła ESTB mają być wzorem. Wykorzystajmy XXI technologie - niech przęsła będą nawet z plastiku, ale niech wyglądają jak oryginale przęsła Lentza.

Dla samorządowców najważniejsze jest przewrócenie zabytkowi funkcji drogowej

Samorządowcy z gmin po drugiej strony Wisły podkreślali z kolei, że dla nich najważniejsze jest przewrócenie zabytkowi funkcji drogowej:

- Czas, czas i jeszcze raz czas. - mówił Jan Michalski, wójt gminy Lichnowy - Jeśli my będziemy dywagować, że będziemy ten most remontować za 10 lat, to on po prostu runie do Wisły.

Przedstawiciele starostwa podkreślali, że chętnie zobaczyliby most w kształcie sprzed 150-lat, jednak trzeba realnie patrzeć na środki, jakie możemy pozyskać. Dodawali też, że dyskusja dotyczy bardzo wstępnych założeń przebudowy - ostateczny kształt planowanych prac poznamy dopiero za jakiś czas, gdy wyłoniony w drodze przetargu podmiot przygotuje właściwą dokumentację:

- Odbudowa mostu w dawnym kształcie wydaje się niemożliwa - to wiadomo po kilkunastu latach zabiegów. Nie ma możliwości przejęcia mostu przez skarb państwa. Pamiętajmy, że puntu widzenia Warszawy Tczew to nie jest pępek świata. Musimy zatem patrzeć realnie - pamiętajmy, że zachowujemy to, co w nim najcenniejsze. - mówił wicestarosta tczewski, Mariusz Wiórek.

Paweł Filar, zajmujący się w starostwie m. in. pozyskiwaniem funduszy, podkreślał, że są trzy źródła finansowania modernizacji 150-latka - budżet centralny, resort kultury i źródła unijne - wszędzie pieniędzy jest za mało:

- Pozyskaliśmy środki na remont jednej z wieżyczek z ministerstwa kultury - teraz złożyliśmy wnioski o dotacje na remont kolejnych. Jednak na wszystkie zabytki w skali kraju - kościoły, zamki, mosty - jest pula 27 mln zł. Zatem jeśli uda się pozyskać pół miliona, to będzie spory sukces.

Dla inżynierów najważniejszą wartość stanowią oryginalne przęsła Lentza

- Jedno nie ulega wątpliwości, że środkowy segment trzech przęseł (oryginalna konstrukcja Lentza - przyp. red) powinien zostać zachowany. To musi być miejsce, które ma firmować całość. To biura projektów będą mogły wkrótce zaprezentować swoje wizje. Tu olbrzymie pole do popisu jest teraz dla architekta. - podkreślał prof. dr hab. inż. Zbigniew Cywiński z Politechniki Gdańskiej. - Zamiary są chwalebne - trzeba jednak chodzić po ziemi. Jeżeli jest szansa, żeby oddać obiekt społeczeństwu w takim zakresie, jaki jest możliwy, to chyba trzeba się do tego przychylić.


Wkrótce starostwo rozstrzygnie przetarg na wykonanie dokumentacji - to właśnie projektanci przygotują projekt odbudowy 150-latka. Dodajmy, że urzędnicy ze starostwa czekają na ostateczne decyzje odnośnie przekazania centralnych środków na remont mostu - w sierpniu rząd wstępnie zadeklarował, że przekaże środki na ratowanie 150-latka. Trwa przygotowanie stosownego porozumienia. Ze wstępnych szacunków wynika, że remont będzie kosztował grubo ponad 100 mln zł. Nie ma szacunków, ile kosztowałaby odbudowa w takim kształcie, jak postulują miłośnicy historii.

Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (65)
dodaj komentarz

  • _gość

    04.12.2012, 09:09

    pieniądzy jeszcze nie ma, zatem nie jątrzcie

    Nie podoba mi się ta cała awantura wokół mostu. Pamiętajcie - starostwo nie dostało jeszcze na piśmie informacji, że na 100 procent dostaniemy dofinansowanie na remont. Czy ktoś z Komitetu weźmie na siebie odpowiedzialność za to, jeśli rząd jednak nie przyzna nam środków na remont. Czy nie myślicie, że do Warszawy dotrą echa waszych awantur i jakiś "ważny" urzędnik powie - "a nie damy im kasy, bo nie chcą - nawet między sobą nie potrafią się dogadać". Wy bedzie się kłócić o odbudowę oryginalnej kratownicy Lentza (nawet tam, gdzie jej nie było, co uważam już za kompletny absurd - a i kasa, i most... popłyną

    Odpowiedz
    IP: 78.31.xx7.xx5 
  • ka_gość

    04.12.2012, 09:22

    Posmarowałeś się już wazeliną?

    jw.

    Cytuj
    IP: 79.189.xx0.xx0 

    _gość

    04.12.2012, 11:31

    Próbowano już nam zamykać usta argumentem, że rząd nie przyzna środków, bo dyskutujemy o jego wyglądzie. Marny szantaż. Zapytaj lepiej starostwo dlaczego ogłosiło zdobycie pieniędzy na odbudowę skoro nie ma nic na piśmie? PS. Kratownica Lenza była na wszystkich wymienionych po wojnie przęsłach - ESTB i części z 1948 roku. Tutaj możesz się dokształcić http://www.most.tczew.pl .

    Cytuj
    IP: 83.23.xxx.xx0 

    Wiewiórka_gość

    04.12.2012, 12:11

    Niech dotrą echa do stolicy, niech się ministerstwo dowie, że wiewiórki z ekipą chcą nam wcisnąć tanie rozwiązanie za duże pieniądze! W efekcie czego, to co nam zaproponowano na piątkowym spotkaniu, zakrawa na określenie "parodią konsultacji", a przedstawiony projekt - to taki miś na miarę naszych czasów - w rzeczywistości z mostu zostanie zrobiony potworek, wersja 2.0. A to wszystko z powodu zbliżających się wyborów i presji czasu, którą na sobie czują smutni panowie. Dlatego właśnie, prace powinny być prowadzone pod nadzorem społecznym, bez zaangażowania politycznego. Poza tym - ten most jest zbyt ważny, by go w ten sposób potraktować!

    Cytuj
    IP: 95.41.xx6.xx2 

    niewolnik_gość

    04.12.2012, 16:08

    majaczenie

    Przyjacielowi na samej górze powiem - że dawno tak płytkiego ględzenia nigdzie nie słyszałem - więcej jest już inwencji jest w tekstach naszego premiera. Sprawa naszego mostu faktycznie jest sprawą ponad polityczną i tak powinna być przez wszystkich bezwzględnie postrzegana. Żaden pośpiech nadmierny i żadna prowizorka nie może mieć tu udziału. Ani lokalne ekipy władzy, ani krajowe nie mogą z powodu doraźnych korzyści zniszczyć lub choćby oszpecić w jakimkolwiek stopniu zabytku technicznego tak wysokiej klasy międzynarodowej - jakim jest przecież most tczewski. Jeśli mielibyśmy się tego kiedykolwiek dopuścić - to biada nam ! Następne pokolenia tego nam nie wybaczą - niech raczą pamiętać o tym szacowne głowy naszych decydentów. Staram się zrozumieć różne kwestie transportu przez Wisłę i problem mieszkańców na przeciwnym brzegu - lecz rozwiązania z priorytetem obniżenia kosztu ZA WSZELKĄ CENĘ nie mają z przyczyn społecznych i historycznych prawa dojść do głosu. Tak ważny zabytek międzynarodowy nie ma prawa pod żadnym pozorem być modyfikowany i zastępowany przez rozwiązania zastępcze ! Jeśli zaczniemy tak postępować - to zastąpimy po kolei wszystkie istotne dla historii Polski i świata zabytki - jakimiś podróbami chińskimi oraz prowizorkami obliczonymi na zysk doraźny - pozbawiony jednak przyszłości. Czy z podniesionym czołem spojrzymy wówczas w lustro ? Być może niektórzy tak - lecz nie patrzmy na niektórych, bo chodzi o całe społeczeństwo i dorobek cywilizowanego świata ! P.S. Dziwię się również, że bogate państwa Europy przeznaczają ogromne pieniądze na dosłownie bzdurne wydatki - takie jak choćby kolejne stadiony, z którymi po czasie nie wiadomo co tak na prawdę zrobić - zamiast stworzyć inicjatywę funduszy na odbudowę w Europie szczególnie cennych zabytków - i to bez kierowania się sympatiami politycznymi, czy bezmyślną ekonomią, która z czasem potrafi dopaść swych protoplastów. Pozdrawiam ludzi myślących i odpowiedzialnych. Papier nie myśli - myśleć powinna głowa - szkoda, że tak często to zawodzi !

    Cytuj
    IP: 109.207.xx9.xx8 
  • Bonifacy

    04.12.2012, 09:10

    Na środki Unijne nikt nie chce czekać

    Na środki Unijne nikt nie chce czekać, a to dlatego że budżet Unijny wejdzie w 2014, więc dotację można byłoby pozyskać rok, dwa lata później. A że wybory w 2014 to się im śpieszy kosztem ... Mostu.

    Odpowiedz
    Uż. zarejestrowany 
  • migacz_gość

    04.12.2012, 10:14

    środki unijne są fajne, ale pamiętaj że trzeba mieć wkład własny, a często również środki na realizację całego lub większości zadania a później czekać na zwrot. Jeżeli w artykule jest napisane, że odbudowa to grubo ponad 100mln, to wkładu własnego potrzeba grupo ponad 15mln - przy założeniu że dofinansowanie będzie na poziomie 85%. Powiat, nawet z miastem są za ciency by udźwignąć taki ciężar zobowiązań. Wiązało by się to z zawieszeniem większości inwestycji na kilka lat, a tego z kolei nie chciałaby większość mieszkańców powiatu i miasta.

