We wtorek, 3. czerwca, o godz. 18.00 odbędzie się w Fabryce Sztuk prezentacja nowej publikacji Józefa Golickiego "Album Tczewski. Fotografie po 1945 roku - 1". Książki z tej serii będą sygnowane kolejną numeracją (1,2,3 itd.). Każda składać się będzie z trzech rozdziałów (mieszkańcy, miasto, wydarzenia) prezentujących zdjęcia, dokumenty opatrzone mniej lub bardziej rozbudowanym komentarzem, podpisem, który pozwoli przybliżyć fotografię czytelnikowi.

Kolejna publikacja z serii "Album Tczewski" otwiera nowy cykl "Fotografie po 1945 roku". Podobnie jak bliźniacze wydawnictwo "Fotografie do 1945 roku" składa się z trzech rozdziałów. Ma również ten sam format, objętość i szatę graficzną. Celem publikacji jest przybliżenie potencjalnemu czytelnikowi historii miasta. Najnowsze dzieje Tczewa są prezentowane za pomocą fotografii. Wydaje się, że w dobie Internetu i kultury "obrazkowej" jest to najlepszy, być może jedyny, sposób na zainteresowanie historią miasta większej liczby czytelników.

Zawartość tematyczna rozdziałów również nawiązuje do wcześniejszej książki z tego cyklu. W poszczególnych częściach publikacji przedstawiono prywatne życie tczewian, obrazy i widoki miasta oraz różne formy aktywności mieszkańców. Przyporządkowanie niektórych tematów do takiego, czy innego rozdziału było trudne i niejednoznaczne, bowiem ten sam problem, cykl zdjęć mógł być częścią np. rozdziału o mieście, jak i rozdziału pokazującego różnorodne przejawy działalności tczewian.

Zdjęcia, fotografie są pretekstem, próbą w miarę przejrzystego i popularnego opisu dziejów Tczewa. Przez słowo "popularny" należy rozumieć taki, który jest jasny i ogólnie zrozumiały. Większość tematów prezentowanych w wydawnictwie będzie ukazywać się w kolejnych publikacjach cyklu. Można zatem powiedzieć, że "Fotografie" mają charakter powieści w odcinkach, której fabuła jest tworzona i rozwijana w kolejnych odsłonach.

Założeniem serii jest identyfikacja, utożsamianie się czytelników z wydarzeniami przedstawionymi na kartach wydawnictwa i sprawienie, aby tczewianie mogli odnaleźć tam choćby cząstkę swoich losów, bo przecież każdy z nich w mniejszym lub większym stopniu tworzy historię swojego miasta. Autor natomiast zbiera, porządkuje i ochrania przed niepamięcią i zapomnieniem tożsamość Tczewa, niepowtarzalną wspólnotę ludzi, idei i zdarzeń.