Wszystko wskazuje na to, że rowerowe plany rozwoju miasta istnieją już nie tylko na papierze. W ub. środę prezydent Tczewa podpisał rozporządzenie, dzięki któremu rowerzyści będą mogli wjeżdżać tam, gdzie wszyscy inni nie mogą. Najprawdopodobniej będziemy pierwszym polskim miastem stosującym podobne pro-rowerowe rozwiązania.
Przyjemna rowerowa przejażdżka po mieście - chciałoby się jechać dalej, ale... do dalszego prowadzenia jednośladu zmusza nas wyrastający nagle znak zakazu. Z taką sytuacją spotkamy się m. in. na niektórych staromiejskich uliczkach. Na szczęście już tylko do końca roku. W tym tygodniu prezydent Tczewa, Zenon Odya, podpisał rozporządzenie, które ucieszy wszystkich miłośników dwóch kółek. Otóż od stycznia tego roku pod znakami informującymi, że mamy do czynienia z drogą jednokierunkową, pojawią się przyjaźnie wyglądające tabliczki - "nie dotyczy rowerów".
- Chcemy, by rowerzyści czuli się w mieście naprawdę dobrze, stąd podobne rozwiązania. Rowerzystom ułatwią życie, a od nas będą wymagały niewielkich środków. Zastanawiamy się też nad wydzieleniem na niektórych jezdniach pasów dla rowerów - wyjaśnia prezydent Tczewa, Zenon Odya.
- Z naszych informacji wynika, że omawiane zarządzenie będzie pierwszym w kraju systemowym działaniem na rzecz rozwoju niewidzialnej infrastruktury rowerowej wynikającym z przeprowadzonej w Tczewie certyfikacji polityki rowerowej BYPAD. - podkreśla Andrzej B. Piotrowicz z Pomorskiego Stowarzyszenia "Wspólna Europa".
Podczas wczorajszej sesji Rady Miejskiej naczelnik Wydziału Komunikacji Zbigniew Urban zwrócił uwagę na fakt, że rozporządzenie prezydenta będzie wymagało zgody starosty - niezbędne procedury mają jednak zakończyć się do stycznia przyszłego roku. Dodajmy, że podobne pomysły mające zachęcić mieszkańców do korzystania z rowerów stosują m. in. "wyspiarze' - analogiczne zarządzenie zostało uchwalone we wrześniu br. przez Radę Dzielnicy Kensigton and Chelsea w Londynie.
Przyjemna rowerowa przejażdżka po mieście - chciałoby się jechać dalej, ale... do dalszego prowadzenia jednośladu zmusza nas wyrastający nagle znak zakazu. Z taką sytuacją spotkamy się m. in. na niektórych staromiejskich uliczkach. Na szczęście już tylko do końca roku. W tym tygodniu prezydent Tczewa, Zenon Odya, podpisał rozporządzenie, które ucieszy wszystkich miłośników dwóch kółek. Otóż od stycznia tego roku pod znakami informującymi, że mamy do czynienia z drogą jednokierunkową, pojawią się przyjaźnie wyglądające tabliczki - "nie dotyczy rowerów".
- Chcemy, by rowerzyści czuli się w mieście naprawdę dobrze, stąd podobne rozwiązania. Rowerzystom ułatwią życie, a od nas będą wymagały niewielkich środków. Zastanawiamy się też nad wydzieleniem na niektórych jezdniach pasów dla rowerów - wyjaśnia prezydent Tczewa, Zenon Odya.
