Pogoda
TCZ.PL Sp. z o.o. Internetowy Serwis Informacyjny Miasta Tczewa (fot. tcz.pl)
Historia wyczynów osób żebrzących przed kościołem, opisana na naszych łamach, sprawiła, że do redakcji napłynęły wiadomości, od osób, które są poruszone widokiem nietrzeźwych żebraków. Jak alarmują nasi czytelnicy, lokalni pijaczkowie szczególnie żerują na młodych parach, które zawierają związki małżeńskie w tczewskich świątyniach.
Niedawno pisaliśmy o pijanych żebrakach, którzy przeszkadzają wiernym w uczestnictwie w mszach świętych . Okazuje się, że problem dotyczy również uroczystości ślubnych. Żebracy korzystają ze zwyczaju tzw. bramy, czyli zatrzymywania pary młodej, by złożyć jej życzenia - w zamian składający otrzymywał słodkości, ale także alkohol. No i ten ostatni jest skutecznym wabikiem na amatorów darmowej wódki. Poniżej relacja naszego czytelnika.
Tak to działa...
Usłyszałem kiedyś o drobnej mafii pod kościołem, zajmującej się dosłownie wyłudzaniem alkoholu za pomocą tzw. bramki, którą blokuje się wyjazd pary młodej spod kościoła na wesele po ceremonii ślubnej. Jeśli chodzi o tradycję, ok - nie mam zastrzeżeń, ale to co wyprawia się m. in. pod kościołem NMP Matki Kościoła w Tczewie, nie ma z nią nic wspólnego. Widziałem wszystko na własne oczy od początku do samego końca.
Grupa meneli, recydywistów, alkoholików dzieli się na mniejsze. Każda z grup zachowuje się tak, jakby się nie znała. Jeśli pojawi się inna, nowa grupa lub pojedyncza osoba, to jest ona "pogoniona" spod kościoła. Czasami ktoś, być może nawet z rodziny, przyjdzie robić bramkę, po chwili boi się doczekać do końca ślubu i odchodzi. Grupki stoją w pewnych odległościach od siebie i czekają pod kościołem na koniec ślubów, nie przepuszczą żadnej okazji. Palą, plują, ślęczą i wyczekują.
Jak tylko para młoda wsiada do samochodu - najgorzej jak parkuje pod samymi schodami kościoła - po kolei podchodzi, blokując samochód każda z grup. Każda osoba z grupki blokuje auto z osobna, staje dosłownie centymetr od maski - stanowczo i bez uśmiechu. Zapewne jest to sytuacja żenująca dla pary młodej, świadków i reszty gości, również i dla mnie - aż podnosi mi się ciśnienie. Świadkowie lub sami młodzi próbują "spławić" bramkę, dając butelkę wódki, ale to za mało - butelkę otrzymać chce każdy. I tak czar ślubu zapewne znacznie pryska. Nie wyobrażam sobie, co by było, gdyby świadkowie mieli tylko cukierki lub za mało wódki.
Wśród grupek znalazł się nawet kompletnie pijany, ohydny menel, który ni stąd, ni zowąd, po zakończonym ślubie obudził się, bo spał pod murkiem samego kościoła, przeczołgał się dosłownie pod maskę samochodu pary trzymając w ręku jakiegoś "zdechłego kwiata". Wstał, podszedł i oczywiście prosił o wódkę - wyglądał fatalnie, jak i cała ta sytuacja.
Po skończonej "akcji" grupki zeszły się razem włącznie z tym najgorzej pijanym i wspólnie już wszyscy poszli dalej na konsumpcję - mieli upojną sobotę. Byłem, widziałem i do teraz jeszcze jestem w szoku...
A co sądzą o tym nasi czytelnicy? Czy spotkaliście się z podobnymi zachowaniami przy kościołach?
Niedawno pisaliśmy o pijanych żebrakach, którzy przeszkadzają wiernym w uczestnictwie w mszach świętych . Okazuje się, że problem dotyczy również uroczystości ślubnych. Żebracy korzystają ze zwyczaju tzw. bramy, czyli zatrzymywania pary młodej, by złożyć jej życzenia - w zamian składający otrzymywał słodkości, ale także alkohol. No i ten ostatni jest skutecznym wabikiem na amatorów darmowej wódki. Poniżej relacja naszego czytelnika.
Tak to działa...
