Zawodnik Polonii Warszawa strzelił z „przewrotki” prosto w „okienko” Jagiellonii Białystok
zobacz galerię zdjęć: 3
Gryf CUP pierwszy skład ukończył na 8 miejscu, a drugi na 12. Graliśmy z ekstraklasą, bo taki był poziom zaproszonych drużyn. Zaprosiliśmy bardzo dobre drużyny, by zdobyć nowe doświadczenia i pokazać, że potrafimy walczyć. Gryfici nie zawiedli. Przegraną drugiego składu z Jagiellonią 0:3 można uznać za sukces.
Doskonale spisał się bramkarz Kacper Mazurowski, który był w doskonałej formie oraz obrońca Bartek Radtke, który dwoił się i troił podczas każdego meczu. Nieźle radził sobie również bramkarz Gryfa I Kamil Sawicki.
Pierwszy skład Gryfa stoczył bardzo wyrównany pojedynek z Lechią Gdańsk - zwycięzcą turnieju. Przez pierwsze dwie minuty Lechia przycisnęła Gryfitów, nie opuszczając naszej połowy boiska, ale potem nasi zawodnicy przystąpili do ataku. Ostra walka doprowadziła do faulu na kapitanie Gryfa Mateuszu Krzyszczaku. Ponieważ stało się przy samej bramce to sędzia podyktował rzut karny. Mateusz to wykorzystał, strzelając bramkę. Nieco później Marcelina (Maja) Cesarz wykorzystała sytuację i strzeliła z połowy boiska w okienko Lechii. Jej strzał zrobił takie wrażenie, że otrzymała nagrodę za najładniejszą bramkę. Mecz zakończył się wynikiem 3:2 dla Lechii, ale mimo to jesteśmy dumni z naszych zawodników.
Mecz Gryfa I z Polonią Warszawa również był wyrównany i zapowiadało się minimum na remis. Niestety po błędzie naszego zawodnika, padł gol dla Polonii i mecz zakończył się wynikiem 0:1.
Mecz z Bałtykiem Gdynia Gryf I wygrał 2:0. Trzeba przyznać, że Bałtyk dzielnie walczył. Bramki dla Gryfa strzelili: Wiktor Galewski i Szymon Tomaszewski.
Pierwszy mecz Gryf I rozgrywał z Chemikiem Bydgoszcz. Wynik 1:1. Gryf niestety dopiero się rozgrzewał i nie pokazał "pazurów", tak jak w meczach z innymi zespołami. Piękną bramkę dla Gryfa strzelił Wiktor Galewski. Wiktor obok Marceliny Cesarz wyróżniał się znakomitą formą i tak jak koleżanka grał prawie na 100% możliwości. Marcelina zaliczyła jeszcze jedną bramkę, którą strzeliła w meczu z Concordią Elbląg.
Gryf II ostro walczył z doskonałą Elaną Toruń, ale w wyniku wielu podań prosto do przeciwnika przegrał 4:0.
Prawdziwa lawina błędów przygniotła Gryfa II w meczu z Naki Olsztyn. Pod bramka Naki nie udało się stworzyć ani jednej sytuacji, która mogła się zakończyć bramką. Wynik 0:5.
W półfinałach zagrała Elana z Lechią i Polonia z Jagiellonią. W związku z remisem, wynik w obu wypadkach rozstrzygnęły rzuty karne. W finale zagrała Lechia Gdańsk z Polonią Warszawa. Wynik 0:0. W karnych wygrała Lechia 3:1 O trzecie miejsce zagrała Jagiellonia Białystok z Elaną Toruń. Wynik 0:0. W karnych wygrała 2:1.
Dzięki wsparciu sponsorów i lokalnych władz nasi goście wyjechali nie tylko z pięknymi pucharami, ale także z wrażeniem, że w Tczew jest świetnym miastem i organizuje się u nas imprezy na najwyższym poziomie. Trenerzy i goście wielokrotnie nas chwalili. Za tydzień Gryfici zagrają na Alan CUP, a za dwa tygodnie na międzynarodowym Balic Cup w Ergo Arenie w Sopocie. Na pewno nie zawiodą.