Tabliczki "Nie dotyczy rowerów" mają pojawić się pod niektórymi znakami typu B1, B2, B21,B-22 i D-3
Tczewskie rozwiązanie bardzo spodobało się Pomorskiemu Stowarzyszeniu "Wspólna Europa", które już od dłuższego czasu zajmuje się organizacją ruchu rowerowego w Tczewie. Jego przedstawiciele podkreślają, że o tym, czy dane miasto jest przyjazne dla rowerów, nie decyduje wcale długość ścieżek rowerowych, ale umiejętność wykorzystywania traktów używanych przez jednośladów oraz budowanie tzw. niewidzialnej infrastruktury rowerowej, czyli stosowanie rozwiązań, które pośrednio wspierają ruch rowerowy, choć same infrastruktury rowerowej nie stanowią, np.: montowanie progów zwalniających, czy wprowadzanie systemu poboru opłat za wjazd do centrum miasta:
- Z naszych informacji wynika, że omawiane zarządzenie będzie pierwszym w kraju systemowym działaniem na rzecz rozwoju niewidzialnej infrastruktury rowerowej wynikającym z przeprowadzonej w Tczewie certyfikacji polityki rowerowej BYPAD. - podkreśla Andrzej B. Piotrowicz z Pomorskiego Stowarzyszenia "Wspólna Europa".
Podczas wczorajszej sesji Rady Miejskiej naczelnik Wydziału Komunikacji Zbigniew Urban zwrócił uwagę na fakt, że rozporządzenie prezydenta będzie wymagało zgody starosty - niezbędne procedury mają jednak zakończyć się do stycznia przyszłego roku. Dodajmy, że podobne pomysły mające zachęcić mieszkańców do korzystania z rowerów stosują m. in. "wyspiarze' - analogiczne zarządzenie zostało uchwalone we wrześniu br. przez Radę Dzielnicy Kensigton and Chelsea w Londynie.
Komentarze (30) dodaj komentarz
Rogi
30.10.2009, 07:10
A nie od stycznia przyszłego roku? ;>
OdpowiedzGwajer_gość
30.10.2009, 07:35
Montowanie progów zwalniających to plus dla rowerzystów?! Dobre sobie.
Odpowiedzmag_gość
31.10.2009, 12:12
właśnie co do tych nieszczęsnych progów to mam nadzieję że znikną one - w końcu to policja i straż miejska powinni na tyle często kontrolować prędkość pojazdów by progi nie były potrzebne a jak na razie to kontrolują MCdonalda ;)
Cytujm_gość
30.10.2009, 07:47
Bravo!
Odpowiedzabel_gość
30.10.2009, 08:06
Mam nadzieję że będzie to zrobione z "głową". Jako kierowcę to mnie to trochę przeraża. Już widzę takie sytuacje; wjeżdżam w jednokierunkową a tam wprost na mnie, środkiem, zasuwa rowerzysta. Włosy się jeżą na samą myśl. Domyślam się że będą też odpowiednie oznakowania przy wjeździe w jednokierunkową, ale dobrze wiem że większość kierowców , szczególnie miejscowych, jeździ na pamięć (ciekawe ile będzie ofiar).
OdpowiedzMalkontent_gość
30.10.2009, 08:08
A to niespodzianka!
To dopiero będzie niespodzianka, kiedy pod koła jadącego zgodnie z przepisami pojazdu wjedzie "uprzywilejowany" rowerzysta. Pozdrowienia dla służb ratowniczych!
Odpowiedzka_gość
30.10.2009, 08:32
Dobre samopoczucie kierowców
Mam nadzieję, że Pan Prezydent nie myśli o dobrym samopoczuciu kierowców w szpitalu tczewskim. A na poważnie, to nie wiem, czy mozna tak bezkarnie wprowadzić rozwiązanie tego typu. Moim zdaniem wymagałoby to wcześniejszych z mian w Prawie o ruchu drogowym. Dopóki nie zaistnieje sytuacja kolizyjna, to ok, natomiast gdy nastąpi kolizja, to kto ponosi winę? Jak poinformować kierowcóe, że na drodze jednokierunkowej zza zakrętu może coś wyjechać? Mom dużo wątpliwości. Pozdrawiam ka
OdpowiedzŁukasz
30.10.2009, 08:48
Przygotujcie więcej łóżek w szpitalach
Odpowiedzwikipedia_gość
30.10.2009, 09:10
ka ma rację
Z tego, co wiem Prezydent wydaje i podpisuje zarządzenia.