    Cytuj
    IP: 195.191.xx0.xx0 

    Dar_gość

    04.12.2012, 10:42

    A czy nie można obok państwowego inwestora, poszukać sponsorów wśród prywatnych przedsiębiorców? Oferując w zamian np. tablicę czy coś z nazwą firmy lub danymi osoby fizycznej (jeżeli sobie tego życzy). Może Energa by most oświetliła, a Lotos parę groszy dołożył? Może zainteresowane byłyby duże przedsiębiorstwa budowlane?

    Cytuj
    IP: 79.188.xx3.xx4 

    Luke_gość

    04.12.2012, 10:42

    Ja widzę to trochę inaczej

    Ja widzę to tak: Ministerstwo Transportu i Samorządy chcą w chwili obecnej dać 130 mln złotych. Unia dofinansowuje nawet 80% inwestycji. Więc na remont mostu mogłoby być nawet 650 mln.

    Cytuj
    IP: 37.209.xx0.xx7 

    Wiewiórek_gość

    04.12.2012, 15:12

    Jeśli będziemy odbudowywali most jako zabytek, a nie hybrydę jak proponuje nam pan Wiórek, wówczas i środki się znajdą. Skąd? Proszę bardzo: UE, donatorzy, budżet centralny, MKiDzN, fundacje (jak na przykład Fundusz Norweski i inne tego typu - jak finansowane są remonty, odbudowy Zamku w Malborku?), przy odpowiedniej współpracy również możliwe jest finansowanie przez naszych zachodnich sąsiadów, którzy w przeszłości byli zainteresowani pracami na moście. Także można, jeśli się chce, a "smutnym panom ze starostwa" się nie chce, cel jest jeden - najbliższe wybory!

    Cytuj
    IP: 95.41.xx6.xx2 
  • hejaho

    04.12.2012, 09:23

    Kurcze - do niedawna Dawny Tczew i reszta tego towarzystwa mi imponowała, a teraz zaczynacie mi przypominać ekoterrorystów z doliny Rozpudy. To, że nazwaliście się Społecznym Komitetem Odbudowy Mostu, nie znaczy, że reprezentujcie całe miasto - ja cieszę się, że zostanie przywrócony ruch na moście, powstaną ścieżki rowerowe z prawdziwego zdarzenia, odbudowane mają być wieżyczki. Nie interesuje mnie kratownica, jeśli ma podrożyć koszt zadania. No chyba,że panowie z komitetu dołożą te kilkadziesiąt milionów. Urok tego mostu - to np. to piękne, urwane przęsło, które świadczy o historii tego zabytku, wojennej zawierusze - nie dobudowujmy teraz jakiś rekonstrukcji - ten ten most świadczy o historii wieków minionych. To, że w Budapeszcie odbudowano most a takim stanie, jak przed wojną, nie świadczy o tym, że i u nas tak ma być - pamiętajcie, że tam odbudowa miała miejsce od razu po wojnie. u nas minęło 70 lat od kiedy most po raz pierwszy wysadzono - i od tego czasu on wciąż żyje swoim życiem. Nie optujcie za takim potworkiem - jak elbląska starówka, gdzie kilkadziesiąt lat po wojnie zbudowano domy z plastikowymi fasadami. Zawiodłem się na was...

    Odpowiedz
    Uż. zarejestrowany 
  • ka_gość

    04.12.2012, 09:45

    A może zbudować nowy most?

    Jeżeli dla Ciebie najważniejsze jest przywrócenie ruchu na moście oraz ścieżki rowerowe to najtaniej byłoby wybudować drugi, równoległy most z jakiegoś paskudnego betony. W połowie mostu zrobić taras widokowy na sypiącą się ruinę, a za resztę kasy urządzić popijawę.

    Cytuj
    IP: 79.189.xx0.xx0 

    klopeusz_gość

    04.12.2012, 10:05

    odbudować nie rujnować

    Trochę szacunku do historii Polski - motoryzacji miłośniku młody .Część naszego kraju to zaniedbanie w skali światowej przez robotniczo-komunistyczne takie myślenie. Piękny neogotycki dworzec,czy młyn parowy z dworcowej,kamieniczek,pięknych,bogatych ,tego nie ma.,przez ludzi myślących inaczej(patrz.komunistów polskich).

    Cytuj
    IP: 84.39.xx2.xx6 

    Bonifacy

    04.12.2012, 10:13

    Nie zgadzam się z Tobą

    Napisałeś: , Nie interesuje mnie kratownica" - Amerykańskie Stowarzyszenie Inżynierów Budownictwa właśnie za tę kratownicę wyróżniło most jako Międzynarodowy Zabytek Inżynierii Budowlanej (obok wieży Eiffla). To w Tczewie powstał pierwszy most tego typu na świecie i stał się pierwowzorem wielu innych konstrukcji. Genialnej konstrukcji, dzięki której część historyczna jest nadal w niezłym stanie i przetrwa jak powiedziano ,,kolejne 150 lat". Kolejne: ,,że w Budapeszcie odbudowano most a takim stanie, jak przed wojną, nie świadczy o tym, że i u nas tak ma być" - most ten jest dumą Budapesztu, nikt nie ma wątpliwości, we warto było go odbudowywać... a nie pozostawiać w gruzach jako świadectwo historii. A wspomniana przez Ciebie plastikowa elbląska starówka, to akurat najlepszy dowód na to jak oszczędzanie na odbudowie i obcinanie kosztów wpływa na końcowy efekt. Nasz most też będzie takim ,,potworkiem" jeśli koncepcje Starostwa przejdą. Wtedy zapytam Ciebie kto tak naprawdę Ciebie rozczarował.

    Cytuj
    Uż. zarejestrowany 

    hejaho

    04.12.2012, 10:32

    do Bonifacy

    źle mnie zroumiałeś - to ISTNIEJĄCA - kratownica jest największą wartością tego mostu - i ją wszyscy chcą wybudować i wyeksponować. ale po co budować kratownicę w miejscu, gdzie jej pierwotnie było - tzn. na przęsłach dobudowanych już w XX wieku - takie głosy padały z sali. nie bawmy się w przesadę - wg.mnie największa wartością tegp mostu jest to, że stanowi pamiątkę kilku epok - m. in. wojny - na tym się skupmy

    Cytuj
    Uż. zarejestrowany 

    DawnyTczew_gość

    04.12.2012, 11:49

    Hejaho nasza działalność polega na ochronie dziedzictwa historycznego, sądziłeś że nie będziemy starali się o największy zabytek Tczewa? Nie chcesz, żeby powstał potworek, a przyjrzałeś się propozycji Starostwa? Jak nazwiesz hybrydę- kratownicę nie komponującą się z żadną z historycznych części, niższą i szerszą od pozostałych? Powtarzasz brednie głoszone przez lobby konstruktorów mostowych o rzekomym opóźnieniu przez naszą propozycję przywrócenia ruchu na moście. Bzdura! Most zostanie oddany do użytku około 2017 roku obojętnie jaka będzie ta kratownica wyglądać. Piszesz o urwanym przęśle - jeszcze raz odsyłamy do propozycji Strarostwa. Ten fragment ma zostać odcięty i oddany na złom. To się Tobie podoba? Oczywiście, że my opieramy się na pozytywnych przykładach - most w Budapeszcie, Zamek Królewski. Można nie robić nic, niech odbudowa przypomina "starówkę" w Malborku albo Kaliningradzie. Niby spełnia swoją funkcję, ale kto chce ją oglądać?

    Cytuj
    IP: 83.23.xxx.xx0 

    Big Sław_gość

    04.12.2012, 12:06

    kratownica Lentza na moście zawsze wieczna

    Sądzę,że za każdym razem siedziałeś na lekcjach historii w kącie,dlatego temat historia II Rzeczpospolitej jest dla ciebie młodzieńcze czarną magią i wątpię,że za każdym razem przy spacerze jezdziłeś przez most.Jestem za odnowieniem mostu w starym stylu Lentza,dlatego też koleżko przykro mi ale będziesz musiał przeprawiać się na drugą stronę pontonem.

    Cytuj
    IP: 83.20.xx7.xx0 

    Alex_gość

    04.12.2012, 12:31

    Nie rozumiem jak mozna myslec w taki sposb, w stylu "zostawmy hybryde, bo to swiadectwo historii". Czy bedac w Warszawie na Zamku Królewskim widzisz jedną odbudowana ściane, a obok zwykłe przybudówki, blokowisko? Nie. Tczewski most tez ma byc odbudowany porządnie, ma byc taki jak przed 1 wrzesniem 1939 roku. Nie chcemy hybrydy, bo ta istnieje juz ponad pól wieku i straszy.

    Cytuj
    IP: 109.207.xx9.xx6 
  • _gość

    04.12.2012, 10:06

    Starostwo i Polibuda sąw zmowie. To widać po wypowiedziach. Cos tam zbudowac, wydac trochę mniej kasy a resztą się podzielić. Temu by sie przydał nowy samochód, temu nowy dom... Jest z czego skubnąć! Jak odbudowac to taki jak był! Wieże można postawić później. A jak nie to protesty, manifestacje, blokady. Z autostradami było podobnie. Można? Można. Śmieszy mnie, że 150 lat później mają problem z czymś, co dało się zbudować 150 lat wcześniej (kratownica). Jak jest za mało kasy, to starać sięo więcej! Kilka lat temu narzekaliście, że nie będzie kasy na most. A jednak się znalazła. Co? Dodrukowali banknoty???

