9. Kolejka Polskiej Ligi Bilardowej

9. Kolejka Polskiej Ligi Bilardowej
W miniony weekend odbyła się przedostatnia kolejka I oraz II Polskiej Ligii Bilardowej. Oba tczewskie zespoły grały swoje mecze u siebie - Limonare Arkadia Tczew, w bezpośrednim pojedynku o trzecie miejsce w lidze, podejmowało Chorten Elida Białystok, Aftex Gambit Tczew natomiast gościł lidera II Ligi - Green Club II Gdańsk.

Sobota, 24.10.2015 - Aftex Gambit Tczew 3:3 Green Club II Gdańsk
Jako że zespół Aftex Gambit Tczew pauzuje w ostatniej kolejce, był to ich ostatni mecz w fazie grupowej w tym sezonie. W pierwszym pojedynku świetnie zaprezentował się debel Marcin Lech/Maciej Szweda, który gładko pokonał silną parę Mateusz Kur/Wojciech Zosiuk 10:6 (była to pierwsza porażka Wojtka w tym sezonie). Równie dobry mecz rozegrał Łukasz Borys, który pokonał lidera gdańszczan - Kacpra Konkela 10:6. Zawiódł jedynie Jakub Zduńczyk, który nie potrafił przeciwstawić się Tomaszowi Krysztofikowi i przegrał 4:10. Wynik 2:1 po pierwszym meczu dobrze rokował przed rewanżem. A w tym sprawy od początku przybrały zły obrót. Wszystkie mecze od początku zdominowali zawodnicy z Gdańska, wychodząc na szybkie prowadzenie. Formy z poprzedniego spotkania nie mógł znaleźć Łukasz Borys, który szybko uległ dobrze i szczęśliwie grającemu Toamszowi Krysztofikowi 2:10. Debel Marcin Lech i Marcin Ormianin rozpoczął mecz podobnie do tego w Kętrzynie i przegrywał 1:5. I podobnie jak wtedy przełamali się i zaczęli odrabiać straty, wychodząc na prowadzenie 7:5. Mecz był do końca wyrównany i emocjonujący, jednak to para Kacper Konkel/Wojciech Zosiuk popełniła w końcówce mniej błędów i wygrała 10:9. Po raz kolejny ostatnia nadzieja była w Maćku, który mimo początkowej straty z Mateuszem Kur, wygrał po ciężkim meczu 10:8, zapewniając remis w całym meczu.
Aftex Gambit osiągnął dobry wynik w meczu z liderem i umocnił się na drugim miejscu w tabeli. Zawodnicy z Tczewa nie są jednak jeszcze pewni występu w barażach o I Ligę, jednak tylko kataklizm mógłby odebrać im udział w tej imprezie. Ostatnia kolejka 21-ego listopada.

Niedziela, 25.10.2015 - Limonare Arkadia Tczew 4:2 Chorten Elida Białystok

Zawodników Limonare Arkadia czekał ciężki mecz z trzecim w tabeli Chorten Elida Białystok. W pierwszym meczu najlepiej zaprezentowała się para Mateusz Sząszor/Michał Stojałowski, która w szybkim tempie odprawiła z kwitkiem parę Tomasz Bogdanowicz/Karol Łupiński 10:4. Kamil Sząszor, który cały mecz przegrywał z Krzysztofem Tymińskim, ostatecznie wspiął się na wyżyny swoich umiejętności i ograł rywala 10:8. Zupełnie inna sytuacja miała miejsce w ostatnim meczu, w którym to Norbert Żelasko grał z Przemysławem Markowskim. Norbert prowadził całe spotkanie, jednak jego licznik zaciął się na partii nr 9. Nie mógł „dobić” rywala, który wykorzystał to bezlitośnie i wygrał cały mecz 10:9. Po pierwszym spotkaniu zatem 2:1 dla Limonare Arkadii Tczew.
W rewanżu po raz kolejny najlepiej zaprezentował się debel. Bracia Sząszor udzielili lekcji bilardu zawodnikom z Białegostoku Tomaszowi Bogdanowiczowi i Przemysławowi Markowskiemu, pokonując ich 10:3. Norbert Żelasko tym razem rozgrywał swój mecz w 10-bil, a jego rywalem był Krzysztof Tymiński. Norbert był bardzo zdesperowany, aby zrekompensować porażkę z pierwszego meczu i dopiął swego. Po zaciętym pojedynku pokonał rywala 10:8. W ostatnim meczu Michał Stojałowski skrzyżował kije z Karolem Łupińskim. Michałowi wyraźnie nie szło, co wykorzystał jego rywal, budując wysoką przewagę. Michał jednak nie zwykł się poddawać i zaczął odrabiać straty. Niestety, tego dnia było to za mało i ostatecznie uległ 10:7.
Cały mecz to zwycięstwo tczewian 4:2. Pozostali oni na czwartym miejscu i mimo iż w ostatniej kolejce podejmują czerwoną latarnię I Ligii, wydaje się, że nie uda im się awansować w tym roku do Ekstraklasy. Nie mniej jednak walczyć należy do końca i liczyć na potknięcie liderujących zespołów.


Drukuj
Prześlij dalej