Zmiany czekają Dom Dziecka w Tczewie - dotychczasowa dyrektor placówki zrezygnowała z pracy. Do Starostwa Powiatowego w Tczewie, które nadzoruje pracę Centrum Administracyjnego Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych, trafiła też oferta na prowadzenie placówki opiekuńczo-wychowawczej typu socjalizacyjnego dla 14 dzieci, złożona przez Fundację Zielone Wzgórze. Powiat nie będzie jej jednak rozpatrywał. Dlaczego?
Tczewskie Starostwo Powiatowe, które nadzoruje pracę tutejszego Centrum Administracyjnego Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych, powoli zaczyna zastanawiać się, jaka będzie przyszłość olbrzymiej siedziby dawnego Domu Dziecka, w której niegdyś mieszkało kilkudziesięciu wychowanków. Założeniem obowiązującej od 2012 r. reformy opieki zastępczej jest zlikwidowanie do 2020 roku przepełnionych domów dziecka. Przekształcenia trwają już od jakiegoś czasu, a zgodnie z przepisami placówki mają konkretne wytyczne - od 2020 r. duże domy dziecka mają zamienić się w kameralne placówki dla 14 osób. W ostatnich latach, zgodnie z wymogami ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej, tczewska placówka przechodziła przekształcenia. Zostały wyodrębnione trzy placówki opiekuńczo-wychowawcze: placówka w Tczewie przy ul. Wojska Polskiego 6, w Tczewie przy ul. Kopernika 1 oraz w Narkowach przy ul. Tczewskiej 21. Łącznie liczba wychowanków mogących przebywać w placówkach to 50 dzieci.
Dalsze przekształcenia przed Domem Dziecka. Tymczasem w ub. tygodniu ze stanowiska zrezygnowała dotychczasowa dyrektorka placówki - Katarzyna Ellert, która jest od jakiegoś czasu związana z Fundacją Zielone Wzgórze. Zaś 29. kwietnia na podstawie uchwały Zarządu Fundacji Zielone Wzgórze, do Powiatu Tczewskiego wpłynęła oferta realizacji zadania publicznego, a dokładnie: Prowadzenia placówki opiekuńczo-wychowawczej typu socjalizacyjnego dla 14 dzieci w wieku od 10. roku życia do usamodzielnienia (w tym dla małoletnich matek z dziećmi).
- Przygotowywaliśmy się do tego momentu prawie 2 lata. - piszą przedstawiciele Fundacji Zielonej Wzgórze - Placówka powstanie w nowo wybudowanym jednorodzinnym domu, do którego przeprowadzi się jedna grupa dzieci mieszkająca obecnie w budynku przy ul. Wojska Polskiego. Stworzymy tam kameralny Dom dla Dzieci, by mogły wychowywać się nie w instytucji, lecz w warunkach podobnych do prawdziwego domu - bez stygmatyzacji, z poszanowaniem indywidualności i współdecyzyjności. Realizacja zadania opierać się będzie o innowacyjne metody pracy z dzieckiem wypracowane i sprawdzone na przestrzeni lat przez polskie organizacje pozarządowe. Naturalną, wynikającą z ustawy konsekwencją złożonej przez nas oferty jest możliwość ogłoszenia przez Powiat Tczewski konkursu na realizację zadania publicznego. Nikogo nie trzeba przekonywać, iż kameralne domy dla dzieci są niebanalną alternatywą dla obecnie funkcjonującego Centrum Administracyjnego Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych. Wzmocniona zostanie przede wszystkim suwerenność dzieci, które będą miały większy wpływ na otaczającą ich rzeczywistość, a sam proces wychowania będzie bardzo zbliżony do życia w prawidłowo funkcjonującej rodzinie. W dniu dzisiejszym zrobiliśmy pierwszy krok. Teraz musimy uzbroić się w cierpliwość i poczekać na decyzje Starostwa Powiatowego. W tym momencie należy nadmienić, iż planowane przez nas działania zakładają w okresie do 12 miesięcy wyprowadzenie z budynku przy ul. Wojska Polskiego 6 pozostałej czternastki dzieci i utworzenie kolejnego Domu dla Dzieci. Natomiast przy pomocy Starostwa Powiatowego jesteśmy gotowi na kompleksowe przejęcie realizacji zadania publicznego w pełnym zakresie prowadzenia na terenie powiatu placówek opiekuńczo-wychowawczych w formule Domów dla Dzieci. Na koniec należy również wspomnieć, iż oprócz trwałych i mierzalnych rezultatów wychowawczych, zlecenie Fundacji realizacji zadania publicznego przyniesie również wymierne korzyści finansowe dla Powiatu Tczewskiego.