    Odpowiedz
    IP: 84.38.xx1.xx9 
  • _gość

    04.12.2012, 10:16

    Jeszcze trochę niech się pokłócą i obiecanej kasy centralnej będą nici. Kryzys jak diabli, a będzie jeszcze gorzej. Niedługo się Pan minister Nowak rozmyśl, a zanim oni przestaną się kłócić, to on nie będzie ministrem, albo inna partia wygra wybory i zmieni się rząd itd. Po cholerę nam kratownica, bez wieżyczek i bez bramy wjazdowej? To te wieżyczki i ta brama nadawała temu mostowi charakteru. Z wieżyczkami i bramą wyglądał, jak gotycki zamek. A gminy z drugiej strony Wisły, jeśli są takie mądre, to niech sypną kasą na odbudowę. Wtedy będą mogły mieć jakieś wymagania. Do tej pory, jak tylko władze Tczewa i powiatu prosiły powiat malborski i gminy z tego powiatu leżące po drugiej stronie Wisły o pomoc finansową w sprawie budowy mostu, to spotykały się z odmową, a dzisiaj mają wymagania, że im zależy tylko na przywróceniu funkcji drogowej. niech się cieszą, że ktoś w końcu chce most odbudować, bo istnienie takiego obiektu w tym miejscu nie ma żadnego, ekonomicznego uzasadnienia. Taki drogi most po to, żeby kilka osób mogło przejechać na druga stronę do Lidla, czy Biedronki? Jest most "Knybawski", którego istnienie na drodze do Malborka i dalej Elbląga itd, ma ekonomiczne uzasadnienie. Pozdr

    Odpowiedz
    IP: 213.17.xx8.xx5 
  • m.s.w_gość

    04.12.2012, 10:23

    historycy... hmm

    10,20,30 lat - może wczujecie się w sytuację tych po drugiej stronie mostu. Pojednanie? Jest już prawie 70 lat po wojnie. Niemcy to w większości półturki, a wy się chcecie jednać. Już dawno to zostało załatwione. No pewnie, że nie ma takich odszkodowań, które zrekompensują tą wojnę, ale w ramach pojednania niech nam postawia jeszcze park rozrywki, każdemu po 10 000 euro, nowe drogi itp. - bez przesady. Ja chcę mieć ładny most za parę lat, a nie za 30 . Nie można 150 letniego mostu remontować przez 30 lat, czyli okres 1/5 jego życia. Szanuje starania Dawnego Tczewa, ale trzeba być w tych staraniach roztropnym. W Niemczech widziałam fajne rozwiązania służące zachowaniu jakiejś wartości historycznej bez jej rekonstruowania. W ruiny zamku wstawiono platformę szklano-stalowa, która sprawia że mamy poczucie przebywania w zamku. Podejrzewam, że było to tańsze od odtwarzania cegiełek i tego typu zabiegów. Może warto podobnie zachować się przy remoncie tego mostu. Można coś ocalić z historycznego punktu widzenia i estetycznego. Jeżeli chcemy, aby most zawierał elementy historyczne to większość powinniśmy spuścić do rzeki bo oryginalnych elementów jest tam stosunkowo niewiele. Konstruowanie podobnych kratownic jest już tylko podrabianiem. Proponuję podrobić, aby zachować zgodność wizualna ale opartą na konstrukcjach nowoczesnych, pewnie dużo tańszych. Niech te historyczne, odrestaurowane przęsła są pamiątka po historycznym moście a reszta elementów niech te historyczne przęsła tylko udaje. Coś takiego jak plastikowa lampa udająca lampę retro (z daleka nie do poznania) oczywiście nie przymierzając, żebyśmy też nie narazili się na śmieszność i tandetność

    Odpowiedz
    IP: 88.199.xx1.xx4 
  • Komitet_gość

    04.12.2012, 11:25

    "Proponuję podrobić, aby zachować zgodność wizualna ale opartą na konstrukcjach nowoczesnych, pewnie dużo tańszych." Więc się z nami zgadasz, chcemy odbudowy w oparciu o technologie i materiały XXI wieku.

    Cytuj
    IP: 83.23.xxx.xx0 

    ka_gość

    04.12.2012, 11:44

    Platforma stalowo-szklana

    Oczywiście można sobie wstawiać platformy stalowo - szklane, ale można tez odbudowywać w sposób taki, jak został odbudowany zamek w Malborku. Jakoś nikt nie zarzuca, że to już nie jest budowla historyczna. Co do "udawania" historycznych przęseł, to w pełni popieram. Most ma przede wszystkim wyglądać tak, jak kiedyś.

    Cytuj
    IP: 79.189.xx0.xx0 

    Alex_gość

    04.12.2012, 12:40

    "10,20,30 lat" >> tu nie chodzi o to, by za 30 lat oddac most do uzytku. Wczytaj sie dokladnie w propozycje spolecznego komitetu. Chodzi o to by do 2017 roku wydac te 130 milionow na kratownice, a w kolejnych latach zdobywac juz mniejsze kwoty na dobudowe wiezyczek. Mamy istniejace 4, mozna brakujace 6 stawiac po jednej na rok, takze pozniej dobudowac bramy wjazdowe. A most juz w tym czasie bedzie przejezdny.

    Cytuj
    IP: 109.207.xx9.xx6 
  • gość_gość

    04.12.2012, 11:13

    no i znowu dawny Tczew

    to organizacja która mnie bardzo interesuje.Nie rozumiem ich pozycji w miescie.Kim oni są,że finansuje się im spacerki po mieście i działalność.Czy są mieszkańcami Tczewa conajmniej od 4 pokoleń a jesli nie to czy ich przodkowie mieszkali w mieście przed 2 wojną światową i byli to obywatele Polski.Bo np moi byli.Jesli znalezli sobie sposób na wyciąganie pieniędzy od samorządów to prosze o odebranie im głosu w moim imieniu i mojej rodziny.Ten przeklęty most nie ma być kolejną wierną rekonstrukcją zbrodniczej działalności niemieckiej na Pomorzu a mostem pełniącym swoje funkcje.Czyli funkcje drogowe.A te bzdety gotyckie to niech własnie dawny Tczew finansuje wraz z proniemieckimi organizacjami za własne środki i niech zostawią polski budżet w spokoju.

    Odpowiedz
    IP: 109.197.xx0.xx1 
  • Alex_gość

    04.12.2012, 12:29

    Ty sie dobrze czujesz czlowieku?

    Dawny Tczew finansuje sie sam, a za spacery nikt im nie placi, przeznaczają na to swoj czas wolny. A bredni o moscie bedacym efektem zbrodniczej dzialalnosci Niemiec nie skomentuje nawet :D Parodia po prostu. Wstyd mi za takich Tczewiaków.

    Cytuj
    IP: 109.207.xx9.xx6 

    _gość

    04.12.2012, 18:22

    4 pokolenia wstecz nikt mieszkający w Tczewie nie mógł być obywatelem Polski, bo Polski wtedy nie było. Polakiem to tak, ale nie obywatelem. Doucz się trochę.

    Cytuj
    IP: 78.88.xx9.xxx 
  • ja333_gość

    04.12.2012, 11:56

    tyle lat stał rozwalony, to było git - teraz jak będzie remont, to nie podoba

    Odpowiedz
    IP: 37.31.xx0.xx0 
  • m.s.w_gość

    04.12.2012, 12:59

    w sposób taki, jak został odbudowany zamek w Malbo

    rku..Tak, ale nie umniejszając Mostowi do Malborka przyjeżdża kilka milionów turystów rocznie z tczewskim mostem raczej tak nie będzie chyba, że liczyć widzów - podróżnych obserwujących z pociągu. Jest pytanie czy widok z pociągu będzie dobrą reklamą i będzie prowokował do odwiedzenia Tczewa ze względu na most. Mam dylemat. Może rozwiązaniem będzie zrobienie przystanku kolejowego Lisewo-most. Tylko wtedy nie będzie kojarzony z Tczewem

    Odpowiedz
    IP: 88.199.xx1.xx4 
  • ka_gość

    04.12.2012, 13:24

    Zamek w Malborku

    Popatrz sobie jak wyglądał zamek w Malborku po wojnie. Gdyby taki pozostał, to też nikt by nie przyjeżdżał go oglądać. http://www.google.pl/search ? q=zamek+w+malborku+po+wojnie&hl=pl&tbo=u&tbm=isch& source=univ&sa=X& ei=Deu9UPLwMY3V4QSs9IHwDw&ved=0CCgQsAQ&biw=1280&bih=901

    Cytuj
    IP: 79.189.xx0.xx0 
  • myślący

    04.12.2012, 13:02

    mam salomonowe rozwiązanie - skoro Społeczny Komitet zna źródła finansowania - niech przejmie zabytek od powiatu - i już jako właściciel stara się o te miliony

    Odpowiedz
    Uż. zarejestrowany 
  • Wiewiórka_gość

    04.12.2012, 14:31

    Z myśleniem to Ty kolego jesteś na bakier! Może chciałbyś, ale się nie udaje.

