Piękna pogoda zgromadziła sporą jak na IV ligę widownię, która bardzo żywo reagowała na poczynania zawodników przez cały mecz. To miał być ciekawy mecz i tak było. Obie drużyny rozpoczły ostrożnie, ale optyczną przewagę posiadał Gryf. Kibice zastanawiali się jak tczewianie zagrają bez najlepszego strzelca ligi - Mateusza Kuzimskiego, który pauzował za kartki. Obowiązki Kuzima wził na siebie kolega z linii napadu Kamil Gronkowski.
W 24 minucie wykorzystał nieporadnoć obrońców gości i strzałem z 16 metrów zdobył prowadzenie. Dwie minuty później Pomorze zdobyło gola, którego słusznie arbiter nie uznał (napastnik gości faulował przed oddaniem strzału). Pomorze próbowało przejć inicjatywę, ale Gryf nie pozwolił na jakiekolwiek zagrożenie pod bramką Janiszewskiego. W 34 minucie Janiszewski wygrywa pojedynek sam na sam z graczem gości, który nie wiedząc co zrobić z piłką, teatralnie upadł w polu karnym. Trener Mirosław Iwan ostro protestował, ale nie miał racji. Faulu nie było. Gryfici mogli do przerwy prowadzić wyżej, ale zawodziła skuteczność. Druga połowa to powolna egzekucja Pomorza. Najpierw kapitalnie na głowę Gronkowskiego wrzuca piłkę Kiwatrowski i mamy 2:0. W 75 minucie Groniu kompletuje hat tricka. Otrzymuje genialne podanie od rozgrywającego świetny mecz Pawła Radzimskiego i lobuje bramkarza strzałem z 20 metrów. Pomorze zamiast grać w piłkę skupiło się na gadaniu z sędzią. Szczególnie brylował tu kapitan Henryk Patyk, który jest dużo lepszym oratorem aniżeli grajkiem. Ma szczęście, że była Wielka Sobota, bo inaczej z hukiem wyleciałby z boiska za krytykowanie decyzji sędziego. W końcówce popis szybkości dał Tutkowski. Ograł rywala i w pełnym biegu wpadł w pole karne gdzie został podcięty. Rzut karny na gola zamienił Podbereźny. 4:0 to najniższy wymiar kary dla mających o sobie wielkie mniemanie piłkarzy z Potęgowa. Tylu "gwiazd" dawno w Tczewie nie widzieliśmy. Gorycz pogromu wyładowali na szatni, którą starannie po meczu obkopali. Gryf pokazał, że mecz w Malborku był tylko wypadkiem przy pracy. Pewne zwycięstwo dało kibicom wiele radości i chyba zmniejszyło liczbę chętnych do awansu o jeden zespł.
Gryf 2009 Tczew - Pomorze Potęgowo 4:0
Bramki: Gronkowski 24,58,75, Podbereźny 89
GRYF: Janiszewski, Podbereźny, Holz, Gajewski, Skalski Ł., Radzimski, Resmerowski, Tutkowski, Kiwatrowski, Chyła, Gronkowski, oraz Opczyński, Staniszewski, Riebandt
Widzów ok.350
W 24 minucie wykorzystał nieporadnoć obrońców gości i strzałem z 16 metrów zdobył prowadzenie. Dwie minuty później Pomorze zdobyło gola, którego słusznie arbiter nie uznał (napastnik gości faulował przed oddaniem strzału). Pomorze próbowało przejć inicjatywę, ale Gryf nie pozwolił na jakiekolwiek zagrożenie pod bramką Janiszewskiego. W 34 minucie Janiszewski wygrywa pojedynek sam na sam z graczem gości, który nie wiedząc co zrobić z piłką, teatralnie upadł w polu karnym. Trener Mirosław Iwan ostro protestował, ale nie miał racji. Faulu nie było. Gryfici mogli do przerwy prowadzić wyżej, ale zawodziła skuteczność. Druga połowa to powolna egzekucja Pomorza. Najpierw kapitalnie na głowę Gronkowskiego wrzuca piłkę Kiwatrowski i mamy 2:0. W 75 minucie Groniu kompletuje hat tricka. Otrzymuje genialne podanie od rozgrywającego świetny mecz Pawła Radzimskiego i lobuje bramkarza strzałem z 20 metrów. Pomorze zamiast grać w piłkę skupiło się na gadaniu z sędzią. Szczególnie brylował tu kapitan Henryk Patyk, który jest dużo lepszym oratorem aniżeli grajkiem. Ma szczęście, że była Wielka Sobota, bo inaczej z hukiem wyleciałby z boiska za krytykowanie decyzji sędziego. W końcówce popis szybkości dał Tutkowski. Ograł rywala i w pełnym biegu wpadł w pole karne gdzie został podcięty. Rzut karny na gola zamienił Podbereźny. 4:0 to najniższy wymiar kary dla mających o sobie wielkie mniemanie piłkarzy z Potęgowa. Tylu "gwiazd" dawno w Tczewie nie widzieliśmy. Gorycz pogromu wyładowali na szatni, którą starannie po meczu obkopali. Gryf pokazał, że mecz w Malborku był tylko wypadkiem przy pracy. Pewne zwycięstwo dało kibicom wiele radości i chyba zmniejszyło liczbę chętnych do awansu o jeden zespł.
