Sambor Tczew pokonał MTS Żory w meczu I ligi kobiet. Obie drużyny grały w bardzo wąskich składach. Łącznie na parkiecie pojawiło się tylko 17 zawodniczek.
Sambor do sobotniego spotkania przystąpił w 9-osobowym składzie, a MTS w miał zaledwie osiem zawodniczek. Malborska hala, bo właśnie w niej wyjątkowo jako gospodarz zagrał Sambor, od pierwszych minut sprzyjała tczewiankom. Gdy bramkę rzuciła Alicja Szprengier, w 10. minucie było już 6:2.
Później podopieczne Bartłomieja Peplińskiego powiększyły swoją przewagę do pięciu trafień. Bardzo dobry okres gry zaliczyła Oktawia Majorowska. MTS nie chciał jednak oddać zwycięstwa bez walki. W ofensywie brylowała Magdalena Reichel. Właśnie po jej rzucie na pięć minut przed przerwą był remis 10:10.
Taki obrót spraw tylko podrażnił zawodniczki Sambora Tczew. Przed przerwą zaczęły budować swoją przewagę i ostatecznie pierwszą część spotkania wygrały 16:11. Jej wynik ustaliła Szprengier. Po zmianie stron gospodynie kontrolowały sytuację na boisku.
W Samborze dobrze grała Justyna Domnik, która po raz kolejny rzuciła dwucyfrową liczbę bramek. Gdy na kwadrans przed końcem trafiła Majorowska, było już 26:18. Do końca utrzymywała się pewna przewaga Sambora, który zwyciężył 33:27.
Sambor Tczew - MTS Żory 33:27 (16:11)
Sambor: Skonieczna, Frankowska - Domnik 10, Szprengier 6, Maszota 6, Majorowska 6, Meger 4, Zwolak 1 oraz Muller.
Karne: 6/6.
Kary: 2 min.
MTS: Kolasińska - Reichel 7, Olfans 6, Matusik 5, Romanowska 4, Grudka 3, Pietrzak 2, oraz Postupalska.
Karne: 2/5.
Kary: 4 min.
Kary: Sambor - 2 min. (Majorowska 2 min.), MTS - 4 min. (Postupalska 2 min., Matusik 2 min.).
Sędziowie: Kościewicz, Malandy.
Autor artykułu: Michał Gałęzewski (SportoweFakty.pl)
Sambor do sobotniego spotkania przystąpił w 9-osobowym składzie, a MTS w miał zaledwie osiem zawodniczek. Malborska hala, bo właśnie w niej wyjątkowo jako gospodarz zagrał Sambor, od pierwszych minut sprzyjała tczewiankom. Gdy bramkę rzuciła Alicja Szprengier, w 10. minucie było już 6:2.
Później podopieczne Bartłomieja Peplińskiego powiększyły swoją przewagę do pięciu trafień. Bardzo dobry okres gry zaliczyła Oktawia Majorowska. MTS nie chciał jednak oddać zwycięstwa bez walki. W ofensywie brylowała Magdalena Reichel. Właśnie po jej rzucie na pięć minut przed przerwą był remis 10:10.
Taki obrót spraw tylko podrażnił zawodniczki Sambora Tczew. Przed przerwą zaczęły budować swoją przewagę i ostatecznie pierwszą część spotkania wygrały 16:11. Jej wynik ustaliła Szprengier. Po zmianie stron gospodynie kontrolowały sytuację na boisku.
W Samborze dobrze grała Justyna Domnik, która po raz kolejny rzuciła dwucyfrową liczbę bramek. Gdy na kwadrans przed końcem trafiła Majorowska, było już 26:18. Do końca utrzymywała się pewna przewaga Sambora, który zwyciężył 33:27.
Sambor Tczew - MTS Żory 33:27 (16:11)
Sambor: Skonieczna, Frankowska - Domnik 10, Szprengier 6, Maszota 6, Majorowska 6, Meger 4, Zwolak 1 oraz Muller.
Karne: 6/6.
Kary: 2 min.
MTS: Kolasińska - Reichel 7, Olfans 6, Matusik 5, Romanowska 4, Grudka 3, Pietrzak 2, oraz Postupalska.
Karne: 2/5.
Kary: 4 min.
Kary: Sambor - 2 min. (Majorowska 2 min.), MTS - 4 min. (Postupalska 2 min., Matusik 2 min.).
Sędziowie: Kościewicz, Malandy.
Autor artykułu: Michał Gałęzewski (SportoweFakty.pl)
Komentarze (3) dodaj komentarz
Adi_gość
01.05.2016, 20:06
Brawo
Brawo dziewczyny oby tak dalej
Odpowiedz_gość
01.05.2016, 20:55
ciekawe co z kontuzjowanymi laskami pewnie klub zostawil je bez opieki. 3 zerwania wiezadel w sezonie i pewnie juz zadna z dziewczyn nie zagra w tym smiesznym tczewie
Odpowiedz_gość
28.05.2016, 14:21
jakie trenowanie takie zdrowie! Jaki trener taki stan zespołu! 3 krzyżowe w sezonie to mistrzostwo świata! Więcej zabawy,biegania ze spadochronem po boisku i wtedy takie wyniki zdrowotne.
Odpowiedz