    Cytuj
    IP: 95.41.xx6.xx2 

    spoko_gość

    06.12.2012, 08:37

    no nie!

    proponujesz działanie niezgodne z prawem, a gdyby nawet zrealizowano ten dziwaczny pomysł, to skończyłoby się to takim samym "sukcesem" jak działania innego społecznego tczewskiego komitetu, który zbierał wiele lat pieniądze na budowę statku wiślanego.

    Cytuj
    IP: 37.209.xx4.xx3 
  • KR_gość

    04.12.2012, 15:32

    Lepiej dyskutować o faktach...

    Echh ci dziennikarze. Nie wiem kto pisał tą informację, ale nie ma jak wywołać burzę w szklance wody, a potem komentarze na portalu pęcznieją, ku uciesze właścicieli... Byłem na tych konsultacjach i jakoś mi się fakty ani trochę nie zgadzają. Po pierwsze praktycznie wszyscy (poza jedną, jedyną osobą) podkreślali, że najważniejsza jest funkcja komunikacyjna tego mostu i tu nie ma żadnego sporu. Po drugie nikt nie zgłaszał postulatu jego pełnej rekonstrukcji i wszyscy przytakiwali wyliczeniom inżyniera Malinowskiego, że na takową (według technologii z połowy XIX wieku) nie będzie nikogo stać. Po trzecie spór tak naprawdę był o to jak mają wyglądać kratownice na odbudowywanych przęsłach. I tutaj inżynierowie nie mieli żadnych argumentów, że postulowane przez nich (te na wzór ESTB) będą w jakikolwiek sposób lepsze/tańsze od tych wzorowanych na oryginalnych. I wszyscy zgodzili się z konkluzją starosty Wiórka, że teraz wszystko w rękach projektantów, którym nic na przeszkodzie nie stoi, by przeanalizowali wariant "historyczny". No i na koniec. Jako przedstawiciel owego "Społecznego Komitetu" zabierała głos tylko jedna osoba z pośród prawie dziesięciu postulujących przeanalizowanie wariantu "historycznego". Nic mi nie wiadomo by panowie Misiewicz, Kiedrowski, czy Kargul należeli do tego ciała. De facto zaś jedynym przeciwnikiem tego wariantu był inżynier Malinowski. Trochę to nieładnie jedną - liczniejszą i różnorodną stronę sporu sprowadzać do jakiegoś niszowego komitetu

    Odpowiedz
    IP: 78.88.xx6.xx1 
  • ka_gość

    04.12.2012, 16:42

    Prawda częściowa

    Też trochę mijasz się z prawdą. Rzeczywiście jedna osoba kwestionowała funkcję komunikacyjną. Zdaje się, że osoba ta zyskuje w tej chwili zwolenników. Co do pełnej rekonstrukcji to akurat kilka osób poruszało ten temat, przy czym wcześniej należałoby zdefiniować co kto rozumie pod słowem rekonstrukcja, gdyż większość opowiadała się za dokładną odbudową tak, jak w wersji pierwotnej, a jedna osoba (ta sama, która kwestionowała znaczenie komunikacyjne mostu) za przywróceniem pierwotnego wyglądu z zastosowaniem nowoczesnych technologii.

    Cytuj
    IP: 79.184.xx8.xx7 
  • spoko_gość

    04.12.2012, 18:22

    Społeczny Komitet Odbudowy Mostu

    Społeczny Komitet Odbudowy Mostu - ta nazwa to polityczna manipulacja, to zawłaszczenie głosu całego społeczeństwa w sprawie mostowej. Otóż mylicie się bardzo członkowie tegoż komitetu - bo nie reprezentujecie "społeczeństwa" w żaden sposób (a mnie w szczególności), ani organizacji społecznych w ilości większej niż dwie (przy czym jedna z nich jest kompletnie tematycznie niesprofilowana). Nie słyszałem o demokratycznym sposobie powstawania tegoż komitetu, zatem jest to tylko "kanapowe" ugrupowanie. W całej tej awanturze najważniejszy głos mają jedynie PIENIĄDZE, a nie jakiś tam komitet, który pragnie zarządzać nie swoją własnością.

    Odpowiedz
    IP: 37.209.xx8.xx8 
  • _gość

    04.12.2012, 19:59

    Spoko gościu...

    Jeśli mówisz już o pieniądzach, to wiedz, że społeczny w nazwie oznacza, że nikt za swoją pracę nie dostanie ani złotówki. A pieniądze, cóż, te dzieli za pewno już starostwo. Marna prowokacja z Twojej strony.

    Cytuj
    IP: 5.173.xx8.xx8 

    _gość

    04.12.2012, 20:13

    Tu się trochę mylisz kolego. SPOŁECZNY, to m.in. : - odnoszący się do społeczeństwa lub jego części - (a więc części. Tej części społeczeństwa, której nie jest obojętne aby most został odbudowany byle jak i z byle czego) - pracujący bezinteresownie dla dobra jakiejś społeczności (czyli nie pobierający żadnych profitów za swoją działalność. Z czystej pasji i zainteresowania danym tematem) - zorganizowany przez jakąś społeczność samodzielnie, bez udziału państwa. Mi się ta nazwa też nie bardzo podoba ale idea jest jak najbardziej godna i niestety przy przekrętach jakie w tym kraju mają miejsce - potrzebna.

    Cytuj
    IP: 84.38.xx1.xx9 
  • kropa

    04.12.2012, 21:22

    za

    Ten most to nasz wizerunek,coś czym się szczycimy ,robimy z niego logo miasta. Jak najbardziej przywrócić wygląd z przed 150 lat. Jestem za ,bo każdy może mieć swoje zdanie :)

    Odpowiedz
    Uż. zarejestrowany 
  • niewolnik_gość

    04.12.2012, 22:13

    opcja

    Do kropy. Cieszy mnie Twoje przekonanie - bo jest obiektywnie słuszne - i to wyjaśnienie wystarczy ! Szkoda, że wielu decydentów zdaje się tego nie rozumieć. To nie tylko dziwi, lecz wieje od tego zgrozą i przerażeniem ! Jak to możliwe ? W przypadku odbudowy tego mostu - bo o tym może być tu mowa - nie istnieje kwestia sporna. Człowiek średnio rozgarnięty powinien nie mieć już problemu ze zrozumieniem takiego statusu tego mostu - to oczywiste. Nie podlega bowiem zabytek międzynarodowy tej klasy dylematowi - odbudowywać go jak należy, czy zadowolić się jakąś jego atrapą ? Tu musi być odbudowany cały most zgodnie ze wszystkimi detalami i tak sprawnie, jak tylko to potrafi cywilizacja chełpiąca się swą zaradnością i nowoczesnością. Dopuszczalne jest jedynie zastosowanie mocniejszych i nowszych materiałów. Ten zabytek ma o tyle przechlapane, że czekają na niego liczni podróżni - bo ma oprócz roli historycznej i tą komunikacyjną niestety. Dobrze, że takich dylematów nie miał zamek w Malborku lub Dwór Artusa w Gdańsku. Poza tym jest to zabytek o podobnej randze - i dla tego nikt nie ma prawa odwalić tu jakiejkolwiek fuszerki. Nad tym mostem koniecznie musi objąć opiekę międzynarodowy konserwator zabytków - i on jedynie może opiniować profesjonalne projekty oraz wydawać pozwolenia na ich wdrożenie. Żadni samozwańcy nie mają tu nic do powiedzenia ! Za ten bałagan już dawno powinny stołki polecieć ! Nie mogę się nadziwić iż się to jeszcze nie stało ! Tak więc jest tu sprawa bezdyskusyjna absolutnie. Polecam mój post na górze - piąty w kolejności.

    Cytuj
    IP: 109.207.xx9.xx8 
  • want_gość

    04.12.2012, 21:56

    specjaliści

    czy ktoś jest mi w stanie przypomnieć jak było z mostem na Wojska Polskiego , kto jest tym specjalistą od pięknych i wygodnych mostów Miasto czy Starostwo.

    Odpowiedz
    IP: 78.88.xx5.xx1 
  • Luke_gość

    04.12.2012, 23:00

    Starostwo:}

    Starostwo, chociaż miasto też dołożyło swoje 5 groszy nie zaktualizowanymi planami przez które projektant musiał zaprojektować tak wąską jezdnię na moście.

    Cytuj
    IP: 78.30.xx0.xxx 
  • z_gość

    04.12.2012, 22:34

    zamek w Poznaniu

    Niezła analogia do właśnie odbudowywanego zamku w Poznaniu...... Osobiście nie uważam aby stosowna była odbudowa mostu w formie pierwotnej. Dzieje historii widoczne są na tym moście, jest on po prostu świadkiem historii i każdy z elementów opisuje jego dzieje - nawet stan obecny , że nie ma kasy na jego utrzymanie - pokazana jest prawda o jego historii. Odbudowywanie go do wersji pierwotnej będzie zatarciem jego historii, którą trzeba podkreślać, a nie zacierać. ( uszkodzenia powypadkowe w samochodzie usuwa się tak, żeby kupiec o nich nie wiedział, a w przypadku mostu chyba byłoby nie wskazane, aby ukryć skutki wojny). To trochę jak pomysł odbudowania piramid, czy ustawienie do pionu wieży w Pizie (może trochę wyolbrzymione). Jeszcze gorzej to wykonać imitację oryginału. Myślę, że wymieniane przesło powinno być wybudowane w oparciu o technologie obecnie stosowane ( kontrastować z częściami historycznymi), form architektoniczna również jak najbardziej współczesna. Dzięki temu most będzie miał ciągłość historyczną, sama forma nowego fragmentu będzie świadectwem naszych czasów - (czyli żeby tego nie spi..... proponuję aby zorganizować konkurs na projekt, a w jury obsadzić historyka sztuki, architekta, inżyniera, absolutnie nie obsadzać urzędników)

    Odpowiedz
    IP: 83.25.xx4.xx8 
  • Pietruszkin_gość

    05.12.2012, 10:14

    Czyli wg. tego samego myślenia Zamek w Malborku powinien nadal być osmaloną ruiną z cegieł? Bo pokazywałby prawdę historyczną? Tak samo Starówka Gdańska - zbudować bloki albo zostawić morze ruin? Katedra w Dreźnie i setki miast, tysiące budowli zniszczonych po II WŚ ? Zastanów się co piszesz...