Okazuje się, że Starostwo Powiatowe nie będzie jednak rozpatrywać zgłoszonej przez fundację oferty. Starostę tczewskiego, Tadeusza Dzwonkowskiego, pytamy, co dzieje się w Domu Dziecka:
- Pani dyrektor zrezygnowała z pracy, bo znalazła inną posadę. Na razie wykorzystuje urlop, a zastępuje ją osoba, która robiła to zazwyczaj podczas nieobecności pani dyrektor. Jeszcze w tym tygodniu ogłosimy konkurs, który pozwoli nam wyłonić nowego dyrektora - tłumaczy nam starosta - Oferta Fundacji Zielone Wzgórze do nas wpłynęła, ale nie mamy podstaw, żeby ją rozpatrywać. Nie ogłaszaliśmy konkursu, nie poszukiwaliśmy żadnego podmiotu - mało tego - rozmawiałem z panią dyrektor i wydawało mi się jasne, że się rozumiemy w kwestii co do planów przekształceń - tymczasem już po naszej rozmowie wpłynęła oferta fundacji do Biura Podawczego. Nie możemy jej rozpatrzyć, zatem została odesłana do adresata. Jesteśmy w stałym kontakcie z załogą placówki, a teraz priorytetem będzie dla nas wybranie nowego dyrektora, który sprawi, że Dom Dziecka będzie świetnie funkcjonował. Tymczasem na przekształcenia mamy jeszcze 5 lat.
Dodajmy, że Dom Dziecka działa w Tczewie od 1947 roku. Twórcami placówki byli małżonkowie Władysław i Jadwiga Jędruch, zwani przez wychowanków - wujciem i ciocią.
Tczewskie Starostwo Powiatowe, które nadzoruje pracę tutejszego Centrum Administracyjnego Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych, powoli zaczyna zastanawiać się, jaka będzie przyszłość olbrzymiej siedziby dawnego Domu Dziecka, w której niegdyś mieszkało kilkudziesięciu wychowanków. Założeniem obowiązującej od 2012 r. reformy opieki zastępczej jest zlikwidowanie do 2020 roku przepełnionych domów dziecka. Przekształcenia trwają już od jakiegoś czasu, a zgodnie z przepisami placówki mają konkretne wytyczne - od 2020 r. duże domy dziecka mają zamienić się w kameralne placówki dla 14 osób. W ostatnich latach, zgodnie z wymogami ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej, tczewska placówka przechodziła przekształcenia. Zostały wyodrębnione trzy placówki opiekuńczo-wychowawcze: placówka w Tczewie przy ul. Wojska Polskiego 6, w Tczewie przy ul. Kopernika 1 oraz w Narkowach przy ul. Tczewskiej 21. Łącznie liczba wychowanków mogących przebywać w placówkach to 50 dzieci.
Dalsze przekształcenia przed Domem Dziecka. Tymczasem w ub. tygodniu ze stanowiska zrezygnowała dotychczasowa dyrektorka placówki - Katarzyna Ellert, która jest od jakiegoś czasu związana z Fundacją Zielone Wzgórze. Zaś 29. kwietnia na podstawie uchwały Zarządu Fundacji Zielone Wzgórze, do Powiatu Tczewskiego wpłynęła oferta realizacji zadania publicznego, a dokładnie: Prowadzenia placówki opiekuńczo-wychowawczej typu socjalizacyjnego dla 14 dzieci w wieku od 10. roku życia do usamodzielnienia (w tym dla małoletnich matek z dziećmi).