Odpowiedz123123_gość
30.10.2009, 10:04
Porobili korki, teraz rewolucja rowerowa paranoja w mieście. Myślą że w ten sposób zlikwidują korki, już dawno z zarządu powinni wyrzucić pokomunistycznych radnych
Odpowiedzhehehe
30.10.2009, 11:36
:)
amen :)))
Cytujmatka_Polka_gość
30.10.2009, 10:53
A może ktoś pomyśli jak zatrzymać rowerzystę-pirata straszącego dzieci na chodniku czy deptaku, co im się zdarza NOTORYCZNIE, hę ?
OdpowiedzRogi
30.10.2009, 16:31
To od razu trzeba pomyśleć o pieszych, którzy ignorancko i bezkarnie chodzą po ścieżkach rowerowych, gdy obok chodnik wolny, którym ich trzeba wymijać, omijając innych pieszych.
Cytujmag_gość
31.10.2009, 12:08
Matko Polko to od razu ucz swoje dziecko że po ścieżkach rowerowych się nie chodzi bo to też notoryczne choć ścieżek mamy mniej niż chodników ;)
CytujMaxx
30.10.2009, 11:25
Genialne rozwiązanie
Mam pomysł na jedyne kompleksowe rozwiązanie problemu. Mianowicie przy znakach D-42 "obszar zabudowany" znajdujących sie przy wjeździe do miasta proponuję ustawić znaki D-40 "strefa zamieszkania" - spowoduje to ograniczenie prędkości w całym mieści do 20km/h a kierowcy samochodów będą musieli ustępować nie tylko rowerzystom ale i pieszym. Wydatek kilkudziesięci tysięcy na znaki a zwrot w kwestii przyjazności dla rowerzystów o 180 stopni. PS Należne mi honorarium za pomysł proszę wpłacić na dowolnie wybrany cel charytatywny (za wyjątkiem "sierot z PiSu ;).
Odpowiedz_gość
30.10.2009, 16:54
20 km/h to my już po mieście jeżdzimy od niedawna
Cytujłoł_gość
30.10.2009, 11:30
to tak na prawdę nic nie zmieni bo rowerzyści i tak jeżdżą jak chcą. Jedyny problem to jak ktoś już tu wspomniał co będzie podczas kolizji - kogo winić - kierowcę, który wjeżdżając w jednokierunkową ma na początku znak informujący że nie może spodziewać się żadnego innego pojazdu jadącego z naprzeciwka, czy też rowerzystę, który jedzie bo znak B-2 i tabliczka "nie dotyczy rowerów". A co jeśli zgodnie z prawem skręcając z jednokierunkowej w lewo kierowca auta podjedzie do lewego krawężnika a w tym samym czasie rowerzysta jadąc swoją prawą stroną skręci w prawo niby pod prąd ale legalnie... Czołówka z winą obustronną??? Takie zmienianie znaków chyba nie jest do końca zgodne z prawem...
Odpowiedzczesiu_gość
30.10.2009, 11:37
do matki polki
jeśli chodzi o bulwar i inne ścieżki rowerowe które mamy to piesi idą jak takie mondzioły po ścieżce a potem jak rowerzysta ich mija to wyzywają go i wzywają pana boga do pomocy, wielce oburzeni jak taki cham śmie jechać po ścieżce rowerowej i do tego straszy im dzieci. A po chodniku rowerzysta może jechać jeśli ma on odpowiednią szerokość i zachowuje odpowiednia ostrożność. Jest jeszcze jedna dziwna rzecz, jak minę na chodnkiu faceta to nie ma problemu i z reguły idzie on prosta chodnikiem, jak minę jakąś babę nawiedzoną w odległości metra to często ma jakiś problem i robi z igły widły, jakby nie miała innych problemów w życiu. Na dodatek jak mijam taką kobitę to zawsze mam palce na klamkach hamulca, bo nigdy nie wiadomo co taka zrobi i czy nie wejdzie mi prosto pod koła, jeśli chodzi o dzieci to z zasady mijam je szerokim łukiem bo są nieperzywidywalne. Ze strony pieszych prosze o troche elastycznosci w myśleniu, jak wchodzicie na ulice to przeważnie patrzycie czy nic nie jedzie jak dreptacie po bulwarze i innych deptakach to liczcie sie z tym ze będzie jechał nim rowerzysta bo do tego między innymi zostały one stworzone i jakoś wypadałoby współżyć i dzielić sie tym co mamy.