    Cytuj
    IP: 79.184.xx1.xx5 

    z_gość

    05.12.2012, 21:38

    Niestety nie mogę się z tobą zgodzić. 1. Proponuję jednak zapoznać się z rekonstrukcją zamku w Malborku, lub przynajmniej z obecnie prowadzonymi pracami - z pewnością nie są one wykonane w sposób taki sam jak w oryginale (raczej wcześnie nie stosowano żelbetu, co więcej prace prowadzone są w sposób który ma wyraźnie odróżnić co zostało zrekonstruowane) Co więcej obecnie wkomponowano budynek o nowoczesnych (współczesnych) rysach arch. 2. Trudno mi się odnieść do podanego przez Ciebie przykładu Gdańskiej starówki. Nie wiem czy masz na myli Stare Miasto, czy Śródmieście. Ale tak, Stare Miasto w Gdańsku właśnie wygląda tak, że pozostawiono wiele ruin (właściwie trudno nawet nazwać ruinami bo to same fundamenty - bez zagłębiania się dlaczego), albo nowa zabudowa (tak właśnie bloki i biurowce, wsp, piszesz też o morzu- fakt nie ma go tam). Natomiast śródmieście - tak wykonano rekonstrukcję - jednak w zasadzie tylko elewacji- taka imitacja, Zresztą podobnie jak np zamek w Warszawie. 3. Jak już przykłady z Niemiec, to w opozycji jako przykład może posłużyć kościół w Berlinie Zachodnim, dodam, że nie odbudowano go celowo. Od zawsze toczy się dyskusja jak odbudowywać,jak rekonstruować, rewitalizować i rozstrzygnięcia się nie doczekamy. Ja przedstawiłem mój pogląd na sprawę, bo uważam, iż dla tego mostu II Wojna Światowa była bardzo istotnym wydarzeniem, powiedziałbym nawet, że nadała mu "rozgłosu". Uważam, iż należy uwidocznić skutki wojny, a takiego efektu nie osiągnie się rekonstrukcją.

    Cytuj
    IP: 83.25.xx8.xx4 
  • asia_gość

    04.12.2012, 22:58

    można zobaczy i posłuchać

    Zdaje się, że w TeTce będzie cała 'konsultacja' niedługo szła. ktoś gadał, że w piątek.

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx9.xxx 
  • spoko_gość

    04.12.2012, 23:41

    most a most

    Most nad torami kolejowymi jest faktycznie spaprany - głównie pod kątem jego szerokości. Pomijając emocje i polityczne zagmatwania - tczewscy dziennikarze powinni ustalić, kto ponosi za ten bubel - winę z imienia i nazwiska, i w jakim zakresie. Wracając do Mostu Tczewskiego - za "wizerunek" nikt przy zdrowych zmysłach nie zapłaci grubo więcej ponad uzgodnione już 100 milionów, aby most jedynie "ładniej" wyglądał na pamiątkowych pocztówkach. Zresztą uroda mostu to rzecz bardzo względna i mocno subiektywna. Dlaczego komitetowcy bazują na jakiejś tajemniczej prawdzie objawionej, że to co stare jest jakoby "piękne", a to co nowe jest rzekomo "brzydkie"?

    Odpowiedz
    IP: 151.248.xx8.xxx 
  • napęd_gość

    05.12.2012, 00:00

    na zakończenie dyskusji

    Niech to zdjęcie Pana Wiesława z wygranego konkursu będzie takim pozytywnym zakończeniem powyższych ciekawych komentarzy. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/5,129527,12983040,Zwyciezcy_konkurs u__Pokaz_serce_Twojego_miasta_.html#BoxSlotII3img

    Odpowiedz
    IP: 78.88.xx5.xx1 
  • spoko_gość

    05.12.2012, 07:46

    największy zabytek czy po prostu ładny most?

    Ponoć tczewscy staroobrzędowcy chcą bronić "największy tczewski zabytek" jakim jest most. Ciekawa sprawa! Zatem przypominam rozognionym dwudziestoparoletnim historykom, że największym tczewskim zabytkiem jest FARA a nie most, nawet jeśli stowarzyszenie inżynierów mostowych wpisało go do swoich historycznych rankingów! Zabytkowość fary nie budzi najmniejszych zastrzeżeń, ale zabytkowość mostu, którego początek budowy to okres życia moich pradziadków - budzi moje wątpliwości. Gdyby zrobić badanie wśród mieszkańców, która funkcja mostu jest najważniejsza - komunikacyjna czy historyczna - zdania będą podzielone ale przeważy opcja komunikacyjna. Na pytanie czy most jest zabytkiem - część powie "zabytek", a część "po prostu most, ale ładny". Komitetowcy mieliby bezwzględną rację, gdyby most był jakiś średniowieczny lub starożytny, kamienny, ceglany. A tu proszę bardzo - most zahacza o współczesne czasy i musi być odtworzony wg starych receptur, obecnie kosmicznie drogich na co w dodatku nie ma i nie będzie kasy!. Kochani komitetowcy - nie zdobędziecie środków do odbudowy mostu, ani nie przyczynicie się do ich pozyskania. A przeszkadzając i opóźniając jego wyremontowanie, sprowadzicie na most prawdziwą tragedię.

    Odpowiedz
    IP: 37.209.xx4.xx1 
  • Pietruszkin_gość

    05.12.2012, 10:18

    Na szczęście Konserwator nie reprezentuje tego "poglądu" i nasz Most od dawna jest już zabytkiem.

    Cytuj
    IP: 79.184.xx1.xx5 

    Alex_gość

    05.12.2012, 11:37

    Oczywistoscia jest to, ze most jest zabytkiem, ma ponad 160 lat. Oczywistoscia jest, ze fara jest zabytkiem, i to najstarszym w miescie. Nie rozumiem jednak zwiazku. Fara stoi, ma sie dobrze, nie grozi jej żadna przebudowa czy dobudowa szkaradnych dobudówek. Wiec o co chodzi? Mostowi niestety to grozi. Z "najwiekszym" tczewskim zabytkiem chodzi przeciez o to, ze on dosłownie jest najwiekszy - najwiecej przestrzeni zajmuje. Fara malutka do niego. Fara za to jest "najważniejszym zabytkiem, najstarszym", tak to bym ujął.

    Cytuj
    IP: 109.207.xx9.xx6 
  • _gość

    05.12.2012, 08:52

    Drogi Ka, wybacz, ale na podstawie internetowych komentarzy nie pokuszę się o stwierdzenie, czy jakikolwiek pogląd zyskuje, czy traci zwolenników. Jak znam życie, to w tej dyskusji jest aktywnych z pięć osób, piszących pod różnymi nicami. Wolę zatem wyrabiać sobie sąd na podstawie tego co wdziałem. A na debacie w piątek jedna jedyna osoba zakwestionowała funkcję komunikacyjną. Wszyscy pozostali, bez wyjątku, podkreślali, że jest ona najważniejsza. Słowo rekonstrukcja krążyło po sali, ale gdy inżynier Malinowski stwierdził, że odtworzenie według technologii z połowy XIX wieku (a to precyzyjnie należało by rozumieć pod tym terminem) będzie horrendalnie drogie, to nie tylko nikt z nim nie polemizował, ale nawet kilka głosów zwolenników "wersji historycznej" zgodziło się z tym sądem, nawołując do odtworzenia jedynie wyglądu mostu, lub skorzystania z nowych technologii. Szerzej zresztą o tym jest na wątku tutaj na forum. Zatem bicie piany, jakoby w czasie debaty historyczni ekstremiści, żądali pełnej rekonstrukcji mostu to czystej wody manipulacja. Inną sprawą jest, że członkowie tegoż Komitetu trochę się po piątku pogubili. W mojej ocenie doszło do zdrowej wymiany zdań i wyjaśnienia dalszej procedury remontu mostu. De facto wszystko dopiero jest przed nami. Czytam jednak jakieś histeryczne opinie, bezsensowne i bezpodstawne zarzuty wobec władz (nikt z zarządu powiatu ani słowem się nie zająknął jaka opcja mu się podoba), całkowite lekceważenie logiki itp itd. Larum, jakby most mieli jutro wysadzać. Na szczęście dla tczewskiego mostu jego los leży na sercu znacznie większej grupie osób niż kilku internetowych aktywistów, które mam nadzieję powstrzymają tą histerię, bo jej skutki będą odwrotne do oczekiwań. Co już zresztą na mieście słychać...