- Przygotowywaliśmy się do tego momentu prawie 2 lata. - piszą przedstawiciele Fundacji Zielonej Wzgórze - Placówka powstanie w nowo wybudowanym jednorodzinnym domu, do którego przeprowadzi się jedna grupa dzieci mieszkająca obecnie w budynku przy ul. Wojska Polskiego. Stworzymy tam kameralny Dom dla Dzieci, by mogły wychowywać się nie w instytucji, lecz w warunkach podobnych do prawdziwego domu - bez stygmatyzacji, z poszanowaniem indywidualności i współdecyzyjności. Realizacja zadania opierać się będzie o innowacyjne metody pracy z dzieckiem wypracowane i sprawdzone na przestrzeni lat przez polskie organizacje pozarządowe. Naturalną, wynikającą z ustawy konsekwencją złożonej przez nas oferty jest możliwość ogłoszenia przez Powiat Tczewski konkursu na realizację zadania publicznego. Nikogo nie trzeba przekonywać, iż kameralne domy dla dzieci są niebanalną alternatywą dla obecnie funkcjonującego Centrum Administracyjnego Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych. Wzmocniona zostanie przede wszystkim suwerenność dzieci, które będą miały większy wpływ na otaczającą ich rzeczywistość, a sam proces wychowania będzie bardzo zbliżony do życia w prawidłowo funkcjonującej rodzinie. W dniu dzisiejszym zrobiliśmy pierwszy krok. Teraz musimy uzbroić się w cierpliwość i poczekać na decyzje Starostwa Powiatowego. W tym momencie należy nadmienić, iż planowane przez nas działania zakładają w okresie do 12 miesięcy wyprowadzenie z budynku przy ul. Wojska Polskiego 6 pozostałej czternastki dzieci i utworzenie kolejnego Domu dla Dzieci. Natomiast przy pomocy Starostwa Powiatowego jesteśmy gotowi na kompleksowe przejęcie realizacji zadania publicznego w pełnym zakresie prowadzenia na terenie powiatu placówek opiekuńczo-wychowawczych w formule Domów dla Dzieci. Na koniec należy również wspomnieć, iż oprócz trwałych i mierzalnych rezultatów wychowawczych, zlecenie Fundacji realizacji zadania publicznego przyniesie również wymierne korzyści finansowe dla Powiatu Tczewskiego.
Okazuje się, że Starostwo Powiatowe nie będzie jednak rozpatrywać zgłoszonej przez fundację oferty. Starostę tczewskiego, Tadeusza Dzwonkowskiego, pytamy, co dzieje się w Domu Dziecka:
- Pani dyrektor zrezygnowała z pracy, bo znalazła inną posadę. Na razie wykorzystuje urlop, a zastępuje ją osoba, która robiła to zazwyczaj podczas nieobecności pani dyrektor. Jeszcze w tym tygodniu ogłosimy konkurs, który pozwoli nam wyłonić nowego dyrektora - tłumaczy nam starosta - Oferta Fundacji Zielone Wzgórze do nas wpłynęła, ale nie mamy podstaw, żeby ją rozpatrywać. Nie ogłaszaliśmy konkursu, nie poszukiwaliśmy żadnego podmiotu - mało tego - rozmawiałem z panią dyrektor i wydawało mi się jasne, że się rozumiemy w kwestii co do planów przekształceń - tymczasem już po naszej rozmowie wpłynęła oferta fundacji do Biura Podawczego. Nie możemy jej rozpatrzyć, zatem została odesłana do adresata. Jesteśmy w stałym kontakcie z załogą placówki, a teraz priorytetem będzie dla nas wybranie nowego dyrektora, który sprawi, że Dom Dziecka będzie świetnie funkcjonował. Tymczasem na przekształcenia mamy jeszcze 5 lat.
Dodajmy, że Dom Dziecka działa w Tczewie od 1947 roku. Twórcami placówki byli małżonkowie Władysław i Jadwiga Jędruch, zwani przez wychowanków - wujciem i ciocią.
Komentarze (28) dodaj komentarz
w_gość
06.05.2015, 14:55
Bardzo madra decyzja pana starosty!!!!!
OdpowiedzMat_gość
06.05.2015, 16:35
Może mądra....
Oby tylko nie odbyło sie to kosztem dzieci!