Doskonale spisał się bramkarz Kacper Mazurowski, który był w doskonałej formie oraz obrońca Bartek Radtke, który dwoił się i troił podczas każdego meczu. Nieźle radził sobie również bramkarz Gryfa I Kamil Sawicki.
Pierwszy skład Gryfa stoczył bardzo wyrównany pojedynek z Lechią Gdańsk - zwycięzcą turnieju. Przez pierwsze dwie minuty Lechia przycisnęła Gryfitów, nie opuszczając naszej połowy boiska, ale potem nasi zawodnicy przystąpili do ataku. Ostra walka doprowadziła do faulu na kapitanie Gryfa Mateuszu Krzyszczaku. Ponieważ stało się przy samej bramce to sędzia podyktował rzut karny. Mateusz to wykorzystał, strzelając bramkę. Nieco później Marcelina (Maja) Cesarz wykorzystała sytuację i strzeliła z połowy boiska w okienko Lechii. Jej strzał zrobił takie wrażenie, że otrzymała nagrodę za najładniejszą bramkę. Mecz zakończył się wynikiem 3:2 dla Lechii, ale mimo to jesteśmy dumni z naszych zawodników.
Mecz Gryfa I z Polonią Warszawa również był wyrównany i zapowiadało się minimum na remis. Niestety po błędzie naszego zawodnika, padł gol dla Polonii i mecz zakończył się wynikiem 0:1.
Mecz z Bałtykiem Gdynia Gryf I wygrał 2:0. Trzeba przyznać, że Bałtyk dzielnie walczył. Bramki dla Gryfa strzelili: Wiktor Galewski i Szymon Tomaszewski.
Pierwszy mecz Gryf I rozgrywał z Chemikiem Bydgoszcz. Wynik 1:1. Gryf niestety dopiero się rozgrzewał i nie pokazał "pazurów", tak jak w meczach z innymi zespołami. Piękną bramkę dla Gryfa strzelił Wiktor Galewski. Wiktor obok Marceliny Cesarz wyróżniał się znakomitą formą i tak jak koleżanka grał prawie na 100% możliwości. Marcelina zaliczyła jeszcze jedną bramkę, którą strzeliła w meczu z Concordią Elbląg.
Gryf II ostro walczył z doskonałą Elaną Toruń, ale w wyniku wielu podań prosto do przeciwnika przegrał 4:0.
Prawdziwa lawina błędów przygniotła Gryfa II w meczu z Naki Olsztyn. Pod bramka Naki nie udało się stworzyć ani jednej sytuacji, która mogła się zakończyć bramką. Wynik 0:5.
W półfinałach zagrała Elana z Lechią i Polonia z Jagiellonią. W związku z remisem, wynik w obu wypadkach rozstrzygnęły rzuty karne. W finale zagrała Lechia Gdańsk z Polonią Warszawa. Wynik 0:0. W karnych wygrała Lechia 3:1 O trzecie miejsce zagrała Jagiellonia Białystok z Elaną Toruń. Wynik 0:0. W karnych wygrała 2:1.
Dzięki wsparciu sponsorów i lokalnych władz nasi goście wyjechali nie tylko z pięknymi pucharami, ale także z wrażeniem, że w Tczew jest świetnym miastem i organizuje się u nas imprezy na najwyższym poziomie. Trenerzy i goście wielokrotnie nas chwalili. Za tydzień Gryfici zagrają na Alan CUP, a za dwa tygodnie na międzynarodowym Balic Cup w Ergo Arenie w Sopocie. Na pewno nie zawiodą.
Komentarze (2) dodaj komentarz
sukces_gość
28.02.2012, 16:07
porażka czyli
Bez porażki, nie ma sukcesu.
Odpowiedzpaulina1929
28.02.2012, 23:51
;)
Brawo Maja życzę samych sukcesów ;)
Odpowiedz