    Odpowiedz
    IP: 78.88.xx6.xx1 
  • ka_gość

    05.12.2012, 13:36

    Szanowny Przedmówco Co do ilości uczestników dyskusji - nie podejmuję się dyskusji. Wróćmy więc do sedna sprawy. Otóż rzeczywiście słowo "rekonstrukcja" krążyło po sali. Jednak moje obawy budzi fakt, że, jak podano w samym tytule artykułu, w dyskusji uczestniczyły też osoby nie mające wiedzy technicznej. Postawię nawet tezę, że za wyjątkiem Panów z Politechniki takiej wiedzy nie miał nikt. Stąd pytanie, czy mówiąc to samo uczestnicy myśleli o tym samym. Ja też nie jestem budowlańcem, ale intuicyjnie czuję, że jest różnica pomiędzy rekonstrukcją, odbudową, a remontem. Pierwsze z tych pojęć - nadużywane w czasie dyskusji, moim zdaniem dotyczy prac wykonanych ściśle wg planów pochodzących z okresu budowy obiektu. Odbudowa to pewne odwzorowanie (może i dokładne), ale już nie wg planów tylko wg zdjęć, rysunków, szkiców. Natomiast remont to jedynie przywrócenie funkcji. Również wydaje mi się, ze większość dyskutantów nie czuje różnicy między konstrukcją, a technologią. Tymczasem nieznajomość pojęć może prowadzić do błędnych wniosków. Osobiście jestem zdania, że powinno się most odbudować tak, aby zachowany był jego kształt, natomiast technologia może być jak najbardziej współczesna. Efekt będzie dokładnie taki sam, a koszty takiej odbudowy będą zdecydowanie niższe, niż rekonstrukcji. Co do funkcji komunikacyjnej. Uważam, ze przywracanie ruchu na moście jest największą bzdurą tego projektu. Na całym świecie wprowadza się ograniczenia w ruchu koło obiektów zabytkowych, a u nas mieszkańcy ościennego województwa, za pieniądze przyznane de facto gminie Tczew, będą jeździć przez most po zakupy. W takim układzie natychmiast trzeba przywrócić ruch kołowy na Gdańskiej Starówce (w szczególności Długa - Długi Targ) oraz w innych historycznych miastach. Co do "bezsensownych i bezpodstawnych zarzutów wobec władz" to nie zgadzam się z Tobą. Wicestarosta wyraźnie powiedział, ze dostaniemy pieniądze albo na przywrócenie funkcji komunikacyjnej, albo wcale - chyba, że nie mówił prawdy. Jest w tej wypowiedzi logika, bo środki mają pochodzić od min. Nowaka, czyli z Min. Transportu. Gdyby chodziło o zabytek, to środki pochodziłyby z całkiem innego źródła. Biorąc więc pod uwagę, że warunkiem otrzymania środków jest udrożnienie mostu, mamy odpowiedź na większość pytań: Nie można remontować mostu latami, bo musi być czynny. Nie można przeprowadzić rekonstrukcji, czy odbudowy (w sensie przedstawionym przeze mnie), bo musi być czynny. Dodam jeszcze, że o przesądzeniu losów mostu świadczy również fakt, że rozpisano przetarg na projekt remontu, w którym to projekcie zawarto pewne warunki tej odbudowy. A warunki przedstawił Pan Malinowski. I kółko się zamyka. Proszę mi pokazać osobę, która odważy się zapłacić raz za zorganizowanie przetargu, a później powie, że się rozmyśliła i będzie płacić drugi raz. I to chyba wszystko. Pozdrawiam

    Cytuj
    IP: 79.189.xx0.xx0 

    z wykopu_gość

    05.12.2012, 14:51

    wojenny

    Panie bystry - nie przyszło panu do wspaniałej pana myślącej, że do jednego adresu IP poprzez routery podłączone jest niekiedy kilka komputerów, a bywa, że nawet więcej ? No to przyjmij kolego do wiadomości, że tak bywa - zwłaszcza we współczesności. Zatem w prostym przełożeniu jeśli wyświetli się nam znajomy adres IP - to niekoniecznie oznacza, że to ten sam komputer lub ten sam użytkownik - na koncie użytkowników wybranego komputera. Zacznij bystrzaku myśleć - bo galopujesz bez zastanowienia z obliczeniem na efekt twojej propagandy. Przez te błędne założenia przy IP - często zdarzają się nieporozumienia, i jest to krzywdzące upraszczanie rzeczywistości dla wielu użytkowników internetu. Zdarza się, że ktoś inny chce z danego IP oddać swój głos - i ma zablokowane głosowanie - bo ktoś inny wcześniej już głosował z danego IP. Poza tym IP nie wyświetla się nigdy w całości - co oznacza również, że skrywa w swej nie widocznej części nieznane potencjalnie również ewentualne różnice pomiędzy danymi adresami IP. Trybisz już coś ? Most Tczewski to jest bystrzaku zabytek - a dopiero potem przeprawa przez Wisłę - tylko Polacy mogą miewać problem ze zrozumieniem i tego nawet ! Z twej wypowiedzi jasno widać, że CZYSTEJ WODY manipulantem to właśnie jesteś ty. Daruję sobie wyliczanie już w punktach tego. Na koniec swego zmanipulowanego komentarza ty również próbujesz przestraszyć skutkami uczestników dyskusji, którzy oprócz chudego portfela mają głowę - bynajmniej nie tylko do noszenia czapki przeznaczoną. Pozdrawiam odpowiedzialnych - ocalimy most i ocalimy Polskę. Konfidenci i złodzieje oraz cwaniaki zostaną srodze ukarani ! Co się odwlecze to nie uciecze - a może być jedynie więcej radości ze słodkiej zemsty.

    Cytuj
    IP: 109.207.xx9.xx8 
  • berek_gość

    05.12.2012, 08:59

    Nieobecni na spotkaniu

    Czy na prezentowanym spotkaniu pojawił się prezydent Tczewa lub jego przedstawiciel? NIE! A czy był starosta malborski lub jego przedstawiciel? NIE!! A może był przedstawiciel władz wojewódzkich? NIE!!! A może był ktoś z rządu? NIE BYŁO!!!!!!!! Wniosek oczywisty - starostwo jest osamotnione w walce o duże pieniądze, a jedyna "pomoc", która nadchodzi, to ataki ze strony samozwańczego komitetu. Społecznikom radzę zamiast atakowania Wiórka - zaatakować Tuska i jego ministra transportu, bo to ich finansowa wola stanowi o przyszłości mostu. Jeźdźcie do Warszawy na negocjacje, a jeśli nie wpuszczą na salony, to zorganizujcie jakąś kilkuosobową pikietę/manifestację pod sejmem. W ostateczności możecie też porzucać zgniłymi jajkami, bo to dawny i sprawdzony średniowieczny sposób na wyrażanie negatywnych emocji.

    Odpowiedz
    IP: 37.209.xx5.xx9 
  • KR_gość

    05.12.2012, 16:33

    Panie Wojenny, daruj Pan sobie, bo takie nieprzemyślane głosy jak Twoje najbardziej szkodzą całej sprawie. Napisałem, że jak dla mnie wymiana komentarzy pod takimi artykułami jak ten, nie jest w żaden sposób miarodajna do oceny poglądów jakiejkolwiek mierzalnej grupy (np. osób chcących przywrócić historyczny wygląd mostu) i to podtrzymuję. Sam przyznajesz , że nie ma żadnej pewności, czy te ponad 50 komentarzy napisało 15 czy 5 osób i tyle w tym temacie. Jak chcesz ocalić Polskę to wystartuj w jakichś wyborach, a poważne sprawy, jak ta z mostem zostaw osobom, które potrafią merytorycznie dyskutować, zamiast obrażać innych. Szanowny Ka, jak dla mnie sedno polega właśnie na tym, że po debacie zapanowała jakaś psychoza "podjętej decyzji". Te kilka osób skupionych wokół Komitetu spodziewało się chyba, że starostwo pod wpływem ich ładnej prezentacji zadeklaruje poparcie dla wszystkich ich postulatów i gdy to nie nastąpiło, to trochę zatopili się w ferworze dyskusji. Poza jednym jedynym (i to przyciśniętym oraz także rozemocjonowanym) inżynierem Malinowskim nikt z obecnych inżynierów (a było ich kilku także na widowni) nie pokusił się nawet o wycenę tego ile ewentualna odbudowa mostu nawiązująca do pierwotnego jego wyglądu byłaby droższa od przęseł w stylu ESTB. I owa "wycena" to było jedynie zdawkowe "cztery razy więcej". Stąd mówienie dziś, że coś będzie droższe, a coś tańsze (poza wierną rekonstrukcją w technologii i materiałach), to wrócenie z fusów. Jak dla mnie od początku jasnym było, że priorytetem była odbudowa funkcji komunikacyjnej tego obiektu i tylko i wyłącznie dla tego minister Nowak obiecał pieniądze ze swojej puli. Tutaj w pełni rozumiem postawę władz starostwa. Argumentujący za "pełna odbudową" niestety nie są historykami i to dobrze słychać, bo każdy kto zaliczył choćby jakieś pojedyncze zajęcia z ochrony zabytków świetnie wie, że chronionym zabytkiem może być albo most w dzisiejszym kształcie, albo tylko najstarsze przęsła. Budowa nowych przęseł, będących nawet wierną rekonstrukcją tych z XIX wieku - nijak w naszej mizerii prawno-finansowej pod to się nie pisze i takie są smutne fakty. Błędna jest zatem koncepcja Komitetu by most odbudowywać 30 lat. Natomiast jak najbardziej sensowne jest postulowanie odbudowy samych przęseł, nawiązujących wyglądem do oryginalnych z założeniem, że gdy okaże się to nieco droższe od tych ma wzór ESTB, to można nie odbudowywać w pierwszym etapie wieżyczek i portali. Gdyby się okazało, że w tej puli ministerialnej zmieścimy się z budową takich historycznych przęseł, co przywróci komunikację na obiekcie, to warto to rozważyć. Wtedy zaś będzie pole do popisu by po zakończeniu tego etapu, już z własnych pieniędzy samorządy po woli odbudowywały wieżyczki czy portale. Na przykład po jednej na rok. Jak będzie taka wola, to czemu nie. Na koniec zaś, jako osoba, która kiedyś, trochę liznęła ochronę zabytków uważam za całkowitą paranoję konserwatorską odbudowę wieżyczek i portali przy przęsłach wyglądających inaczej niż oryginalne. Jeżeli mają być te kratownice a'la ESTB, to wieżyczki przy nich toi czyste marnotrawstwo pieniędzy. Mam nadzieję, że tutaj to akurat do debaty przyłączy się wojewódzki konserwator i przytemperuje zbyt rozbuchane plany...