Odpowiedzmaxxymilian_gość
30.10.2009, 13:51
jazda dookoła
Maxx bezmózgowcu lepiej b1 na wjazdowych i 3 znaki c4 na rondzie
OdpowiedzE.J._gość
30.10.2009, 14:31
GŁUPOTA
Już nic bardziej durnego niemożna było wymyśleć..."więcej ścieżek rowerowych za pieniądze podatnika",a rowerzyści itak po ulicy jeżdżą?Teraz będą w majestacie prawa łamać przepisy ruchu drogowego!Ludzie opamiętajcie się,w jakim kraju my żyjemy.Kierowcy i tak mają stresa jadąc przez miasto,a teraz jeszcze rowerzyści będą jeżdzić jak im się podoba.Toż to się kwalifikuje do trybunału konstytucyjnego albo wszyscy jesteśmy równi wobec prawa albo tylko kierowca jest głupi?????A rowerzyści to nadludzie...
Odpowiedz_gość
30.10.2009, 16:56
popieram, przykład Armii Krajowej, ścieżka rowerowa jest a rowerzyści pałętają się pod kołami samochodów na jezdni
CytujRogi
30.10.2009, 17:18
Po takich pseudo ścieżkach nie da się jeździć. Większość jest spartolona na poziomie projektu. Na wielu nie da się komfortowo poruszać. Czy jezdnie buduje się z kostki? Przy wąskich kołach roweru daje się we znaki bezmyślne ich wykonanie.
CytujKulek_gość
30.10.2009, 17:02
1) Wszyscy tacy mocni ,bo jeżdżą blachosmordami . Może wsiądziecie na rower i przejedziecie przez miasto ?! Każdy mocny w samochodzie i brak szacunku dla rowerzystów .. Na bulwarze ,a dokładniej na ścieżkach rowerowych ludzie chodzą jak chcą tam ... co chwile trzeba hamować ,bo króle świata idą środkiem drogi rowerowej . 2) Na ścieżce rowerowej (Bulwar nadwiślański) przy restauracji "Przystań" przed parkingiem rusza się kostka . (czerwona) przy lekko wyższej prędkości zarzuca lekko koło .. . Może ktoś by ją unieruchomił ? ... POZDROWIENIA DLA WSZYSTKICH TCZEWSKICH ROWERZYSTÓW :-))) Zielony Kelly'sek ;)
Odpowiedzxyz_gość
30.10.2009, 18:55
jak już to od stycznia przyszłego roku .... ciekawe ile prezydent dostał za podpisanie tego rozporządzenia.... cześć rowerzystów i tak jest utrapieniem dla kierowców a nie wyobrażam sobie co będzie po nowym roku... zenada
Odpowiedzbicycle_gość
30.10.2009, 19:21
o kant d... możecie se je rozbic
co za brednie piszą : - Z naszych informacji wynika, że omawiane zarządzenie będzie pierwszym w kraju systemowym działaniem na rzecz rozwoju niewidzialnej infrastruktury rowerowej wynikającym z przeprowadzonej w Tczewie certyfikacji polityki rowerowej BYPAD. - podkreśla Andrzej B. Piotrowicz z Pomorskiego Stowarzyszenia "Wspólna Europa". Przecież to jest niezgodne z prawem. Co za palant to wymyslił ? Jak tego jeszcze nie ma w bardziej cywilizowanych polskich miastach np kraków czy poznan to jak kurde moze być w tczewie ( może na drzewie ?) Co za łajza to podsuneła naszemu wszechmocnemu Zenkowi ? Ale go na mine wsadzili. Niech teraz pierwszy saper naszego miasta go ratuje. No chyba ze on sam mine mu podłozył. To jest niezgodne z prawem. Nie mozna wydać takich zarządzeń. Bzdura