Cytujobywatel_gość
06.05.2015, 16:43
Małe placówki są najlepsze dla dzieci, ale ważniejszą są etaty przydzielane przez powiat. Moloch będzie utrzymywane jeszcze przez 5 lat, a na końcu odpowiednie osoby się uwłaszczą
Cytujmaaat_gość
07.05.2015, 08:36
Świetny pomysł pod warunkiem, że nie próbuje się na siłę realizować ustawy i nie daje się pozwoleń na prowadzenie takich placówek ludziom zupełnie nieodpowiednim. Wszyscy pamiętamy zwyrodnialców, którzy molestowali i zakatowali dwójkę dzieci. To jest intratny biznes na dziecko dają w rodzinach zastępczych 2000 zł. Tamci zboczeńcy zeznawali, iż postanowili stać się rodziną zastępczą ponieważ stracili pracę i mieli długi. Piękna motywacja! By realizować ustawę przepychano ich przez kolejne szkolenia mimo, iż oczywiste było że się nie nadają. Tragedia dwojga zakatowanych dzieci obciąża nadgorliwych urzędników. Jestem pewna, że żadne z nich za to nie odpowie
CytujOrion_gość
06.05.2015, 17:58
Madry bo z PiSu debile sa w platformie
Odpowiedzgość_gość
06.05.2015, 18:09
Bardzo dobra decyzja Starosty
Skoro nie było konkursu, to ja Go popieram.
OdpowiedzTadzia_gość
06.05.2015, 21:09
Pracownik CAPOW
Dziekujemy panu STAROŚCIE !!!!!
Odpowiedzx_gość
06.05.2015, 21:13
jak?
Jak to jest, że daję +, a się pojawiają 2 minusy i odwrotnie?
Odpowiedzmaaat_gość
07.05.2015, 08:37
Też tak mam. Mam nadzieję, że wynika to z tego, iż w tym samym czasie pare osób przyznaje punkty a nie z oszustwa
Cytujanonim_gość
06.05.2015, 21:13
Nareszcie
dużo dzieci przez panią derektor się nacierpiały i czas najwyższy to zmienić liczy się dobro dzieci ! i to wychowankowie powinni zdecydować z kim czuli by się najlepiej , bo pani derektor to nie tylko osoba która wszystkim rządzi ale osoba która wspiera dzieci w trudnych sytuacjach zyciowych :) trzeba popytać dzieci bo to ich dobro jest najważniejsze !!!!
Odpowiedzmaaat_gość
07.05.2015, 08:39
Przecież Ona dalej będzie się zajmować tymi samymi dziećmi tylko pod egida innej placówki. Nic się nie zmieniło
Cytujelon_gość
07.05.2015, 08:53
Powinnaś podpisać się "życzliwa"
Cytujx-men_gość
06.05.2015, 21:47
dd
Ciekawe co władza zrobi przez te pięć lat, aby przystosować "dd" do zmian . Życzę im powodzenia.
OdpowiedzKasia_gość
06.05.2015, 22:40
Dobra wiadomość
Brawo! Lepszej decyzji nie mogło być. Od kiedy to dyrektor domu dziecka może pełnić jeszcze inne funkcje jak np. być pedagogiem szkolnym oraz zarządcą fundacji (o fundacji Zielone Wzgórze mowa)- a wiem że (w końcu!) była pani dyrektor te funkcje spełniała.... Małe domy dziecka wcale nie są takie idealne bo nikt nie wie co dzieje się za ich murami i jak traktowani są tam wychowankowie. O wiele trudniej jest cokolwiek stamtąd wydostać ponieważ dzieci są pod nadzorem czasem niewłaściwego wychowawcy.
Odpowiedzmaaat_gość
07.05.2015, 08:42
Łatwo w nich stworzyć relacja podobne do tych w sektach. Wszyscy na zewnątrz są nam wrodzy, więc musimy trzymać się razem i broń Boże nie mówić co się u nas dzieje. Jak u tych zwyrodnialców, którzy zakatowali dwójkę podopiecznych a wcześniej córka opiekunów je molestowała.
Cytujdomownik_gość
07.05.2015, 08:58
Kamilo duże domy dziecka są lepsze? To dlaczego państwo chce ich likwidacji? Duże domy dziecka to po prostu dużo etatów i mierne efekty wychowawcze. One są dobre dla kadry wychowawców, którzy komfortowo mogą przesiedzieć sobie do emeryturki. Można jeszcze w do,mu dziecka dodatkowo założyć stowarzyszenie i dorobić do etatu.
Cytuj_gość
07.05.2015, 00:15
Nie dla dzieci.... Tylko dla pieniędzy... Przykre.... Napewno będzie dziecią lepiej w Domu Dziecka
Odpowiedzmaaat_gość
07.05.2015, 13:53
Dzieciom lepiej w domu dziecka?! Oszalałeś?