    Odpowiedz
    IP: 78.88.xx6.xx1 
  • ka_gość

    05.12.2012, 18:48

    O czym my dyskutujemy?

    Tak naprawdę to o czym my dyskutujemy. Nie należę do Komitetu, więc - może nie zauważyłeś - nie napisałem oni słowa nt. ich stanowiska. Nie rozumiem więc czemu do tego wracasz. Co do wyceny rekonstrukcji przęseł, to trudno mi sobie wyobrazić, aby którykolwiek z inżynierów obecnych na sali po słowach Pana Malinowskiego wyciągnął kalkulator i po kilku sekundach walenia palcem w klawiaturę zakomunikował z radosną miną: Myli się Pan Panie Malinowski. Rekonstrukcja byłaby tylko 2,5 raza droższa, a nie jak Pan mówi, 4 razy. Dalej: Z uporem nie chcesz się ustosunkować do wypowiedzi Wicestarosty, że sprawa jest przesądzona. Warunki przetargu zostały ogłoszone, wpłynęły bodaj 4 oferty od sześćset ileś tysięcy do cztery i coś miliona i że w tej chwili to wyłoniony projektant zadecyduje jaki kształt ma mieć most po remoncie - zgodny z I czy II wersją Pana Malinowskiego. Tak więc mijasz się z prawdą mówiąc, że jeszcze może nastąpić rekonstrukcja.

    Cytuj
    IP: 83.25.xx6.xx9 

    wojenny_gość

    05.12.2012, 20:33

    z wykopu

    KR - liznąłeś historii zabytków - i na to liźnięcie niestety wyglądasz. Problem tego mostu, choć nie tylko jego w znacznym stopniu wynika właśnie z takiego liźnięcia tematu. Dosyć już tego lizania - tu i ówdzie, bo dawno minął czas na konkrety. To co obecnie przerabiamy - ja swoim laickim spojrzeniem przewidziałem bardzo dawno temu. Kręcisz dalej i dopasowujesz ARGUMENTY - byle tylko jednoznacznie nie przyznać słuszności idei całkowitej i wiernej odbudowy tego mostu. Można się zastanawiać z czego tak na prawdę to wynika ? W Gdańsku odbudowano nawet od dawna nie istniejące, lecz historyczne kamienice starówki, jako obiekty zabytkowe i zrekonstruowane - ponieważ już notabene nie istniały. Jak widać z różnych względów było to możliwe. Potrzebna jest jednak mądrość ludzka i motywacja - papierek uniwersytecki tego nie gwarantuje. Potrzebne są owszem pieniądze, lecz wszystko jak zwykle zaczyna się od właściwej i na prawdę obiektywnej motywacji. Jeśli ludziom odpowiedzialnym którejś z tych cech zabraknie - to próżne wysiłki. Wydumane priorytety również nie mogą mieć tu znaczenia. Materia o którą się spieramy jest bezdyskusyjna tak na prawdę. Nie powinniśmy również licytować tego czy Fara jest zabytkiem większym, czy może jest większym zabytkiem, i pod jakim względem nasz tczewski most. Most jako budowla świecka, jest zabytkiem bezwzględnie najbardziej dla Tczewa wartościowym - ponadczasowym, i w skali świata - unikatowym. Ubolewam, że wielu zwłaszcza z papierkiem ma problemy z odpowiednim nawet podejściem do oceny naszego zagadnienia. To bardzo smutne i żałosne. Jest mi na prawdę wstyd za takich ludzi, wielki wstyd. Ten zaniedbany i opuszczony most jest wielkim świadectwem bogatej historii naszego miasta, której wielu Tczewian niemal wcale nie zna. Lecz jako choćby zabytek czysto techniczny - stanowi wyśmienitą wizytówkę Tczewa i Polski nie tylko w Europie, lecz także na świecie. Pominę kwestię o mniejszym znaczeniu - iż stanowi on także logo Tczewa. W takiej sytuacji powątpiewanie w słuszność dążeń do sprawnej - lecz pełnej i wartościowej odbudowy mostu nazwę zbrodniczym niemal nieporozumieniem. Wszyscy dostrzegamy chyba, iż nadszedł moment ważenia dalszych losów tego unikatowego zabytku, który spotyka się na naszych oczach z jakąś absurdalną i niebywałą - twórczą i finansową niemocą zarazem. Pamiętajmy - to niezwykły i unikatowy zabytek z dziejów Tczewa, lecz także naszej wspaniałej Europy. Nie wolno nam o tym na chwilę zapomnieć ! Inne funkcje mają znaczenie trzeciorzędne. Jeśli teraz coś spapramy - to możemy być na sto procent pewni, że historia i następne pokolenia nam tego nie wybaczą. Następny krok może być już krokiem w przepaść ! Zmotoryzowani podróżnicy mogą i muszą niestety zadowolić się mostem w całkiem dla zmotoryzowanych niedalekiej Knybawie. Dla pieszych proponuję uruchomić prom na kłopotliwym odcinku - podobny do tego w Gniewie. Na koniec dodam iż mieszkańcy okolicy nie bardzo zdają sobie sprawę też i z tego, że Tczew ma razem z mostem kolejowym - trzy mosty przez samą Wisłę. Kto zaraz ma tak dobrze jak my. Chyba jesteśmy trochę rozpsuci ? Niech wystarczy, że państwa zachodu są rozpsute i zgniłe obyczajowo - w pewnym uproszczeniu. Pozdrawiam odpowiedzialnych.

    Cytuj
    IP: 109.207.xx9.xx8 

    JL_gość

    06.12.2012, 17:38

    odbudowa czy rekonstrukcja

    to jak to w końcu jest z tą starówką w GD - odbudowana, czy zrekonstruowana, a co ze Starym Miastem w Gdańsku? No i co w tym moście jest ważniejsze - że go kilkukrotnie wysadzano i był miejscem inwazji Niemców na Polskę, czy jego konstrukcja?

    Cytuj
    IP: 83.11.xx2.xx5 

    zrekonstruowany_gość

    06.12.2012, 21:17

    odbudowa

    To jest typowe ględzenie - właśnie takie ględzenie gubi najważniejsze polskie sprawy - i cały kraj na tym cierpi. O zgrozo takiego ględzenia nie brakuje nawet u panów i pań z wysokich stołków. Być może tu wypocił się też jakiś stołkowiec - i z tąd to tędencyjne ględznie ? Odbudować można z dowolnością - chociaż może być to nawet wierne. Natomiast rekonstrukcja jest zawsze wierna, lecz opierać może się na innej technologii. Można nawet i technologię tą samą wykorzystać - wtedy mamy dodatkowy atrybut - który warto podkreślać. Dla nas ważna jest rekonstrukcja i trwałość mostu na długie lata przy minimalnych, możliwych kosztach. Czepiasz się czemu rozwalili Niemcy most i rżniesz głupa jakbyś się z choinki urwał i nie orientował się nic w prawach wojny.

    Cytuj
    IP: 109.207.xx9.xx8 
  • ~ CIEKAWY TYP_gość

    05.12.2012, 18:23

    samozwana grupa komitetu dziwaczna

    Ten pan 1.przedstwwiciel komitetu? ,,niszcczenia" mostu,2.koordynator dawnego tczewa?,3. kordynator muzeum wirtualnego, 4.prezes ruchu inicjatyw Tczewa? 5.pracownik martekingu centrum Kultury i Sztuki w Tczewie udaje wielki wolantariat oczywiste zawodowy finasowany.Komiczne to jak cyrkowy klon no tak takich mamy na morgi .TAK TAK pytanie gdzie ma ten komitet siedzibe,ilu ich jest nazwiska,dane kontaktwe ect .Ten stan obecny to dziwny-"cuchnie" nieporozuminiem ,mieszaniem.Taki styl to oszust a tak czy owak ordynarny facet.

    Odpowiedz
    IP: 87.174.xx9.xx0 
  • spoko_gość

    06.12.2012, 08:22

    :(

    koleś - przesadziłeś w tej krytyce komitetowców. Są mieszkańcami tego miasta i mają prawo do wyrażania swojego stanowiska - z którym się nie zgadzam z powodów finansowych, bo ja przyjmuję do wiadomości prosty komunikat starosty "brak pieniędzy na więcej", a oni - kompletnie nie! Wg mnie dawnotczewianie się po prostu wygłupili tym komitetem, zaś tworząc go przekroczyli ramy etyczne organizacji/inicjatywy społecznej, i zaczęli zachowywać się jak typowa skrajna partia polityczna poprzez także emocjonalne i bardzo często - pozamerytoryczne atakowanie oraz obrażanie urzędników i urzędów zaangażowanych w remont mostu. W ten sposób powstał atak dla ataku. To jest działanie po prostu niegodne dla liderów organizacji pozarządowej. Zmarnowali w oczach części społeczeństwa swój uznany do niedawna dorobek historyczności. Remont mostu jest SUKCESEM! Co prawda połowiczny to sukces, bo mostu nie odtworzymy w pierwotnym historycznym kształcie, ale jednak jest to sukces - po wieloletnim dreptaniu w miejscu, tym bardziej, że remont przyjdzie w ostatniej chwili, bo most w zasadzie już dogorywa...