Gryf 2009 Tczew - Pomorze Potęgowo 4:0
Bramki: Gronkowski 24,58,75, Podbereźny 89
GRYF: Janiszewski, Podbereźny, Holz, Gajewski, Skalski Ł., Radzimski, Resmerowski, Tutkowski, Kiwatrowski, Chyła, Gronkowski, oraz Opczyński, Staniszewski, Riebandt
Widzów ok.350
Komentarze (9) dodaj komentarz
_gość
24.04.2011, 12:07
Brawo Groni :D
A co do Gryfa to nie wiem autorze czym się tak podniecasz? IV ligą?
Odpowiedz..._gość
24.04.2011, 12:38
haha emocje jak na grzybach
Odpowiedzjaa_gość
24.04.2011, 12:44
Holz, Skalski, Resmerowski i Gronkowski - najlepsi zawodnicy meczu. Tutkowski i Chyła - poza meczem. Reszta dobry poziom. Gratuluję zwycięstwa i czekam na awans.
Odpowiedzdo gościa_gość
25.04.2011, 08:15
idź na Sambora
Jak chcesz emocji i podniety to zapraszam na cieniutkiego Sambora,CHOCIAŻ SOBIE DZIEWCZYNY POOGLĄDASZ,co do Gryfa gratulacje dla zespołu i trenera,mądrze zostali ustawieni na ten mecz. Powodzenie w trzeciej lidze.
Odpowiedzobserwator_gość
25.04.2011, 09:13
..
Cały zespół zagrał na wysokim poziomie. Co do Marcina Chyły to od poczatku rozgrywek nic nie pokazał(był w ogole na boisku w tym meczu?) Co do Tutkowskiego to uważam że zrobił swoje gdyż miał SPORY udział przy pierwszej i przy ostatniej bramce. Natomiast bramkarz Janiszewski miał sporo nie trafionych decyzji, ale na jego szczeście goście nie potrafili tego wykorzystać! Oby tak dalej, a napewno bedzie 3 liga!.
Odpowiedzkrzychu_gość
25.04.2011, 14:39
ale jakim problemem jest zebrać 11 osob plus kilku rezerowych zeby pograli sobie 2x45min amatorsko w piłeczke, bo z całym szacunkiem na tym poziomie to nie można mówić o profesjonalnym sporcie i jest zdecydowana różnica miedzy zwycięstwami nad wiejskimi zespołami z okolicznych wiosek a grą na najwyzszym szczeblu rozgrywek jak to grają samborzanki, chodź samemu uważam ze urojonym pomysłem było wystawienie ich w ekstraklasie, to jednak jest to nie porównywalnie wielka róznica jesli chodzi o osiągniety sukces w porównaniu z gryfem.
OdpowiedzGRYF_gość
26.04.2011, 09:07
...
Tylko zobacz ile czasu istnieje Gryf. To jest ich dopiero drugi sezon, a już w pierwszym mieli szanse na awans. Także nie porównuj na ta chwilę Gryf z Samborem. A tak swoją drogą to myśle, że za pare lat może zobaczymy Gryfa w 2 lidze :)
Cytujkrzychu_gość
27.04.2011, 18:17
Ale gryf tworzą zawodnicy Wisły i Uni któe istniały wiele lat. Ja bym raczej ani nie stawiał na piłkarki z Sambora, ponieważ nie mamy takich srodkow aby zapewnic im budżet adekwatny do gry w ekstraklasie ani zeby sciagnać jakies przyzwoite zawodniczki, ani nie stawiałbym na Gryfa, to zespół którego szczytem możliwośći jest gra w 3 lub 4 lidze, a nie ukrywajmy że jest to poziom amatorski. Klub ten nigdy nic nie osiągnie przy obecnej polityce klubu, gdy uda sie zbudować zespół który jestn w stanie walczyc o wyższą klase rozgrywek to zaraz najlepsi zawodnicy są oddawani i tak to sie ciagnie już wiele lat. Wiec wszytsko wskazuje ze wciaz wszystko bedzie niezmienne i wciąż Gryf bedzie tkwił w tym samym miejscu.
CytujTczewianin_gość
27.04.2011, 10:14
.;.;.
Pamiętajmy, że w piłce ręcznej I liga jest przedostatnią zarazem w hierarchii. Jaka jest różnica poziomu było widać w tym sezonie. Ekstraklasa bije o kilka klas I ligę, to tak jakby Legia grała z Gryfem II w przyszłym sezonie. Życzę i Gryfowi i Samborowi jak najlepiej. Powodzenia.
Odpowiedz