Usłyszałem kiedyś o drobnej mafii pod kościołem, zajmującej się dosłownie wyłudzaniem alkoholu za pomocą tzw. bramki, którą blokuje się wyjazd pary młodej spod kościoła na wesele po ceremonii ślubnej. Jeśli chodzi o tradycję, ok - nie mam zastrzeżeń, ale to co wyprawia się m. in. pod kościołem NMP Matki Kościoła w Tczewie, nie ma z nią nic wspólnego. Widziałem wszystko na własne oczy od początku do samego końca.
Grupa meneli, recydywistów, alkoholików dzieli się na mniejsze. Każda z grup zachowuje się tak, jakby się nie znała. Jeśli pojawi się inna, nowa grupa lub pojedyncza osoba, to jest ona "pogoniona" spod kościoła. Czasami ktoś, być może nawet z rodziny, przyjdzie robić bramkę, po chwili boi się doczekać do końca ślubu i odchodzi. Grupki stoją w pewnych odległościach od siebie i czekają pod kościołem na koniec ślubów, nie przepuszczą żadnej okazji. Palą, plują, ślęczą i wyczekują.
Jak tylko para młoda wsiada do samochodu - najgorzej jak parkuje pod samymi schodami kościoła - po kolei podchodzi, blokując samochód każda z grup. Każda osoba z grupki blokuje auto z osobna, staje dosłownie centymetr od maski - stanowczo i bez uśmiechu. Zapewne jest to sytuacja żenująca dla pary młodej, świadków i reszty gości, również i dla mnie - aż podnosi mi się ciśnienie. Świadkowie lub sami młodzi próbują "spławić" bramkę, dając butelkę wódki, ale to za mało - butelkę otrzymać chce każdy. I tak czar ślubu zapewne znacznie pryska. Nie wyobrażam sobie, co by było, gdyby świadkowie mieli tylko cukierki lub za mało wódki.
Wśród grupek znalazł się nawet kompletnie pijany, ohydny menel, który ni stąd, ni zowąd, po zakończonym ślubie obudził się, bo spał pod murkiem samego kościoła, przeczołgał się dosłownie pod maskę samochodu pary trzymając w ręku jakiegoś "zdechłego kwiata". Wstał, podszedł i oczywiście prosił o wódkę - wyglądał fatalnie, jak i cała ta sytuacja.
Po skończonej "akcji" grupki zeszły się razem włącznie z tym najgorzej pijanym i wspólnie już wszyscy poszli dalej na konsumpcję - mieli upojną sobotę. Byłem, widziałem i do teraz jeszcze jestem w szoku...
A co sądzą o tym nasi czytelnicy? Czy spotkaliście się z podobnymi zachowaniami przy kościołach?
Wykop
Komentarze (28) dodaj komentarz
CruelLeek_gość
12.09.2014, 10:19
Tak. To nie jedyny przypadek wyłudzeń w okolicach kościołów. Najgorsza jest mafia, która pobiera haracze za udzielenie sakramentów. Nimi się trzeba zająć w pierwszej kolejności.
OdpowiedzAldonka_gość
12.09.2014, 10:54
Ależ ty nie masz żadnych sakramentów...
Ależ ty nie masz żadnych sakramentów... to nie płacisz haraczu?
CytujPanda_gość
12.09.2014, 13:22
Aldonko
Płacisz haracze nawet jak nie masz żadnych sakramentów :) w podatkach :)Wszyscy płacą na tą mafie, ja płacę, Pan płaci, Pani płaci wszyscy płacą
CytujCruelLeek_gość
12.09.2014, 14:01
Sakramenty mam serdecznie w poważaniu, podobnie, jak urzędników, którzy nimi handlują.
Cytuj_gość
12.09.2014, 19:57
CruelLeek Brawoooo!!!!!
Cytujiwona_gość
12.09.2014, 10:33
My na tą okazję pare butelek wódki wypełniliśmy wodą... Zakleiliśmy wydrukowanymi niby akcyzami i tyle. Byli chamscy, jeden nawet zaczepiał siostrzenców i kazał im przynieść im wódkę;/;/ Rozumiem tradycję tzw. "bramy" ale to co się wyrabia pod naszymi kościołami to przegięcie. Na szczęście w drodzę na salę za miasto pojawiło się sporo ludzi, którzy robili bramki z prawdziwego zdarzenia, byli serdeczni i uśmiechnięci. Część nawet nie przyjęła wódki. Dostaliśmy mnóstwo polnych kwiatów, własny miód, paletę wiejskich jaj :) Więc trochę zatarło się nasze wrażenie spod kośćioła. Mam nadzieję, że woda panom smakowała:) i licżę na to, że ktoś coś z tym zrobi. Niedługo trzeba będzie brać ślub pod obstawą ochrony;/
OdpowiedzObserwator_gość
30.09.2014, 20:41
Menelstwo trzeba tępić
Woda plus coś na przeczyszczenie i się menelom odechce!
