Po sezonie banicji, Gryfici powrócili na łono IV ligi i zrobili to dobrym stylu. Zespół z Władysławowa nie należy do najłatwiejszych, tym bardziej cieszy dobry styl gry i cztery strzelone bramki. To Tczewianie byli stroną przeważającą przez większą część spotkania aczkolwiek przytrafiły się błędy, które goście wykorzystali z zimną krwią.
Spotkanie lepiej rozpoczęli goście, którzy już w 5 minucie pokonali Janiszewskiego, mocnym strzałem zza pola karnego. Gryf natychmiast rzucił się do odrabiania strat. Sytuacje do strzelenia bramki mnożyły się ale bramkarz gości zachowywał się bez zarzutu. W 20 minucie musiał jednak skapitulować - Maciej Saczuk, pewnie, z 5 metrów, umieścił piłkę w siatce. Dwie minuty po przerwie było już 2:1 dla Gryfa. Gruszewski świetnie przyjął długie podanie i huknął z półwoleja, pozostawiając bramkarza gości bez szans. W 51 minucie goście wykorzystali gapiostwo na prawej stronie boiska, które poskutkowało bramką z najbliższej odległości. W miarę upływu czasu ukrop dawał się wszystkim we znaki ale to Tczewianie byli lepiej przygotowani do takich warunków. W 80 minucie Malarski pięknie uderzył prawą nogą w "okienko" a 9 minut później Maciej Saczuk w sytuacji sam na sam ustalił wynik spotkania na 4:2.
Skład: Janiszewski, Rekowski, Skalski Ł., Grzesiak (77' Hadrysiak), Wiech, Olszewski Ł., Sroka, Kołodziej, Olszewski M., Saczuk, Gruszewski (64' Malarski)
Rezerwa: Rajch, Gawroński, Włodowski, Zittrich, Litwiński
Bramki: Saczuk x2, Gruszewski, Malarski
Następny mecz:
GKS Kolbudy - Gryf 2009 Tczew
15.08.2015, godz. 17:00
Spotkanie lepiej rozpoczęli goście, którzy już w 5 minucie pokonali Janiszewskiego, mocnym strzałem zza pola karnego. Gryf natychmiast rzucił się do odrabiania strat. Sytuacje do strzelenia bramki mnożyły się ale bramkarz gości zachowywał się bez zarzutu. W 20 minucie musiał jednak skapitulować - Maciej Saczuk, pewnie, z 5 metrów, umieścił piłkę w siatce. Dwie minuty po przerwie było już 2:1 dla Gryfa. Gruszewski świetnie przyjął długie podanie i huknął z półwoleja, pozostawiając bramkarza gości bez szans. W 51 minucie goście wykorzystali gapiostwo na prawej stronie boiska, które poskutkowało bramką z najbliższej odległości. W miarę upływu czasu ukrop dawał się wszystkim we znaki ale to Tczewianie byli lepiej przygotowani do takich warunków. W 80 minucie Malarski pięknie uderzył prawą nogą w "okienko" a 9 minut później Maciej Saczuk w sytuacji sam na sam ustalił wynik spotkania na 4:2.
Skład: Janiszewski, Rekowski, Skalski Ł., Grzesiak (77' Hadrysiak), Wiech, Olszewski Ł., Sroka, Kołodziej, Olszewski M., Saczuk, Gruszewski (64' Malarski)
Rezerwa: Rajch, Gawroński, Włodowski, Zittrich, Litwiński
Bramki: Saczuk x2, Gruszewski, Malarski
Następny mecz:
GKS Kolbudy - Gryf 2009 Tczew
15.08.2015, godz. 17:00
Komentarze (5) dodaj komentarz
Marcin_gość
13.08.2015, 14:49
Gryf wygrał mecz jako beniaminek i cisza .. dobrze rozpoczął rundę gdzie są hejterzy Napiszcie że słaby styl że bez kibiców itd/
OdpowiedzCarlos_gość
13.08.2015, 16:38
Słabo
Słaby styl i bez kibiców... Wielka lipa.
Cytujmassive attack_gość
14.08.2015, 08:12
gRYF to cisza...
Odpowiedzunita_gość
14.08.2015, 15:13
teraz tylko UNIA I WISLA w Tczewie!
Odpowiedzkibic100%_gość
15.08.2015, 06:46
Tylko Wisła i Unia
Po co wygracie skoro kibiców nie macie
Odpowiedz