    Odpowiedz
    IP: 37.209.xx4.xx3 
  • KR_gość

    06.12.2012, 15:08

    Szanowny Ka, otóż uważnie słuchałem starosty Wiórka i faktycznie powiedział, że sprawa jest przesądzona, ale wyraźnie to dotyczyło ilości (czy precyzyjniej w domyśle źródeł) pieniędzy, z jakich będzie można odbudować most, a nie jak on będzie wyglądał. Świetnie widać było, że podobają mu się koncepcje Malinowskiego, ale sam z dwa razy za nim powtarzał, że zwycięska firma nie będzie w żaden sposób zobligowana do brania ich pod uwagę. Kilkukrotnie to wyraźnie padło i ze strony Wiórka i Malinowskiego i tego inżyniera z firmy. Formalnie projektanci będą mieli wolna rękę, choć faktycznie, będą mogli (ale nie musieli) brać pod uwagę sugestie inwestora. Ergo jak znam życie architekci przygotują dwa projekty – nawiązujący do przedstawionych nam planów i z „twórczością własną”. Stąd jeszcze jest całkiem sporo do ugrania, bo czasem trafiają się pozytywnie nakręceni architekci i nic na razie nie stoi na przeszkodzie by jeden z opracowywanych projektów nie był „historycznym”. Dlatego jeszcze raz powtarzam, do momentu opracowania dwóch projektów przez firmę piłka jest ciągle w grze! Przy czym zaznaczam, nie mówimy tu o wiernej rekonstrukcji, bo tu faktycznie jest przesądzone, że na takową , 100% nikogo dziś nie stać. Zaś do Pana Z Wykopu. Jakbyś Kolego chociaż cokolwiek liznął, to byś wiedział, że na terenie Głównego Miasta Gdańska w pełni zrekonstruowano ledwo kilkanaście budynków (ratusze, bramy, Dwór Artusa, Dom Uphagena, zbrojownia i de facto tyle). 97%, na czele z kamienicami na Długim Targu to typowe „atrapy” – w których zrekonstruowano jedynie fasady i zarys budynków, zaś wnętrza to socrealizm jak się patrzy. Nie dość tego kilkadziesiąt procent owych rekonstrukcji, to twórczość własna architektów nawiązująca „duchem” do „budownictwa gdańskiego”, lub jedynie pasująca wizualnie (jak poczta na Długiej, czy kino „Neptun”), bo albo brakowało środków, albo nie wiedziano jak wyglądał oryginał. Ja zaś jestem zwolennikiem właśnie takiego podejścia do tczewskiego mostu, jak na Długim Targu – jak najbliżej oryginalnemu wyglądowi z zewnątrz i jak najekonomiczniej i najefektywniej w środku. Mi też się marzy w pełni zrekonstruowany most, w którym każdy nit będzie ręcznie wbity, zaś cegła wypalona według oryginalnego przepisu. Najlepiej jeszcze z oryginalnym torowiskiem i drewnianym podestem dla ruchu kołowego zamiast asfaltu. Nie mam jednak najmniejszych złudzeń, że na to nas nie stać, a gdyby potraktować to zgodnie wszelkimi kanonami konserwatorskimi, to byłby to koszty, które nawet inżynierowi Malinowskiemu się nie śnią (ot wyprodukowanie takiej oryginalnej farby z połowy XIX wieku...). Ale na dziś to marzenie i trzeba to sobie wprost powiedzieć. A mnie boli, że zamiast sensownie i solidarnie przekonywać, że być może warto będzie zapłacić ciut więcej (w granicach środków jakie mamy) by most wyglądał jak przed wojną, odezwał się całkiem liczne głosy, które ośmieszają tak naprawdę wszelkie nawiązania do przedwojennego wyglądu. Prosty dowód – przeciwnicy nawet nie odróżniają, kto gardłuje za pełna odbudową, a kto jedynie za historycznym wyglądem... Ps. Mi też to obrażanie urzędników się nie spodobało. Członkowie/sympatycy owego komitetu mocno się tutaj "wyróżnili" na tle innych lokalnych stowarzyszeń i inicjatyw. Także tych zajmujących się historią.

    Odpowiedz
    IP: 78.88.xx6.xx1 
  • z wykopu_gość

    06.12.2012, 18:03

    bez zmian

    KR - brniesz w zaparte. Być może znawcy tajników odbudowy starówki gdańskiej potwierdzili by Twoje rewelacje. Jednak sam stwierdziłeś iż kilkanaście obiektów gdańskiej starówki zostało nie tylko w pełni - lecz wręcz WIERNIE zrekonstruowanych - m.in. Dwór Artusa. No więc uzmysłów sobie to, że nasz tczewski most ma co najmniej taką samą rangę wartości zabytkowej jak Dwór Artusa - o ile nie większą ? Most tczewski jest zabytkiem o wartości co najmniej potrojonej ! Po pierwsze z jego dziejami związane są ważne dla Tczewa i Polski historycznie wydarzenia i historie wybitnych postaci oraz wielowątkowa, AUTENTYCZNA unikatowość tego obiektu w profilu historyczno- technicznym - tu mamy skalę nie tylko krajową i nie tylko europejską - TO JEST SKALA ŚWIATOWA ! Dlatego tu nikt nie ma moralnego prawa uciekać się do jakichkolwiek kompromisów. Czemu na litość Boską muszę to ciągle powtarzać ? Czy my jesteśmy dziećmi, czy ludźmi dorosłymi ? Taki most - porównywalny wagą unikatowości wielowątkowej ze słynną wieżą w Paryżu zasługuje na specjalny międzynarodowy fundusz, który musi zostać jak najszybciej utworzony. Nie rozumiem jak można marnować pieniądze na niepotrzebne inwestycje (można długo wyliczać), a nie załatwić tak ważnej sprawy ? Dziwię się mentalności polskich władz, lecz także organizacji międzynarodowych zajmujących się tą tematyką ! To, że Tczew jest w jakimś stopniu prowincjonalny - nie stanowi żadnego usprawiedliwienia dla nikogo. Malbork jest gwoli ścisłości bardziej prowincjonalny, lecz tam zechciano łaskawie zadbać o bieg spraw zamku Marienbourg - chociaż nie jest to obiekt świecki ! Jedno pewne - nam nie wolno skapitulować i przyłożyć swojej fuszerki ! Nie wolno także rozprowadzać mętnej półprawdy o naszym moście. To spuścizna, której nie potrafimy chyba dziś jeszcze właściwie docenić i zrozumieć. Dziś jednak trzeba podejmować odpowiedzialne decyzje - tu mierzyć trzeba siły na zamiary - nie zaś zamiary na siły ! Zrozummy to w końcu wszyscy. Nie musimy stosować cegieł wg. starej receptury oraz innych idiotycznych zmyłkowych POMYSŁÓW. Technologie i materiały mogą być nowoczesne. Liczy się rezultat i wierność odbudowanego odwzorowania Mostu Tczewskiego. Konstrukcja może być mocniejsza i mieć dodatkowe wzmocnienia nie wpływające na wygląd naszego staruszka. Transport cięższy i ekspresowy musi być zawsze kierowany bezwzględnie na most knybawski, który jest blisko i świetnie jest do tego predysponowany. O kwestii profilaktyki i ochrony mostu nie będę wspominać. Potrzebna jest także bezterminowa i profesjonalna promocja naszego mostu w mediach europejskich i światowych. Sądzę iż należy pomyśleć o wydaniu nowego albumu dotyczącego historii i współczesności Tczewa, w którym most tczewski byłby jednym z głównych dań. Nad takim albumem powinni usiąść zamiłowani pasjonaci historii Tczewa i kolekcjonerzy oraz fotograficy z sercem - nie zaś rutynowi zawodowcy. Ode mnie to wszystko w tym temacie. Niech Opatrzność Boża czuwa nad nami, doda nam mądrości i oświeci nasze umysły - a w jedności sił niech nam wszystkim przybędzie. Pozdrawiam ludzi dobrej woli.

    Cytuj
    IP: 109.207.xx9.xx8 
  • spoko_gość

    07.12.2012, 09:22

    tak

    o tak - most jest światowego formatu, ale świat zapomniał o tym moście. Kto reprezentuje świat? ONZ? To czemu nie było ich na pamiętnym spotkaniu? Jesteśmy mieszkańcami zwyczajnego niedużego miasta, które nie przebije się za wysoko ze swoim światowym problemem tak jak może to zrobić Gdańsk czy Warszawa.

    Odpowiedz
    IP: 37.209.xx2.xx0 
Uwaga! Publikowane powyżej komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu, które dodano po zaakceptowaniu regulaminu. Tcz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Jeżeli którykolwiek komentarz łamie zasady, zawiadom nas o tym używając opcji "zgłoś naruszenie zasad komentowania lub zgłoś nadużycie" dostępnej pod każdym komentarzem.