CytujPanna Stara_gość
12.09.2014, 10:36
Młoda
Wkrótce sama wychodzę za mąż i jestem przerażona tym co się dzieje. Również widziałam to na własne oczy,mało tego ... Podczas samej mszy w kościele,gdy Państwo młodzi klękali przed ołtarzem mszę przerwała obca kobieta (nie bezdomna,ale żebraczka-i tu określenie nie dla hejtu,ona serio po prostu chciała wódki). Zaczęła składać życzenia,obściskiwać moją kuzynkę i tak dalej. Jakby tego było mało po samej mszy przed kościołem stanęła nad nią i nasypała jej ryż bezpośrednio we włosy.l Później oczywiście te bramy... to jest wstrętne,da się coś z tym zrobić? Trochę żenadą byłoby obstawianie kościoła w pt i sob przez policję.
Odpowiedz_gość
12.09.2014, 10:43
W jakim kościele to było?
CytujStara_gość
12.09.2014, 10:55
Panna Młoda
w Parafii Podwyższenia Krzyża Świętego =(
Cytuj_gość
12.09.2014, 12:24
zawsze można mieć małe małpki a nie pół litrowe butelki :)
Cytujer_gość
12.09.2014, 10:37
kolejny prostacki polski zwyczaj
policja powinna sie za to zabrac ,a ludzie nie powinni nic dawac i problem by sie rozwiazal , ale niemoznosc w tym kraju jest porazajaca , gdzie jest monitoring , nagrac pijakow , wsadzic do puchy na miesiac bez fajek i gorzaly i sie juz wiecej nie pojawia , albo zaszyc esperal w pierdlu , jak sie fama rozniesie to juz wiecej nikt sie nie pojawi
Odpowiedziwona_gość
12.09.2014, 10:57
er- jak nic nie dasz to mogą zniszczyć samochód(częśto wynajęty). Oni już nie proszą nawet o tą wódkę, tylko jej żądają.
OdpowiedzMichał_gość
12.09.2014, 11:04
Tak!
Spotkałem się z taką sytuacją na swoim ślubie. Dostaliśmy nawet śmierdzącego, brudnego pluszaka dla córeczki od kobiety żula. =) hehe... Szczerze mówiąc biorę to wszystko na miękko. Od kiedy pamiętam zawsze robili bramę, robią i robić będą. Więc trzeba się przygotować na taką ewentualność i mieć w koszyczku małe co nie co. =P Pozdrowienia dla Autora i prośba następnym razem o jakiś filmik z akcji.=]
Odpowiedzorst_gość
12.09.2014, 11:04
To jest zorganizowana grupa
Całą grupą "dowodzi " dobrze ubrany gość ok 40 lat (kawał klocka) z dziewczyną. Widziałem już parę razy jak pomiędzy mszami podchodzi do każdego z nich i zbiera "utarg", a jak nic nie mają to grozi, że zgłosi go na Policję za jakieś historyczne kradzieże. brak słów
Odpowiedzm.s_gość
12.09.2014, 11:05
dzwonić po straż miejską
najlepiej przed wyjściem pary z kościoła, tak żeby do akcji wkroczyli niby przypadkowo, widzicie meneli dzwońcie że za chwile będzie taka sytuacja, przyjadą i interweniują, bez nazwisk, świadczenia itp. Będzie można napisać ze SM się przydała. Ich rolą jest również prewencja, a może przy okazji będą wiedzieli kto obrywa kwiaty na miejskich kwietnikach.
Odpowiedzzaratustra83
12.09.2014, 11:09
tradycja
Tradycja tradycją ale z takim procederem trzeba walczyć. Jeżeli brama jest OK jak należy to dajemy flaszeczkę, a jak to banda meneli o wyziewie smoka to wzywamy policję. Po pierwszej interwencji żaden kolejny menel drogi nie zagrodzi. Parę takich akcji i problem zniknie. Jeżeli ludzie ulegają to tak jak z wystawaniem pod sklepami, proceder będzie trwał do puki będzie się opłacał.
