W ostatnich dniach żołnierze z tczewskiej jednostki nie mogą narzekać na brak pracy. Saperzy podjęli i zniszczyli duży arsenał pozostałości po II wojnie światowej. Pociski, miny i moździerze znaleziono na nadwiślańskim brzegu w Świbnie.

Żołnierze mieli ostatnio sporo interwencji. "Siódmy" patrol rozminowywania z 16 Tczewskiego Batalionu Saperów na początku listopada wyjeżdżał m. in. do gdańskiego Świbna:

- Nasi żołnierze podjęli, a następnie zniszczyli 39 pocisków artyleryjskich, 9 granatów moździerzowych oraz 2 pięści pancerne. - wyjaśnia st. chor. Marek Antonowicz, rzecznik prasowy 16 Tczewskiego Batalionu Saperów - Kilka dni później podjęliśmy kolejne interwencje - znaleźliśmy minę przeciwpancerną, granat moździerzowy, 74 pociski artyleryjskie i przeciwlotnicze oraz 45 granatów przeciwpancernych i przeciwpiechotnych.

Niebezpieczne przedmioty znaleziono na brzegu Wisły. Dodajmy, że w ziemi leży jeszcze mnóstwo powojennych pamiątek - w tym roku tczewscy saperzy usuwali m. in. niewybuch odnaleziony na cmentarzu w Pelplinie podczas kopania grobu.