Odpowiedzszary miś_gość
30.10.2009, 21:36
pokojowe współistnienie
czy chodzi o ping pong czy o normalność? jaka część kierowców jest utrapieniem dla rowerzystów i pieszych? Warto na sprawę spoglądać z wielu punktów widzenia
Odpowiedzrowerzysta_gość
30.10.2009, 23:27
"nowość" jak maszyna parowa
We Wrocławiu dwukierunkowy ruch rowerowy w ulicach jednokierunkowych działa od lat. W Krakowie też - od dziesięciu (!) lat. W Gdańsku na Ogarnej też jest dwukierunek dla rowerów. Żadna nowość. Tak wygląda to "najprawdopodobniej pierwsze w Polsce pro-rowerowe rozwiązanie". Ale kierunek słuszny! :-)
Odpowiedzrob_s_gość
31.10.2009, 08:09
jak w europie
Fajnie że wprowadzamy rozwiązania które stosują ludy bardziej od nas cywilizowane. Boję się niestety tępoty naszych sfrustrowanych kierowców
Odpowiedzmiły_gość
31.10.2009, 19:02
A może kontrpasy?
Do tych co pomstują na rowerzystów jadacych ulicą po AK : jadący od strony Al. Solidarności musza jechać ścieżką, ale już od strony Intermarche - mogą jechać ulicą. Po pierwsze - nie ma znaku zakazu dla rowerów, a po drugie - wystarczy przeczytać co kodeks drogowy mówiu o znakach:(tak po ludzku) znaku po proawej stronie drogi obowiązują wszystkich kierujacych jadących ulicą w danym kierunku, a znaki po lewej - są powtórzeniem tych z prawej strony. Jeżeli po prawej nie ma znaku że po lewej jest ścieżka - a na AK nie ma takiego - to nas to nie dotyczy. A co do tego, że rowerzyści będą mogli jeździć pod prąd - powinno być to rozwiązane tak, że powstaje dodatkowy pas dla rowerów (tzw. kontrpas), na których rowerzysta ma absolutne pierwszeństwo przed samochodem. Jeśli rowerzystów nie ma - samochód może śmiało po nim jechać, ale jeśli pojawi się rowerzysta - ustępujemy bezwzględnie miejsca. Takie kontrpasy mają taką zaletę, że nie wymagają dodatkowego miejsca (czyli ten odcinek jezdni nie jest na stałe wyłączony z ruchu samochodów), nie trzeba budować drogich ścieżek. i tak naprawdę obowiazują wyłącznie w przypadku gdy pojawia się na nich rowerzysta.
Odpowiedzgość_gość
01.11.2009, 09:12
jak zwykle Tczew...
Wiedziałem że Prezydent O. to (szczególnie w tej kadencji) tchórz, ale że ignorant? Albo jeszcze gorzej - [obraźliwy tekst, tcz.pl]? Zarządzenie można zaskarżyć do Wojewody ale w jakim terminie i gdzie zostało umieszczone aby zrobić to prawidłowo? Toż to będzie jatka - trzeba być [obraźliwy tekst, tcz.pl]. A już wczoraj wieczorem, to nawet na cmentarzu dwóch w słusznym wieku(!) jeździło rowerami i bezczelnie rozgarniało ludzi. Przepisy przepisami a kultura kulturą.
Odpowiedz