Odpowiedzshe_gość
12.09.2014, 11:15
No i gdzie jest w tym czasie nasze szanowna Straż miejska...? Aha no tak oni juz w ten czas mają pewnie wolne albo szukają jakiejś babulinki z pieskiem na spacerku
Odpowiedzkajot551_gość
12.09.2014, 11:37
slub
Wychodzi iz trzeba kamere i przebranego za policjanta lub straznika ktory ,bedzie meneli legitymował-lub ochrona dwóch ,trzech kolegow pana mlodego to pewniejsze niż POLICJA ,KTORA PREDZEJ WSPOLPRACUJE Z GANGSTERAMI I MAFIA NIZ ZE SPOLECZENSTWEM
OdpowiedzPanna Młoda_gość
12.09.2014, 11:50
Brałam w lipcu ślub w kościele NMP Matki Kościoła i też doświadczyłam tej "tradycji" ledwo trzymający się żul składał nam życzenia. Było mi głupio przed gośćmi, ponieważ zrobił to na samym początku, nie mógł już się doczekać fantu...a i dał mi jeszcze jakieś kwiaty, które znalazł po poprzednich ślubach w tym dniu. Po wejściu do auta zatrzymała nas grupka chłopaków śmierdzących alkoholem i nie prosiła a żądała wódki. Byłam w zupełnym szoku.. Mój Mąż już był tak zdenerwowany,że zagroził im policją.Wzięli w końcu cukierki i odeszli. Na końcu był tylko Pan, który dał nam miód, złożył fajne życzenia :-) Faktem jest,że początek bram był straszny ;/ Ktoś w końcu powinien się tym zająć.
Odpowiedzha_gość
12.09.2014, 12:00
a zdarz się, że i pies meneli Pana Młodego w noge ugryzie.
Odpowiedz_gość
12.09.2014, 12:27
Powinna staż miejska chyba pilnowac chodzić i takich przeganiać. NO bo do czego to dochodzi. Wszystko wszystkim ale nie takie coś ze wymuszanie alkoholu. I z artykułu to można wywnioskować że się konkurencja tworzy. W wymuszaniu wódki.
Odpowiedzzgrywuss_gość
12.09.2014, 13:30
a policja co na to ?
może tak policja lub straż miejsca zaczęły by działać? Panowie i Panie do pracy!!
OdpowiedzOBSERWATOR_gość
12.09.2014, 14:30
KWIATY Z CMENTARZA DLA mlodej pary
Bylam na cmentarzu na ul Rokickiej i widze jak facet wyciaga sztuczne kwiaty z wazonu jednego z grobow blisko bramy i szybko idzie w kierunku mostu i dalej. szlam ,gdzies moze 50m za nim ,ale pomyslalam moze od swoich bliskich te kwiaty wyciagnal ,a tu okazuje sie ,ze na parkingu przy kosciele NMPMK czekaja za nim kumple po fachu i dawaj do przodu z kwiatami ,akurat w tym momencie z kosciola wychodzilo bardzo duzo ludzi i mloda para ,ktora menele zaczepili skladajac zyczenia i wreczajac wyplowiale z grobu kwiaty oczekujac za to fanta w postaci alkoholu od pary. sadzilam ,ze te procedury z wyludzaniem alkoholu pod kosciolem sa dawno zabronione przez prawo,ze Policja czy straz miejska to tepi ,ale okazuje sie ,ze to nadal trwa pod kosciolami, Sluzby nie reaguja na takie czyny poniewaz stwierdzaja ,ze takich meneli nie oplaca sie scigac ,gdyz oni czy tak mandatu nie zaplaca. CZY TO JEST METODA SLUZB NA WALKIE Z PRZESTEPSTWEM WYLUDZANIA i bezprawnego przeszkadzania w przypadkach uroczystosci slubnych.
Odpowiedzrobson_gość
12.09.2014, 16:30
można brać ślub w piątek, wtedy może będzie mniej meneli
Odpowiedzmłoda_gość
15.09.2014, 17:59
Panna Stara
No jasne,ze względu na meneli brać ślub w piątek ? nie no to może w poniedzialek,albo we wtorek ;-) dejm ludzie
Cytujdiwa_gość
12.09.2014, 18:38
Zebracy
W kościele NMPMK proboszcz w czasie nabożeństwa musiał wyjść i uciszać żebraków bo tak głośno rozrabiali.
Odpowiedz_gość
13.09.2014, 19:02
czarna mafia
Odpowiedz