Cytujkinia_gość
07.05.2015, 09:09
Cwaniara ,która nie ma predyspozycji do zarządzania.
Odpowiedz_gość
07.05.2015, 09:45
Pan Tadeusz Dzwonkowski- spokojny, rzeczowy, mądry, rozważny....właściwy człowiek na właściwym miejscu...
Odpowiedzżyczliwa _gość
07.05.2015, 10:33
wkoncu
Moim zdaniem w placówce jest kilku wychowawców którzy powinni być zwolnieni ze swoich stanowisk ponieważ nie spełniają się w roli wyvhowawcy. Moim zdaniem wychowawca dla dzieci jest jak rodzic bo wiele dzieci ich nie ma i osoby tacy jak wychowawcy je zastapiaja :) wydaje mi się ze funkcja zmiany p.dyrektor była słuszna, czas na zmiany i na wybranie osoby życzliwej mądrej! trzeba posłuchać również dzieci z kim dobrze się czują bo ich dobro jest w domu dziecka najważniejsze!!!
Odpowiedzpracownik CAPOW_gość
07.05.2015, 12:38
bardzo dobrze
uważam że dobrze napisane ! w jakim świecie wy żyjecie że nie wiecie co dzieje się w capow?
Cytujanonim_gość
07.05.2015, 12:23
ciekawe
czas na zmiany ! brawo panie starosto !
Odpowiedzanonim_gość
07.05.2015, 12:36
gość
nie powinno być stworzonych innych placówek powinno zostać jak do tej pory , bo dzieci które znajdują sie w placówce w narkowach , wcale nie cieszą się z obecnych wychowawców . wychowawcy są ciągle przerzucani z grupy do grupy , dzieci też muszą się przywyczaić do jednych a nie ciągle do zmiany wychowawców . pani derktor patrzała na siebie , a nie patrzała na to że dzieci tych wychowawców nie chcą i czują się znimi obco .. trzeba też zrozumieć dzieci którzy każdego dnia kiedy wracają do domu chcą czuć się bezpiecznie :) to jest chore żeby dzieci z całego domu dziecka nie mogły się nawzajem odwiedzać , ciągle kary , zakazy , to jest placówka a nie ośrodek wychowawczy . połowa dzieci których jest pozamykana w zakładach potrzebowałą pomocy , a nie takiej pomocy że siędzą teraz w zakładach , większość osób uciekało z placówki z powodu wychowawców a nie że było im nudno czy też chcieli korzystać z innych rozrywek , starosta powinnien porozmawiać z byłymi wychowankami , również z osobami którzy opuszczali placówkę na kilka miesięcy , powinnien starosta zapytać z jakiego powodu się tak działo ... byli wychowankowie którzy opuścili placówke to też dla nich dom .. do dziś tak zostało .. i mają prawo do odwiedzin czy też spędzania z wychowawcami czasu .. nie piszę tego żeby zrobić komuś na złość czy tez oczernić kogoś , ale pracują do dziś wychowawcy którzy naprawde nie nadają się do roli ... dlatego proszę staroste z całego serca , proszę porozmawiać z dziećmi bo to one potrzebują pomocy , dary które dzieci zostawały , nie trafiały do nich ..
Odpowiedzpracownik_gość
07.05.2015, 16:36
nerwy
ja się nie zgadzam z ty powinno być jak teraz
Odpowiedzpracownik_gość
08.05.2015, 07:24
nerwy
Wszystko w CAPOW jest zamiatane pod dywan, głośna dla pracowników sprawa molestowania dziewczynki przez wychowawce? wieeeelka cisza o tym teraz...
OdpowiedzADATA_gość
02.06.2015, 14:26
Pani dyrektor była niestety konfliktowa i potrafiła wybuchać jak granat, nawet w małych sprawach i to względem darczyńców swojej placówki, skutecznie zniechęcając ich do dalszej współpracy. Z drugiej strony domy dziecka, to archaiczna i nieskuteczna idea opiekowania się dziećmi, a np. w USA nie ma ich wcale. Ciężko powiedzieć, czy we współczesnych uwarunkowaniach prawno-finansowych znajdzie się ktokolwiek, kto byłby zadowalającym dyrektorem tej placówki.
Odpowiedz