Wyruszyć w niezwykłą wyprawę zdecydował się Maciej Boiński - mieszkaniec Nakła nad Notecią. Aby uczcić trwający Rok Wisły, przejdzie 1000 kilometrów wzdłuż brzegu królowej polskich rzek - nie bacząc na zimowe chłody. W tym tygodniu dotarł do Tczewa, a dziś kończy wyprawę.
Maciej Boiński trudów wyprawy się nie boi - nie sypia w hotelach, ale w namiocie rozstawianym wzdłuż Wisły. Wędrówkę rozpoczął 2 stycznia - teraz jest już prawie u ujścia Wisły - w tym tygodniu minął Tczew.
Pan Maciej tłumaczy dziennikarzom, że lubi przyrodę, naturę i samotność, stąd ta podróż. Całość uwiecznia, fotografując Wisłę - niestety zaznacza - że brzegi rzeki są bardzo zaśmiecone. Wcześniej podobne wyprawy odbył m. in. brzegami Noteci. Wiślana wyprawa ma zakończyć się dzisiaj w Mikoszewie.
Maciej Boiński trudów wyprawy się nie boi - nie sypia w hotelach, ale w namiocie rozstawianym wzdłuż Wisły. Wędrówkę rozpoczął 2 stycznia - teraz jest już prawie u ujścia Wisły - w tym tygodniu minął Tczew.
- Pięćdziesiąty drugi dzień wyprawy. Dzisiejszą wędrówkę zacząłem godzinę później niż zaplanowałem. Wyruszyłem o 4.00. Razem z pojawieniem się pierwszych promyków słońca, zaczął padać deszcz. Chwilę później już lało. Byłem cały przemoknięty. Dochodząc do Tczewa, spotkałem Adama Murawskiego, który wręczył mi odznakę turystyczną wydaną z okazji Roku Rzeki Wisły. Razem poszliśmy do Muzeum Wisły, gdzie zwiedziłem ekspozycję stałą. Niestety nie wpuszczono mnie na wystawę czasową, gdyż zostanie ona otwarta dopiero w piątek. Podładowałem tam telefony i poszedłem dalej. Kiedy wychodziłem z muzeum przestał padać deszcz. Dzięki temu, że wiał silny wiatr, to do końca wędrówki udało mi się częściowo przeschnąć. Na koniec dnia ponownie wyszło słońce. Przeszedłem 27 km, razem 1017 km, pozostało 30 km. - relacjonował Maciej Boiński swoją wizytę w Tczewie na portalu społecznościowym.
Pan Maciej tłumaczy dziennikarzom, że lubi przyrodę, naturę i samotność, stąd ta podróż. Całość uwiecznia, fotografując Wisłę - niestety zaznacza - że brzegi rzeki są bardzo zaśmiecone. Wcześniej podobne wyprawy odbył m. in. brzegami Noteci. Wiślana wyprawa ma zakończyć się dzisiaj w Mikoszewie.
Komentarze (3) dodaj komentarz
Ffttderf_gość
24.02.2017, 20:24
Takowe natchnienie tera że idę se w plener
OdpowiedzINFERNAL_gość
25.02.2017, 03:19
ale kozen sie ogarnie plox
CytujSeba_gość
26.02.2017, 20:23
Dlaczego nie pojechał samochodem?
Chyba go nie stać. Biedak, śpi w namiocie. Ja mam beke z takich. Nawet na tani hotel go nie stać. HAHAHAHA!
Odpowiedz